Dlaczego polscy programiści nie lubią Mac'a(Apple)? i preferują Windows?

0

W sumie argumentem za kupnem macbooka jest powolna strata wartości - wiele osób na to nie zwraca uwagę, ale macbook za pare lat będzie wart powiedzmy 30-50% mniej, podczas gdy większość laptopów traci na wartości nieco więcej

0

Polecam "stare" lapki "jabłuszkowe" z prockami PowerPC :) Zdecydowanie najlepsze "netbooki" na rynku,które "kasują" na każdym kroku potworki w rodzaju "tabletofonoczytników" xDD

0

Może polubią >> Nowe MB Pro z i9 i 32 GB RAM

3
R3id4k napisał(a):

Może polubią >> Nowe MB Pro z i9 i 32 GB RAM

Already the most popular notebook for developers around the world, the new MacBook Pro

Stwierdzili to patrząc na globus Cuppertino?

0

Przeliczając na złotówki... Wersja 13" w tym newsie drobnym druczkiem ma wpisaną cenę: 1799$ = 6656zł.
Mniej więcej tyle samo (6539zł) teraz na ceneo kosztuje model 256GB SSD, i5, 8GB RAM: https://www.ceneo.pl/52404838
Więc jak ten nowy PRO wejdzie do Polski, to może osiągnąć cenę 8-12k zł.... :/
A 15" to już w ogóle....

0

ja wlasnie zaczalem prace z dell precision 5530 win10, czas pokaze na ta chwile raczej ok

0

U mnie na uczelni jest zero Windowsów.

0

Mac bywa dość często irytujący;p W pracy mam dwa dodatkowe monitor w domu nie i za każdym razem mam ten problem :
https://www.technipages.com/macos-bring-window-back-onto-screen

0

No jak tak będą robić nowe maki to tylko współczuć... >>> D..@ blada

Mój iMPro jak na razie daje radę:

0

Polecam tylko "stare" desktopy Macintosh z procesorami Motorola 68030 albo PowerPC a laptopy są bez sensu ponieważ za bardzo się grzeją :) Więcej na ten temat na ppa.pl

0

Przecież to jest stały problem Apple od lat. :D
Fizyki nie oszukasz, jeśli przepływ odpowiedniej masy powietrza w czasie nie jest możliwy, to temperatura będzie rosnąć, a procesor zwalniać. A, że w tej firmie nie potrafią zaprojektować obudowy do laptopa i za każdym razem wychodzi im aluminiowa brytfanka, to efekt jest, jaki jest.

1

Dziwię się, że jeszcze nie wpadli, żeby sprzedawać dodatkowe przystawki schładzające, takie mocne 10kg designerskie kawałki metalu, które można by wkładać pod laptopa i odbierałyby ciepło.
Jakby były - to może bym się przemógł do maca?

Zeby nie było - mój alienik okazuje się nie dawać rady jak temperatura powietrza zbliża się do 40 stopni i pada na niego nawet trochę słońca. Wyje, umiera, płacze - aż musiałem go wyłączyć.

0

windows sux dix.

Mac jest akceptowalny. Dla mnie komp jak komp. Ma troche w sobie cos z "po prostu dziala" ale bez przesad. Klawiatura i klawiszologia mnie dalej męczy. Przejsciowki - glupie i drogie. Ale nie moge miec tam i3wm jak na linuxie :(

Z cenami macbookow jakie to drogie to bym nie przesadzal. Podobny jakis xps czy mocny thinkpad tez drogie.

w pracy siedzialem na windows, ubuntu i maku. W domu do pisania kodu mialem zazwyczaj linuxa. Windowsa tez - no bo gry.

Jakbym w pracy dostal windows 10 to bym go zlinuksowal jak sie da. Terminala uzywam dosc intensywnie.

Linuxy wybieram: ubuntu, mint, fedora... jak bardziej zycie na krawędzi to manjaro czu antergos ale lepiej jak dziala ;)

Sam bym pewnie sobie Maca nie kupil.

0

Przed chwilą kolega właśnie mi pokazał swojego 4-letniego MBP

  • odłazi z ekranu powłoka antyodblaskowa
  • jeden klawisz na klawiaturze nie odskakuje

Gdzie ta legendarna jakość wykonania "premium"?

Zaletą jest oprogramowanie i system - mniej problemów z kompatybilnością sprzętową niż w Linuksie. Ale jak ktoś umie Linuksa ogarnąć i czasem dopisać gdzieś te jedna brakujące linię w pliku konfiguracyjnym, to nie widzę sensu kupować MBP.

1

Jakby się uprzeć to można zrobić MBP komputer do pracy.
Potrzeba tylko kilka drutów, kawałek plastiku i gotowe:

  1. eGPU:

  2. opis do powyższego: https://egpu.io/setup-guide-external-graphics-card-mac/

  3. cooler: https://machmachines.com/macbook-pro-retina-overheating-fix-now/

0
Krolik napisał(a):

Przed chwilą kolega właśnie mi pokazał swojego 4-letniego MBP

  • odłazi z ekranu powłoka antyodblaskowa
  • jeden klawisz na klawiaturze nie odskakuje

Gdzie ta legendarna jakość wykonania "premium"?

Zaletą jest oprogramowanie i system - mniej problemów z kompatybilnością sprzętową niż w Linuksie. Ale jak ktoś umie Linuksa ogarnąć i czasem dopisać gdzieś te jedna brakujące linię w pliku konfiguracyjnym, to nie widzę sensu kupować MBP.

Wyjątek potwierdzający regułę? Jest masa maców, ponad 10-letnich, które dalej są w świetnej formie.
Zawsze się znajdzie się coś co odstaje nawet w takim Ferrari.

Co do samego sprzętu to wykonanie naprawdę jest premium, gorzej z akcesoriami. Jeśli ktoś, dosyć często przenosi kable, nie zawsze dba o ich idealne ułożenie itd to tutaj pojawiają się ogromne problemy. Mam już 5 kabel do iPhona, 2 raz wymienić powinienem zasilacz do MB.. No ale cóż taki model biznesowy, ktoś kiedyś powiedział, że Apple zarabia na akcesoriach a nie sprzęcie. Podpisuję się pod tym

3

Odłażąca powłoka antyodblaskowa to nie żaden pech, tylko wada technologiczna. Żaden z laptopów innych marek, które miałem, nie miał tej przypadłości. A MBP kolegi z tą wadą nie jest pierwszym jakie osobiście miałem okazję zobaczyć.

Podobną wadą obarczone są nowe supercienkie klawiatury.

Słabe, niezbyt dobrze zaprojektowane chłodzenie to też raczej cecha tanich laptopów a nie klasy premium.

1

Nie wiem czy zdajecie sobie sprawę,iż każda firma produkująca RZEMIEŚLNICZO komputery kiedy przechodziła we władania korporacyjnych menadżerów od razu upadała a koronnym przykładem jest Commodore AMIGA,którą zniszczył były menadżer koncernu PEPSI.To samo jest z APPLE od kiedy pozwolili na instalowanie najbardziej gównianego OS na świecie czyli Okna zostali pariasami i nigdy tego nie przeskoczą.Tak samo POLSKA zniszczyła najlepsze 8-bitowe komputery na świecie czyli ODRA konstruowane przez wrocławskie ELWRO.Wyobrażacie sobie inny kraj na świecie gdzie genialnych rzemieślników i inżynierów zamieniono w cieci pilnujących szkoły ? To jest właśnie docenianie przez nasz kraj innowacyjności.Od 1995 roku mogliśmy być administracyjnie CAŁKOWICIE cyfrowi,ale przecież kto zwolni 650 tysięcy niepotrzebnych urzędników ?

1

Pewnie jedną z przyczyn jest to, że Mac jest drogi, a w Polsce zarobki są mniejsze w porównaniu z zachodem Europy i USA. To nie oznacza, że Windows jest dla Polaków tani, ale kilkanaście lat temu bardzo dużo osób miało go nielegalnie. Niektórzy używali też Linuksa i mówiło się, że to jest lepsze i za darmo. Nie pamiętam, żeby wtedy ktoś mówił o Makach. Czasy się zmieniły, ale przyzwyczajenie pozostało.

Pamiętam, że w serialu Silicon Valley prawie wszyscy mieli MacBooki. Poszukałem odpowiedzi na pytanie, dlaczego tam (ogólnie w Silicon Valley, nie w serialu) tak jest, i znalazłem odpowiedź na pytanie Why do most of the developers in Silicon Valley prefer macOS over Linux or Windows? na tej stronie: https://www.quora.com/Why-do-most-of-the-developers-in-Silicon-Valley-prefer-macOS-over-Linux-or-Windows.

Fragment jednej z odpowiedzi:

Developing for the web on Windows kind of sucked. You could run PHP and MySQL there, but it never felt good and your server environment was Linux usually, so sometimes there were bizarre differences that made life miserable.

Microsoft at the time didn’t care about web developers. This was after they declared the web browser finished with Internet Explorer 6, which allowed for Firefox to come along and kickstart modern web development.

At a time when me and many other developers were developing our web programming skills, Microsoft didn’t care about us as customers and the Windows web developer experience wasn’t great.

W Polsce internet i programowanie stały się popularne później niż w USA, dlatego preferencje mogą być inne.

Taki widok w serialu Silicon Valley to normalność - prawie wszyscy mają MacBooki. Poza tym akurat ta scena mi się podobała, jest o walce o wyższość tabów nad spacjami :P

3

Oj tam piszecie jakieś teorie spiskowe.

Po prostu amerykanie są bardziej podatni na manipulacje (trump got elected), a Apple to po prostu dobrze rozreklamowana i współczesna religia, która żyje legendą Jobsa i jego American Dream.

0

Używam od 2 i pół roku macbook pro (starsza wersja, bez dotykowych pasków), przesiadłem się z laptopa z Ubuntu. Dla mnie jest to całkiem spoko unixowe środowisko pracy, super touchpad, dobre wsparcie dla wysokich rozdzielczości i ładnie wyglądająca obudowa. I na tym kończą się zalety. Wspomnę jeszcze tylko o problemach z klawiaturą w nowszych modelach (ponoć naprawili) oraz przegrzewaniu się CPU ("naprawili" podnosząc na stałe temperaturę pracy CPU ... serio?).

Podobne bebechy można mieć taniej, ładny wygląda można znaleźć też w laptopach od lenovo (yoga), dell (xps), hp (spectre), do tego da się na nich zainstalować Linuxa. Touchpady oczywiście kuleją i jeszcze bardzo długo będą. Do tego wsparcie HiDPI jest słabe zarówno na Windowsie jak i na Linuxach. Być może zmieni się to na Linuxach, gdy Wayland zostanie szerzej zaadaptowany, a twórcy aplikacji przeprojektują ich gui.

Laptop jak laptop, ma swoje plusy i minusy. Myślę, że nasza niechęć w dużym stopniu wynika z tego, że wychowaliśmy się na Windowsach, nieliczni na Linuxie i BSD. Były praktycznie w każdej szkole, w każdym sklepie komputerowym. MS zrobił swoje przyzwyczajając nas do swoich produktów.

3

inna ważna sprawa, gwarancja, rok gwarancji, serio? to kurła w HP baterie long life mają 3 lata :)
oczywiście wiem, według prawa polskiego rękojmia 2 lata, ale jak ci sklep zlikwidują to jest problem, można wydłużyć do 3 za jedyne 1,5k (łaskawcy) przy tej cenie (i niby klasie) sprzętu to jest plucie w twarz klientom (którzy oczywiście mówią, że applowski deszcz pada)
dodatkowo sam serwis, brak door to door, w tej cenie? w HP zgłaszasz usterkę, przyjeżdża technik, wymienia na miejscu, lub daje nowy, lub przysyłają części i sam wymieniasz jak umiesz, proste, szybkie, bezproblemowe

2

Używam MBP od jakiś 5 lat i mam podobne spostrzeżenia jak @azalut. Sprzęt bywał serwisowany (w programach wymiany za free), ale kompletnie nie zmienia to mojego odczucia, że używam Mercedesa wśród laptopów (samochód mam raczej słaby :P). Jednemu z dyrektorów w firmie zarekomendowałem zakup XPS 15'' - pomijając ciągłe problemy ze sterownikami pod Win10 (dotykowy ekran, touchpad, zwiechy i inne cuda), patrząc na jego UX z tym sprzętem stwierdzam, że to jak porównywanie Opla Insignia w full wersji do jakiegoś Merola AMG full wypas. Oba to świetne laptopy, ale to różnica klas.

Uwielbiam mojego lapka za:

  • magnetyczne złącze zasilania,
  • rozdzielczość ekranu i odwzorowanie barw (aczkolwiek google: macbook staingate, miałem już jedną wymianę za free)
  • czas pracy na baterii
  • wygodną, podświetlaną klawiaturę (kwestia gustu)
  • touchpad który musiał być zesłany przez obcą, zaawansowaną cywilizację jako prezent dla ludzkości. To urządzenie chyba podłącza się do mózgu użytkownika, bo zawsze wie o co chodzi - gesty można robić totalnie niedbale, a jego czułość jest niesamowita,
  • dopisuję: głośniki.

Zalety systemu to inny temat. Dzięki OSX pokochałem linię komend, menedżery pakietów (homebrew jest genialne) i - po wielu, wielu latach na Windowsie, linuksy, których mam sporo na wirtualnych maszynach i gdybym nie mógł wybrać OSX, to zastąpiłby go jakiś linuks.

A odpowiadając na pytanie OP - moim zdaniem Windowsa mocno trzyma popularność C# na uczelniach oraz skala adaptacji rozwiązań MS w korpo. W PL przedsiębiorstwa stoją głownie na Active Directory, Windows Server itp. Skala wykorzystania Windows Embedded też mnie poraziła, trochę otwieram oczy po latach pracy w hipsterskich startupach, gdzie wszystko było na unixach.

Poczytałem jeszcze wpisy w tym wątku zwolenników Windy którzy kręcą nosem na OS X, na poziomie ogólnego flame'u i chyba bez większych doświadczeń. Nawiązując do takiego poziomu polemiki - bardzo często odpalam Windows bo równolegle utrzymuję projekt na tej platformie i zawsze mam wrażenie jakiegoś takiego uwstecznienia. Cmd, PowerShell vs na przykład ZSH, taby w Eksploratorze plików dopiero mają nadejść, cały ten workflow z "dodaj/usuń programy" (niby jest chocolatey, mało kto pewnie z tego korzysta), zamykanie systemu i "oczekiwanie na zamknięcie X ...", wygląd interfejsu (odpaliłem specjalnie "Zarządzanie komputerem" na Win10, dalej wygląda jak z lat 90-tych). Przy obecnym stanie Linuksów i OS X to Windows dla mnie wygląda jak system rozwijany przez pasjonatów :D. Mocnym plusem jest natomiast zarządzanie oknami, na macu osiągam coś podobnego za pomocą ShiftIt.

Kupiłem Parallels Desktop i mam wszystko co chcę z obu światów - działa to sto razy lepiej od klasycznej wirtualki i jest o wiele wygodniejsze niż Bootcamp.

Acha - nie gram w gry, nic, zero. Dla wielu to być może ważny czynnik przemawiający za wybraniem Lenovo z Windowsem ;d.

0
roSzi napisał(a):

cały ten workflow z "dodaj/usuń programy" (niby jest chocolatey, mało kto pewnie z tego korzysta), zamykanie systemu

Lubisz porównania motoryzacyjne, więc zgaduję, że skoro nie wrzucasz piątego biegu, to też pewnie dlatego, że mało kto z tego korzysta?

1
roSzi napisał(a):

[...]
Poczytałem jeszcze wpisy w tym wątku zwolenników Windy którzy kręcą nosem na OS X, na poziomie ogólnego flame'u i chyba bez większych doświadczeń. Nawiązując do takiego poziomu polemiki - bardzo często odpalam Windows bo równolegle utrzymuję projekt na tej platformie i zawsze mam wrażenie jakiegoś takiego uwstecznienia. Cmd, PowerShell vs na przykład ZSH

Znakomicie że zauważasz ten brak większych doświadczeń. Spytam więc: ile używałeś PowerShell, że wiesz ile on potrafi lub masz wrażenie uwstecznienia?

Kupiłem Parallels Desktop i mam wszystko co chcę z obu światów - działa to sto razy lepiej od klasycznej wirtualki i jest o wiele wygodniejsze niż Bootcamp.

Czym się to różni od "klasycznej" wirtualki? Opcją "one click install" dla Windowsa?

0
TurkucPodjadek napisał(a):

Znakomicie że zauważasz ten brak większych doświadczeń. Spytam więc: ile używałeś PowerShell, że wiesz ile on potrafi lub masz wrażenie uwstecznienia?

No tak, zapomniałem, ze Powershell ma swoich fanów i że sam sobie podrzucam minę pod nogi. Masz rację, przepraszam. Widzę teraz, że jest na przykład paczka Posh-Git i że w ogóle można go fajnie podkręcić. W różnych edytorach kodu na Win zazwyczaj wybierałem jednak git-Bash i rzeczywiście nie znam pełnych możliwości PS.

Mimo to, nie jestem dalej pewien, czy da się go na tyle konfigurować, co na przykład ZSH, czy jest na tyle wygodny i czy - no będę szczery - jest w stanie wyglądać równie ładnie :). Załóżmy, że tak - i super, bardzo się za Was cieszę :).

Czym się to różni od "klasycznej" wirtualki? Opcją "one click install" dla Windowsa?

Zastosowałem spore uproszczenie, bo 90% programistów korzystających z OS X których znam (a znam sporo) korzysta z Virtual Boxa, to miałem na myśli jako klasyczną (darmową) maszynę wirtualną.

Cóż, parallles ma po prostu genialnie rozwiązane kwestie chociażby sterowników do ekranów retina, to moj pierwszy setup w którym nie mam w końcu problemów ze skalowanien okien i z zewnętrznym monitorem. Możliwości integracji z hostem (OS X) tez są bardzo fajne, odpalanie programów z Win bez widocznej instancji systemu, umieszczanie ich w macowym docku etc. Jak odpalam Windowsa na pełen ekran to właściwie nie czuję, że pracuję na maszynie wirtualnej. Ale nie chciałem z mojego posta robić jakiej reklamy Parallels, bardziej mi chodziło o to, ze dzisiaj nikt nie musi siedzieć wyłącznie na jednym systemie.

Pisane na telefonie

Edit: w Paralles jeszcze bardzo wygodnie rozwiązano podłączanie peryferiów. Ogólnie jestem z tego bardzo zadowolony co zreszta wyraziłem już w pierwszym poście ;)

1
vpiotr napisał(a):

Szczerze to jak widzę programistę z Makiem to mam trochę wrażenie że mam do czynienia z przynajmniej pół-ignorantem.
Tzn. może gość jest geniuszem w algorytmach, JVM czy tam Pythonie, ale na programowaniu systemowym czy hardwarze to on się raczej nie zna.

Ale może teraz tego się nie wymaga? Żeby programista umiał sobie zainstalować dowolny system operacyjny, przestawić multi-threading w biosie, skompilować jądro z innymi ustawieniami?

Większej głupoty nigdy nie czytałem.
Osądzanie umiejętności po tym jaki sprzęt ktoś używa.

Potrafię skonfigurować router cisco, macierz czy postawić dowolny system operacyjny, potrafię skompilować jądro itp itd. Nawet potrafię złożyć komputer co już nie jest umiejętnością której pozyskanie wymaga skończenia studiów informatycznych.
Jednak widzę zalety korzystania z MacBook programując w java, andoid czy ios.

1

Szczerze to jak widzę programistę z Makiem to mam trochę wrażenie że mam do czynienia z przynajmniej pół-ignorantem.
Tzn. może gość jest geniuszem w algorytmach, JVM czy tam Pythonie, ale na programowaniu systemowym czy hardwarze to on się raczej nie zna.

xD Pozdrawiam, właśnie piszę niskopoziomowy kod na mikrokontrolery w pracy. I robię to na Macu.

2

To jest pewnie kwestia przyzwyczajenia i tego czego oczekujemy. W pracy teraz dostałem MacBook Pro, na baterii trzyma mi 4-5h pracy np. w pycharm/intellij. Przejściówki do myszki za 200zl, nie moje pieniądze ale i tak chore, w sumie do wszystkiego trzeba przejściówkę. Klawiatura wbudowana żałośnie słaba moim zdaniem, źle mi się pisze, Acer moja żony za 2k ma lepszą IMO. W jednym miejscu ctrl + c w innym command + c, powoduje że jestem zmieszany. Mam dwa monitory w pracy dodatkowo, "pulpit" wariuje, dock z ikonkami ciągle przeskakuje mi z ekranu na ekran. 16GB RAM, a czuje jakbym miał 4. Grzeje się strasznie. Odpalony Firefox z 5 kartami, slack i Intellij i mogę jajko smażyć. W domu mam dell za 7.5k z praktycznie tym samym na pokładzie. Może nawet troszke lepszy. Też mam 2 monitory. System Manjaro, ustawiłem po swojemu, skonfigurowałem, troszkę się namęczyłem, ale już jakiś czas nie byle restartowany. Bez ścian, bez skakania obrazu, bez wariowania pulpitu, czy docka. Niestety nie widzę tego "PRO" niestety. Może kiedyś Mac to była marka, teraz nie widzę sensu w płaceniu tyle za to.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1