Jak wyjść z uzależnienia od programowania?

0

Witam.

Słowem wstępu: mam cholerny problem.
Jak tylko mam chwilę wolnego to programuję i nie mogę przestać.
Potrafię ślęczeć nad kodem kilka godzin bez przerwy, pomimo tego, że jestem wykończony psychicznie, wyssany do zera - dalej siedzę i próbuję rozwiązać problem.
Jestem świadomy tego, że moja efektywność spada do zera, a mimo to wolę poświęcić to na zaspokojenie ciekawości i takiego własnego EGO programisty.
Dotyczy to tylko praktyki, z teorią nie mam takiego problemu, ale znowu uczę się tylko tego co aktualnei mi jest potrzebne.
Próbowałem stosować Pomadoro, bloki czasu, no nic nie działa. Kiedyś jak miałem coś podobnego, ale z grami to jeszcze potrafiłem balansować - robić sobie przerwy, ale teraz nie potrafię się powstrzymać...

Możecie potraktować ten wątek jako żart, ale prosiłbym o jakąś poważną poradę - jak odciągnąć się od tego?
Pozdrawiam, Bolesław.

2

Znajdź sobie dziewczynę :-D

0

Dziewczyna zajmuje za dużo czasu (chłopak też).

0

To kup psa, którego trzeba wyprowadzać.

0
Wibowit napisał(a):

To kup psa, którego trzeba wyprowadzać.

Już mam. Ale jest zima a on nie lubi wychodzić za mróz.

3

Alkohol, tylko alkohol. No może jeszcze fajki. To cię wyciągnie z tego wstrętnego uzależnienia!

3

Uzależnienia leczy się innymi uzależnieniami.

0

Auto. Lepszą przyjemnosć od programowania sprawia mi tylko jazda autem a szczególnie ruszanie na pisku spod świateł :)

0

Sport lub/i puzzle.

24

A mama ostrzegała przed wstrzykiwaniem zależności

0

Znajdź sobie fajną książkę, nie da się myśleć myśleć o programowaniu i czytać równocześnie. Istnieje pewne ryzyko po czytaniu, będziesz za dużo myślał o książce, ale w tracie czytania jest masz szanse się wyciszyć. Poza tym każda książka w przeciwieństwie do gier i programowania ma swój koniec wiec siła rzeczy nie urośnie to do patologicznych rozmiarów.

0

Dziewczyny, auta, gadżety - to wszystko jest przereklamowane. Dziewczyna z czasem staje się twoim przyjacielem i nie ściąga tak intensywnie uwagi, jak na początku znajomości. Po pewnym czasie ona sobie siedzi i czyta książkę, a ty gadasz do siebie kodząc, bez jakiejkolwiek świadomości jej istnienia. Podobnie jest z autem. Co z tego, że na początku sprawia ogromną przyjemność jeżdżenie nowym Benzem CLA, skoro mózg ludzki psuje po pewnym czasie zabawę i sprawia, że przyzwyczajenie wyjaławia jakiekolwiek uczucie namiętności do swojego cacka, które odczuwałeś za jego kółkiem na początku znajomości. To samo jest z gadżetami. To samo jest ze wszelkimi dobrami materialnymi, ludźmi, zwierzętami, używkami itp. Człowiek bardzo szybko się przyzwyczaja. Rozwiązanie? Coś, co będzie stawiało przed Tobą kolejne problemy do rozwiązania. Hmm... może kodzenie? A tak serio, to może startup?

1

Załóż firmę - będziesz miał tyle roboty i presji, że z chęcią wieczorem sobie usiądziesz z książką, wyjdziesz na spacer - serio, a do tego możesz więcej zarobić. Istna klęska urodzaju - ludzie martwią się, że nie mają co dzieciom do ust podać, a ludzie cierpią, bo mają wszystko i są uzależnieni od swojej pasji, która nie pozwala im żyć ;) Nie no nie nabijam się - każdy to chyba przechodzi jak wbija na wyższy poziom poprzez swoją pracowitość (delfinom to sie nie zdarza). Sam to przechodziłem, ale parę książek i głębsze zastanowienie się przy różnych trunkach nad sobą i życie doprowadziły mnie do pewnych przemyśleń. Na pewno szkoda czasu na przejmowanie się.

2

Ej, ale on serio chyba pytał. Znaczy się rozumiem, że dla Was to śmieszne... To tak jakby na forum budowlanym jakiś budowlaniec powiedział, że nie umie przestać tynkować, że zamiast spać tynkuje, zamiast uprawiać seks szlifuje gładzie itp. Mimo wszystko może serio być, że kolega widzi wszędzie pętle, ify, klasy, obiekty, metody, konstruktory...
Z mojej strony, pojedź do jakiejś pustelni bez wifi i spróbuj się zmusić do dnia bez kodu...

0

Ja zacząłem pisać bloga. Co prawda celem było odciążenie portalu od moich mniejszych i większych wybryków, ale w tej chwili naprawdę widzę, że warto. Byle wyłączyć komentarze, emaile, powiadomienia, itd. i ukryć się pod jakimś hasłem googla, co jest na niego kilka milionów znalezionych miejsc, czyli wybrać najgorsze słowa kluczowe do pozycjonowania. Teraz się wyżywam tekstowo, muzycznie, plastycznie i "literacko".

A jak pozbyć się uzależnienia od komputera? Gorsza sprawa. Do zeszłego roku brałem na urlop kredki, notes i kolorowe długopisy, ale ostatnio wziąłem już laptopa... niestety.

Mój blog znajdziesz w moim profilu. Jest trochę "odjechany", ale to rodzaj oczyszenia mózgu - na mnie chyba działa

0

Pobiegaj, idź na siłownię lub na basen.

0

Zdecydowanie poker. Wspinaj się po nowych limitach i tak aż na sam szczyt. :)

0

Napisz książkę o tym Twoim "kodzeniu".
Zanim się "zakodzisz na śmierć" coś po Tobie zostanie :-)

0

Wykorzystaj swoje uzaleznienie do wchlaniania wiedzy. Jak juz zaspokoisz swoje ego to pewnie samo przejdzie.

Potrafię ślęczeć nad kodem kilka godzin bez przerwy, pomimo tego, że jestem wykończony psychicznie, wyssany do zera - dalej siedzę i próbuję rozwiązać problem.

Kilka godzin to tak duzo?

0

Też tak miałem w liceum. Programowanie do 7 rano, a na 8 szkoła. I co? I zostałem programistą :D
Bierz udział w jakichś spotkaniach anonimowych programistów (np. 4p).
To Cię może nakieruje na bardziej praktyczne projekty - skoro nie jesteś zadowolony z obecnych.

2

Żeby zniechęcić się do programowania znajdź sobie pracę jako programista :D

0

ale w czym problem?

0
katelx napisał(a):

ale w czym problem?

Bo ja nie chcę bezmyślnie klepać kodu, chcę być 100% efektywny, pisać genialne rzeczy, a nie co drugi dzień robić ogromną refaktoryzację bo okazało się, że popełniłem błąd projektowy i mam kilka niespójnych interfejsów. W ogóle chciałbym więcej czasu poświęcać na teorię, uczyć się nowych technologii,** a nie w kółko robić to samo, tylko trochę inaczej.**

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, w sumie wychodzi na to, że muszę sam zapanować nad sobą, chociaż już w sumie próbowałem (nie chcę się maniaczyć w inne rzeczy, bo wiem że także i one mnie zjedzą) a nie zawracać wam głowy.
Pozdrawiam, Władysław I Herman.

0

ale co ty myslisz ze inni pisza genialny kod za pierwszym razem? idz do pracy :)

0
katelx napisał(a):

ale co ty myslisz ze inni pisza genialny kod za pierwszym razem? idz do pracy :)

Nie mogę, nie mam papierka

0
Władysław I Herman napisał(a):
katelx napisał(a):

ale co ty myslisz ze inni pisza genialny kod za pierwszym razem? idz do pracy :)

Nie mogę, nie mam papierka

Z tym brakiem papieru to bzdura, wiesz o tym?

Kiedyś miałem mniej więcej podobne problemy i tak > 10 lat temu znalazłem sobie hobby, które jest totalnie rożne od programowania, IT, komputerów itp.
Takie które wyciąga mnie na wiele, wile godzin (czasem i dni) z domu.
Zero elektroniki, gadżetów, prądu i ludzi :)

Param się tym ponad 10 lat i do tej pory nigdy nie spotkałem w grupie hobbystów nikogo z branży IT.
Bezcenne! :)

PS. A tak, nie napisałem co to za hobby. I nie napiszę. Nie mam ochoty na debilny flejm...

12
Władysław I Herman napisał(a):
katelx napisał(a):

ale co ty myslisz ze inni pisza genialny kod za pierwszym razem? idz do pracy :)

Nie mogę, nie mam papierka

Spokojnie, w większych firmach mają własny papier toaletowy. Będziesz mógł z niego korzystać.

2

Hmm, pozwól, że cię zbadam.

Dość dobrze ogarniam temat psychologii i mogę twierdzić, że jeśli jesteś uzależniony naprawdę to kontrolują cię emocje.
Robisz jak ci zagrają, jesteś uzależniony bo sam tak twierdzisz.
Nie zerwiesz uzależnienia, bo nie masz nic innego wartego uwagi.

Nie rozwijasz się, bo stawiasz sobie niskie poprzeczki.
Wrzucenie papierka do kaptura jakiejś ładnej dziewczyny, jest samo w sobie emocjonalnie satysfakcjonujące.

Programista to akurat osoba, która jako jedyna jest najbliżej umiejętności poznania swojego życia.
Jak problemem jest twoje życie, to masz całe życie na zdebugowanie tego problemu.
A w najgorszych przypadkach rozwiązanie przyjdzie najpóźniej po 5 latach ciężkiej depresji.

Nauczenie się wielu czynności w życiu codziennym, w wyobraźni wygląda to tak samo jak program.
Sama nauka gry w szachy, niby tylko grasz, ale jak w wyobraźni policzysz wszystkie możliwe kombinacje każdego pionka do 1-2 ruchów.
To następne próby gry drastycznie zwiększą jednorazowo twoje elo o ponad 100 punktów.
Potem musisz wymyśleć coś więcej, do ulepszenia, albo po prostu grać i samo w końcu to zobaczysz.

0

Uzależnić się od alkoholu.

0
Aventus napisał(a):

Uzależnić się od alkoholu.

Dużo osób koduje po alkoholu, uczy się też.
Na początku jest poczucie winy, że się nic nie zapamięta, ale z czasem człowiek uczy się, że zawsze mu się nic nie chce.
Jak coś jest potężnym doznaniem to nawet alkohol tego nie usunie, no i jak coś spierdzielisz w życiu to w śnie ci się przypomni, albo to usłyszysz od osób trzecich.
Czyli wszystko do ciebie wróci.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1