Chyba jeszcze nie było ankiety na ten temat?! Jak myślicie czy absolwenci bootcampów są przygotowani do pracy w IT oraz w jakim stopniu? Czy w ogóle się nadają?
Oczywiście absolwenci bootcampów oraz absolwenci Informatyki są na różnych poziomach, jedni są lepsi, inni gorsi. W ankiecie pytam o przeciętnego absolwenta. Praca w IT - pod tym określeniem chodzi mi o pracę na stanowisku programisty frontend, backend lub fullstack.
Jeszcze brakuje: sa lepiej przygotowani od absolwentow informatyki.
Na podstawie osob ktore spotkalem po jednym z meetupow (jeden z bootcampow go organizowal). Porozmawialem troche z kilkoma osobami ktore sie tam uczyly i IMHO nie bylo szans by dostaly sie chocby na juniora przy ogarnietej osobie technicznej na interview. Byli to humanisci (w sensie po studiach humanistycznych) i robili jakis projekt Javowy, probowalem gosci wypytac o technikalia co robia, to mi opowiadali czym jest Agile.
Nie twierdze ze wszyscy sa tacy, ale jesli nie bylo wczesniej pasji, nie bedzie dodatkowej ciezkiej pracy, robienia swoich projektow po godzinach itp. to slabo to wyglada. Zeby nie bylo spotkalem sie tez z osobami majacymi studia na roznych dziwnych uczelniach i tam bylo rownie slabo. Przy czym zanm tez naprawde dobrych pasjonatow bez studiow, albo robiacyh jakies dziwne kierunki wczesniej.
Przy czym patrze z punktu widzenia osoby pracujacej przy duzych, skomplikowanych systemach od strony backendu, wiec fulstack tez odpada. Z frontem nie mialem do czynienia.
Nie widziałem nigdy ani jednego i ani drugiego.
Odpowiedź której nie ma:
Zarówno ludzie po bootcampach jak i absolwenci są słabo przygotowani do pracy w IT, ale z innych powodów.
Szczerze mówiąc absolwent informatyki ma wiedze i umiejętności informatyczne a nie programistyczne. Absolwent bootkampu jedyne co ma? Głupotę i brak kasy.
Odpowiedz brzmi zarówno słaby jak i przeciętny absolwent bootkampu/studiów nie nadaje się do pracy jako programista. Natomiast dobry i bardzo dobry student (w tym sensie, że ma łeb do kodowania a nie same 5), których można policzyć na palcach jednej ręki nadaje się do programowania. Dobry absolwent bootkampu może być świetnym programistą jeżeli:
Chyba nie spotkałem dotychczas nikogo po takim bootcampie. Poznałem osoby, które kończyły jakiśtam kurs programowania i pracują w IT, ale nie są tam programistami, więc jakaś dogłębna wiedza z tego zakresu nie jest im szczególnie potrzebna.
Nie spotkalem zadnego, ale patrzac na ludzi z roku, przypuszczam ze skillem sa rowni polowie. Druga polowa, oprocz minimum przesiedzenia na zajeciach, robi cos w domu albo juz rzucili.
Czy kursy internetowe na udemy też liczą się jako bootcamp?
Julian_ napisał(a):
Czy kursy internetowe na udemy też liczą się jako bootcamp?
Jeżeli ktoa korzystał tylko i wyłącznie z tych kursów na udemy to jest nawet gorszy niż programista. Nie wiem czy ktoś z was widzial te kursy ale jedyny dobry kurs na dziesiątki, których widziałem to kurs javy tima buchalki, całą reszta to takie dno(zwłaszcza Springer), że dramat. I większość jest skierowana dla poziomu od zera do eksperta, a nie ma tam nawet wiedzy pozwalającej opanować meterial na jakimikolwiek stopniu, jedynie podstawy podstaw, totalne banały jak klepnac hello world. Już na youtubie jest więcej darmowego i aktualnego kontentu za darmo.
Jak ktoś traktuje udemy jako krótki przystanek, jeden z wielu to nie ma w tym nic złego. Jak ktoś cała widzę opiera o te kursy to nadaje się conajwyzej do tarcia chrzanu a nie na programiste.
Powiedzcie to np. firmie Amelco, która współpracuje z CodersLab i biorą ludzi po bootcampie, którzy mają '' dobre wyniki '' i chyba już któraś edycja tego jest.
Co to mówi o tej firmie skoro z powyższych opinii, poziom tych osób jest słaby? Czy jeśli by się nie nadawali to decydowali by się na kolejne edycje?
I w przypadku studiów i bootcampów jak ktoś umie myśleć to sobie poradzi.
Jak ktoś jest dobrze przygotowany to nie obchodzi mnie skąd ta wiedza pochodzi ;)
Śmieszy mnie tylko podejscie, że im się należy, bo wywalili 15k na bootcamp, więc nie będą odpowiadać na pytania w stylu jak zrobić joina ;)
Bootcampy oferuje już nawet politechnika Warszawska:
Studiuje na OKNie i raczej nie sądze żeby sensowne było nazwanie 4 letnich studiów bootcampem xD - chociaż są tez studia krótkoterminowe (nie dostajesz papierka ale możesz coś pozaliczać xD) które moglby trochę pełnić role takie bootcampa (np. bierzesz semestr z sieciami komputorowymi, programowaniem obiektowym i bazami danych)