Do jakiego lekarza z bólami pleców?

0

Sorry że pisze tutaj a nie na forum medycznym ale to moje ulubione forum a poza tym myślę że część z Was mogła mieć podobny problem.
Mam 25 lat i od roku ciągle bolą mnie plecy - głównie w odcinku piersiowym. Staram się ruszać, robić jakieś ćwiczenia (rodzice mi mówią że to z braku ruchu) ale ból wciąż jest. Byłem kilkanaście razy u fizjoterapeuty, według niego to ból z przemęczenia i ćwiczenia powinny pomóc. Ale nie pomogły, tak samo jak masaże.
Staram się wstawać od kompa najczęściej jak się da. Brak bólu czuje w sumie tylko w ruchu - na spacerze trwającym ponad godzinę. Tak to cały czas jest dyskomfort.
Miał ktoś podobnie? Jaki w sumie lekarz to leczy? Fizjoterapeuta nic ciekawego mi nie powiedział ani nie pomógł. Ortopeda jest od stawów i rzeczy pourazowych - urazu nie miałem. Reumatolog też jest dość wyspecjalizowanym zawodem. A więc kto może stwierdzić co jest nie tak?
Jaki lekarz może wykryć czy to jest np. jakaś choroba stawów czy o co chodzi? Moi znajomi którzy mają mniejszą ilość ruchu niż ja nie skarżą się na bóle pleców a krzesła są wg nich wygodne. Mnie wszędzie, na każdym krześle jest niewygodnie.

0

Reumatolog, ewentualnie (co polecam) możesz najpierw zahaczyć o lekarza pierwszego kontaktu.

0

Polecam Aikido. Miałem to samo, w młodszym wieku.
Ew. pompki, ale jak to jest coś poważnego (typu epizody po 2 dni bezruchu) to pompki mogą być zbyt wymagające.

1

Neurolog, ja z bólami rąk poszedłem do neurologa i mi pomógł, mój ojciec z bólem pleców też do neurolog chodził. A co do samego bólu pleców, jak mnie bolą to zaczynam siadać prosto. Odpowiednie ergonomiczne krzesło biurowe potrafi zdziałać cuda.

0

Zacznij się ruszać a nie p***tol że się ruszasz i zajmuj cenny czas lekarzy. Po twoim opisie wynika że możesz mieć skolioze, lordoze, kifoze albo combo (zwane u nas nerdozą). Ciągłe napięcie mięśni, nieprawidłowa postawa, >8 godz. gapienia się w prostokąt i za 5 lat będziesz paralitykiem na garnuszku państwa.

Dam ci więc darmową poradę lekarską - basen, minimum 3 razy w tygodniu, docelowo codziennie godzinka po pracy, style - kraul i grzbiet. W weekendy rowerek - żadne wyścigi, zwykła aerobowa aktywność, parę km (początek), można odkryć piękno okolicy. Jak finanse pozwalają to polecam przez zimę zainteresować się jazdą konną - tam ci dopiero wyćwiczą prawidłową postawę ;)

I tak konsekwentnie przez co najmniej pół roku i jak nie pomoże to możesz wrócić z pytaniem. Przy czym ostrzegam że przez pierwsze tygodnie może być jeszcze gorzej :)

PS: W stawianiu diagnozy pominąłem jedna dość popularną w naszych kręgach jednostkę chorobową - nerwicę. Tak czy siak moja terapia może również pomóc w tym przypadku ;)

0

ostatnio szwagier jak spadł z ok 2m na dupę i plecy to mu wszelkie bóle jak ręką odjął przeszły. Nie wiem czy ze strachu czy mu się coś szczęśliwie nastawiło ale mówi, że dawno nie czuł się tak dobrze :P

2

Po pierwsze do zwykłego internisty a nie do doktora google.
Internet to najgorsze miejsce na rady medyczne.

Na forum informatycznym najlepszą odpowiedź jaką dostaniesz to: SOA #1

0

Byłem kilkanaście razy u fizjoterapeuty, według niego to ból z przemęczenia i ćwiczenia powinny pomóc. Ale nie pomogły, tak samo jak masaże.

Fizjoterapeuta akurat byłby moim pierwszym strzałem, może ten, do którego chodzisz, faktycznie ma rację? Tym bardziej, że rodzice sugerują to samo - może coś w tym jest? Jeśli siedziałeś w bezruchu przez 20 lat, to zmiana nie pojawi się z dnia na dzień. Czy jesteś pewien, że solidnie i wytrwale stosowałeś zalecenia fizjoterapeuty? W poście nie wspominasz, co ćwiczyłeś, poza spacerami.... A spacery to oczywiście mało, bo nie budują mięśni. Tymczasem musisz właśnie wzmocnić mięśnie, żeby miały siłę wszystko w środku trzymać.

Próbowałeś basenu? Wiele osób z bólami pleców zauważa poprawę po odwiedzinach na pływalni.
Dodatkowo polecam jogę, ale z instruktorem, a nie z youtubem.
Motywacyjny filmik na zachętę:

0

Idź do neurologa. Neurolog może zlecić badania obrazowe (rentgen, tomografia) i przepisać silne środki przeciwbólowe oraz rozluźniające mięśnie szkieletowe, poza tym może wystawić skierowanie na rehabilitację np. prądy tens, laser, terapia manualna.

0

Prądy i laser nic nie dają. Żadne badania nie potwierdzają ich skuteczności.
Idź do fizjoterapeuty zajmującego się terapią manualną. Nastawi Cie jak trzeba :)

0
MichalTHEDUDE napisał(a):

Prądy i laser nic nie dają. Żadne badania nie potwierdzają ich skuteczności.

W Wikipedii w takim razie kłamią:

A few studies have shown objective evidence that TENS may modulate or suppress pain signals in the brain. One used evoked cortical potentials to show that electric stimulation of peripheral A-beta sensory fibers reliably suppressed A-delta fiber nociceptive processing.[13] Two other studies used functional magnetic resonance imaging (fMRI): one showed that high-frequency TENS produced a decrease in pain-related cortical activations in patients with carpal tunnel syndrome,[14] while the other showed that low-frequency TENS decreased shoulder impingement pain and modulated pain-induced activation in the brain.[15]

Jeżeli chodzi o laser, to rzeczywiście twierdzą, że to nie działa :)

0

Zacząłbym od wyrobienia nawyku prostej postawy w każdej chwili. Po drugie na wzmocnienie mięśni polecam ćwiczenia z książki „Skazany na trening”.
Jak to nie pomoże w co wątpie można myśleć o lekarzu.

0

Ja ze swoimi bólami pleców chodzę do neurologa.

0

Dzięki za odpowiedzi
Postanowiłem jeszcze spróbować z tymi ćwiczeniami, to znaczy takimi mającymi wzmocnić mięśnie.
Dodatkowo testuje teraz nowy twardszy materac.
@vpiotr , a do tych pompek to jak podejść? Póki co jestem w stanie zrobić serię 20 pompek, od kilku dni robię mniej więcej 5 takich serii dziennie. Będę się starał dążyć do większej ilości serii. Do ilu serii powinienem wg Ciebie dojść by było ok z plecami? Powinienem je robić codziennie czy np. co dwa dni?
Ważę 63 kg jak coś.

0

Jak Cie bola plecy (zakladam, ze od "nie-ruszania-sie", bo spacery to sobie zostaw na emeryture) to musisz wzmocnic brzuch, posladki i caly tylny pas.
Samymi pompkami to nic nie zrobisz.

Idz na silownie. Jest jesien, zima za pasem, pogoda nie sprzyja aktywnosci na dworze.
Zainwestuj w swoje zdrowie, bo za 10 lat bedziesz mial problemy ze wstaniem z krzesla.
Aha - i idz na porzadna silownie, z dobrymi trenerami - odzaluj te pare zł i wykup kilka trennigow personalnych,
zeby Ci trener pokazal jak wykonywac cwiczenia i Cie pilnowal przez caly czas, co robisz.

Aha - idz do jakiegos mlodego, ogarnietego trenera (a nie do jakiego starego "kulturysty" po 100 cyklach) i powiedz, jakie masz problemy
i przede wszystkim: że chcesz plan zlozony z podstawowych cwiczen wielostawowych (przysiad olimpijski, martwy ciag, wioslowanie, drazek, dipsy),
na wolnych ciezarach!!! Jak Cie beda chcieli skierowac na trening na maszynach, to od razu mow, ze nie chcesz, albo zmien trenera.

Organizm Ci sie odwdzieczy i na pewno sie lepiej poczujesz.

Powyzsze rady dot. treningu, jesli jestes w miare zdrowy i Twoje problemy nie wynikaja z jakiejs powaznej skoliozy czy czegos takiego.
Wtedy fizjoterapeuta albo ortopeda (najlepiej sportowy, bo jak trafisz na konowala, to Ci kaze w lozku lezec - masakra generalnie).

Tu sobie mozesz poczytac co nieco:
http://www.sfd.pl/%5BART%5D_Pierwszy_rok_treningów_-t906985.html

Jesli chcesz wiecej materialow, to tu tez jest sporo:
http://www.body-factory.pl/forumdisplay.php?23-Trening-dla-Początkujących

Mozesz tez pod w/w linkami sprawdzic klub / trenerow, bo teraz generalnie to trenerow "produkują" w weekend na szkoleniach.

0

Plecy?

;)

0
Trzeźwy Kret napisał(a):

Sorry że pisze tutaj a nie na forum medycznym ale to moje ulubione forum a poza tym myślę że część z Was mogła mieć podobny problem.
Mam 25 lat i od roku ciągle bolą mnie plecy - głównie w odcinku piersiowym. Staram się ruszać, robić jakieś ćwiczenia (rodzice mi mówią że to z braku ruchu) ale ból wciąż jest. Byłem kilkanaście razy u fizjoterapeuty, według niego to ból z przemęczenia i ćwiczenia powinny pomóc. Ale nie pomogły, tak samo jak masaże.
Staram się wstawać od kompa najczęściej jak się da. Brak bólu czuje w sumie tylko w ruchu - na spacerze trwającym ponad godzinę. Tak to cały czas jest dyskomfort.
Miał ktoś podobnie? Jaki w sumie lekarz to leczy? Fizjoterapeuta nic ciekawego mi nie powiedział ani nie pomógł. Ortopeda jest od stawów i rzeczy pourazowych - urazu nie miałem. Reumatolog też jest dość wyspecjalizowanym zawodem. A więc kto może stwierdzić co jest nie tak?
Jaki lekarz może wykryć czy to jest np. jakaś choroba stawów czy o co chodzi? Moi znajomi którzy mają mniejszą ilość ruchu niż ja nie skarżą się na bóle pleców a krzesła są wg nich wygodne. Mnie wszędzie, na każdym krześle jest niewygodnie.

Skoro cię coś boli, to jest duża szansa, że masz jakaś patologię w kręgosłupie (krążek naciskający nerw) lub mięśniach go trzymających (nierównomierny ich rozwój). Ja byłem u chirurga ortopedy, który jest tez neurologiem. Przez wizytą zrobiłem rezonans magnetyczny bolącego mnie odcinka piersiowego. Ta przyjemność prywatnie kosztuje 400-500 PLN (w Krakowie), ale daje najlepszy obraz kręgosłupa i nie ma potem niedomówień, że coś nie widać. Tak w ciemno, to będzie słabo podstawić komukolwiek diagnozę. Z dobrych wieści się od lekarza dowiedziałem, że od tego się nie umiera i mój przypadek nie nadaje się do operacji ;). Ze złych wieści, z tym się trzeba nauczyć żyć do końca życia i zacząć dbać o siebie. W zaleceniach dostałem baseny, fizjoterapeutę ( tylko wybrane metody leczenia ) i ćwiczenia do wykonywania w domu tzw. auto-rehabilitacja. Są to głownie ćwiczenia na rozciąganie mięśni dolnych partii brzucha i kręgosłupa. Czy masz zaokrąglone plecy tj. barki wysunięte do przodu ?

0

@Zimny Karp
Dzięki za odpowiedź, no postawy to ja nie mam najlepszej, głowa wysunięta do przodu, staram się z tym walczyć ale średnio idzie bo stało się to przez lata.
Ogólnie ciało (ciężko powiedzieć co dokładnie) mi "strzela", trzeszczy, w odcinku piersiowym, szyjnym, łopatkach.
Pomyślę o rezonansie i takim lekarzu.
A jeśli chodzi o Twój przypadek to mam parę pytań:

  1. jak długo cię męczył ból?
  2. czy jeszcze cię bolą plecy na codzień?
  3. ile czasu dziennie przeznaczasz na ćwiczenia?
  4. czy gdy codziennie ćwiczysz to nie czujesz bólu? czy gdy masz jakąś krótką przerwę to znów czujesz ból?
0
Trzeźwy Kret napisał(a):

@Zimny Karp
Dzięki za odpowiedź, no postawy to ja nie mam najlepszej, głowa wysunięta do przodu, staram się z tym walczyć ale średnio idzie bo stało się to przez lata.
Ogólnie ciało (ciężko powiedzieć co dokładnie) mi "strzela", trzeszczy, w odcinku piersiowym, szyjnym, łopatkach.
Pomyślę o rezonansie i takim lekarzu.
A jeśli chodzi o Twój przypadek to mam parę pytań:

  1. jak długo cię męczył ból?

Mam problemy mnie więcej od czasu jak skończyłem studia i zacząłem pracować = długie godziny w pozycji siedzącej. Od jakiś 5-6 lat bym powiedział. Dopiero ostatnio mi się na tyle pogorszyło, że wybrałem się na badanie rezonansem i do lekarza.

  1. czy jeszcze cię bolą plecy na codzień?

W zimie mam z tym więcej problemów, bo czasami dochodzą bóle w okolicy serca. Wynika to z ucisku na nerw wychodzący z odcinka piersiowego kręgosłupa i promieniuje w okolice lewej strony pod pachą. Z tego co mi lekarz wytłumaczył w zimie mięśnie pracują inaczej i pogoda sprzyja ruszaniu się/spacerów itp., przez co jest mniej okazji do skumulowania się długich okresów przebywania w jednej pozycji. Ból jako taki na razie zniknął ( zobaczymy jak będzie w zimie ), ale nadal jest lekki problem z utrzymaniem prostych pleców i barków ściągniętych do tyłu, o ile się świadomie nie pilnuje, a to trochę trudne jak się chce robić inne rzeczy ;).

  1. ile czasu dziennie przeznaczasz na ćwiczenia?

Od 30 do 60 minut.

  1. czy gdy codziennie ćwiczysz to nie czujesz bólu? czy gdy masz jakąś krótką przerwę to znów czujesz ból?

Zalecone ćwiczenia polegają głównie na rozciąganiu ścięgien/mięśni trzymających korpus np. siad płotkarski po 5 min na każdą stronę. U mnie pierwsze efekty były widoczne po 4-6 dniach. Dało się wyczuć że korpus ma większe oparcie w dolnych partiach mięśni.

Na razie, dopóki się nie zdecydujesz na lekarza i badania, polecałbym w ciemno basen. Pływanie, szczególnie na plecach, powoduje ściąganie łopatek do tyłu i angażuje mięśnie brzucha/pleców podtrzymujące korpus. Nie wiem na ile ten ból utrudnia ci tego typu aktywność, ale miej na uwadze że w wodzie stawy i kręgosłup są mnie obciążane, przez co można skupić się na wzmacnianiu gorsetu mięśniowego wokół klatki piersiowej.

0

A na jakim krześle siedzisz? Z oparciem, czy bez? Zauważyłem że wyprostować najlepiej się można, siedząc na taborecie, ale jednak bez podparcia pleców nie da rady zbyt dlugo wysiedzieć (z pół godziny).

0
Trzeźwy Kret napisał(a):

A na jakim krześle siedzisz? Z oparciem, czy bez? Zauważyłem że wyprostować najlepiej się można, siedząc na taborecie, ale jednak bez podparcia pleców nie da rady zbyt dlugo wysiedzieć (z pół godziny).

Krzesło chyba nie jest problemem, przynajmniej to w domu, a to że mam kijowe siedzenie to inna sprawa. Chociaż tyle że mam podstawki pod monitory, to mam je na wysokości linii wzroku i nie muszę się przygarbiać. Z tego co zauważyłem ideałem jest krzesło z lekkim uwypukleniem na poziomie lędźwi. Wtedy kręgosłup tak mi się nie "zapada".

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1