Wyrywanie ósemki

1

Mieliście wyrywaną ósemkę dolną? Bo ja dzisiaj miałem. I nie jest fajnie :(

0

Miesiąc temu. Przez 2 tygodnie nie było fajnie też, ale i tak było to lepsze niż ból przez tego zęba powodowany (bo ibuprofen działał, z zębem nic nie pomagało; stan zapalny miałem taki, że dostałem antybiotyk+chemię). Żeby była jasność: to się w pełni (tzn. włącznie z kością) goi jakieś pół roku, ale jak będziesz mieć szczęście to dziąsło Ci się w trzy dni pozbiera.
Z tego co czytałem (tak na okoliczność drugiej ósemki ;)) da się to zrobić jakoś mikrochirurgicznie (bez powikłań), ale koszt idzie w kilka tysięcy zamiast kilka stówek. IMHO nie warto.

Na teraz: przez parę dni jedz lody i nie płucz ust po myciu, pij drugą stroną. Ja przez dwa dni spałem z zimnym kompresem na pysku.

Założyli Ci szwy czy tylko dali tampon?

0

Założyli szwy + dali tampon (tampon na 60 minut)

0

to jest nic, kumpel tak zaniedbał zęby, że miał rozcinaną okostną i usuwane cztery naraz to jest zabawa dopiero, z rosołku to on wyszedł po 2-3 tygodniach dopiero

0

No to będzie dobrze. Jakby bardzo bolało obejrzyj w lustrze czy skrzepu nie wypłukałeś (mniej realne przy szwach ale też się może udać) albo idź do lekarza na kontrolę, mogą założyć Ci dodatkowy opatrunek.

0
Pinek napisał(a):

Mieliście wyrywaną ósemkę dolną? Bo ja dzisiaj miałem. I nie jest fajnie :(

Jak wziąłeś antybiotyk i leki przeciwbólowe od chirurga wykonującego zabieg to nie powinno być problemu.
Ale coś mam wrażenie że jedziesz na apapie...

0

@vpiotr: to nie jest tak że jakoś mega boli - po prostu przy przełykaniu mam wrażenie że połykam sporo krwi :(

0

ja mam zawsze ketonal na takie okazje nieprzyjemne, ale to już naprawdę musi być ostra jazda

0
Pinek napisał(a):

@vpiotr: to nie jest tak że jakoś mega boli - po prostu przy przełykaniu mam wrażenie że połykam sporo krwi :(

Nie gadaj że o szyciu też zapomniała.

0

@Pinek masz w paszczy dziurę, do której pewnie kciuk wlezie, współczuję, ale po poza kupnem pół kilograma lodów i obłożeniem twarzy kompresami nikt Ci tu nic więcej nie doradzi ;) umieraj jak mężczyzna :p

0

A kiedy z powrotem do pracy? :D chirurg proponował do wtorku przyszłego (7 dni), ale ja, jako wojownik, wziąłem zwolnienie jedynie do piątku xd

0

to miałeś ciekawie, mnie 1,5 roku temu bolała ósemka i musiałem wyrwać to i rwanie poszło sprawnie i po zaszyciu szybko przestało cokolwiek lecieć a ból był nieduży i minął po ok 2 dniach.

0

Dzień L4 mi chcieli dać, ale nie wykorzystałem, kolejnego dnia pospalem tylko trochę dłużej, a już następnego normalnie jechałem z interwałami na siłowni (bo typowo silowego treningu nie miałbym szans zrobić, szwy by mogły puścić)

0

Ja rwałem jedną, to pamiętam że byłem zdziwiony, że po szyciu zostawili dziurę - czyli nie zaszyli całkowicie - wpierw myślałem że szwy puściły, a to tak się robi aby sięgoiło lepiej.
Jedzenie tam wchodziło, ale sobie delikatnie wykałaczką skubałem - generalnei suchy zębodół mnie ominął, wiec dałem radę.

0

Jedną dolną 8 miałem wyrwaną zanim wyszła. Drugą lata później, to miałem opuchliznę przez jakieś dwa tygodnie, ciężko było otworzyć paszczę. Górne ósemki są mniej problematyczne. Wyrwał mi kolega z klasy (który oczywiście skończył stomatologię i multum szkoleń :D ). Nie było potem żadnych problemów, ot przez kilka dni się jadło chłodniejsze jedzenie. I trzeba uważać, żeby nie pić przez rurkę itp., cokolwiek co stwarza ciśnienie w jamie ustnej trzeba unikać.

0

Na przyszłość: leczyć, nie wyrywać. Zawsze leczyć, nawet kanałowo. Dobry stomatolog, z odpowiednim sprzętem wyleczy taki ząb, ósemka jest tak samo do wyleczenia, jak siódemka czy szóstka.

Mi 4 lata temu proponowano wyrwanie dolnej ósemki, która była do leczenia kanałowego, uparłem się że chcę leczyć, pomimo że sugerowali wyrwanie. Leczenie było żmudne i wymagało wieku wizyt, ale ostatecznie się udało. Do dziś jest spoko, a pozostałe ósemki zdrowe (dwie nawet nigdy nie miały ubytków i nigdy nie były leczone).

W ogóle mam wrażenie, że stomatolodzy wolą ósemki wyrywać niż leczyć, a takie samo przekonanie pokutuje i wśród pacjentów że to niepotrzebny ząb. Cóż, jakby był niepotrzebny to by go nie było.

Generalnie: jak "ząb boli", to nie jest prawie nigdy do wyrwania, a do leczenia kanałowego. Także, gdy stomatolog upiera się, bez zbadania że bolący ząb trzeba wyrywać dlatego, że to ósemka, więc nie warto leczyć, to idź raczej do lepszego stomatologa.

P.S. nie piszę oczywiście o przypadkach, gdy ząb nie kwalifikuje się do leczenia, albo gdy ósemka krzywo lub źle rośnie. Chodzi tylko o to, że rezygnowanie z leczenia tylko z tego powodu, że to ósemka jest złą decyzją. Lepiej jest mieć ząb niż go nie mieć, nawet jeśli musisz wsadzić 1k na leczenie - wydawanie kasy na własne zdrowie to jest najmądrzejszy sposób jej wydawania.

Póki co nie miałem jeszcze wyrwanego żadnego zęba i liczę na to, że w ciągu co najmniej najbliższych 30 lat nie będę mieć.

1

Ale po co to robić? Nie lepiej wyewoluować i nie mieć ósemek?

1
somekind napisał(a):

Ale po co to robić? Nie lepiej wyewoluować i nie mieć ósemek?

Przyszedł mi do głowy lepszy pomysł. Zawczasu wyrwać wszystkie zęby, również te zdrowe, a wstawić implanty. Potem masz już zero ubytków do końca życia.

0

A nie lepiej od razu mózg przełożyć do maszyny i nie musieć jeść?

1
somekind napisał(a):

Ale po co to robić? Nie lepiej wyewoluować i nie mieć ósemek?

A może po prostu… mieć, i zostawić je w spokoju?

Jak jest wskazanie żeby wyrwać to trudno, ale żeby robić to defaultowo bez powodu tak jak niektórzy to sobie robią to nie rozumiem.

0
Azarien napisał(a):
somekind napisał(a):

Ale po co to robić? Nie lepiej wyewoluować i nie mieć ósemek?

A może po prostu… mieć, i zostawić je w spokoju?

Jak jest wskazanie żeby wyrwać to trudno, ale żeby robić to defaultowo bez powodu tak jak niektórzy to sobie robią to nie rozumiem.

Głównie chodzi o kasę. Zobacz koszty wyrwania i koszty leczenia. Jak zaboli tylny ząb, to przecież po co leczyć, obejdzie się i bez niego.

Absolutna konieczność wyrwania występuje dość rzadko - niemożliwość udrożnienia kanałów, perforacja kanału (to najczęściej spaprana robota) albo jakieś patologiczne przypadki gdy jeden ząb przeszkadza drugiemu bo krzywo rośnie.

To już nie te czasy, że ząb zabolał to wyrywamy.

0
kulson napisał(a):

Głównie chodzi o kasę. Zobacz koszty wyrwania i koszty leczenia. Jak zaboli tylny ząb, to przecież po co leczyć, obejdzie się i bez niego.

Mi dentystka powiedziała, że ósemki ciężko się leczy, dlatego jak widać, ze trzeba głębiej wiercić albo tym bardziej gdyby było wymagane kanałowe, to się tego nie robi bo najczęściej nie udaje się tego ogarnąć.

0
mr_jaro napisał(a):
kulson napisał(a):

Głównie chodzi o kasę. Zobacz koszty wyrwania i koszty leczenia. Jak zaboli tylny ząb, to przecież po co leczyć, obejdzie się i bez niego.

Mi dentystka powiedziała, że ósemki ciężko się leczy, dlatego jak widać, ze trzeba głębiej wiercić albo tym bardziej gdyby było wymagane kanałowe, to się tego nie robi bo najczęściej nie udaje się tego ogarnąć.

Idź do dobrej kliniki stomatologicznej, gdzie pracują dobrzy specjaliści z dobrym sprzętem. Można nawet leczyć pod mikroskopem, gdzie fizycznie ogląda się kanały od środka. Twierdzenie, że ósemek nie da się wyleczyć to bzdura, choć oczywiście 100% gwarancji nigdy nie ma. Ale tak samo nie ma na pozostałe, nie tylko ósemki.

P.S. jeśli twierdzi że nawet "nie warto wiercić głębiej" czyli nie chodzi nawet o kanałowe, a o zwykłe zachowawcze, to radzę uciekać jak najdalej.

0

Ja miałem. Pomogły leki przeciwbólowe z kodeiną :D oraz wizyta w McDonalds i 3x lodowe marzenie. Zęby dosyć duże, więc chirurgicznie. Bez powikłań, a samo wyrywanie wspominam dobrze, bez bólu jakiegokolwiek, tylko dziwne uczucie jak pan na siłę coś wyciągał z ust.

0

@kulson z mikroskopem w kanałach można tez usuwać. Konczy się to ponoć mniejszą ilością powikłań, koszty są już straszne. W przypadku takiej ekstrakcji ca. 700 sama diagnostyka, potem 2500 w górę od zęba, stosownie do stopnia komplikacji. To tak gwoli informacji. Kanałowe typowo od 1500 w górę, ale jak wylezą komplikacje to możesz też ladnie popłynąć, koszty rzędu 15 tysięcy nie trafiają się bardzo często, ale nie można ich zaliczyć do nienormalnych ;) W skrócie: wszystko można ale patrz na zestawienie koszt/efekt.

1
kulson napisał(a):

Na przyszłość: leczyć, nie wyrywać. Zawsze leczyć, nawet kanałowo. Dobry stomatolog, z odpowiednim sprzętem wyleczy taki ząb, ósemka jest tak samo do wyleczenia, jak siódemka czy szóstka.

Chodzę do dobrych stomatologów ;) A ósemka rosła poziomo i napierała na inne zęby już od dłuższego czasu. Co ciekawe, w ogóle mnie nie bolała.

kulson napisał(a):

Cóż, jakby był niepotrzebny to by go nie było.

To jest pozostałość po ewolucji, która przebiega wolno. Mamy też małe palce u nóg, kciuki, mimo że już nie wspinamy się po drzewach

0

@Pinek: dobra gra film, cokolwiek co pozwoli zapomniec o rzeczywistosci :) Mi sie teraz pierwsze (numerkowo, nie chronologicznie) Gwiezdne Wojny z bolem zeba kojarza :)

Co ciekawe na mnie po wyrwaniu zwyklego zeba ketonal nie dzialal, za to Ibuprom tak...

0

@WhiteLightning: Właśnie oglądam Fight club :D co ciekawe, w ogóle nie miałem potrzeby brania środków przeciwbólowych ;) Tylko irytuje mnie jedzenie, bo tylko jogurty pitne, kefiry, wszystko płynne bądź półpłynne (próbowałem jogurt z ryżem ale zrezygnowałem), a to ma mało kalorii i się tym człowiek nie naje :D

0
WhiteLightning napisał(a):

@Pinek: dobra gra film, cokolwiek co pozwoli zapomniec o rzeczywistosci :) Mi sie teraz pierwsze (numerkowo, nie chronologicznie) Gwiezdne Wojny z bolem zeba kojarza :)

Film w temacie, także dla tych co lubią bez środków przeciwbólowych:

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1