Czy Wasza rodzina też jest patologiczna?

0

Że w momencie kiedy straciliście kogoś bliskiego, jesteście sami, utrzymujecie się sami, studiujecie. I uczucie sie od 3 tygodni do rożnych zaliczenia i kolokwiów i je dobrze zdajesz i przychodzisz do nich cisną Tobie "Gdzie byłeś przez te 3 tygodnie, bo chyba nie u fryzjera" -> " Pracowałem w weekend, uczyłem się do egzaminów" -> " Ale z Ciebie nudiarz", a Wasi dziadkowie witają Was "No Twój kuzyn zabiera na Walentynki swoją dziewczynę do apartamentu na 3 dni, a ty nadal nie masz dziewczyny, w ogóle na tej uczelni masz jakieś dziewczyny?" -> "No na Politechnice nie ma zbyt wiele dziewczyn" -> "Śmiech ... to "gej party" musicie tam mieć", i na koniec Ci sami ludzie którzy mówili idź na studia, bo jesteś zdolny, śmieją Ci się prosto w oczy mówiąc "No Twój kuzyn ma pracę u swojego taty zarabia ponad 10 tys, a ty pewnie bedziesz po studiach z max 3 tys zarabiał i po co Ci te studia?", a na koniec puścili kabaret "Dyplom w kieszeni mam" wiedząc, że mam w piątek egzamin do którego będę musiał nadal się uczyć po 5-8h, bo to najważniejszy egzamin i śmiejąc sie z tego. Kurczę chciałbym czuć się bezpiecznie, mieć dziewczynę, prawdziwą rodzinę i miec śqięty spokój.

0

Ale nas jest tu dużo i mamy różne rodziny.

0

No ale w sumie po co ci te studia? Ponoć można nieźle zarobić jako spawacz w szwecji, może warto o tym pomysleć?

3

Tak to nie. Ale potraktuj to jako motywacje do dalszego rozwoju tak abys sam za jakis czas mogl miec porzadna i fajna dziewczyne ktora zabierzesz na Malediwy. Nauka jest wymagajaca i wymaga poswiecenia sporej ilosci czasu. Moze kiedys zrozumieja jak bedziesz zarabial porzadnie, mial wlasne mieszkanie i latac bedziesz jakas S klasa ;)

10 tys swoja droga to ani malo ani duzo. Jest to do zrobienia. Co innego jak by Twoj kuzyn trzaskal 50tys

0

Studiujesz dla siebie, czy dla rodziny? Zakładam, że masz jakiś cel do osiągnięcia, więc głowa do góry i rób swoje..
Poza tym, dziewczyny też są w IT, może niekoniecznie akurat programistki, ale UXy, PMy, scrum masterki, testerki, etc :)

2
PrzemolPrzemol napisał(a):

Tak to nie. Ale potraktuj to jako motywacje do dalszego rozwoju tak abys sam za jakis czas mogl miec porzadna i fajna dziewczyne ktora zabierzesz na Malediwy. Nauka jest wymagajaca i wymaga poswiecenia sporej ilosci czasu. Moze kiedys zrozumieja jak bedziesz zarabial porzadnie, mial wlasne mieszkanie i latac bedziesz jakas S klasa ;)

10 tys swoja droga to ani malo ani duzo. Jest to do zrobienia. Co innego jak by Twoj kuzyn trzaskal 50tys

Nie interesuje mnie to ile trzaska, niech sobie trzaska ile chce, ale żeby oni mi w ten sposób nie dokuczali, bo szczerze mówiąc z każdym dniem coraz bardziej wymiotować mi się chce moją sytuację, skoro nic dobrego mnie w życiu nie spotyka to skąd mam brać motywację do czegokolwiek z magicznego źródełka?

6

Nie przejmuj się nimi. Oni za ciebie życia nie przeżyją, rób to co TY uważasz za słuszne. Jeśli uważasz że odseparowanie się od rodziny jest słuszne - zrób to. Mam znajomego który już 4 rok zostaje w akademiku na święta (nawet wigilie i wielkanoc) bo z rodziną się pokłócił i jakoś żyje. Carpie diem @gamecreator !

8

Tylko jedno pytanie. Mieszkasz z nimi? Jesli tylko w weekendy to masz odplwiedz. Jeździsz tylko wtedy kiedy trzeba. Znajdź sobie prace na weekendy i olej towarzystwo. Swoja droga tez wyczyn zarabiać 10 kola u tatusia, pracowałam z rodzicami ale wstyd by mi bylo takim czymś sie chwalić.

12

wyglada na to ze az za bardzo starasz sie zrobic z siebie jeszcze wieksza ciape niz jestes w rzeczywistosci. zadna normalna dziewczyna nie zainteresuje sie takim toksycznym fatalista. i przestan juz te smuty opowiadac, naprawde kazdy z nas ma swoje male dramaty, ale malo kto w tak zenujacy sposob uzala sie nad soba i to jeszcze publicznie. godnosci troche, wez sie do pracy a nie lenisz sie i narzekasz.

2
katelx napisał(a):

wyglada na to ze az za bardzo starasz sie zrobic z siebie jeszcze wieksza ciape niz jestes w rzeczywistosci. zadna normalna dziewczyna nie zainteresuje sie takim toksycznym fatalista. i przestan juz te smuty opowiadac, naprawde kazdy z nas ma swoje male dramaty, ale malo kto w tak zenujacy sposob uzala sie nad soba i to jeszcze publicznie. godnosci troche, wez sie do pracy a nie lenisz sie i narzekasz.

Radziłbym Ci opanować swoją nienawiść, poza tym chyba nie bardzo potrafisz czytać ze zrozumieniem jeśli nie potrafiłaś wyczytać, że przez ostatnie 3 tygodnie pracowałem ciężko i wypisujesz "weź się do pracy". A toksyczna to jest Twoja nienawiść do mnie.

0

nienawisc? niby czemu, nic mi przeciez nie zrobiles. po prostu daje ci do zrozumienia ze kreujesz sie na gamonia roku. mozesz sie nad tym zastanowic i zaczac robic cos sensownego ze swoim zyciem, mozesz tez kontynuowac biadolenie (odnosze wrazenie ze to twoje hobby wiec rezygnacja z tego typu aktywnosci moze wymagac od ciebie odrobiny samozaparcia) :)

0
katelx napisał(a):

nienawisc? niby czemu, nic mi przeciez nie zrobiles. po prostu daje ci do zrozumienia ze kreujesz sie na gamonia roku. mozesz sie nad tym zastanowic i zaczac robic cos sensownego ze swoim zyciem, mozesz tez kontynuowac biadolenie (odnosze wrazenie ze to twoje hobby wiec rezygnacja z tego typu aktywnosci moze wymagac od ciebie odrobiny samozaparcia) :)

A ja mam wrażenie nadal, że nie potrafisz czytać. I nie myślisz logicznej i radzisz komuś pracę gdy od miesiąca ma ogromny natłok pracy do tego w niedzielę. Nie zastanawiasz się głębiej w ogóle nad problemami tej osoby i jedyne co okazujesz to ignorancję i brak zrozumienia. Jesteś nielogiczna w każdym swoim słowie, radząc, weź się do roboty, gdy ja to już cały czas robię. Siedzę właśnie nad nauką, i nie zdemotywowałaś mnie nawet swoim chamskim zachowaniem, więc o jakim biadoleniu mówisz? Znasz moje życie, znasz to co w nim codziennie muszę robić, żeby pierwsza rzucać kamieniem?

0

@Kakkak
Nie wiem, czy wybrana przez Ciebie forma miała wzmocnić w czytelniku wrażenie histerii autora, ale nie pisz w ten sposób.
To wygląda jak niesformatowany kawałek xmla i strasznie trudno się to czyta.
Jak już będziesz programował zawodowo to docenisz nawyk tworzenia czytelnego kodu/tekstu.

Póki co to muszisz zagryźć zęby i robić swoje(ale na poważnie - bez udawania) i reszta sam za jakiś czas przyjdzie, a wtedy yo Ty będziesz mógł ich wyśmiewać.

0

nie sledze zbyt aktywnie twojej aktywnosci na forum ale z tego co kojarze to raczysz nas swoimi lzawymi historyjkami juz od jakiegos czasu. szukanie zrodla swoich problemow zacznij od siebie, to nie jest tak ze masz gorzej od innych, to nie jest tak ze wszyscy sie na ciebie uwzieli, to tylko twoje skrzywione egocentryzmem wyobrazenie. piszesz takie smuty na forum to licz sie ze szczerymi opiniami, jak chcesz troche pieprzenia o niczym w stylu 'czas wszystko odmieni', 'wazne ze masz piekna dusze' czy 'miej marzenia a zwyciezysz' to sorry, nie mam tego rodzaju empatii w stosunku do zdrowych mezczyzn w kwiecie wieku ktorzy nie potrafia stwierdzic 'zaciskam zeby i robie swoje'.

0

2

Kiedy tak się z Ciebie śmieją, dokuczają Ci, itd... pomyśl o Jezusie Chrystusie i pochyl się nad tymi biednymi ludźmi. Zmień swoje wartości to będziesz szczęśliwy.

0
katelx napisał(a):

nie sledze zbyt aktywnie twojej aktywnosci na forum ale z tego co kojarze to raczysz nas swoimi lzawymi historyjkami juz od jakiegos czasu. szukanie zrodla swoich problemow zacznij od siebie, to nie jest tak ze masz gorzej od innych, to nie jest tak ze wszyscy sie na ciebie uwzieli, to tylko twoje skrzywione egocentryzmem wyobrazenie. piszesz takie smuty na forum to licz sie ze szczerymi opiniami, jak chcesz troche pieprzenia o niczym w stylu 'czas wszystko odmieni', 'wazne ze masz piekna dusze' czy 'miej marzenia a zwyciezysz' to sorry, nie mam tego rodzaju empatii w stosunku do zdrowych mezczyzn w kwiecie wieku ktorzy nie potrafia stwierdzic 'zaciskam zeby i robie swoje'.

Widzę, że po raz kolejny okazujesz swój brak zrozumienia tematu i podstawowej umiejętności czytania ze zrozumieniem. Z tego co wiem, opisywanie swoich problemów w celu szukania rady, to nie użalanie się nad sobą, a logiczny krok w celu ich rozwiązania. Co więcej w chwili opisywania swoich problemów, nie da się ich przedstawić w taki sposób, żeby nie były dla osoby o tak niskim poziomie inteligencji społecznej jak ty czymś smutnym.

"To nie jest tak, że masz gorzej od innych ..." - to tylko Twoja wydumana opinia, która nie znajduje odbicia w rzeczywistości, fakty są inne. Ponadto jedyną egoistyczną osobą w tym gronie, jesteś ty, oceniasz kogoś nie znając go, piszesz mu takie rzeczy, jakbyś znała lepiej jego życie od niego samego, przypuszczasz co ktoś realizuje, lub nie, zakładasz najgorszą możliwą opcję dla niego, która jest błędem, nie wykazujesz żadnej logiki w swoim postępowaniu, kierujesz się tylko i wyłącznie nienawiścią. Nie używasz swojego potencjału intelektualnego do rozmowy ze mną, gdybyś to zrobiła to pomyślałabyś:

"Hmmm ... cały czas piszę mu, że nic nie robi, użala się nad sobą, cały czas piszę o zaciskaniu zębów i nie przejmowaniu się problemami, a jednak w jakiś sposób on znosi moje chamskie, niczym nie poparte zarzuty i żyje dalej, jakimś cudem studiuje dalej, zdaje egzaminy, realizuje się sportowo. Hmm ... a więc jednak musi coś robić i jednak zaciska już te zęby i robi swoje, a ja cały czas mu piszę o tym, żeby to robił, chociaż już to robi, ale ja to w ogóle nie myślę Mariolka tej Ci mówię".

Także radziłbym Tobie terapię najlepiej w jakimś wolontariacie, może zapisz się do OSP podobnie jak ja, a dopiero po pewnym czasie, gdy będziesz robiła coś dla innych, bez żadnego zysku, z woli własnego serca, wtedy pod warunkiem jeśli poznasz moje życie i stwierdzisz, że nic nie robię dla innych, jestem egoistą i w ogóle jestem najgorszym człowiekiem na świecie - będziesz mogła wydawać takie osądy, a jak dotąd jesteś tylko i jedynie chamską osobą, i nie masz za grosz kindersztuby, ani samo krytyki wobec siebie. Osądzasz kogoś, rzucasz pierwsza kamieniem.

Ponadto księżniczką pomiędzy szczerą opinią, a fałszywym osądem nie popartym żadnymi dowodami jest ogromna przepaść.

Życzę miłego dnia.

0
jaaaaaaa napisał(a):

Z tego co wiem, opisywanie swoich problemów w celu szukania rady, to nie użalanie się nad sobą, a logiczny krok w celu ich rozwiązania.
logicznym krokiem jest ich rozwiazanie a nie opisanie. juz kilka takich placzliwych watkow zalozyles i dalej masz te same problemy, najwyrazniej forum programistyczne nie leczy bolu d**y

a co do osadzania - sam sprytnie zalozyles ze wszyscy oprocz ciebie maja latwiej w zyciu wiec cos tu chyba jest nie halo z twoim ego.
tak jak juz dalam do zrozumienia - zamiast produkowac elaboraty na temat jak bardzo sie myle w ocenianiu ciebie, wez np stworz jakis fajny projekt :)

1

Może dlatego, że szukasz pomocy u programistów? Tutaj większość myśli praktycznie przyczyna-reakcja. Nikt nie będzie zbytnio wnikał w Twoją psychikę, sorry.

Ale fakt - marudzisz tutaj, że coś jest źle i wychodzisz w pierwszym poście na nieudacznika - tutaj się z @katelx zgodzę.
Człowieku - utrzymujesz się sam (!!!) - jesteś w tej dobrej sytuacji, że możesz powiedzieć wszystkim śmiało, żeby się zamknęli. Żeby kuzynek sobie tymi 10 tysiącami wypchał buty zamiast słomą. Te 3 tysiące to dostaniesz... pracując na pół etatu. I to są kurczę stawki na wejście, dla średnio ogarniętego studenta.

Robisz coś jeszcze? I super. Biadolenie nam tutaj nie pomoże - jeśli faktycznie robisz to co mówisz to masz podstawy, żeby im wszystkim zaśmiać się w twarz i wyjść do siebie.

I to będzie lepsze niż pisanie tutaj ;) Ton posta był jaki był, ale osobiście jestem zwolennikiem kopania w dupę na rozpęd (nie mylić z kopaniem leżącego).

0
katelx napisał(a):
jaaaaaaa napisał(a):

Z tego co wiem, opisywanie swoich problemów w celu szukania rady, to nie użalanie się nad sobą, a logiczny krok w celu ich rozwiązania.
logicznym krokiem jest ich rozwiazanie a nie opisanie. juz kilka takich placzliwych watkow zalozyles i dalej masz te same problemy, najwyrazniej forum programistyczne nie leczy bolu d**y

a co do osadzania - sam sprytnie zalozyles ze wszyscy oprocz ciebie maja latwiej w zyciu wiec cos tu chyba jest nie halo z twoim ego.
tak jak juz dalam do zrozumienia - zamiast produkowac elaboraty na temat jak bardzo sie myle w ocenianiu ciebie, wez np stworz jakis fajny projekt :)

Nigdzie nie napisałem, że mam najgorszej w odróżnieniu od Ciebie, która z góry założyłaś, że nie mam. Ja mówię serio zamiast takich rad, zapisz się do wolontariatu albo do OSP i idź pomagaj innym, wtedy trochę pokory by Cię to nauczyło. Poza tym po raz kolejny wykazujesz nieumiejętność czytania "słuchania" mnie, czy ja z niewystarczającą starannością napisałem, że teraz uczę się do egzaminu i nie mam czasu na projekt, po sesji z pewnością zajmę się w końcu czymś co chcę zrealizować.

xfin napisał(a):

Może dlatego, że szukasz pomocy u programistów? Tutaj większość myśli praktycznie przyczyna-reakcja. Nikt nie będzie zbytnio wnikał w Twoją psychikę, sorry.

Ale fakt - marudzisz tutaj, że coś jest źle i wychodzisz w pierwszym poście na nieudacznika - tutaj się z @katelx zgodzę.
Człowieku - utrzymujesz się sam (!!!) - jesteś w tej dobrej sytuacji, że możesz powiedzieć wszystkim śmiało, żeby się zamknęli. Żeby kuzynek sobie tymi 10 tysiącami wypchał buty zamiast słomą. Te 3 tysiące to dostaniesz... pracując na pół etatu. I to są kurczę stawki na wejście, dla średnio ogarniętego studenta.

Robisz coś jeszcze? I super. Biadolenie nam tutaj nie pomoże - jeśli faktycznie robisz to co mówisz to masz podstawy, żeby im wszystkim zaśmiać się w twarz i wyjść do siebie.

I to będzie lepsze niż pisanie tutaj ;) Ton posta był jaki był, ale osobiście jestem zwolennikiem kopania w dupę na rozpęd (nie mylić z kopaniem leżącego).

Tak masz rację tyle, że tu nikt nie bierze nawet racjonalnej przyczyny, nie potrafi zagłębić się i uwzględnić wszystkich czynników, co jest dziwne w przypadku programistów, ale fakt faktem nie piszcie już najlepiej w tym temacie, bo takie reakcje tylko jeszcze bardziej przekonują mnie o tym, że o problemach nie należy mówić nikomu, bo jedyną reakcją jest właśnie to i, że jestem sam, bardziej niż mi się wydaje.

Nieważne ja już idę, bo odciągacie mnie od nauki, a nie mam zamiaru pisać tego po raz drugi w drugim terminie, bo chciałbym mieć przerwę od kolejnego semestru i czas na dokończenie tego co chciałem skończyć.

0

Tak masz rację tyle, że tu nikt nie bierze nawet racjonalnej przyczyny, nie potrafi zagłębić się i uwzględnić wszystkich czynników, co jest dziwne w przypadku programistów

Podaj mi dokumentację swojej rodziny to wezmę wszystko pod uwagę ;) Serio - nie zagłębimy się w sytuację, której nie znamy. A z tych szczątków tutaj nikt nic nie wywróży.

odciągacie mnie od nauki

No to mam nadzieję był żart. Bo inaczej zgodnie ze słowami @katelx szukasz winnych nie tam gdzie trzeba.

0
xfin napisał(a):

Tak masz rację tyle, że tu nikt nie bierze nawet racjonalnej przyczyny, nie potrafi zagłębić się i uwzględnić wszystkich czynników, co jest dziwne w przypadku programistów

Podaj mi dokumentację swojej rodziny to wezmę wszystko pod uwagę ;) Serio - nie zagłębimy się w sytuację, której nie znamy. A z tych szczątków tutaj nikt nic nie wywróży.

odciągacie mnie od nauki

No to mam nadzieję był żart. Bo inaczej zgodnie ze słowami @katelx szukasz winnych nie tam gdzie trzeba.

To nie żart, a fakt. Poza tym nigdzie nie napisałem, że to Wasza wina, i że Was o to obwiniam więc trochę wyluzuj. Ponadto "nie zagłębimy się w sytuację, której nie znamy", ale pisanie o szczegółach mojego życia, tego czego nie robię, tego jaki jestem przychodzi Wam z łatwością, więc coś tu jest nie halo. W jednym przypadku z ogromną precyzją potraficie opowiedzieć mi o moim życiu jakbyście znali mnie lepiej niż ja, a w drugim nie potraficie wziąć pod uwagę czynników, które o dziwo w odróżnieniu od tego o czym wcześniej mówiłem opisałem. Więc to tak zwana gra pod publikę i wybieranie najbardziej wygodnych faktów dla siebie.

Zresztą nieważne. Masz rację tu raczej mi nikt nie pomoże i niech tak zostanie.

0

Ja myślę, że to nie jest forum do wyjaśniania takich spraw Kakkak. Jeśli masz problemy z rodziną, która zamiast cię wspierać, z ciebie szydzi, to:

  1. Wsadź im środkowy palec w dupę
  2. Rób dalej swoje, ucz się (masz do tego pełne prawo), ale nie mieszkaj z nimi.
  3. Umów się do jakiegoś psychologa, jeśli ten temat ciąży ci na tyle, że nie jesteś w stanie się spokojnie uczyć.

Mój start ze studiami wyglądał tak, że jeszcze jak uczyłem się do matury, słyszałem "Ty nic nie robisz tylko się uczysz". Dlatego patologia jest obecna w naszych domach, ale nie szukaj pomocy na tym forum, bo tylko będą z ciebie szydzić ;)

0

przesłuchaj sobie piosenkę, którą wstawiła tu kiedyś Karusia: 'Jeśli chcesz odnaleźć siebie'

Zmieniło to moje życie

0

zasadniczo nie ma sensu przejmować sie opiniami innych, bo oni nie przeżyją za nas życia
a jak wiesz, że może być dym to albo ich unikaj, albo przygotuj z kilka soczystych ripost, bo swoje słabe punkty w które mogą uderzyć znasz ;)

0

Rodziny już takie są -.-
Mój "ojciec" cały czas nalega żebym znalazł pracę i przestał oglądać anime. On nie rozumie że hobbystyczne programowanie połączone ze zgłębianiem japońskiej kultury to moje życie. Jak masz pieniądze to uciekaj. Ja sam odkładam pieniądze z urodzin na wyjazd do Japonii.

0

Idź zaocznie na studia oraz do pracy i wynajmuj gdzieś pokój. Twoja rodzina nie sprzyja rozwojowi. Będziesz miał święty spokój i odetchniesz trochę.

0

eee myslalem ze bedzie cos ciekawszego 1/10 nie przeczytalbym jeszcze raz

0

Widzę, że po raz kolejny okazujesz swój brak zrozumienia tematu i podstawowej umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Gdybyś Ty tak, z takim zrozumieniem traktował swoje problemy...

Z tego co wiem, opisywanie swoich problemów w celu szukania rady, to nie użalanie się nad sobą, a logiczny krok w celu ich rozwiązania.

Świetnie, ale na samosi, a nie na 4programmers.net. Pochrzaniły Ci się fora.

Nieważne ja już idę, bo odciągacie mnie od nauki, a nie mam zamiaru pisać tego po raz drugi w drugim terminie, bo chciałbym mieć przerwę od kolejnego semestru i czas na dokończenie tego co chciałem skończyć.

Odciągacie mnie od nauki? Sam szukasz samosi nie na tej stronie co trzeba.

To nie żart, a fakt. Poza tym nigdzie nie napisałem, że to Wasza wina, i że Was o to obwiniam więc trochę wyluzuj. Ponadto "nie zagłębimy się w sytuację, której nie znamy", ale pisanie o szczegółach mojego życia, tego czego nie robię, tego jaki jestem przychodzi Wam z łatwością, więc coś tu jest nie halo. W jednym przypadku z ogromną precyzją potraficie opowiedzieć mi o moim życiu jakbyście znali mnie lepiej niż ja, a w drugim nie potraficie wziąć pod uwagę czynników, które o dziwo w odróżnieniu od tego o czym wcześniej mówiłem opisałem. Więc to tak zwana gra pod publikę i wybieranie najbardziej wygodnych faktów dla siebie.

Czego Ty właściwie tu szukasz? Parę osób, w tym @katelx dobrze Ci powiedziało. Przestań płakać, bierz się w garść i rób swoje. Płacze to tak jak było napisane --> Samosia.pl

1

Twoja rodzina nie wspiera Cie w dążeniu do celu, co jest przykre.

Ale z drugiej strony dostajesz lekcje życia. Twoje cele nie są celami innych, ludzie nie zawsze będą Cię wspierać, będą próbowali Ci podstawiać nogi i sprowadzać na dół. Nie widzę tu innego wyjścia jak wypracowanie sposobu radzenia sobie z takimi sytuacjami.

Pamiętam, że moi koledzy w podstawówce nie wierzyli, że którykolwiek z nas nadaje się do liceum. Jak w liceum polonistka wyśmiewała osoby, które zamierzały iść na studia informatyczne, argumentując, że to nie ma sensu,bo nie będzie pracy dla tych wszystkich informatyków. Zgadnij kto teraz ma satysfakcję z osiągnięcia celów, które wtedy sobie postawił ;)

Jeżeli bardzo Ci przeszkadza zachowanie Twojej rodziny zdystansuj się do nich. Otocz ludźmi, którzy mają podobne cele albo będą Cię inspirować. Przecież masz na to wpływ.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1