Pytanie do wszystkich koksów programowania.
Jak często, czytając dany tekst wgłębiacie się w niego ponad min. 20 minut?
W dzisiejszych czasach dostęp do informacji jest natychmiastowy (StackOver, to forum, newsy) i mam wrażenie, że zagłębianie uwagi w tekst (tekst, nie kod) zanika.
Przeczytaliście takie klasyki jak np. Thinking in Java od deski do deski?
Moim zdaniem to zależy od osobowości. Ja byłem wychowany na książkach, mam dość sporą biblioteczkę w domu i po prostu uwielbiam czytać. W ciągu niecałych dwóch lat przeczytałem ponad 70 książek i wszystkie numery magazynu programista - jak ktoś dobrze poszuka to znajdzie mój profil na www.lubimyczytac.pl :) z klasyków programowania przeczytane mam:
- Programowanie Windows - Charles Petzolt +1000 stron super wiedzy
- Czysty kod. Podręcznik dobrego programisty - Robert C. Martin
- Pragmatyczny programista - Andrew Hunt, David Thomas
- The C# Programming Language - Anders Hejlsberg
I wiele innych mniej lub bardziej poczytalnych książek. M. in. książki Gynveala Coldwind
Myślę, że ten szybki dostęp do informacji przekłada się na czytanie - ogólnie (nie tylko związane z programowaniem). Wydaje mi się jakby umiejętność czytania ze zrozumieniem, maleje. Ludzie rzucają okiem, na nagłówek tekstu (który często konstruowany jest tak, aby ludzie w niego klikali i nie zawsze pokrywa się w 100% z tym, co jest w treści artykułu), nie czytają treści i tak zaczyna się rozsiewanie plot, nierzetelnych i nieprawdziwych informacji.
Przykład ostatnich tygodni nagłówek brzmi Słowacja delegalizuje islam. Z treści w ogóle nie wynika to, co zostało przedstawione w nagłówku tekstu. Tutaj oczywiście wina dziennikarzy, którzy liczą na dużą liczbę kliknięć. Najgorsze jest to, że pozostałe media podchwycają taki tekst i linkują na swoich stronach. Nikt nie zdaje sobie trudu przeczytania tego, co jest zawarte w treści tekstu ;)
Osobiście nie wyobrażam sobie świata bez książek i podobnie jak kolega wyżej byłem wychowany na książkach. Zapach nowej książki jest jednym z moich ulubionych. Inna sprawa, że po przeczytaniu w święta "Sekretne życie drzew" przerzucam się na e-booki (zmienia się światopogląd po zrozumieniu zawiłości drzewostanu i pojedynczych drzew), ale z książek nie zrezygnuję nigdy. W tym roku 1 na tydzień, od technicznych po biznesowe lub tematyczne, sporo kupuję na Helionie. Najgorzej jest z czasem, szczególnie gdy grafik rozgrzany jest do czerwoności zadaniami i obowiązkami, ale to właściwie tylko in plus, bo uczę się lepszej samoorganizacji i optymalizacji zadań. Z czasem czytanie książek staje się rozrywką, bo na nic więcej nie można sobie pozowlić, ale to już jest kwestią indywidualną. Niemniej czytanie bardzo rozwija i usprawnia umysł, powinno się mocniej promować czytelnictwo ;)