Dlaczego zostaliście programistami?

0

Z przypadku, dla kapuchy, bo to lubicie, bo myśleliście, że idąc na infę będziecie w inny sposób pracowali, a rzeczywistość okazała się inna, czy może jeszcze z innego powodu?

0

Z 2 i 3 powodu...

0

Jak bylem dzieciakiem strasznie zaimponowal mi chlopak starszej siostry ktory studiowal infe. Pokazal mi HTML-a i JS, jak costam zlutowac i totalcomandera. Pozniej zaczelem czytac komputer swiat i komputer swiata eksperta (wertowalem kody tutoriali i staralem sie zrozumiec jak najwiecej). Do dzis u rodzicow mam cala komode zawalona tym xP A ten chlopak siorki to moj szwagier:D

0

Ok.

1

Bo zerwałem z dziewczyną i nie wiedziałem gdzie mam skierować myśli a programowanie potrafi świetnie wyłączyć myślenie o innych sprawach.

0

Wcale nie zostałem programista, choć zaczynałem jako Java developer na początku lat 90tych ubiegłego wieku. Zostałem UNIX adminem, a de facto devopem (perl, sed, awk, shellscript) choć wtedy pojęcie "DevOp" nie istniało

0

Nauczyciel w liceum mnie tym zainteresował. Teraz mi to pomaga bo mogę sobie automatyzować wiele czynności.

0

Why? For Money :)

0

nudzilem sie o i tak juz nudze sie pare lat

0

Na początku dla kasy, potem mi się spodobało :)

0

0

Bo chciałem, żeby komputery słuchały moich rozkazów. O kasie nie myślałem nigdy.

0

Bo się zajarałem tym, że program zrobi tyle razy pętlę ile użytkownik wpisze z klawiatury

2

Narysowałem diagram Venna ilustrujący zawody które dobrze płacą i zawody do których się nadaję. Programowanie było jedynym który trafił w część wspólną.

2

Było to oczywiste od chwili, gdy po raz pierwszy skorzystałem z komputera. Byłem oczarowany i zafascynowany, lubiłem grzebać w systemie, zmieniać ikonki, podglądać zawartość dziwnych plików na dysku, potem jakieś pierwsza książka do TurboPascala, w gimnazjum Symfonia C++ i algorytmy, w liceum OI... o mało nie straciłem ochoty na bycie programistą na studiach, ale na szczęście szybko zrezygnowałem.

Myślę, że jako dziesięciolatek nie myślałem o pieniądzach, choć stały się dobrym motywatorem, gdy zaczęły kręcić mnie też inne rzeczy. Poza tym, wbrew opinii, dziewczyny lecą na programistów.

0

Aby uzyskac mozliwosc siedzenia na czacie czteryprogrammers !

1

Kiedy byłem dzieckiem, komputery zawsze wydawały mi się takie... magiczne, jakby z innego świata. Fascynowało mnie, że potrafią bardzo szybko liczyć (tata mi powiedział, że nawet miliony dodawań na sekundę). Choć nie umiałem jeszcze wtedy programować niczego poza jakieś banalne hello world, to miałem przeczucie, że dzięki temu da się je zaprząc do różnych fajnych rzeczy.

W podstawówce bardzo lubiłem matematykę i fizykę, więc pierwsze praktyczne programy, które pisałem, rozwiązywały numerycznie zadania z matematyki, których sam bym na kartce nie potrafił policzyć. Fajne było uczucie, że można napisać program, który numerycznie rozwiązuje problem, którego analitycznie na kartce nie umiałem (albo w ogóle nie dało się) policzyć. No i tak jakoś to poszło.

1

jak bylam dzieckiem to marzylam o komputerze, jako nastolatka spedzalam przy nim caly wolny czas, perspektywa ze mam pracowac jako sklepikara albo inna sekretarka byla malo kuszaca.

0

hajs i dziewczyny muszą się zgadzać

1

Bo miałam programowanie w szkole, poszłam na studia informatyczne i to okazało się jedynym zajęciem, do którego się nadaję, nawet z możliwością czerpania zeń przyjemności. Nawet mimo że hajsu mogłoby być więcej, na dziewczyny nie lecę, faceci na mnie nie lecą.

0

Bo mam wrażanie ze przy takim sposobie myślenia nie można robić nic innego :-) Taki trochę stan umysłu ;-) A tak na serio. Ja od dziecka chciałem planowałem że będę itd itp. Okres wyboru studiów spraił ze coś mi się odmieniło i poszaedłem w całkowicie innym kierunku kompletnie niezwiązanym z IT. Efekt był taki że po roku pracy w wyuczonym zawodzie wróciłem do programowania i uważam to za najlepsza możlwią decyzję. Robię to co lubie co sprawia mi mega satysfkację.

0

tak to się potoczyło jakoś. powinnam to bardziej szanować, ale pracuje nad tym.

0

Od zawsze komputery, zaczęło się od grzebania w systemie, instalacji Unixów na początku gimnazjum. Potem w 3 gimnazjum poznałem c++ i z pomocą tego forum skleiłem pierwszy program okienkowy w WinAPI.
Chyba w kierunku informatyki (jak i wielu innych wyborów w życiu) pchnęło mnie lenistwo: w programowaniu bardziej niż gdziekolwiek indziej konieczne jest upraszczanie, optymalizowanie zamiast wykonywania niepotrzebnej pracy.
Rozwój traktowałem zawsze jako drogę, by później mieć łatwiej, w przeciwieństwie do wielu programistów mówiących o rozwoju dla rozwoju.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1