Bycie idiotą widać jest opłacalne. Takie czasy.
Oj tam kiedyś ludzie dla atencji zamykali się w beczce i rzucali z wodospadu ;)
@dbCooper: bo bycie idiotą jest ponadczasowe.
ale też ludzie obecnie są strasznie zagubieni, samotni, sami ze sobą, otoczeni nic nie wnoszącymi gadżetami, dlatego szukają rozpaczliwie atencji u innych jakby to miało wypełnić pustkę w ich życiu i uszczęśliwić, a to tylko daje chwilowe wypełnienie i wzrost poczucia wartości, które wynika z plusów innych, a nie samooceny
czysteskarpety napisał(a):
[…] dlatego szukają rozpaczliwie atencji u innych jakby to miało wypełnić pustkę w ich życiu i uszczęśliwić […]
Przecież on to dla pieniędzy robi. Tak jak każdy inny youtube'owy żebrak – „daj suba!”, „koniecznie daj lajka!”, „przypnij serduszko!”, „pierwszy! pierwszy!” i interes się kręci… brakuje jeszcze tańczącej małpki i kataryniarza. Jeden nagra coś głupiego i absolutnie bezwartościowego, a motłoch głąbów napędza ten cyrk.
No, tom sobie ponarzekał za cały tydzień.
furious programming napisał(a):
Przecież on to dla pieniędzy robi. Tak jak każdy inny youtube'owy żebrak – „daj suba!”, „koniecznie daj lajka!”, „przypnij serduszko!”, „pierwszy! pierwszy!” i interes się kręci… brakuje jeszcze tańczącej małpki i kataryniarza. Jeden nagra coś głupiego i absolutnie bezwartościowego, a motłoch głąbów napędza ten cyrk.
No, tom sobie ponarzekał za cały tydzień.
Coś w tym jest. Jak się ogląda kogoś z Zachodu to na końcu słyszysz "if you liked this video and want to support us in making more content then consider giving us a sub". W Polsce? "Koniecznie subskrybuj", przy czym bardzo często można to usłyszeć lub zobaczyć na początku filmu.
Ja rozumiem, że widzowie są potrzebni, aby kanał mógł istnieć i przynosić dochody – bo o to przecież chodzi (o ile ma się coś sensownego do pokazania czy powiedzenia). Jednak, według mnie, jakakolwiek prośba o lajka lub subskrypcję to żebractwo. Zwróćcie uwagę na to, że dziś każdy wie czym jest YouTube i jak go obsługiwać, więc nie trzeba tego tłumaczyć widzom, tym bardziej przed i po każdym filmie.
Druga rzecz to to, że ocena danego filmu (łapka w górę lub w dół) to osobista sprawa WIDZA – chce to ocenia, jak nie to nie, a jak już ocenia to tak jak sam chce (w zależności od tego czy się podobało czy nie), a nie tak jak chce twórca. Tak więc sugerowanie widzowi aby dał łapkę w górę jest nieuczciwe i również trąci żebractwem.
Trzecia sprawa to subskrypcje. Ta opcja nie służy do dodatkowego (oprócz plusa) łechtania twórcy po dzyndzelku, a do zapisania się na listę oczekujących na kolejne filmy. Wszystko tylko i wyłącznie po to, aby być na bieżąco informowanym o nowych materiałach. Dzięki tej opcji nie trzeba samemu sprawdzać czy coś nowego pojawiło się na kanale. Jak można w ogóle żebrać o to? To czy ktoś chce się zapisać i dostawać powiadomienia o nowych filmach to również osobista sprawa WIDZA, nie żebraka, który ten film przygotował i opublikował.
Komentarze pod filmami to już inna sprawa, bo dotyczy widzów, nie twórców. Jednak niektórzy twórcy napędzają ten komentarzowy cyrk, w swoich filmach bredząc na temat tego, komu przypną serduszko i za co. Tego już mi się nie chce komentować – szkoda czasu i nerwów.