Najbardziej denerwujące "zagrywki" projektantów stron WWW

6

Jakie elementy (rozwiązania) na stronach WWW są dla Was najbardziej wkurzające? Zauważyliście pewne powtarzające się schematy przy projektowaniu stron WWW?

Slidery w galerii zdjęć

...czyli sztuczne pompowanie ilości odsłon. Zamiast scrollować trzeba klikać aby zobaczyć kolejne zdjęcie. Na szczęście wtyczki typu "eliminator slajderów" załatwiają sprawę.

Pop-up "zapisz się do newslettera"

Grrr, jak ja tego nie cierpię .Zauważyłem, że jest to jakaś nowa moda. Czytasz dany artykuł, przewijasz stronę w dół i wyskakuje Ci okienko "zapisz się do newslettera" itp.

"Zostaw nam numer telefonu, a zadzwonimy"

Ten trik stosowany jest we wszelkiego rodzaju porównywarkach, czy to kredytowych czy ubezpieczeniowych. Wypełniamy ogromne formularze na kilka stron, aby na końcu dowiedzieć się że do zobaczenia wyników musimy podać swój numer telefonu. Oczywiście potem taki numer jest sprzedawany i mamy zgraje telemarketerów dzwoniących dzień w dzień.

Przyklejony pasek menu

Znacie to? Przewijacie stronę w dół i pasek menu jest przyklejony do górnej krawędzi? Hmm, chociaż nie - mi się to akurat podoba ;P

19
  1. Podawanie adresu zamieszkania, telefonu i maila u wszelkich operatorów kablówki i netu. Tylko po to, aby na ostatnim kroku dowiedzieć się, ze na danym terenie usługa jest niedostępna.

  2. Wyrażanie zgody na x, y, z, a, b i c tylko po to, by założyć konto w portalu z którego chcemy skorzystać tylko raz.

  3. Ciagle podawanie adresu na stronie głównej pyszne.pl (mimo ze mam w koncie ustawiony adres domyślny)

  4. Informacje o ciasteczkach

  5. Ładowanie strony w taki sposób, że już masz ustawiony gotowy kursor do kliknięcia, ale gdzieś na górze załadować się banner i przez przypadek klikasz w niego lub strona się scrolluje.

  6. Nie zapamiętywanie ustawienia "zapamiętaj mnie" przy logowaniu

  7. Reklamy dźwiękowe, automatycznie startujące filmiki.

  8. Filmy z YouTube'a w jakości 144p które na łączu 100mbps ładują się wolniej niż 480p na 2mbit z 10 lat temu.

  9. Ui w stylu materiał lub bootstrapa które wydaja się lekkie, a strony i tak przycinają.

  10. Denerwujące captche.


11.SPA naładowane ajaxem tak, że nie można zapisać konkretnej strony w ulubionych.

  1. Facebookowy sposób doładowania contentu, co za tym idzie zamulanie przeglądarki, gdy scrolujesz już 15 minut.

  2. Zmienny content strony (vide podpowiedzi filmów na Yt) gdzie po przypadkowym odświeżeniu strony nie wiadomo czy się znowu odnajdziemy dany materiał.


  1. Płatne artykuły do czytania. Przykładem są portale pokroju gazeta.pl - wchodzę tam zawsze przypadkiem by przeczytać coś gdzieś podlinkowanego.... W życiu nie kupię abonamentu czy dostępu jednorazowego za artykuł który może być jakimś crapem.

  2. Praktyki dążące do ograniczania darmowego dostępu do usługi na rzecz premium (papa evernote witaj Google Keep)


  1. Ta troska o łącza gdzie filmik nie zbuforuje się cały tylko np pierwsze dwie minuty (na ustawionej pauzie) gdzie Player zapomina o dalszym ładowaniu i po dwóch minutach znowu musimy pauzować, by czekać na buforowanie.

  2. Reklamy bazujące na lokalizacji IP. (hehe najprostszy przykład strony porno i napalone sąsiadki z Twojej okolicy)

  3. Preferencje użytkownika i podpowiedzi na bazie historii (to ze raz dla śmiechu wpisałem "gumowa żyrafa dla dorosłych" hehe lub coś równie głupiego - nie znaczy że chciałbym widzieć potem ten artykuł w sugerowanych przykładem jest allegro) .

  4. Nieintuicyjnie zaprojektowane ikony w połączeniu z długim czasem oczekiwania na jakiś tooltip. Wszystko dąży do tego abyśmy mieli łatwe do identyfikacji piktogramy, lecz co rusz musimy uczyć się podświadomie czy ikonka z dwiema strzałkami to forwardowanie wiadomości czy przeniesienie jej do folderu.

  5. 4programmers :) - ikony od szybkiej edycji posta i normalnej - dlaczego są takie same?

  6. Mechanizmy wyszukiwania uproszczone do bólu - przykład: webowy interejs poczty o2.pl - nie można przefiltrować maili po np zakresie dat i wielu innych (wcześniej o2 posiadało bardziej zaawansowaną wyszukiwarkę maili)

  7. Nachodzące na siebie elementy strony - przykrywające ważne elementy.

  8. Złe zagospodarowanie przestrzeni - np slider który ma wysokość 600px i muszę przez to co rusz scrollować stronę niżej.
    http://katalog-grafikow.blogspot.com/ - sorrki - ale ta strona już mnie tak ruszyła że chciałem zgłaszać że nie działają podstrony - a na każdej jest ten sam obrazek i nie widać że jest coś niżej.

  9. Brak breadcrumba

  10. Nie zapamiętywanie filtrów przy powrocie z ajaxowego paginatora

  11. Niemożliwy do zaznaczenia tekst lub divy/inne elementy skonstruowane tak że przy zaznaczaniu danego tekstu chwytam też górne menu i fragment stopki :)

  12. Skrypty blokujące kliknięcia prawym klawiszem myszki.

  13. Formularze które zwracają błędy stopniowo - najczęściej przy hasłach. Najpierw się dowiaduje że hasło za krótkie, potem że muszę użyć _-/cyfry/małpy i guj wie czego. A już to wszystko wyklikam - dowiaduje się że nie mogę ustawić hasła używanego w ciągu ostatnich 3 miesięcy (przykład apple i fakt że przechowują oni X moich haseł wstecz)

  14. Wymaganie dłuższych i skomplikowanych haseł - pomimo że dotychczasowe było wystarczające.

  15. Malutkie pola textarea albo jeszcze gorzej "Wpiszę swoją opinię" i input text o szerokości 80 znaków (wysoki na jedną linię)

  16. Utrudniony dostęp do pomocy w serwisie - zamiast prostego adresu mailowego z kontaktem, mamy FAQ, wiki, kategorie problemów, bota ale kontakt z żywym człowiekiem jest pogrzebany w odmętach strony (aby tam trafić trzeba przeklikać stopkę przynajmniej na kilka sposobów)

  17. Odsyłanie do pomocy na twitterze/fejsie/innym szajsie

  18. Brak możliwości wyłączenia tutoriali typu "Aby wysłać wiadomość klikaj tutaj, aby to ... klikaj tam" ... jeśli są tam np 1~2 kroki to jeszcze ujdzie, ale jak mamy tutorial na paręnaście elementów UI to już potrafi wnerwić.

  19. Interfejsy projektowane dla idiotów zamiast dla ludzi inteligentnych.

  20. Wyskakujące ankiety z gemiusa lub innego szajsu.

  21. Stosowanie durnych nagłówków w artykułach - tzw clickbaity - podobnie ma się sprawa z miniaturkami (np cycki... :P a w środku Wisława Szymborska)

  22. Brak informacji o dacie kiedy został opublikowany dany artykuł/tekst/post

  23. Brak informacji o dacie - tylko informacja "x dni temu"

  24. Brak możliwości spersonalizowania sortowań w głównych aspektach portali (filmweb i jego "najciekawsze komentarze") które z uporem maniaka zawsze przestawiam na "od najnowszych".

  25. Jednostronne sortowanie "Cena od najwyższej", "Popularność od najwyższej".... wiem że mogę wtedy przeskoczyć na ostatnią stronę, ale wolałbym od razu posortować np od najniższej ceny.

  26. Strony typu demotywatory, gdzie po paru minutach przerwy od przeglądania okazuje się że dodano 20 nowych obrazków i będąc na stronie nr x - widzę znowu te same obrazki i muszę iść do strony x+3

  27. Przy tysiącach rekordów i paginacji - brak funkcji "idź do [nr_strony]"

2

Sztuczne pompowanie liczby odsłon istnieje nie tylko w galeriach zdjęć, ale też bardzo często w dłuższych artykułach. Czasem podczas szukania jakiegoś ciekawego opisu trafiam na stronę, gdzie artykuł o długości 10 ekranów tekstu, rozłożony jest na 10 stron – tylko po to, aby klikać w strzałki bez końca i nabijać odsłony. Oczywiście takiego artykułu nie czytam i od tej pory omijam serwis z daleka.

Przyklejony pasek menu to bardzo fajna sprawa – pod warunkiem, że zajmuje względnie mało miejsca w pionie. Tak jak jest u nas jest super i cieszę się, że menu jest przypinane, bo korzystam z niego namiętnie. Na innych stronach również.

Denerwujące są wszelkie wyskakujące okna – czy to newsletterów (i tak nie używam), czy z sugestią rejestracji. Okna te są na tyle natarczywe, że zasłaniają zawartość strony (przyciemniając tło wokół okienka), utrudniają użytkownikowi jego zamknięcie, a najgorsze jest to, że klikając w przycisk z krzyżykiem w celu jego zamknięcia, okienko zmienia rozmiar na nieco mniejszy i przykleja się do dołu ekranu, nadal zasłaniając zawartość. Taki syf produkuje np. facebook. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby wejść w narzędzia deweloperskie i wypieprzyć całą tę ramkę w cholerę.

Kolejna rzecz to social-zakładki przyklejone z boku ekranu, które po najechaniu kursorem wysuwają się. I jakimś dziwnym trafem zawsze zasłaniają zawartość – trzeba albo zmniejszyć zoom strony, aby przestały zasłaniać zawartość (oczywiście kosztem czytelnośći strony), albo znów posłużyć się narzędziami deweloperskimi i pozbyć się ich.

No i informacje o przechowywaniu ciasteczek, znów w postaci okienek, zasłaniających kontent.

1

@axelbest: dobre! O paru rzeczach zapomniałem, a zgadzam się z Tobą w 100%.

Startujące filmiki. Przekleństwo! Tak samo jak informacje o ciasteczkach, które ciągle trzeba zamykać. Nie lubię tego :(

Myślę, że jakby zebrać rzeczy w jedną całość to zbierze się taki mini poradnik dla front-end/UX designa pt: "czego nie robić". Chociaż pewnie UX swoje, a marketing swoje... :(

0
Adam Boduch napisał(a):

Startujące filmiki. Przekleństwo!

Główny powód, dla którego używam klasycznej Opery – żaden aplet sam nie wystartuje. Ba, nawet się nie pobierze, więc i czas ładowania strony jest znacznie krótszy.

Kolejna rzecz – blokowanie zawartości, jeśli strona wykryje blokera reklam. Natomiast wyłączenie blokera powoduje, że strona łąduje się w nieskończoność.

2

Niekończące się strony - zamiast wypluć 50 postów (które zajmują i tak mniej niż jedna reklama) widzisz trzy a reszta doładowuje się w miarę przewijania strony.

Sprawdzanie przeglądarki - niby to powinno być już przeszłością, ale jeśli masz przeglądarkę spoza pierwszej trójki to ciągle się potykasz o strony które każą ci „zaktualizować” przeglądarkę, albo włączają wersję „mobilną” na desktopie.

Logowanie wyłącznie przez Facebooka.

Płynne bądź automatyczne przewijanie strony, mimo że w przeglądarce wyłączyłem płynne przewijanie.

Blokowanie zawartości dla użytkowników niezalogowanych bądź utrudnianie życia wielkimi banerami zachęcającymi do zalogowania (Facebook, Pinterest)

Strony, które mają właściwie wyłącznie wersję „mobilną”, w których na desktopie jest wszystko wielkie i mało się mieści na ekranie.
Monochromatyczne ikonki często bez tekstu, zmuszające do uczenia się hieroglifów. Kto to wymyślił? To uwstecznienie względem lat 90-tych.

I w ogóle wszystko się robi teraz takie szare.

0

automatyczne filmy są głównie na goowno-portalach nastawionych na clickbaity typu onet, wp, interia i inne pomniejsze, zwykle i tak na nich nie ma czego szukać, a już tym bardziej wartościowego contentu

0
czysteskarpety napisał(a):

automatyczne filmy są głównie na goowno-portalach nastawionych na clickbaity typu onet, wp, interia i inne pomniejsze, zwykle i tak na nich nie ma czego szukać, a już tym bardziej wartościowego contentu

Przypomniała mi się kolejna rzecz. Nagłówki artykułów, nastawione na kliknięcia. Co prawda nie jest ona związana z front-endem, bo to jednak to dziennikarze/marketingowcy wymyślają. Przykład: To jest niesamowite. To co zrobił przeszło ich najśmielsze oczekiwania po czym klikasz i dowiadujesz się że treść nie bardzo związana jest z tytułem ;)

5

Reklamy dźwiękowe, automatycznie startujące filmiki.

Ciekawostka: problem jest na tyle irytujący, że samo Apple już nawet w dzisiejszym WWDC wzięło się za to i jednym z plusów nowego Safari ma być to, że nie startuje nowych filmów od razu, co napawa mnie smutną refleksją na temat rozwoju internetu - w zasadzie temat wkurzających filmików wraca co kilka lat i co kilka lat nadchodzi kolejna rewolucja i kolejna przeglądarka (albo wtyczka do przeglądarki) wprowadza starą jak świat opcję "click to activate" albo po prostu blokuje niechciane filmiki.

Przecież to już od kilkunastu lat jest to samo. Tylko technologie się zmieniają (kiedyś był Flash, teraz HTML5).

Jeśli ludzie zamawiający strony internetowe nie zaczną wreszcie szanować użytkownika i stawiać na UX, zamiast na bzdurny marketing - to przez następne kilkanaście lat jedyne do czego dojdziemy w webie - to kolejne sposoby na wkurzenie użytkownika i kolejne pomysły twórców przeglądarek jak to zablokować.

0

Fajny temat, bo właśnie poirytowały mnie trzy strony www, na których szukałem ofert mieszkań:

  • Metrohouse: strona jest tak nieresponsywna na telefonie, że nie da się jej używać. Nawet przewijanie i wpisywanie tekstu muli.

  • Gumtree: również fatalna szybkość działania strony, choć nieco lepiej niż Metrohouse.

  • Otodom: trudno odróżnić co jest reklamą, linkiem sponsorowanym a co wynikiem wyszukiwania.

Ogólnie: strona ma robić to, do czego została stworzona i ma to robić dobrze i szybko. Jeśli tak jest, to inne rzeczy tak bardzo nie przeszkadzają.

Wzorem responsywnosci jest dla mnie forum języka D (dlang.org). Nawigacja po forum to mniej niż 1/3 sekundy na załadowanie podstrony. 4p też działa nieźle, ale jednak nie aż tak.

1

bez ublocka i ghostery nie ujedziesz :)

3

jak dla mnie strona cinema-city to antywzór. Na desktopie obsługuje się to tragicznie, a na komórce pomimo kilku prób nie udało mi się kupić biletu

0

Z tego co widzę, nikt nie wspomniał jeszcze o stronach, które zmieniają tytuł, gdy się je zbluruje - kiedyś tak miało np. Multikino, przez co nie można było otworzyć kilku różnych podstron, bo od razu wszystkie inne zakładki brzmiały wruć do nas!11!!!11.

1

Niektóre strony nie zezwalają na full screen youtube.

Czyżby chcieli żeby ludzie wchodzili na ich filmik via youtube po reklamy? wyświetlenia? większa szansa na łapke/koment/suba?

Jakiś ruski youtube player (wykop)

Wymagane konto żeby przeglądnąć treść - bodajże glassdoor kiedyś nadal.

#Edit

Niedziałające linki po latach, a dodatkowo "wyszukiwarka" na stronie działająca gorzej od Google który indexuje tylko cały świat, a nie jedną stronkę.

1

Paralaksa to rak webdevu – 80% pusta przestrzeń z przesuwającymi się obrazkami tła, 20% treści. Bo modne. I wszędobylskie przyciski z takich serwisów jak facebook, Google i YouTube.

1

Dawno nie spotykane - muzyczka w tle startująca po załadowaniu strony.
To tak z nutą nostalgii ;).

0

Z tego co widzę, nikt nie wspomniał jeszcze o stronach, które zmieniają tytuł, gdy się je zbluruje - kiedyś tak miało np. Multikino,
przez co nie można było otworzyć kilku różnych podstron, bo od razu wszystkie inne zakładki brzmiały wruć do nas!11!!!11.

Tego nie zauważyłem (a jeśli już to pozytywnie - Facebook zmienia tytuł jak jakaś wiadomość dojdzie, i ma to sens), natomiast wkurza mnie, że niektóre strony jak coś przekopiowuję to mi wpierd*lają jakiś tekst z linkiem do strony, więc potem muszę to usuwać za każdym razem kiedy np. chcę przekopiować jakieś słowo i sprawdzić je w słowniku.

anty-ad-blocki też są wkurzające - zwykle z tym nic nie robię, nie ściągam żadnego anty-anty-adblocka (chociaż przypuszczam, ze są jakieś), tylko w 70% zamykam taką stronę. W jakichś 30% otwieram ją w trybie incognito, jeśli zależy mi na tym, co przeczytam.

Strony niezgodne z opisem są też bez sensu, bo potem się zastanawiam dlaczego ja otworzyłem stronę (bo np. strona jest o kredytach we frankach szwajcarskich - potem dochodzę do tego, że nagłówek brzmiał coś w rodzaju "Ser szwajcarski nie będzie miał więcej dziur" i kliknąłem w nadziei, że to coś o jedzeniu. Podobnie jeśli na głównej stronie na linku do artykułu jest jakieś zdjęcie, którego w artykule w ogóle nie ma (czyli taki typowy bait).

1
LukeJL napisał(a):

Podobnie jeśli na głównej stronie na linku do artykułu jest jakieś zdjęcie, którego w artykule w ogóle nie ma (czyli taki typowy bait).

Na portalach informacyjnych informacyjnych irytują mnie:

  1. nagłówki typu „Pilne! Atak terrorystyczny w Londynie”
    – no ja przepraszam, ale jakie to jest „pilne”? Chyba ktoś nie wie co znaczy to słowo. Informacja o jakimś wydarzeniu może być co najwyżej ważna a nie pilna.

  2. zasada że każdy artykuł musi, musi mieć zdjęcie, nawet jeśli żadnego zdjęcia na temat nie mają. Wklejają wtedy jakieś zdjęcie zupełnie od czapy, np. jeśli kogoś pogryzł pies to będzie to fotka jakiegoś Azorka, a jeśli złapali złodzieja to będzie to napis „policja” albo zdjęcie radiowozu.

5

Wciskanie na siłę wersji mobilnej. To mnie doprowadza do szału. A może inaczej, nawet nie wersja mobilna (zwykle bezużyteczna), ale taki scenariusz:

  • Otwieram stronę w mobilnym Chrome, ładuje mi wersję mobilną
  • W Chrome wybieram "Tryb desktop", zmienia user agent na desktopa i co? Znów ładuje się wersja mobilna. Nosz k#$234wa mać.
1

Narzucanie wymagań na hasło na stronie/serwisie z czystym HTTP albo przeterminowanym certyfikatem.

0
  1. Bardzo mnie denerwują bezsensowne obrazki, które nie wnoszą nic do treści.
    Otwieram art. w pracy a tam na pół ekranu głupie zdjęcie np.
    https://stormit.pl/petle/
    https://dev.to/jolasladislas/deadlinesbad-reason-for-bad-code
    https://dev.to/pbeekums/not-everything-needs-to-scale
  2. Zbyt mały rozmiar czcionki. 10/12px na fullhd 15" ...
  3. Doklejanie treści do kopiowanego ze strony tekstu
  4. Strony z automatycznym doładowywaniem treści/artykułów podczas skrolowania w dół.
0

Bardzo mnie denerwują bezsensowne obrazki, które nie wnoszą nic do treści.
Otwieram art. w pracy a tam na pół ekranu głupie zdjęcie np.

To drugie z kostuchą akurat mi się podoba, ładny rysunek nawet. No ale generalnie stockowe obrazki spełniają taką samą rolę w 2017 roku, jak clip arty z Worda w latach 90 (czy tam 2000+). Taka grafika dla ubogich, a jednocześnie symbol kiczu.

2

Tak jak już wspomniano wcześniej:

  • automatyczne odtwarzanie
  • informacja o tym jacy to jesteśmy niedobrzy, bo używamy adBlocka
0

Jak nie pomaga wyłączenie adBlocka, tylko całkowite wywalenie go z przeglądarki. Rezygnuję wtedy z takiej strony.

2
Krwawy Młot napisał(a):
  1. Zbyt mały rozmiar czcionki. 10/12px na fullhd 15" ...

Parametry Twojej matrycy to raczej nie jest wina projektanta strony WWW.

0

Ta sama trona na kompa i na komórkę, gdzie przecież to są zupełnie 2 różne urządzenia.
W efekcie dostajemy stronę która kuleje UXowo w obydwu przypadkach szukając złotego środka, ale przynajmniej nie trzeba płacić za 2 wersje strony.

Stronek w czyś co nie zwraca (x)htmla+css, bo wtedy jak uxowiec spier..., to nawet stylish nie pomaga.

Stronek z przewijaniem tła i schowaną treścią.

0

Widzę że Adam zbiera opinie niezadowolonych w celu poprawy własnej twórczości. (+) za pomysł i chęci wysłuchania ;-) ludności. Oby więcej takich twórców.
Nie wiem czy było bo nie czytałem tematu w całości:

  • wnerwiają mnie komunikaty na pół strony typu: wyłącz adblocka bo to złe, nie zarabiamy przez to, grzeszysz...
    (a jak już wyłączysz to z serwisu nie da sie korzystać)
  • wnerwiają mnie cudotwórcy ot by z komputerświata którzy pakuja autoplaya we wszystkich video na stronie. Ja sobie z tym poradzę ale 80% internautów laików już nie.
    (matka czytała jakies artykuły, dźwięk wyłączony a w tle zapitalają dwa video w 720p i zjadają transferek z mobilnego neta)
  • wnerwiają mnie niektóre strony jak latasz po necie i szukasz firmware, wsadów i innych gadów i kliksz milion razy SKIP, SKIP, SKIP by dostać się do downloadu i Ci wyskakuje tysiąc kart z pornolami, gierkami i innymi kosmitami :-)
  • wnerwiają mnie serwisy WWW bez tzw. systemu sugerowania reklamy/oferty. to mnie naj naj bardziej w.... W Windows10 i EDGE naszczęście zaczęło to w końcu działać poprawnie.
    Nie mam nic przeciw reklamom bo sam wiele razy robiłem jakieś tanie www i wiem że serwiso-dawca musi z czegoś to utrzymać, z czegoś żyć ale na Boga, niech oni robią to po ludzku!
    Podoba mi się W10 niestety. Szukam z google elektroniki, sprzętu, części samochodowych... Później wchodze na różne www i mam reklamy dopasowane do swojej osoby czyli wszędzie widzę w reklamach to czego wcześniej szukałem. Mówiąc wprost - bajer! A dlaczego bajer? Bo się skończyło reklamowanie ubezpieczeń, garnków, noży kuchennych, czajników, butów i innych gadów człowiekowi który szuka całkiem innych fantów. Teraz jest bajer. Otwieram bez adblocków gumtree - w bannerach mam sprzęt RTV i komputerowy. Otwieram OLXa i mam części samochodowe i sprzęt komputerowy. I tak trzymać.
  • wnerwiają mnie serwisy które mają działy download i te ich zakichane asystenty pobierania. Download ma być prosty: klikasz i leci ...
  • wnerwiają mnie cudotwórcy robiacy strony www na pałę czyli non-responsive. Otwierasz na PC - jest w miarę łokej. Otwierasz to samo na tablecie - rozjazd maksymalny. Na smartfonie nie otwierasz bo się nie da. Po mału to się zmienia ale nie wszędzie. Ludzie musza nauczyć się pisać www stojąc w roli usera. To że napmazana www działa zajefajnie na PC stacjonarnym nie oznacza że będzie taki sam bajer na jakimś budżetowym tableciku którego posiada 70% userów w PL. Miałem taki bajer w łapie ostatnio. NTT702 (7" 512 RAM). Z przeglądarką Firefoks na wielu stronach www robota kończyła się czarnym ekranem z napisem LOW MEMORY. Fajnie by było gdby ludzie "robiący" www mieli pod ręka kilka sprzętów do testowania swego tworu a nie klepali na oslep. Ja do dyspozycji przy swoich mini projektach mam komplecik. Od starych szmelcfonów z andkiem 2.3.3 po przez tableciny z najniższych pułek po trochę lepsze kombajny. Serwis www uważam za ukończony i działajacy w chwili w której na jakimkolwiek urządzeniu nie będzie problemu z wyswietlaniem zwłaszcza video i reklam.
    Jak sobie jeszcze coś przypomnę to dodam :-) i na koniec w związku z częstymi komentarzami - od razu zaznaczam że tworząc aplikacje i witryny zawsze stawiam się w roli usera-laika czyli osoby która używa stockowy soft i nie ma bladego pojęcia na tematy w których my żyjemy. Masa starszych ludzi jedzie na IE8,9,10,11 bo nie wiedzą co to chrome / lisek czy opera.
0

mnie to irytuje JIRA tym że jest zaj*!@#cie wolna.. :(

2

Ja dodałbym tony js-a, które w zasadzie nie dodają żadnej użyteczności, a obciążają stronę...

0

@tubiz: Jak szukasz części samochodowych to ok, ale jak ktoś korzysta z Twojego kompa i przegląda dziwne kategorie w allegro - to potem nie jest już tak fajnie :) Czasami wystarczy że samemu kliknie się gdzieś w jakiś wyskakujący banner i już to zostanie w podpowiadanych produktach. Dlatego moim zdaniem lepiej było mieć opcję czy dane reklamy mają być personalizowane czy nie. Tutaj sugerowałbym informację która wyświetlałaby się nawet tak samo jak ta o cookies (ew. jakieś neutralne, ale widoczne miejsce w UI) w którym widniałaby informacja:
"Nasz serwis XYZ wykorzystuje reklamy google - czy zezwolić na to by Twoje dalsze przeglądanie strony skutkowało użyciem mechanizmów podpowiadania reklam google także w innych serwisach?" Lub coś w tym stylu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1