Charakter a język programowania

1

Hej,
Zacząłem ostatnio zwracać uwagę na charaktery osób w firmie w której pracuje i zdałem sobie sprawę z ciekawej rzeczy. Otóż zauważyłem, że np. testerzy, front-end dev, graficy są osobami bardzo otwartymi, wesołymi i komunikatywnymi, a już np. java dev są bardzo zamknięci w sobie, bardzo 'sztywni' itd. Mamy również w firmie programistów .Net, którzy są gdzieś pomiędzy. Jak to u was wygląda w firmach? Macie takie same odczucia? Ciekawie mnie również skąd wynikają takie różnice.

5
Zakręcony Korek napisał(a):

Hej,
(...) a już np. java dev są bardzo zamknięci w sobie, bardzo 'sztywni' itd.

To przez silne typowanie i statyczną nature. Zasady i dyscyplina muszą być. Jak w wojsku.

5

Jak ktoś ma zadania jednodniowe, to ma znacznie mniejszego stresa niż programista, który musi w kodzie jednej i tej samej aplikacji babrać się miesiącami i końca nie widać.

Grafik coś narysuje, wymodeluje i już go dalej nie obchodzi jak to działa. Ma tylko wyglądać. No w animowanym modelu 3D dochodzi szkielet, który trzeba odpowiednio skonfigurować.

Front-end też. Ma wyglądać, ma działać, ale to niewielka część aplikacji. Nie musi być nie wiadomo jak dobrze oprogramowana.

Tester jak coś nie działa to najwyżej każe programiście poprawić. Czym tu się stresować ;) ?

0

Grafik coś narysuje, wymodeluje i już go dalej nie obchodzi jak to działa. Ma tylko wyglądać. No w animowanym modelu 3D dochodzi szkielet, który trzeba odpowiednio skonfigurować.

Niestety, ten grafik często coś skopie i programista wraca z pretensjami:

  • a to grafika ma złe wymiary (np. inne niż reszta ikonek na tym samym pasku)
  • a to grafima ma złą przezroczystość
  • a to animacja jest źle wycentrowana
  • a to animacja bierze tekstury ze złej ścieżki (np. bezwzględnej, tam gdzie grafik je na dysku miał)
  • a to programiście się to wszystko na ekranie nie mieści i chce inaczej
    itp.

więc nie jest tak, że grafik narysuje i to wystarczy.

0
Zakręcony Korek napisał(a):

a już np. java dev są bardzo zamknięci w sobie, bardzo 'sztywni' itd.

Java jest mocno "enterprajz", a to poważna sprawa. Idą za tym różnego rodzaju konwenanse. Embrace it.

0

Z tą poważną Javą to raczej dowcip. Spotkałem już niezłych sztywniaków i nawet całe takie zespoły... ale to raczej wyjątek.
W jednym banku tak było - goście chyba mieli nakaz trzymania zatwardzenia całymi dniami - nic innego nie mogło wytłumaczyć ich min i postawy.
(ale ogólnie byli spoko - po zmianie pracy zupełnie normalni).

0

Znam zespol ludzi od Javy, ktorzy byli przeciwienstwem powagi. Calutki dzien brechtali sie i rżeli ze wszystkiego. Bite 8 godzin wysluchiwania rżenia.

1

Tak na serio, to nie dostrzegam jakiejś szczególnej korelacji między charakterem, a technologią. Znam Java developerów, którzy są bardzo otwarci, inni mniej. Prędzej bym powiedział, że ilość pracy do wykonania wpływa na postrzeganie otwartości danej jednostki. Więcej czasu wolnego, to trzeba go wypełnić jakimiś aktywnościami zastępczymi.

0

Ja robię w mobile. Wnioski pozostawiam do wyciągnięcia ;-)

0

Python pasuje do każdego charakteru, bo każdy ma mentalnego Pythona, do kobiet Ruby pasuje od Rubinu. Kobiety lubią świecidełka.

0
Azarien napisał(a):

Niestety, ten grafik często coś skopie i programista wraca z pretensjami:

  • a to grafika ma złe wymiary (np. inne niż reszta ikonek na tym samym pasku)
  • a to grafima ma złą przezroczystość
  • a to animacja jest źle wycentrowana
  • a to animacja bierze tekstury ze złej ścieżki (np. bezwzględnej, tam gdzie grafik je na dysku miał)
  • a to programiście się to wszystko na ekranie nie mieści i chce inaczej
    itp.

więc nie jest tak, że grafik narysuje i to wystarczy.

Ale to i tak wyjdzie przy pierwszych testach, a nie że za parę miesięcy wyjdzie ci bug albo zmiana wymagań. Poza jak masz jedną grafikę, to drugą już sobie możesz robić niezależnie, a nie grzebiąc w kodzie tamtej...

1

Ale to i tak wyjdzie przy pierwszych testach

Raczej już na etapie "programista dostał obrazki i ma coś z tego skleić".

a nie że za parę miesięcy wyjdzie ci bug albo zmiana wymagań. Poza jak masz jedną grafikę, to drugą już sobie możesz robić niezależnie, a nie grzebiąc w kodzie tamtej...

No właśnie nie możesz niezależnie, bo wszystko musi pasować do siebie wyglądem, rozmiarem, kolorem itp.
Jak robisz serię ikonek to nie wystarczy każdą narysować niezależnie; muszą być tych samych rozmiarów, tak samo rozmieszczone i wyglądać dobrze w rzędzie albo podmieniane w miejscu.
A Photoshop błędu kompilacji nie rzuci jak coś krzywo zrobisz...

Grafik może być utalentowany, ale jak jest nierozgarnięty technicznie to potem w kodzie trzeba po takim dodawać ify i offsety.

0

A jaki mają charakter programiści Pythonga?

0

#java #gilfoyle

1

Jak dla mnie:

  • backend to bardziej introwersja, zamkniętość w sobie, mrukowatość, powaga
  • frontend to bardziej ekstrawersja, otwartość, wesołkowatość, ciągłe żarty

Tak stereotypowo bym mógł to ująć. Tyle że czasami to guzik prawda. Znałem backendowców, programistów Ruby'ego, którzy raczej mieli charakter typowy dla frontendowców (a na frontendzie akurat bardzo słabo się znali).

Z drugiej strony widzę też zależność w tym, jaki sprzęt/system preferuje. Ludzie, którzy używają Linuxa to właśnie takie mruki, a jak ktoś używa Maka to raczej jest wesoły (a ci programiści Ruby'ego, których znałem, wszyscy praktycznie na Makach pracowali. Ale z drugiej strony mam wrażenie, że większość backendowców preferuje Linuksy).

1

To uczucie kiedy ktos twierdzi że jesteś mrukiem bo korzystasz z Linuxa. No chociaz w sumie niektórzy mówią że Ubuntu to nie Linux, to może to wyjaśnia dlaczego z tego systemu korzystam nie mając za dużo wspólnego z byciem mrukiem xD

6
LukeJL napisał(a):

a jak ktoś używa Maka to raczej jest wesoły

Dokładnie tak! Po angielsku gay.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1