Czy po seniorze można awansować wyżej za swoje

0

zaangażowanie, poszerzanie wiedzy? Czy żeby wyżej "wejść" trzeba mieć już znajomości ? I jakie są kierunki awansu po seniorze i czym poszczególne "tytuły" się zajmują?

0

Ponieważ pokolenie seniorów z dwuletnim stażem po kolejnych dwóch latach zaczęło się dopominać o awanse, to korporacje wprowadziły nowy, sztuczny tytuł - technical leader. Czyli gość, który jest liderem, ale nie ludzi tylko techniki - tą, jak wiadomo, łatwiej zarządza się niż czymkolwiek żywym.
Seniorzy mogą zostać też architektami. Czyli nieprogramującymi, oderwanymi od techniki gościami, którzy decydują o tym, jak i w czym programiści mają programować.

Tekstu o "znajomościach" nie rozumiem. Pracujesz u Janusza?

4

Według mnie problemem jest to, że jest założenie senior ma zarabiać "x" junior "y" a tech lead "z".
Często firma widząc, że gość chce i należy mu się więcej, zamiast wyjść poz te ramy, próbuje na siłę awansować człowieka przenosząc go na inne stanowisko (zwykle menadżerskie). Czasami wychodzi to tragicznie, a co gorsze z powrotem na poprzednie stanowisko też może być trudno.

0
somekind napisał(a):

Ponieważ pokolenie seniorów z dwuletnim stażem po kolejnych dwóch latach zaczęło się dopominać o awanse, to korporacje wprowadziły nowy, sztuczny tytuł - technical leader. Czyli gość, który jest liderem, ale nie ludzi tylko techniki - tą, jak wiadomo, łatwiej zarządza się niż czymkolwiek żywym.
Seniorzy mogą zostać też architektami. Czyli nieprogramującymi, oderwanymi od techniki gościami, którzy decydują o tym, jak i w czym programiści mają programować.

Tekstu o "znajomościach" nie rozumiem. Pracujesz u Janusza?

Z tekstem o znajomościach chodzi o moją wątpliwość czy każdy senior może wejść na stanowisko menadżerskie bez znajomości/przychylności szefa po prostu za to, że jest dobry.

0
jonaszzz napisał(a):

Z tekstem o znajomościach chodzi o moją wątpliwość czy każdy senior może wejść na stanowisko menadżerskie bez znajomości/przychylności szefa po prostu za to, że jest dobry.

no zastanów się - na jednego menadżera przypada około 10 seniorów, czy każdy może zostać menadżerem? no raczej nie. Musisz się jakoś z pozostałych seniorów wyróżniać przede wszystkim umiejętnościami miękkimi

1

Jeśli chodzi o Project Managera, to nie jest to kontynuacja kariery programisty. To jest zupełnie oddzielna hierarchia, zupełnie obok programistów. PMowie nie są przełożonymi programistów tylko opiekunowie projektu.
Jeśli chodzi o jakiegoś kierownika działu programistów czy kogoś takiego, to tak, raczej trzeba sobie zasłużyć i zdobyć zaufanie zarządu, żeby kimś takim być.

0

I jakie są kierunki awansu po seniorze i czym poszczególne "tytuły" się zajmują?

Zapewne można awansować na jakiegoś menedżera czegoś tam, tyle, że to już inny zawód będzie. Ja bym to nazwał 'zmianą zawodu' bardziej niż awansem. Bardziej się liczą wtedy umiejętności miękkie niż twarde (czyli bardziej komunikatywność, charyzma itp. niż umiejętność programowania).

Czy żeby wyżej "wejść" trzeba mieć już znajomości ?

btw. po co chcesz wejść wyżej? Ciekawi mnie twoja motywacja. Jeśli jest ona czysto finansowa, to w sumie zwykli programiści zarabiają na tyle dużo, że w sumie nie wiem po co awansować dalej...

0
LukeJL napisał(a):

I jakie są kierunki awansu po seniorze i czym poszczególne "tytuły" się zajmują?

Zapewne można awansować na jakiegoś menedżera czegoś tam, tyle, że to już inny zawód będzie. Ja bym to nazwał 'zmianą zawodu' bardziej niż awansem. Bardziej się liczą wtedy umiejętności miękkie niż twarde (czyli bardziej komunikatywność, charyzma itp. niż umiejętność programowania).

Czy żeby wyżej "wejść" trzeba mieć już znajomości ?

btw. po co chcesz wejść wyżej? Ciekawi mnie twoja motywacja. Jeśli jest ona czysto finansowa, to w sumie zwykli programiści zarabiają na tyle dużo, że w sumie nie wiem po co awansować dalej...

Jakoś po prostu nie mogę znieść myśli, że do końca swoich dni będę programował jako senior.

0

Są różne możliwości. Jeśli ktoś jest dobry i lubi dużo programować, to w niektórych firmach może awansować na "wyższego seniora". Tzn. często jest tak, że są stanowiska typu Software Engineer I, II, III, IV, V itd. Dostajesz kolejny numerek i kolejną podwyżkę. Gdzieś na końcu może być jeszcze coś takiego jak Principal Engineer - jak już będziesz dziadkiem z brodą, a cała firma będzie używała Twojego języka programowania ;)

BTW: Senior z dwuletnim stażem łącznie, to chyba w jakiś Januszsoftach tylko.

Co do PMów, to tu jest pewna niejednoznaczność, bo:
PM - Project Manager
PM - Product Manager
Jednak dla obu z nich nie ma raczej nic do programowania. W przypadku Product Managera to często jest nawet osobny dział w firmie - więc jest ich wielu i tworzą równoległą hierarchię. Pensje raczej nie są ani wyższe ani niższe. Tzn. SE V będzie zapewne zarabiać więcej niż PM I.

Z kolei Technical Leader, to taka trochę krzyżówka Architekta ze Starszym Programistą. Człowiek na tym stanowisku ma duży wpływ na narzędzia i biblioteki, których się używa w projekcie, ma duży wpływ na architekturę, często pomaga kodować najtrudniejsze elementy systemu lub buduje prototypy, które później są rozwijane przez innych. Tech Lead uczestniczy też w dużo większej liczbie spotkań, ma łatwiejszy dostęp do klientów i PMów, stanowi taki pomost między zespołem programistów a resztą świata w kwestiach technicznych. Nie zajmuje się natomiast kwestiami osobowymi, nie ma władzy zwalniać, przyjmować ludzi ani dawać im podwyżek (to nie HR ani kierownik zespołu), ale pełni dosyć istotną rolę doradczą w tym zakresie. Nie pilnuje też raczej deadlineów i poszczególnych tasków - tym zajmuje się Project Manager.

0
jonaszzz napisał(a):

Jakoś po prostu nie mogę znieść myśli, że do końca swoich dni będę programował jako senior.

Żebyś ty chociaż 1 dzień przepracował jako programista to by było dobrze. A tak snujesz dywagacje na temat kariery "po seniorze" kiedy nawet jeszcze na żadnym stażu nie byłeś :D :D Weź podpytaj jakie są szanse awansu jako ten spawacz w szwecji, moze to jednak lepsza opcja?

@Krolik:

BTW: Senior z dwuletnim stażem łącznie, to chyba w jakiś Januszsoftach tylko.

Chyba nie za bardzo. Taka moda teraz się zrobiła na śmieszne tytuły i się nagle zdewaluowały. Daleko nie trzeba szukać:
Senior Quality Engineer / Senior Sotware Tester
Senior iOS developer
http://4programmers.net/Praca/8905-Senior_.NetC_Developer
http://4programmers.net/Praca/8950-WROCŁAW_JavaAndroid_Senior_Developer_7000_-_9000_netto
http://4programmers.net/Praca/8999-Senior_Ruby_on_Rails_Developer_KRAKÓW
wszystko to pozycje "senior" a w wymaganiach 2-3 lata doświadczenia ;] I tak wygląda teraz większość ogłoszeń. A granica przesuwa się cały czas, bo przysiągłbym że jeszcze z dwa/trzy lata temu, 2 lata doświadczenia to była co najwyżej dolna granica dla Regulara, a dziś już Senior :D

0

Mam wrażenie, że żaden z Was nie pracował nigdy w dużej firmie.
Jest takie coś jak ITIL, które to opisuje procesy IT w firmach i wedle tych praktyk są dosłownie dziesiątki stanowisk, a właściwie ról jakie można pełnić w organizacji.
Natomiast, zauważyłem pewną zależność - im bliżej biznesu tym dalej od technologii. Tak masło maślane, ale wynika z tego, że jako senior najpewniej nie zostaniesz managierem bo się do tego po prostu nie nadajesz. Networking i "miękkie" skille to podstawa. Natomiast, można przykładowo zostać architektem i kierować się w stronę CTO, tyle że im wyżej tym więcej managementu.

0

Dziwi mnie takie podejście. Skoro nie chcesz programować w dłuższej perspektywie, to pewnie i w krótszej nie dasz rady.

Nie rozumiem też, skąd w ludziach takie parcie na zarządzanie ludźmi. Przecież w obecnych czasach PMowanie nie jest ani prestiżowe (jako PM możesz być de facto połączeniem sekretarki z koordynatorem), ani też nie musi dawać jakichś specjalnych profitów (sorry, ale te 2-3 tysiące więcej od seniora za cenę bycia "pod telefonem" non-stop to przecież nie jest jakiś specjalny profit).

Rozumiem oczywiście własny biznes. Pewnie fajnie jest stworzyć coś, co ludziom się podoba i z tego korzystają.
Rozumiem średni (i wyżej) szczebel zarządzający w korpo, bo tam faktycznie stawki są oderwane od "drobnicy".

Ale zarządzanie ludźmi dla samej radości wydawania rozkazów? Błe.

0

Natomiast, zauważyłem pewną zależność - im bliżej biznesu tym dalej od technologii.

Nie, jeśli Twój biznes opiera się na technologii. Tzn. jeśli działasz w modelu opierającym się na sprzedaży produktu "pudełkowego" sprzedawanego do wielu klientów, a nie produktu krojonego pod klienta. Czyli 1:N a nie 1:1. Zauważ, że w takich firmach często współwłaścicielami są programiści, którzy zatrudniają sobie ludzi do zarządzania. I w takich firmach często hierarchia wynagrodzeń jest odwrócona, tzn. kierownik zespołu (taka trochę lepsza wersja sekretarki) może dostawać te 2-3 tysiaki mniej niż programista, którym zarządza. W działach sprzedaży też warunki pracy są znacznie gorsze niż w działach inżynierskich.

Tak masło maślane, ale wynika z tego, że jako senior najpewniej nie zostaniesz managierem bo się do tego po prostu nie nadajesz

Nie chodzi o to, że się nie nadaje, tylko że dobry programista lepiej nadaje się do programowania niż do zarządzania. Na stanowisku kierowniczym mógłby się zwyczajnie męczyć, co wcale nie oznacza jednak, że byłby słabszym managerem od przeciętnego managera w branży. Awansowanie dobrego programisty na sekretarkę to szkoda i dla programisty i dla firmy.

2
Shalom napisał(a):

wszystko to pozycje "senior" a w wymaganiach 2-3 lata doświadczenia ;] I tak wygląda teraz większość ogłoszeń. A granica przesuwa się cały czas, bo przysiągłbym że jeszcze z dwa/trzy lata temu, 2 lata doświadczenia to była co najwyżej dolna granica dla Regulara, a dziś już Senior :D

Niestety tak jest, również te lepsze firmy schodzą na psy i zmniejszają wymagania. A czemu?

Po pierwsze rynek pracy programistów w Polsce to rynek pracownika. Jak pracownikowi nie zrobi się dobrze dając mu awans, to pójdzie gdzie indziej, gdzie mu go dadzą. Dla takiego dziecioprogramisty, który ma 2-3 lata doświadczenia i myśli, że zna jakąś technologię/framework, taki "senior" przed nazwiskiem to cholernie połechtanie ego.

Po drugie - co to znaczy "senior"? W normalnej branży to osoba z dużym doświadczeniem i posiadająca duży poziom techniczny. Zwykło się mówić, że senior, to ktoś, kogo o pomoc proszą inni... No i tu jest problem, bo to wcale nie znaczy, że jest to ktoś, kto ma dużą wiedzę techniczną czy pisze dobry kod. Zazwyczaj to ktoś, kto siedzi w projekcie dłużej niż inni, zna jego wszystkie aberracje, patologie i debilizmy. Ergo - zazwyczaj seniorem zostaje się de facto za dupogodziny wysiedziane w projekcie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1