Ten nasz piękny język polski - po co nam 2 x U,Ó - 2 x CH, H i dwa razy RZ, Ż ???

0

Obcokrajowcy których znam i którzy uczą się polskiego nie potrafią zrozumieć dlaczego w języku polskim jest jak jest.
A jak jest?
A jest tak że:
mamy U, Ó
mamy CH i H
mamy RZ i Ż

To że to ortografia to już zrozumieli. To że tak musi być też zrozumieli ale ... na pytanie kto to wymyślił i po co to nawet ja nie potrafię nic sensownego
odpowiedzieć bo sam się zastanawiam nad sensem istnienia dubli ...
A Wasze zdanie jakie jest?

0

Jak odróżnić wyraz "może" od "morze"?
Zupełnie inne znaczenie mają/

0

Fakt, ale może jak już wymyślali język polski to mogli ustalić na mosze i było by ganz gut :-)
Nawet by się odmieniało: ja moszam, ty moszesz, oni moszą, my moszemy, wy moszecie, oni moszą itp.

Ile takich wyjątków w j. polskim jest (może/morze)? Nie jest ich aż aż tyle by rąbać ludziom głowy wyrazami typu orzech/ożech, ważywo/warzywo itp. itd.

0
Bogaty Terrorysta napisał(a):

Jak odróżnić wyraz "może" od "morze"?
Zupełnie inne znaczenie mają/

To nie wyjaśnia sprawy. W końcu wymawia się tak samo. Kontekst zarówno w języku mówionym, jak i pisanym jest ważny ;)

Jak byś zrozumiał zdanie:

"Stara kobieta się."

???

Brakuje orzeczenia?

0

Mi tu chodzi o ortografię tylko a nie o stylistykę a nie o jakieś dyrdymały typu: stara się stara kobieta kupić stara! I chińczyk nie jarzy.

5

Z tego co wiem, ortografia jest zaszłością historyczną - tzn. kiedyś np. rzeka wymawiało się rżeka (z wyraźnym ż), ale że ludzie są leniwi i dążą do uproszczeń, to i w wymowie ostało się samo ż. Lecz nie ręczę głową.

Jak odróżnić wyraz "może" od "morze"?
Zupełnie inne znaczenie mają

Tak samo, jak odróżniasz zamek, zamek oraz zamek :-)

0

Wszystko zależy od kontekstu,
po wyrazie ciężko stwierdzić, o co chodzi np. Pole
Pole na polu.
Pole obwodu.
Pole tekstowe.
Pole w piecu :D
Takie życie neuronów, że potrafią w różny sposób interpretować wyrazy w zależności od kontekstu.

2

Moją pierwszą myślą było: ewolucja. Tu jest trop, że mam rację:

https://pl.wikipedia.org/wiki/%C3%93

Dawniej w języku polskim oznaczała iloczas, to znaczy długie o, które później przeszło w pochylone o (głoska pomiędzy o a u). Następnie jej wymowa zaczęła się przekształcać w "u" aż do całkowitego zrównania w wymowie. Zapis nadal jednak pozostaje odmienny (ó i u)

Już wiesz co odpowiadać ;)

3

Bo futuryzm upadł, niestety. https://pl.wikipedia.org/wiki/Nu%C5%BC_w_b%C5%BCuhu

5

Tak jak w przypadku większości tego typu kwiatków: „backwards compatibility” i „historical reasons”.

Różnice pomiędzy „h” a „ch” były takie, że „ch” było dźwięczne, zaś „h” bezdźwięczne — na kresach wschodnich, jak ktoś ma wyczulony słuch, to dalej można tę różnicę usłyszeć. Różnicę pomiędzy „u” a „ó” już Sarrus opisał, zaś między „ż” a „rz” — Patryk27.

Swoją drogą, postulat ujednolicenia pisowni był powszechny wśród polskich futurystów dwudziestolecia międzywojennego — vide ich jednodniówka, „Nuż w bżuhu”.

1

Ogólnie taka ciekawostka, niby forum programistyczne a ludzie nie rozumieją że napisanie od nowa i zastąpienie systemu używanego przez wszystkich polaków jest karkołomne (język, prawo etc.). Przykładowo hangul jest syntetyczny i dość nowy (w skali historii) więc nie powinien być "obciążony".

0

Ogólnie taka ciekawostka, niby forum programistyczne a ludzie nie rozumieją że napisanie od nowa i zastąpienie systemu używanego przez wszystkich polaków jest karkołomne (język, prawo etc.).

To trafne stwierdzenie :]

Druga ciekawostka - niby forum programistyczne, ludzie wiedzą, że jedna literówka w kodzie potrafi całkowicie odmienić jego działanie lub wręcz uniemożliwić kompilację, a co chwilę trafia się ktoś, kto nie zna składni własnego, ojczystego języka. Smutne to. Kiedyś był szał pisania "także" zamiast "tak że", od niedawna jest moda na robienie odstępów przez znakami interpunkcyjnymi. Ciekawe co będzie następne.

0

Druga ciekawostka - niby forum programistyczne, ludzie wiedzą, że jedna literówka w kodzie potrafi całkowicie odmienić jego działanie lub wręcz uniemożliwić kompilację, a co chwilę trafia się ktoś, kto nie zna składni własnego, ojczystego języka. Smutne to. Kiedyś był szał pisania "także" zamiast "tak że", od niedawna jest moda na robienie odstępów przez znakami interpunkcyjnymi. Ciekawe co będzie następne.

@furious programming
Język naturalny nie działa fail-fast. Gdyby tak było, niemożliwa byłaby komunikacja przy najmniejszym błędzie. Jest raczej przeciwnie, komunikacja polega bardziej na best-effort, i nawet przy dużym zaszumieniu przekazu jesteśmy w stanie zrozumieć część lub całość informacji.

Podobnie zresztą działa JavaScript, stąd być może jego popularność.

2

Jak dla mnie polski zawiera za mało literek. Nie jest symetryczny.
No bo niby jest ą,ę, ale ani i, y, a, u nie mają nosowej wersji.
Oczywiście do tego koszmarny numer z literką ą która to jest O z ogonkiem tylko zapisywana jako a.

Dlatego powinno się trochę samogłosek nosowych dodać oraz uporządkować sprawę ą (ą = an, ǫ = on).

Mógłbym wtedy napisać:
Włączam (mówione 'włanczam' - jak ludzie) światło i widzę jak pįk-pǫg wali w ty˛k że aż bųkier drży.

0

Nwm jak wszystkie, ale na lekcji polskiego (tak, starałem się uważać, bo byłem cienki) był przywoływanie przykład poprzedniego nauczyciela, który podobno rozróżniał wymowę 'u' i 'ó'. Jeśli to prawda, to ten przypadek można wytłumaczyć jako pozostałość po historii.

0

W czeskim do dziś ř i ž (czyli nasze odpowiednio rz i ż) wymawia się inaczej, podobnie jak h i ch.

Polska ortografia akurat nie jest taka zła, nawet jeśli można się przyczepić tego i owego (i nie mam na myśli ó/u, rz/ż, h/ch).

Ortografia angielska przykładowo jest tragiczna.
Pisownia wyrazów takich jak knight odzwierciedla wymowę jakieś 600 lat temu albo dawniej (przy czym gh oznacza nasze ch).

Mało który język ma regularną i jednoznaczną pisownię.

Trzy pary zdublowanych liter czy dwuznaków to też nie tak dużo. Perski ma dwie litery oznaczające dźwięk "h", trzy "s", dwie "t", cztery "z" i dwie "gh" (taki tam gardłowo-hhrczący dźwięk). Bo pismo wzięli od Arabów a w arabskim wszystkie te literki mają inną wymowę. (w ogóle pomysł by język indoeuropejski zapisywać pismem arabskim uważam za absurdalny, ale weź im wytłumacz...)

A my mamy jeszcze przecież w/v i q/k ;-)

0

Trochę szkoda, bo teraz pomału wymiera ostatnie pokolenie, które mówi tak, że mózna odróznić u i ó. Chyba najstarsze nagrania języka polskiego można znaleźć z okresu międzywojnnego, wtedy różnica w wymowa była bardzo wyraźna. Faktem jest, że język polski nie jest idealnie przystosowany do zapisu alfabetem łacińskim i przez korzystanie z niego uległ pewnej modyfkacji. Były kiedyś pomysły, żeby polski zapisywać cyrilicą, ale to też by sprawiało problemy. Warto mieć na uwadze, że podobne anomalie fonetyczne są właściwie w każdym języku, nie tylko polskim.

0

Ortografia angielska przykładowo jest tragiczna.

Jeszcze gorsza jest francuska, tam z połowy liter się w ogóle nie wymawia.

0

Trochę szkoda, bo teraz pomału wymiera ostatnie pokolenie, które mówi tak, że mózna odróznić u i ó. Chyba najstarsze nagrania języka polskiego można
znaleźć z okresu międzywojnnego, wtedy różnica w wymowa była bardzo wyraźna.

Pics or it didn't happen.

Ale nie jakiegoś górala, tylko kogoś mówiącego standardową polszczyzną.
I weź pod uwagę że na przedwojennych nagraniach zauważalna jest pewna charakterystyczna dla epoki maniera publicznego wypowiadania się. To wcale nie znaczy że tak mówiono na co dzień.

0

Na lekcjach polskiego było u mnie mówione, że to pozostałość po innej wymowie(nie zupelnie innej, bardziej inne akcentowanie) poszczegolnych liter.

0

Jak już mówili - to wynik tysięcy lat ewolucji języka. No... chciałem napisać setek, ale to trochę za mało ;)

Poza tym język polski to jeden z najtrudniejszych języków świata. I trzeba z tym żyć :)

0
Juhas napisał(a):

Poza tym język polski to jeden z najtrudniejszych języków świata. I trzeba z tym żyć :)

Każdy język jest mniej-więcej tak samo trudny. Różnice w postrzeganiu trudności wynikają głównie z podobieństw między językami — polski jest znacznie łatwiejszy dla Rosjanina niż np. dla Anglika

6

Każdy język jest mniej-więcej tak samo trudny.

No niekoniecznie, bo języki się różnią skomplikowaniem
Gramatyka jest prostsza/bardziej skomplikowana. Porównaj sobie angielski gdzie się prawie nic nie odmienia z polskim, gdzie się odmienia wszystko.
Ortografia jest trudniejsza/łatwiejsza - po jednej stronie mamy angielski czy francuski, gdzie każde słowo można zapisać na ileś sposobów, po drugiej stronie mamy niemiecki gdzie jak słyszą tak mniej więcej piszą.
Fonologia może być prosta, a może być pokomplikowana w obiektywny sposób - we francuskim jest np. kilkanaście samogłosek, a w japońskim tylko pięć.

Oczywiście wszystko to może wydawać się łatwe/trudne, w zależności od tego, jakie się języki zna. Jeśli ktoś umie niemiecki, to nie będzie miał problemu z nauką francuskiego u bo to jest to samo mniej więcej co niemieckie u umlaut. Ktoś kto zna jeden język słowiański, łatwo pozna następne itp. Tym niemniej ciężko powiedzieć, że wszystko jest tak samo trudne i że języki nie różnią się ze sobą...

0

A w angielskim za to nie mogę zrozumieć po co po 10 czasów przeszlych, przyszłych i teraźniejszych, po co okresy warunkowe, czemu pusze się inaczej niż wymawia (literowanie wyrazów to najgorsze zadanie dla dzieci z tego powodu, u nas banalna). Za to ortografii nie mają praktycznie wcale.

0
LukeJL napisał(a):

Gramatyka jest prostsza/bardziej skomplikowana
Ortografia jest trudniejsza/łatwiejsza
Fonologia może być prosta, a może być pokomplikowana

Patrząc całościowo, w średnim przypadku okaże się że obiektywnie każdy język jest tak samo trudny i tak samo łatwy. Jeden ma dwadzieścia przypadków, a drugi ma dwadzieścia czasów.
A trzeci dwadzieścia rodzajów (swahili).
Jeden ma więcej spółgłosek (polski), drugi ma więcej samogłosek i dyftongów (angielski).

Oczywiście wszystko to może wydawać się łatwe/trudne, w zależności od tego, jakie się języki zna.

I to raczej przeważa nad „skomplikowaniem”'.

1

A w angielskim za to nie mogę zrozumieć po co po 10 czasów przeszlych, przyszłych i teraźniejszych

W języku polskim masz za to aspekty na przykład, przez co wychodzimy na zero ;-)

0

Podobno język polski jest najlepszy do narzekania.
W sumie zgadzałoby się to z faktem istnienia tego tematu.

1

@Rerere: angielski ma tylko dwa czasy (przeszły i teraźniejszy) i formę czasową (przyszły), pozostałe „czasy” to tak naprawdę tryby czy stopnie dokonania. Równie dobrze (a właściwie — równie źle) mógłbyś liczyć w języku polskim trzy czasy przyszłe: „będę robił”, „będę robić”, „zrobię”.

1

będę robił i będę robić to to samo więc nie wyszło ci kolego

1

pusze się inaczej niż wymawia (literowanie wyrazów to najgorsze zadanie dla dzieci z tego powodu, u nas banalna). Za to ortografii nie mają praktycznie wcale.

Mają właśnie ortografię i to bardziej pokręconą od polskiej (skoro nie mają ścisłych zasad).

u nas banalna).

No nie wię, czemu sondzisz, rze literowanje polskih wyrazuf to banalna żecz?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1