Cześć,
mam konto na forum, ale postanowiłem że tym razem napiszę z anonimka. Potrafię dobrze jeździć autem i znam przepisy (jestem też cyklistą), ale mam problem ze zdaniem prawa jazdy kategorii B. Powiedzmy, że zdawałem egzamin praktyczny coś około 9 razy, ale w długim odstępie czasu (byłem świadkiem już wielu przepisów), i zawsze z innego powodu oblewałem (na początku od łuku i budowę silnika, potem na mieście np. odległość od pasa jezdni), często z powodu nieprzychylności egzaminatora (choć nie zawsze, ale były komentarze w stylu "a dlaczego pan nieogolony?", "nie chce pan rozmawiać, ok, niech będzie"). W życiu nie użyłbym słów "to jest mój x egzamin", ponieważ jestem legalistą i uważam że to wymuszanie wyniku egzaminu. Jako że nie narzekam na finanse (branża IT), szukam kraju, w którym:
- można przystąpić do egzaminu teoretycznego i praktycznego bez posiadania meldunku (to jest wyjazd zagraniczny na egzamin i zwiedzanie przy okazji, a nie emigracyjny, więc nie będę się meldował chyba że w hotelu)
- nie wręczą się łapówek (opis wyżej - legalizm), a ocenia wyłącznie poprawność jazdy bez względu na kolor skóry czy narodowość
- od zapisu po odbiór dokumentu powinien minąć jakiś ludzki okres czasu (w niektórych stanach USA to jest jednego dnia)
Czy ktoś przechodził przez coś podobnego?