Zakup mieszkania w Polsce

1

Hej,

Tak sobie ostatnio myślę, ile to trzeba zarabiać by kupić mieszkanie w Polsce. Odpaliłem kilka kalkulatorów zdolności kredytowej i się mocno zdziwiłem. Warunki

kredyt 10-15 lat max
1 osoba
Wrocław

Wyszło, że bez co najmniej 6000 zł netto nie ma nawet co myśleć o własnym mieszkaniu gdzie ceny zaczynają się od 250k. Przykre trochę.

0

Kup działkę w jakiejś paryji i postaw domek z kontenerów – zmieścisz się w 100k. ;)

1

Taki mamy klimat.

0
Szalony Krawiec napisał(a):

Wyszło, że bez co najmniej 6000 zł netto nie ma nawet co myśleć o własnym mieszkaniu gdzie ceny zaczynają się od 250k. Przykre trochę.

Dlatego większość ludzi bierze kredyty na dłużej i w dwie osoby.
No i znaczenie dla wiarygodności kredytowej ma też staż pracy, rodzaj umowy i zawód.

1

A ile ma być?
Rata odsetkowa 250 k * 5% = 12500 rocznie = 1000 zł miesięcznie
Rata kapitałowa 120 miesięcy = 250 / 120 = 2080 zł miesięcznie

Czyli sama rata kredytu to 3100 zł
Do tego opłaty za mieszkanie, wodę, śmieci, prąd i co tam jeszcze - 1000 zł

Zostaje niecałe 2000 zł na życie a i to może jeszcze wyparować w przypadku np. inflacji, wzrostu stóp procentowych, urodzenia się dziecka itp.

1

Czyli jeżeli ktoś nie ma tych 6k to nawet nie ma co myśleć o mieszkaniu,chyba że kredyt na 30 lat. W takim razie faktycznie lepiej wyjechać za granice i w 5-7 lat zarobić na dom 200k...

0

Wydaje mi się, że to nie jest takie czarno białe jak przedstawiasz. W Polsce i wielu innych krajach sytuacja wygląda tak, że sporo osób mieszka z rodzicami przez pewien czas. W tym czasie można się dorzucić do rachunków ale większość zarobków odkłada się właśnie na mieszkanie. Później mając jakiś wkład początkowy kredyt nie jest już taki straszny. Do tego dochodzą różne sytuacje życiowe jak np. spadki. Zwróć uwagę, że wyjeżdżając za granicę wynajmujesz mieszkanie i też starasz się żyć skromniej żeby jak najwięcej zaoszczędzić. Jeśli zostaniesz w Polsce, koszt życia jest zdecydowanie mniejszy, wynajmujesz mieszkanie, żyjesz oszczędnie i też w 5-7 lat jesteś w stanie trochę zaoszczędzić (200k w 7 lat = oszczędzanie niecałe 2,5k miesięcznie).

0

Ale to nie chodzi o spadki, bo jak ktoś dostaje po dziadkach mieszkanie/dom warty 100-200 tys to nawet tematu nie ma. Równie dobrze ktoś może wygrać 500 tys i też problem rozwiązany.
Mieszkanie z rodzicami ? ile będziesz tak mieszkał zakładając wiek 23-24 lat, 5-10 lat? i weź pod uwagę jeszcze cos takiego jak małe miejscowości gdzie 2,5k na rękę to jest szczyt zarobków bo średnio dostaje się 1600-2000 do łapy.

Normalnie żyjąc, wynajmując mieszkanie, mając samochód aby odładać 2,5k miesięcznie to musiałbyś zarabiać co najmniej 4k netto (ok to nie jest dużo) ale za to wynajmować pokój i tak operować byś miesięcznie nie wyszedł poza 1500 zł (niby realne, pokój 800+700 na życie)

Za granicą znam takich co zarabiając 1500 na rękę 1000 odkładają, tyle, że nie wiem jak żyją, chociaż z tego co mówią to nic im nie brakuję, pewnie bujdy :D

0
Szalony Krawiec napisał(a):

Mieszkanie z rodzicami ? ile będziesz tak mieszkał zakładając wiek 23-24 lat, 5-10 lat?

https://www.theguardian.com/news/datablog/2014/mar/24/young-adults-still-living-with-parents-europe-country-breakdown

Niestety takie mamy realia. Nie wszyscy mieszkają na swoim jak skończą 18 lat a większość młodych tak chyba postrzega świat a później wielkie zdziwienie i oburzenie że jest inaczej. Ja tak trochę mieszkałem, odłożyłem i mam mieszkanie. Inna kwestia, że tak jak ktoś wspomniał w dwójkę jest łatwiej (chociaż zależy jak to to spojrzeć :) ).
Jak ktoś żyje w małej miejscowości to tam zakup mieszkania nie kosztuje 200k tylko jest porównywalnie niższy. Jak chce się żyć w większym mieście to zarobki też są wyższe.
Może będzie to brutalne i nie każdy się z tym zgodzi ale jeśli coś umiesz i wiesz jak to sprzedać to dostaniesz odpowiednią pracę i nie masz potrzeby do takich przemyśleń. Jak się ktoś nie uczył to zostaje stacja benzynowa albo McDonald's. Taka powiedzmy selekcja naturalna.
Zobacz sobie biografie bogatych ludzi i od czego oni zaczynali, jak żyli. Praca, praca i jeszcze raz praca. Albo narzekanie, że życie jest trudne...

0

Konkretna odpowiedź !

tylko mam kilka uwag. W małych miejscowościach mieszkania są dużo tańsze, ale też zarobki dużo niższe. Chcąc lepiej płatną pracę TRZEBA wyjechać do większego miasta.
Nie mam tu na myśli osób pracujących w mac'u bo wiadomo, że taka osoba nie kupi mieszkania.
I trochę wyolbrzymiłeś. Wiadomo, że nie każdy 18 latek ma swoje mieszkanie, to jest promil i przeważnie rodzice fundują.

Niestety osoby z mniejszych miejscowości są w dużo gorszej sytuacji niż Ci mieszkający od początku w wielkich miastach. Wtedy faktycznie coś takiego jak napisałeś się sprawdza (mieszkanie z rodzicami i odkładanie kasy) w innym wypadku jesteś zmuszony do jakiejkolwiek pracy (bo branżowa praktycznie nie istnieje, swój przykład. w obrębie 100 km nie ma totalnie pracy dla programisty) lub wyjazdu do większego miasta + wynajem co komplikuje mocno zakup mieszkania już.

4

nie rozumiem w czym problem , programista15k może sobie uskładać na lux mieszkanie w warszawie w 3 lata, a tu przciez prawie sami tacy.

0

Ja mam ok. 4.2k netto na miesiac i w przyszym roku wezme mieszkanie na kredyt na 30 lat z wkladem wlasnym 40k. Mieszkanie w miejscowoci oddalonej od b.duzego miasta o 30 km. Rata miesieczna ok. 930 zl. Moze w 2019 roku dostane podwyzke, wiec chyba sam dam rade splacac

0
Nadziany Mleczarz napisał(a):

nie rozumiem w czym problem , programista15k może sobie uskładać na lux mieszkanie w warszawie w 3 lata, a tu przciez prawie sami tacy.

Z 15k na reke zostanie ci zalozmy 12k. Jezeli z tego bedziesz odkladal 8k to w 3 lata uzbierasz 288k. To na "lux" mieszkanie w Warszawie i tak mało :P

4

Co to za moda na te kredyty hipoteczne?
Czy Wy zdajecie sobie sprawę, że głównym powodem tak wysokich cen mieszkań (mimo niżu demograficznego) są właśnie kredyty? Banki kreują pieniądz i nadmuchują bańkę na ryknu nieruchomości. Na każdym kredycie tracą następni ludzie, którzy będą chcieli kupić chatę.
Nie bierzmy kredytów, kupujmy za gotówkę, a lichwiarze do łopaty.

0

Kierwa w 3 lata to każdy by chciał mieszkanie ... kupić mieszkanie w 10 lat to i tak mega sukces w Polsce :D

1

@Julian_:
Ja wziąłem kredyt hipoteczny i teraz płacę tyle samo co przed zakupem mieszkania, tylko, że staje się ono mogą własnością.

Kredyt, jeżeli jest przemyślany i policzony wcale nie musi być zły.

1
Krzywy Mleczarz napisał(a):

@Julian_:
Ja wziąłem kredyt hipoteczny i teraz płacę tyle samo co przed zakupem mieszkania, tylko, że staje się ono mogą własnością.

Kredyt, jeżeli jest przemyślany i policzony wcale nie musi być zły.

i dzięki Tobie kolejna osoba za mieszkanie płaci więcej.

1
Julian_ napisał(a):
Krzywy Mleczarz napisał(a):

@Julian_:
Ja wziąłem kredyt hipoteczny i teraz płacę tyle samo co przed zakupem mieszkania, tylko, że staje się ono mogą własnością.

Kredyt, jeżeli jest przemyślany i policzony wcale nie musi być zły.

i dzięki Tobie kolejna osoba za mieszkanie płaci więcej.

Ok, powiedz to 90% ludziom w Polsce by kupowali za gotówkę. Wiessz przez co obecnie trzeba mieć 20 % wkładu własnego? ano przez to, że kredyty hipoteczne są takie tanie i ludzie brali na potęgę bez zabezpieczenia.

Mało kogo stać na kupno mieszkania za gotówkę, to sa wyjątki. Irracjonalnym jest wynajem mieszkań za ok 2-2,5k jeżeli możemy te pieniądze przeznaczyć na ratę kredytu..

2
Szalony Krawiec napisał(a):
Julian_ napisał(a):
Krzywy Mleczarz napisał(a):

@Julian_:
Ja wziąłem kredyt hipoteczny i teraz płacę tyle samo co przed zakupem mieszkania, tylko, że staje się ono mogą własnością.

Kredyt, jeżeli jest przemyślany i policzony wcale nie musi być zły.

i dzięki Tobie kolejna osoba za mieszkanie płaci więcej.

Ok, powiedz to 90% ludziom w Polsce by kupowali za gotówkę. Wiessz przez co obecnie trzeba mieć 20 % wkładu własnego? ano przez to, że kredyty hipoteczne są takie tanie i ludzie brali na potęgę bez zabezpieczenia.

Mało kogo stać na kupno mieszkania za gotówkę, to sa wyjątki. Irracjonalnym jest wynajem mieszkań za ok 2-2,5k jeżeli możemy te pieniądze przeznaczyć na ratę kredytu..

Irracjonalne to jest brać kredyt hipoteczny na 30 lat na zmienną stopę procentową.
Umowa takiego kredytu brzmi: damy ci mieszkanie, a ty za to przez 30 lat będziesz nam spłacał ileś.

0

@Julian_: a ile musiałoby wynosić stałe oprocentowanie w kredycie na 30 lat, żeby bank chciał takiego kredytu udzielić?

Julian_ napisał(a):

Czy Wy zdajecie sobie sprawę, że głównym powodem tak wysokich cen mieszkań (mimo niżu demograficznego) są właśnie kredyty?

Masz jakieś obliczenia na poparcie tej tezy?

0
Julian_ napisał(a):

Co to za moda na te kredyty hipoteczne?
Czy Wy zdajecie sobie sprawę, że głównym powodem tak wysokich cen mieszkań (mimo niżu demograficznego) są właśnie kredyty? Banki kreują pieniądz i nadmuchują bańkę na ryknu nieruchomości. Na każdym kredycie tracą następni ludzie, którzy będą chcieli kupić chatę.
Nie bierzmy kredytów, kupujmy za gotówkę, a lichwiarze do łopaty.

Raczej stopy procentowe.

1
Julian_ napisał(a):

Co to za moda na te kredyty hipoteczne?
Czy Wy zdajecie sobie sprawę, że głównym powodem tak wysokich cen mieszkań (mimo niżu demograficznego) są właśnie kredyty? Banki kreują pieniądz i nadmuchują bańkę na ryknu nieruchomości. Na każdym kredycie tracą następni ludzie, którzy będą chcieli kupić chatę.
Nie bierzmy kredytów, kupujmy za gotówkę, a lichwiarze do łopaty.

Jaką alternatywę proponujesz? Wynajmowanie mieszkania, czy mieszkanie z rodzicami do pięćdziesiątki?

Wynajmowanie mieszkania (w Warszawie kawalerka w niezłej lokalizacji to jakieś 1.5-2 tysiące bez opłat miesięcznie) kosztuje cię podobnie do raty kredytu, tylko, że na koniec zostajesz z niczym.
Mieszkanie z rodzicami przez większość życia, no cóż, kto co lubi, ale ta możliwość odpada gdy pracujesz w mieście innym niż rodzinne.

0

po pierwsze - po co kupować mieszkanie ? można cały czas żyć na długoterminowym wynajmie.
kupno mieszkanie to także ograniczenia - ciężko jest wyjechać z miesiąca na miesiac - trzeba szukać najmującego, kupca, albo oddać w ręce agencji - zawsze to troche problemu

po drugie - a co jest złego w kredycie na 30 lat, czy ile tam wyjdzie?
kredyt to świetna sprawa wg. mnie - nie mam teraz kasy, ale mogę już się cieszyć. trudno - zapłacie w sumie więcej, ale dobiorę sobie tak raty, aby w miesiącu nie odczuć tej różnicy w cenie kupna za gotówkę, a za kredyt.
chyba sobie nie zdajesz sprawy jak wielu ludzi, nawet tych mniej zaradnych bierze kredyt na własne m i jakoś sobie żyją.

1

Dużo i gęsto jest takich dyskusji w internetach. Suma sumarum czysto finansowo bardziej opłaca się kupno + kredyt. Ale to nie jest jedyne kryterium wyboru. Niektórym wynajem po prostu bardziej odpowiada.

Osobiście mam teraz taka sytuację, że wynajmuję i odkładam jednocześnie. Za jakieś 2 lata (może dluzej) albo kupie mieszkanko za gotówkę albo z jakimś bardzo małym kredytem. No i w ogole zobaczymy jaka bedzie sytauacja na rynku wtedy.

0

24 lata ja i partnerska, studenci i pracujący.
W Gdańsku "kawalerka" na poziomie lub mieszkanie 2 pokojowe w lokalizacji gdzie nie trzeba siedzieć 40 minut w komunikacji miejskiej z 2 przesiadkami to koszt 1500 - 2000 zł bez opłat.
Rata kredytu(w złotówkach) za mieszkanie(nowe) ~50 metrów w dużo bliższych okolicach centrum to 1100 zł na 25 lat.

I teraz co?
Wynajem jest fajny bo nie uzależnia od miejsca ale za taką kasę mam "swoje" mieszkanie.

Cena działki + dom do 250 tys. - 300 tys. zł w okolicach Władysławowa/Wejherowa. Fajnie. morze, tanio, przyroda. Dom a nie mieszkanie z amebami piętro wyżej. Ale za to dojazd od miasta ok. 1 godzinę do pracy. Warto? Nie sądzę. Praca zdalna? Brzmi fajnie ale to temat na osobny wątek.

  1. Ile "dopłacę" w ciągu 25 lat na kredycie?
  2. W ostatnich dwóch dekadach stopa procentowa wzrosła tak mocno, że kredytowcy stracili zdolności/majątki?

Oczywiście, że "taniej" za gotówkę ale nikt po np. 5 latach wynajmu czy jakiś "koszt" kredytu nie zwróciłby się za tańsze opłaty? :)

0

Ceny mieszkań są z kosmosu ale takie mamy czasy... W Łodzi koszt mieszkania (samodzielny budynek, grodzony i chroniony) w najbardziej "prestiżowej" dzielnicy (wg. rodowitych Łodzian) czyli Julianów >> http://dom.gratka.pl/inwestycja/lodz/maxbud-construction/bema-40/3828.html#20:

  • mieszkanie 90m kwadratowych (łazienka, WC, 2 pokoje po 15m + salon z kuchnią 45m + balkon z wejściem z każdego pokoju): cena jak developerowi wiatr zawieje: 460-540k (stan deweloperski)
  • garaż podziemny - 30k
  • komórka - 7k
    Żyć nie umierać :)

W ogłoszeniu jest informacja o parkingu naziemnym, ale to ściema bo płacisz developerowi 15k ale nie dostajesz aktu własności tylko masz prawo z wieczystego wyłącznego korzystania. Ciekawe co będzie jak wspólnota zdecyduje kiedyś inaczej, gdy developera już tam nie będzie....

2
mieszkanie 90m kwadratowych (łazienka, WC, 2 pokoje po 15m + salon z kuchnią 45m + balkon z wejściem z każdego pokoju): cena jak developerowi wiatr zawieje: 460-540k (stan deweloperski)
garaż podziemny - 30k
komórka - 7k
Żyć nie umierać :)

Ceny będą rosnąć dopóki mieszkania będą się sprzedawać. A sprzedają się jak ciepłe bułeczki bo ludzie biorą coraz większe kredyty tłumacząc sobie, że "takie czasy" i "chcesz własne to płać".

0

Coraz więcej ludzi chce kupować mieszkania i to się nakręca. Sam raczej zamierzam wyjechać z kraju za 2/3 lata gdy skończę studia zaoczne, ale teraz zastanawiam się teraz czy nie zakupić za kilka miesięcy kawalerki / 2-pokojowego mieszkania na kredyt. Myślę, że zawsze zostałoby mi tutaj coś gdy będę chciał wrócić, rata będzie niskim obciążeniem, a w dalekiej przyszłości, gdy przypuśćmy wrócę do kraju to miałbym jakąś nieruchomość, bo na pewno docelowo nie mieszkałbym w takim małym mieszkaniu.

0

@dbCooper:
A nie wyjdzie Ci przypadkiem taniej jak będziesz spłacać kredyt i odkłądać na nadpłaty?

Np płacisz 1,5k + opłaty miesięcznie za wynajem
Rata + czynsz + opłaty wychodzi Ci 1,5k miesięcznie
Wtedy dalej odkładasz, i "wynajmujesz od banku" jednocześnie spłacając kredyt.

Przykład może nie odpowiadać żeczywistym stawkom :D

0

Kolega brał 350 tysięcy na mieszkanie to samo uruchomienie kredytu itp go kosztowało 5 tysięcy... jeśli nie masz wkładu własnego to nie opłaca się brać kredytu. Uzbieraj przy najmniej 50%...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1