Najbardziej wkurzające zachowania kierowców na drogach

0

Dzisiaj jadąc autostradą 3 pasmową, na odcinku kilkunastu km, wyprzedziłem prawym pasem 7 samochodów, które jechały pasem środkowym mimo, że prawy był pusty. Kuriozalna sytuacja: lewy i środkowy zajęty, a ja spokojnie jade prawym.

Autostradą jeżdżę prawie codziennie i bardzo często dochodzi do takich sytuacji. Wydawałoby się że jazda autostradą jest taka prosta, ale przy trzech pasach ludzie się gubią.

0

@Adam Boduch:
Środkowy pas jest najbezpieczniejszy, bo w razie czego można uciec w obydwie strony, ale czy o to chodzi to pojęcia nie mam.
Oczywiście też mnie to denerwuje.

0

To chyba przyzwyczajenie z miasta gdzie jak jedziesz prosto to środkowym jest najmniejsza szansa utknięcia na skrzyżowaniu. Fakt że na autostradzie sensu to nie ma za grosz :)

0
loza_szydercow napisał(a):

To chyba przyzwyczajenie z miasta gdzie jak jedziesz prosto to środkowym jest najmniejsza szansa utknięcia na skrzyżowaniu. Fakt że na autostradzie sensu to nie ma za grosz :)

Z moich doświadczeń wynika, że w wielu miejscach prawym pasem po mieście jedzie się najszybciej.

1
  1. Wkurzają mnie kierowcy przekraczający świadomie prędkość. Ogólnie wkurza mnie olewanie przepisów drogowych.
  2. Trąbienie w korku. Nie wiadomo kto na kogo i nie wiadomo co miałby to trąbienie dać.
  3. Blokowanie skrzyżowań. A już najbardziej nie mogę, że jak widzę że jest korek i na skrzyżowanie mogę jedynie wjechać po to, żeby je zablokować dla jadących prostopadle - i Janusz z tyłu dostaje gorączki i zaczyna trąbić....
0

wyprzedzanie na trzeciego i nagle hamowanie z chamskim wjazdem w środek konwoju


https://www.medyczny.pl/category/urzadzenia-dla-fizykoterapeutow

1

@somekind:
Bo jak się zostawi trochę miejsca, to zaraz jakiś geniusz się wbije nie po to żeby wyprzedzić kolejnego i pojechać dalej, tylko od tak, dla samej radości jechania przed Tobą.
W efekcie trzeba dochamowywać i traci się płynność ruchu, a o to głównie w tym zostawianu miejsca chodzi.
(czasem w takich sytuacjach to mi szoda, że nie jeżdzę czołgiem, bo wtedy bym nie dochamowywał i szybko ktoś by zrozumiał dlaczego nie powinno się tak wpychać)

Ja jakiś czas próbowałem ładnie zostawiać, ale januszy jest na tyle duzo, że dałem sobie spokuj i też jeżdżę bez dużego odstępu.
Wiem, że robię źle, ale zwyczajnie szkoda mi nerwów.
Może za 2 lata będę próbował znowu jak się kierowcy ogarną.

0

Problem jest mi znany, nie wiem tylko o co chodzi z konwojem. Chyba ktoś tu się naoglądał za dużo filmów wojennych.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1