Prawa A.I.

1
Spine napisał(a):

Prawda jest taka, że większość dzisiejszych ludzi nie wymyśla nic oryginalnego.

Jak czytam takie rzeczy, to do chodzę do wniosku, że najwięcej oryginalnych rzeczy wymyślają wczorajsi ludzie, zwłaszcza od 3 promili w górę.

2
Spine napisał(a):
testowy_user napisał(a):

Ludzka chęć do zarabiania pieniędzy jest duża, więc będą powstawały nowe rzeczy, nowe pomysły, nowe zawody.

Tak... np. zawód:

  • telespammer - za groszowe stawki pozyskuje nowych klientów dla sieci komórkowych, zaprasza na pokazy garnków lub badania medyczne;
  • click farmer - nabijanie wysokich ocen w Google Play, App Store, like'ów na Facebooku itd.

Straszne, ludzie siedzą w biurze i dzwonią do ludzi. Gdyby nie ten okropny postęp to mogliby w spokoju pracować w rolnictwie 14h dziennie, razem z 80% społeczeństwa.

Nawet jak nic nowego ci ludzie nie wymyślają, to o ile automatyzacja w produkcji może mieć znaczący odsetek, tak automatyzacja w usługach takiego udziału mieć raczej nie będzie, a popyt na usługi będzie wzrastał, bo ludzie z wygodnictwa będą co raz więcej z nich korzystać.

0
aurel napisał(a):

Nie wymyśla się nowego, bo to się nie opłaca i ludzie też utracili sporo kreatywności z powodu Internetu.

Masz internet a piszesz takie rzeczy...? Może użyj go czasem do czegoś innego niż facebook i 4p :/
Podałeś przykłady rzeczy, które nie są oryginalne, ale zawsze powstawały rzeczy nieoryginalne... a obok nich oryginalne. Zawsze tych drugich było znacznie mniej, niż tych pierwszych.

Zastanów się trochę ;) Naprawdę ludzie ucierpieli na kreatywności. Już wyjaśniam dlaczego.

  1. Wymyślam coś. Dla mnie to jest nowe, nie wiem, czy ktoś to wymyślił.
  2. Sprawdzam w Internecie - już to jest wymyślone, szkoda myśleć, że kiedyś zrobię coś, czego nie było...
  3. Koniec z kreatywnością, idę do łopaty.

Albo:

  1. Zobaczyłem coś w Internecie, spodobało mi się na tyle, że chcę to naśladować, zrobić coś podobnego i się pod tym podpisać.
  2. Nawet jeśli moja realizacja będzie trochę lepsza od pierwowzoru, to ludzie się o niej nie dowiedzą, bo nie mam jak tego rozpropagować.
  3. Nie ma sensu brnąć w to dalej, idę do łopaty.

Oczywiście jeśli jakąś inwencję dostrzeże ktoś, kto ogarnia marketing i w to zainwestuje, to jest szansa z tego żyć. Inaczej to życie karze za inicjatywę.

somekind napisał(a):
Spine napisał(a):

Prawda jest taka, że większość dzisiejszych ludzi nie wymyśla nic oryginalnego.

Jak czytam takie rzeczy, to do chodzę do wniosku, że najwięcej oryginalnych rzeczy wymyślają wczorajsi ludzie, zwłaszcza od 3 promili w górę.

No czasem taki stan pomaga. Ale ktoś musi wtedy spisywać myśli ;)

0

@Spine, a teraz skonfrontuj swoją wypowiedź z liczbą kont na instagramie, deviant arcie, z ilością vlogerów. Ja odnoszę wrażenie wręcz przeciwne do twojego. Kiedyś mówiło się, że 90% ludzi nie tworzy żadnych treści w internecie (tekstów, piosenek, rysunków), dziś co drugi znajomy ma własny fanpage / blog / vlog albo chociaż pasjonuje się fotografią cyfrową. Oba twoje scenariusze nie mają się nijak do moich własnych doświadczeń. Obecnie zajmuję się odtwarzaniem historycznych przepisów i wygląda to raczej tak: wymyśliłam sobie coś, sprawdzam w internecie - ha! nie ma jeszcze! Do dzieła!

0
aurel napisał(a):

@Spine, a teraz skonfrontuj swoją wypowiedź z liczbą kont na instagramie, deviant arcie, z ilością vlogerów. Ja odnoszę wrażenie wręcz przeciwne do twojego. Kiedyś mówiło się, że 90% ludzi nie tworzy żadnych treści w internecie (tekstów, piosenek, rysunków), dziś co drugi znajomy ma własny fanpage / blog / vlog albo chociaż pasjonuje się fotografią cyfrową. Oba twoje scenariusze nie mają się nijak do moich własnych doświadczeń. Obecnie zajmuję się odtwarzaniem historycznych przepisów i wygląda to raczej tak: wymyśliłam sobie coś, sprawdzam w internecie - ha! nie ma jeszcze! Do dzieła!

Zapytaj swoich znajomych ile zarabiają na swojej twórczości :) Na tym bełkocie, który wytwarzają youtuberzy, devianci itp. zarabiają w większości właściciele serwisów internetowych i systemów reklamowych. Nieliczni użytkownicy serwisów są w stanie zarobić coś na swoich pracach. Reszta nie przekracza kwoty obligującej serwis do wypłacenia ich części zysków z reklam. Czy można nazwać kreatywnością dzieła, które na siebie nie zarabiają? Można, ale nieopłacalność tworzenia powoduje, że gdy młodemu twórcy dojdą obowiązki (dzieci, praca), to jego kreatywność przestaje się rozwijać, nie będzie mógł robić tego co mu dusza artysty dyktuje, tylko to co się dobrze sprzeda, albo to co każe mu pracodawca (co też według kogoś się dobrze sprzeda). Był bum na Pokemon Go i wszyscy YouTuberzy nagle kręcili o tym filmiki, żeby ludzie zainteresowani tym tematem przypadkiem trafili na ich materiał. Czy to jest kreatywność?

Wiem... chodzi Ci o to, że jednak ludzie coś tworzą. I że niby to jest nowe. Ale kiedy bełkotu przybywa, to człowiek przestaje na to reagować... Kiedyś reklamy miały dużo lepszy efekt. Pierwszy banner obrazkowy w Internecie miał ogromną skuteczność. Teraz ludzie są ślepi na reklamy, tak samo jak na coraz to nowsze "dzieła".

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1