Ulga na start – pułapka na przedsiębiorców

0

Witam,
Jako programista na B2B założyłem własną działalność gospodarczą. Mam prawo skorzystać z tzw. ulgi na start dlatego zdecydowałem się złożyć w ZUS wniosek, który pozwala mi na prowadzenie działalnosći przez pierwsze 6 miesięcy płacąc jedynie składkę zdrowotną. Niestety dziś się dowiedziałem, że pomimo iż mam numer NIP i posiadam własną działalność to nie jestem traktowany jako przedsiębiorca. W związku z czym mój pracodawca (z tego co zrozumiałem) musi zapłacić składkę ZUS od wystawionej dla mnie faktury (wynagrodzenie za pracę). Czy da się to jakoś obejść? To jest dla mnie po prostu chore, jest to praktyka wprowadzająca w błąd przedsiębiorców. Czy mogę mojemu pracodawcy wystawić fakturę, nie wiem np. za sprzedaż oprogramowania mojemu pracodawcy tak by nie było to traktowane jako wynagrodzenie (tylko sprzedaż) i nie podlegało ozusowaniu? Po co w ogóle jest ta ulga skoro nie da się z niej skorzystać? Skoro pracodawca ma zapłacić zus to po prostu zapłaci mi mniej, dla mnie jest to samo jakbym normalnie zapłacił składkę. Jeśli nie da się tego obejść to co mam zrobić? Złożyć korektę by przejść na ten "niski" ZUS (24 miesiące)? Nie wystawiłem jeszcze żadnej faktury, będzie to moja pierwsza faktura dla tego pracodawcy (razem z VAT).

Info:
https://facebook.com/slawomirmentzen/posts/1888038097924051?__tn__=-R
http://swbr.pl/ulga-na-start-pulapka-na-przedsiebiorcow/

1

Aby wycofać się z ulgi na start możesz:

  1. Złożyć ZUS KOA, w którym podasz prawidłowe (nie-ulgowe) kody ubezpieczenia
  2. Albo złożyć ZUS ZWUA wyrejestrowujące z obecnego kodu i ZUS ZUA już z prawidłowym kodem. ZWUA i ZUA można złożyć z datą wsteczną.

W obu przypadkach konieczna będzie jeszcze korekta wszystkich ZUS DRA po kolei.
Generalnie radziłabym przejść się z tym do ZUSu, bo co pani w okienku to inne podejście.

3

Odnoszę wrażenie, że ulgi w PiS wymyślają psychopaci albo osoby bez grama wyobraźni.
W latach 2007-8 obowiązywała ulga meldunkowa autorstwa PiS. Jeżeli ktoś sprzedał mieszkanie w ciągu 5 lat od zakupu i był w nim zameldowany przez 12 miesięcy, to nie płacił od takiej sprzedaży podatku.
Proste? Nie, bo był haczyk. Trzeba było jeszcze złożyć oświadczenie o zamiarze skorzystania z ulgi. O tym oświadczeniu nie informowali notariusze, pośrednicy ani urzędy skarbowe. Niektórzy prosili urzędy o spis formalności potrzebnych przy sprzedaży mieszkania i na otrzymanej liście nie było wzmianki o konieczności złożenia oświadczenia. Ludzie o tym warunki nie wiedzieli. Po latach urzędy skarbowe zaczęły domagać się od nich podatku, z reguły od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Były nawet przypadki, gdy urzedy gubiły dostarczone oświadczenie a potem domagały się podatku.
Poszkodowanych przez ulgę zostało około 18 tysięcy osób. Ostatnio w jednej z takich spraw NSA przyznał rację podatnikowi, ale pozostałe 17 999 osób czeka jeszcze na sprawiedliwość. Gdy poszkodowani przez ulgę zgłosili się do Prezydenta Andrzeja Dudy z prośbą o pomoc, po kilku miesiącach otrzymali z jego kancelarii odpowiedź, że trzeba było czytać przepisy a nie słuchać urzędników.
No to idąc tym tropem czytamy przepisy dotyczące ulgi na start. I wynika z nich, że rzeczywiście przez pierwsze 6 miesięcy nowy przedsiębiorca nie musi płacić składek na ZUS, ale musi je płacić jego kontrahent. Składki trzeba zapłacić od faktur otrzymanych od przedsiębiorców korzystających z ulgi na start. Szykują się kolejne tysiące ludzi poszkodowanych przez wprowadzoną przez PiS ulgę!
Informujcie proszę o tym kogo możecie, bo jak za rok, dwa, trzy do firm zacznie pukać ZUS z żądaniem zapłaty dziesiątek, jeżeli nie setek tysięcy złotych zaległych składek, to poszkodowani znowu usłyszą, że trzeba było czytać przepisy a nie wierzyć rządowej propagandzie.
Lepiej już namawiać do inwestowania w Amber Gold czy GetBack niż do korzystania z ulgi na start, straty będą mniejsze.

Od dr. Sławomira Mentzena

1

3

Nie po to ZUS zatrudnia 45000 urzędników, żeby później komuś dawać jakieś ulgi. Specjaliści z ZUS codziennie siedzą i kombinują jakie przepisy wykorzystać, żeby ściągnąć jak najwięcej od przedsiębiorców oraz wypłacić jak najmniej emerytom i rencistom. To cel istnienia tej instytucji. Intencją rządu było, żeby przedsiębiorcy nie płacili składek poza zdrowotną, ale ZUS jak widać znalazł sobie podstawę prawną, żeby kosić frajerów. Można teraz obrazić się na rząd, że wydał bubel prawny, ale prawda jest taka, że póki ktoś nie przyjdzie i nie zaora całego tego chorego systemu prawnego, gdzie istnieją miliony sprzecznych ze sobą przepisów i każdy przedsiębiorca jest na łasce urzędników i ich interpretacji, to nic się nie zmieni.

6
Haskell napisał(a):

Intencją rządu było, żeby przedsiębiorcy nie płacili składek poza zdrowotną, ale ZUS jak widać znalazł sobie podstawę prawną, żeby kosić frajerów.

Przecież te zmiany zostały wprowadzone jednym aktem prawnym. :|
http://prawo.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU20180000650/O/D20180650.pdf Art. 50, 4) b.
Działali intencjonalnie, żeby zastawić pułapkę i liczyli na to, że nikt nie zauważy. Ktoś zauważył, więc czas, żeby pisowskie trolle wybielały władzę.

1

Ale jakie zmiany wprowadzili? Czy w tym akcie prawnym, dali urzędnikom prawo wydawania własnych interpretacji, które dla każdego mogą być inne, w zależności od tego jak czapka stoi urzędnikowi oraz kto pyta? Nie, tak jest od lat. Jedne przepisy wykluczają się z drugimi i ludzie są na łasce urzędników, którzy tylko czekają aż im ktoś posmaruje za korzystną interpretację albo korzystną decyzję.

Takie rzeczy dzieją się cały czas, bo elity od 89 roku tak ustawiły ten system, że to oni i ich koledzy posiadający pieniądze i prawników na tym korzystają. PiS tego nie zmieni, bo to tacy sami złodzieje jak PO, SLD i PSL. Ale najwygodniej wszystkie winy zarzucić PiS, twierdząc, że jeden złodziej lepszy od drugiego. Nie, jedni i drudzy to złodzieje i póki będziecie głosować na tych samych głąbów, to nic się w tym kraju nie zmieni.

Dawajcie kciuki w górę somekindowi, bo on jest taki fajny i mówi, że to wina PiS. Ma świnię w awatarze, więc musi mieć coś wspólnego z tymi przy korycie. On wie...

0

@Agata.:
"Dlaczego nie jesteś traktowany jako przedsiębiorca? Kto Ci tak powiedział?"

Taką informację można znaleźć na bezprawniku (https://bezprawnik.pl/ulga-na-start-kontrowersje/):

ZUS odpowaida, że osoby, które korzystają z „ulgi na start”, mimo że są pełnoprawnymi przedsiębiorcami, widnnieją w CEIDG, mają nadany NIP i REGON… nie są przedsiębiorcami Spowodowane jest to brzmieniem artykułu 8 ust. 6a Ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych.

Z tego powodu robi się wielki bałagan. Podejmując z kimś współpracę musicie mieć pewność, że ta osoba nie jest na uldze na start, bo potem się zdziwicie jak przyjdzie wam wezwanie do zapłaty składki za nich.

@aurel ZUA to jest niski ZUS przez 24 miesiące? Chcę skorzystać z niskiego ZUSu bo nie wierzę, że za 40 lat dostanę jakiekolwiek pieniądze od nich. Od czasu rozpoczęcia działalności nie minął jeszcze miesiąc, nie składałem żadnej faktury ani deklaracji DRA. ZWUA i ZUA mogę złożyć przez internet więc chyba nie ma potrzeby ustawiania daty wstecznej? Po prostu złożę to przed końcem sierpnia.

1

@antypis z tym poziomem wiedzy to ty idź do ZUS, niech ci wyjaśnią, bo wszystko mieszasz...
ZUZ ZUA to wniosek o rejestrację w ZUS, we wniosku podajesz KOD UBEZPIECZENIA, i to ten kod wskazuje czy jesteś na małym ZUS, dużym, czy jeszcze jakimś innym. Pisząc "z datą wsteczną" miałam na myśli datę rozpoczęcia ubezpieczenia, którą podajesz w tym wniosku, a nie datę złożenia wniosku.

Serio, idź do ZUS, tam ci wszystko wyjaśnią i pomogą wypełnić wniosek.

@Haskell a zajrzałeś do ustawy? IMHO tego nie da się interpretować inaczej. To są dość proste zdania. Niestety, wygląda na to, że właśnie dokładnie taka była intencja władzy ustawodawczej.

0
aurel napisał(a):

@Haskell a zajrzałeś do ustawy? IMHO tego nie da się interpretować inaczej. To są dość proste zdania. Niestety, wygląda na to, że właśnie dokładnie taka była intencja władzy ustawodawczej.

Jak to dobrze, że w naszej Wolsce, każdy jest ekspertem od wszystkiego. Wszędzie mamy prawników i lekarzy, którzy omyłkowo wybrali zły zawód.

Rzeczywiście są w tej ustawie proste zdania:

Prawo przedsiębiorców
Art 18.

  1. Przedsiębiorca będący osobą fizyczną, który podejmuje działalność gospodarczą po raz pierwszy (...) nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym przez okres 6 miesięcy od dnia podjęcia działalności gospodarczej.

Rzeczywiście to jest proste zdanie, ale uwaga, bo to pułapka! Intencjonalnie w jednej ustawie piszą o zwolnieniu, żeby w drugiej na podstawie zdania, że taki przedsiębiorca nie jest osobą prowadzącą działalność ZUS uznał, że jednak podlega obowiązkowym ubezpieczeniom.

Nie mogę wprost wyjść z podziwu w jakie debilizmy ludzie są w stanie uwierzyć (rzekoma pułapka) zaślepieni nienawiścią do jednej z partii. Obudźcie się i zacznijcie równie mocno nienawidzić całej klasy politycznej, to może w końcu przyjdzie ktoś nowy i po pierwsze uchwali przepisy, które będą proste i po drugie odbierze urzędnikiem prawo do wydawania interpretacji.

0
Haskell napisał(a):

Dawajcie kciuki w górę somekindowi, bo on jest taki fajny i mówi, że to wina PiS. Ma świnię w awatarze, więc musi mieć coś wspólnego z tymi przy korycie. On wie...

Jedyną osobą, która tutaj broni PiS i zrzuca winę za słabe prawo na urzędników jesteś ty. Co jest wręcz wybitnym idiotyzmem, bo po pierwsze urzędnicy nie tworzą prawa, a po drugie ZUS poidlega rządowi.

0

Idiotyzmem jest twierdzenie, że bronię PiS w sytuacji gdy nazwałem ich w tym wątku złodziejami. Idiotyzmem jest również twierdzenie, że obwiniam urzędników. Urzędnicy robią świetną robotę, chcą za pomocą swoich interpretacji ściągnąć jak największy haracz z obywateli. Nie można ich winić za to, że starają się załatać gigantyczną dziurę w niewydolnej instytucji dla której pracują. To system jest zły i to system prawny naszego kraju odpowiada za to, że urzędnik i obywatel stoją po dwóch różnych stronach barykady. Przykłady zza zachodniej granicy dowodzą, że tak nie musi być. W wielu zachodnich krajach urzędnicy pomagają obywatelom oraz przedsiębiorcom.

W Wolsce urzędnik to niestety nadal największy wróg Kowalskiego, który czyha na jego potknięcia, a wszelkie wątpliwości rozstrzyga na jego niekorzyść. Co ciekawe w nowej ustawie "Prawo przedsiębiorców" jest taki zapis:

Art. 10. Zasada zaufania do przedsiębiorcy

  1. Organ kieruje się w swoich działaniach zasadą zaufania do przedsiębiorcy, zakładając, że działa on zgodnie z prawem, uczciwie oraz z poszanowaniem dobrych obyczajów.
  2. Jeżeli przedmiotem postępowania przed organem jest nałożenie na przedsiębiorcę obowiązku bądź ograniczenie lub odebranie uprawnienia, a w tym zakresie pozostają niedające się usunąć wątpliwości co do stanu faktycznego, organ rozstrzyga je na korzyść przedsiębiorcy.

Jeżeli teraz jakiś urzędas dowali przedsiębiorcy Kowalskiemu karę za nieozusowanie umowy z początkującym przedsiębiorcą Nowakiem, to złamie ten przepis. Następnie Kowalski może będzie próbował dochodzić swoich praw (po kilkuletnim procesie) w sądzie, kolejnej nieudolnej instytucji Wolski...

Btw. bzdurą jest twierdzenie, że ZUS podlega rządowi. Premier mianuje prezesa ZUS, ale ponadto nie ma wielkiego wpływu na jego pracę. ZUS realizuje wszystkie przepisy, które istnieją w Polsce zarówno wszystkie nowe, jak i te które obowiązują od czasów PRL, a nie zostały jeszcze zmienione. Premier nie może dekretem nakazać ZUS-owi, a w szczególności jednej z delegatur w Gdańsku wykładni prawa zgodnej z wykładnią autentyczną (czyli tym co zamierzał rząd). Urzędnicy ZUS dokonują wykładni formalnej czyli biorą cały zakres przepisów, w szczególności ustawę o systemie ubezpieczeń społecznych i na ich podstawie oceniają co powinni zrobić w danej sytuacji. W tej sytuacji o której mowa, urzędnicy ZUS z Gdańska pomimo jasnego zapisu z ustawy "Prawo przedsiębiorców", że początkujący przedsiębiorca "nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym" dokonali barwnej interpretacji innego przepisu z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który mówi że początkujący przedsiębiorca nie prowadzi działalności gospodarczej i na tej podstawie wywnioskowali, że wobec tego cały jego dochód jednak podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Jasno widać, że ta interpretacja jest sprzeczna z ustawą "Prawo przedsiębiorców".

0
Haskell napisał(a):

W tej sytuacji o której mowa, urzędnicy ZUS z Gdańska pomimo jasnego zapisu z ustawy "Prawo przedsiębiorców", że początkujący przedsiębiorca "nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym" dokonali barwnej interpretacji innego przepisu z ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, który mówi że początkujący przedsiębiorca nie prowadzi działalności gospodarczej i na tej podstawie wywnioskowali, że wobec tego cały jego dochód jednak podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym. Jasno widać, że ta interpretacja jest sprzeczna z ustawą "Prawo przedsiębiorców".

Dziwnym trafem ten zapis został wprowadzony tym samym aktem prawnym, który wprowadził też "Prawo przedsiębiorców".
Ale nie, to wina urzędników, że tak zinterpretowali, a nie tych, co prawo wprowadzili. :D :D :D

0

Sądząc po dodanym pkt. 5a w art. 6 ust. 1 ustawy o obowiązkowych ubezpieczeniach społecznych taka pułapka została celowo założona na przedsiębiorców.

Pozostaje pytanie, czy w związku z tym, że ten akt prawny była tak reklamowany jako ułatwienie życia początkujących przedsiębiorców, a w istocie jest czym innym (ciężko tu mówić o pomyłce) to czy nie jest to podstawą do czegoś w stylu wotum nieufności? W końcu to jest jawne działanie na szkodę obywateli.

3

Pozostaje pytanie, czy w związku z tym, że ten akt prawny była tak reklamowany jako ułatwienie życia początkujących przedsiębiorców, a w istocie jest czym innym (ciężko tu mówić o pomyłce) to czy nie jest to podstawą do czegoś w stylu wotum nieufności?

Wotum nieufności trzeba przegłosować bezwzględną większością głosów. Już to widzę.

0

To co teraz powinien robic ktos kto dopiero co zalozyl DG i placi tylko skladke do ZUS 319,94 zl ?

Czy bezpieczniej zaczac od razu placic "maly ZUS" ? ale pewnie trzeba bedzie sie przejsc do ZUSu aby to zglosic?

po 6 m-scach i tak ta "ulga" sie konczy wiec wtedy juz placac maly ZUS osoba fakturowana juz nie bedzie scigana przez ZUS do pokrycia skladek za moje ubezpieczenia

Ja wystawiam 1 fv w miesiacu. Powinienem poinformowac klienta, ze korzystam z tej ulgi na start?

0

Zus w Warszawie potwierdził interpretację Zus z Gdańska i ogłosił, że to oficjalne stanowisko Zus. W związku z tym powinieneś powiadomić wszystkich swoich kontrahentów (tych którym wystawiasz faktury) o tym, że korzystasz z ulgi na start. Nie masz oczywiście takiego obowiązku, ale warto to zrobić ze względu na dobro przyszłej współpracy.

Rząd już podobno pracuje nad zmianami, ale póki co taka jest oficjalna interpretacja. PiS-owska ustawa o Sądzie Najwyższym była już aktualizowana sześć razy, w związku z tym, że stale wychodzą jakieś kwiatki i niedoróbki. Z tego też względu nie wierzę, że PiS umieścił w ustawie celowo pułapkę. Obecna sytuacja wynika z tego, że ustawy są pisane na kolanie przez wątpliwej jakości fachowców - miernych ale wiernych.

0

@Haskell: poprosze o źródło tego potwierdzenia :)

1

No to oświadczenie z ZUS: http://www.zus.pl/o-zus/aktualnosci/-/publisher/aktualnosc/1/ulga-na-start-zawsze-bez-skladek/1826497
Wiadomo oczywiście że takie oświadcznie w d*pe można sobie wsadzić :)

0

O sprawie napisał też Bezprawnik https://bezprawnik.pl/ulga-na-start-a-ministerstwo/amp/

0

Czyli zapisy ustawy swoje a interpretacja swoje? :)
Kolejny bubel...

0

Ta ulga to jest bujda na resorach. Nie znam osoby, która się na to załapie, no chyba, że sztucznie obniży swoje dochody, to może i tak. I kto wie, być może będą osoby, które będą tak właśnie robiły.

0

@pioterben: mylisz dwie różne sprawy. Jest "ulga na start" o której jest ten wątek, a ty piszesz o "działalności nierejestrowanej".

0

Moja firma ktorej wystawiam faktury ma swoich prawnikow jak na razie mam nic nie robic i czekac, ZUS tez odniosl sie juz do tej srpawy wiec chyba nie ma co panikowac.

http://www.zus.pl/o-zus/aktualnosci/-/publisher/aktualnosc/1/ulga-na-start-zawsze-bez-skladek/1826497

0

W prawie całym kraju umarzają postępowania przeciwko osobom, które skorzystały z ulgi meldunkowej, ale nie wszędzie. W Olsztynie naczelniczka urzędu nie chciała nawet umożyć odsetek kobiecie samotnie wychowującej dwoje dzieci. Kobieta zastraszona przez urzędników zadłużyła się, żeby zapłacić nienależny podatek. Kiedy to się w końcu zmieni? Dlaczego każdy ma żyć na łasce urzędnika i jego "interpretacji" przepisów?

Artykuł o stalinowskich metodach stosowanych przez aparat urzędniczy:
https://m.money.pl/wiadomosci/artykul/artykul,28,0,2414620.html

Tutaj kolejny przykład urzędnika państwowego, który chciał tak dobrze i skutecznie wykonywać swoją pracę tj. oblewać kiepskich kierowców, że aż nakazał egzaminowanej kobiecie wjechać wprost pod nadjeżdżający pociąg. Takie rzeczy tylko w Wolsce:
https://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowe-informacje-w-sprawie-tragedii-w-szaflarach/e36x43j.amp

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1