Odliczenie samochodu na B2B

1

Wyjasni mi ktos jak to dziala?

W uproszczeniu:

Zalozmy ze zarabiam 10 brutto czyli 7k na reke. Odlozylem 80 000 i kupuje za tyle samochod w salonie. To jest jasne.

Teraz. Dostaje 10 brutto na B2B, zalozmy ze moge vat odliczac (nie chce chodzic w kwestie przeliczania B2B - umowa o prace). Kupuje auto za 80 brutto (czyli w tym jest vat). Jak to wyglada z odliczeniami? Jak to jest z uzytkiem prywatnym?

2

Odliczysz 1/2 VATu, chyba ze kupiłeś Fiata Pandę z kratką :)
No i nie całą kwotę, a mortyzujesz ją bodaj 30 miesiący, czyli podziel sobie kwotę przez 30 i tyle miesięcznie możesz wrzucić w koszta.
Dodatkowo paliwo też jest kosztem (1/2 VATu).

0

a może się skarbówka doczepić, że za drogie auto kupił albo, że za dużo jeździ?

1

Nie, chyba, że będzie brakowało w kasie na 500+, wtedy będą się dopier... do wszystkiego, by tylko mandaty nakładać i zasilić budżetową kasę.
W skrajnym przypadku mogą dowalić się do tego, że mogłeś kupić za 5 tysięcy, bo przecież też jeździ. Kiedyś u znajomego przy okazji kontroli doczepili się do tego, że kupił dwie myszki do laptopa.

0

Rozumiem, że to wszystko można robić tylko w przypdaku wpisania samochodu do środków trwałych firmy?

0

Nie wiem czy są inne metody. Chyba, że pytasz po prostu o leasing, wtedy cała miesięczna rata jest kosztem. Niestety, tu nic więcej nie powiem, bo nie kupowałem nigdy auta w takiej formie.
ps. Moim prywatnym zdaniem, wolałbym wziąć leasing niż od razu wywalać tyle pieniędzy. Sam często kupuję drogi sprzęt do mojej małej DG i bardzo często biorę go w formie "rat 0%". Chodzi o to, że daną rzecz i tak muszę kupić, a nie znika mi od razu kasa z konta, tylko płacę co miesiąc część.

2

Amortyzacja przez 30 miesięcy tylko jeśli to samochód używany, 60 miesięcy jeśli nowy.
Jeśli samochodu używasz także do celów prywatnych, to odliczasz 50% VAT, zarówno od ceny zakupu jak i późniejszych wydatków eksploatacyjnych.

1

I nie odpiszesz kosztów powyżej wartości ~80k. To jest +/- ta granica kiedy warto zainwestować w leasing. A w leasingu możesz mieć wysoką wpłatę własną i zdeklarować użycie full firma (pełen odpis VATu od wpłaty własnej i co tam jeszcze) żeby po kilku miechach przejść na fifty-fifty. Jedyny mankament to te pierwsze miesiące więc warto skalkulować czy dla tych 50% chcesz się tak ograniczać ;)

2

A w leasingu możesz mieć wysoką wpłatę własną i zdeklarować użycie full firma (pełen odpis VATu od wpłaty własnej i co tam jeszcze)

Trzeba jednak wspomnieć, że jeżeli decydujemy się na auto "full firma", to nie możemy go używać do celów prywatnych (a użycie może zostać zinterpretowane jako zysk, a więc należy się podatek). Dodatkowo dość dużą upierdliwością IMHO jest konieczność prowadzenia kilometrówki, czyli zapisywania skąd, dokąd i po co jechałeś.

http://ksiegowosc.infor.pl/wiadomosci/143936,Pelne-odliczenie-VAT-od-samochodow-jakie-warunki-trzeba-spelnic.html
http://ksiegowosc.infor.pl/podatki/vat/odliczanie-i-zwrot-podatku/699780,Odliczenie-100-VAT-od-samochodow-a-ewidencja-przebiegu-kilometrowka.html

1

Nowe auto z salonu amortyzuje się przez 5lat. Używane 3lata. Tylko vat można odpisać od razu, a tu większość odpisuje te 50% i potem po 50% na paliwie by mieć spokój z US.
Leasing jakbym nie liczył wychodzi 10-20tys zł więcej niż kupno za gotówkę i opłaca się tylko gdy nie mamy gotówki lub kupujemy auto powyżej 85tys zł (netto).

0

Czy dobrze rozumie ze amortyzacja, oznacza ze mozna wpisac w koszty okreslona czesc wartosci przedmiotu co roku (bo przedmiot sie zuzywa).

To jest masakra jakas jak sie chce wyjsc z cieplego gniazdka IT i zrozumiec przepisy zwiazane z prowadzeniem firmy itp :O

1

Czy dobrze rozumie ze amortyzacja, oznacza ze mozna wpisac w koszty okreslona czesc wartosci przedmiotu co roku (bo przedmiot sie zuzywa).

Teoretycznie dobrze rozumiesz. A w praktyce to chodzi bardziej o to, że jakbyś wpisał dużą kwotę na raz to byś dostał zwrot podatku, a państwo nie specjalnie lubi dawać zwroty, więc nakazuje ci rozłożenie tych kosztów na ileś tam miesięcy.

1
aurel napisał(a):

Teoretycznie dobrze rozumiesz. A w praktyce to chodzi bardziej o to, że jakbyś wpisał dużą kwotę na raz to byś dostał zwrot podatku, a państwo nie specjalnie lubi dawać zwroty, więc nakazuje ci rozłożenie tych kosztów na ileś tam miesięcy.

Ale przed zwrotem kontrola, która może odwrócić przepływ finansów w drugą stronę. :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1