Firmowy GitHub czy warto?

0

Cześć
Mam pytanie. Prowadzę jednoosobową działalność w domu typu freelancer i tworzę strony internetowe, oraz piszę aplikacje mobilne w JAVA. Założyłem firmowe konto na GitHubie i umieściłem kod najnowszej aplikacji. I teraz zastanawiam się jak to wygląda wizerunkowo (link do GitHuba umieściłem na swojej stronie). Czy moja firma nie wygląda przez to jak typowa freelancerka? Czy większe agencje kreatywne udostępniają kawałki swojego kodu, czy raczej robią to pasjonaci programiści jeżdżący po wszystkich możliwych konferencjach. ;)

Jakie jest wasze zdanie?

11

Czy moja firma nie wygląda przez to jak typowa freelancerka?

  1. nie wiem
  2. a nie jest nią?
  3. co w tym złego? chcesz udawać jednoosobową korporację?

agencje kreatywne

  1. ale widzę że korpo-bełkotu już się uczysz :)
0

I teraz zastanawiam się jak to wygląda wizerunkowo

To zależy przede wszystkim od tego, jakiej jakości jest twój kod. Jak marnej, to lepiej nie pokazywać :P

A klient wie, że udostępniasz kod jego programu?

1

"To zależy".

Facebook, Google czy Microsoft mają swoje githuby, a wcale nie wyglądają jak freelancerki, nie? Sprawa wygląda tak, że na publicznym githubie powinieneś pokazywać rzeczy, które udostępniasz opensource'owo np. biblioteki czy narzędzia, które społeczność może wykorzystać lub reużyć, ewentualnie appki które można sobie zaciągnąć i postawić na domowym kompie. Na publicznym repo nie umieszczasz kodu źródłowego stron czy aplikacji, które sprzedajesz klientowi czy masz do kupienia w sklepiku platformy.

0

OK dzięki za odpisanie. Chyba jednak wycofam się z pomysłu. Umieściłem tam darmową aplikację na Androida jaką już niebawem będzie można ściągnąć za darmo ze sklepu. Aplikacja jest dość prosta - mała baza SQLite i wyświetlanie danych z niej w różnych kombinacjach. Ogólnie trzy pliki po kilkadziesiąt linii kodu, więc nie wiem czy jest się czym chwalić.

6

Jeżeli chcesz zareklamować siebie jako specjalistę w dziedzinie aplikacji na Androida to śmiało, załóż i prowadź swojego githuba. Poza samym kodem konieczne umieść obszerne README.md ze screenami lub wideo prezentującym aplikację w działaniu. Prosta aplikacja wykorzystująca SQLite to rzeczywiście nie jest dużo, ale to zawsze lepsze niż nic.

Większe firmy rzeczywiście umieszczają kod swoich bibliotek, ale chyba nie jesteś dużą firmą, więc bez sensu się do nich porównywać. Chyba, że chcesz klientom przedstawiać swoją firmę jako "my", a motto firmy będzie brzmiało "zrobimy wam drugiego fejsbuka w tydzień", wtedy rzeczywiście musisz zataić wszystko co może wyjawić, że jesteś sam. Warto zrobić jakąś wypasioną stronę wizytówkę i sklonować swoje zdjęcie parę razy, że niby jest was dziesięciu... braci bliźniaków.

0

Dobre! :)

0

Czy większe agencje kreatywne udostępniają kawałki swojego kodu

Tak. Każda licząca się w IT firma udostępnia kawałki swojego kodu i robi to zwykle na Githubie.
Przykład:
https://github.com/facebook
Nie jesteś na Githubie - nie liczysz się w świadomości programistów.

Tyle, że trzeba pamiętać o tym, co wrzucamy na Githuba i że będzie to potem widoczne dla wszystkich, więc jeśli to część większego projektu, można wydzielić kawałek, którym się chcemy pochwalić (co będzie miało zaletę, bo jeśli wydzielimy z monolitycznej aplikację niezależną bibliotekę, to sami będziemy mieli bardziej modularny kod)

czy raczej robią to pasjonaci programiści jeżdżący po wszystkich możliwych konferencjach. ;)

skąd pomysł, że pasjonaci i pracownicy liczących się firm to są inne osoby? Programiści Facebooka czy Google bardzo często jeżdżą po konferencjach i opowiadają o kolejnych wynalazkach powstałych w ich firmie.

Ogólnie trzy pliki po kilkadziesiąt linii kodu, więc nie wiem czy jest się czym chwalić.

  • przydatne do celów praktycznych?
  • przydatne do celów edukacyjnych?
  • reużywalne?
    Jeśli odpowiedź na 2 z 3 tych pytań, to wrzucaj śmiało. Ludzie nie takie rzeczy wrzucają. Tylko nie zapomnij o dodaniu stosownej licencji (jeśli zamierzasz open source'ować, bo jeśli potrzebujesz tylko hostingu Gita, to lepiej użyć BitBucketa, tam za darmo masz niewidzialne dla innych repozytoria).
0
LukeJL napisał(a):

Czy większe agencje kreatywne udostępniają kawałki swojego kodu

Tak. Każda licząca się w IT firma udostępnia kawałki swojego kodu i robi to zwykle na Githubie.
[...]
Nie jesteś na Githubie - nie liczysz się w świadomości programistów.

Niby dlaczego? Ja osobiście mam gdzieś czy firma, w której mam pracować udostępnia swój kod czy nie.

0
LukeJL napisał(a):

Nie jesteś na Githubie - nie liczysz się w świadomości programistów.

Wielu korpoklepaczy i korpoarchitektów zamknięta w jakimś hermetycznym świecie swoich technologii, w ogóle nie jest świadoma istnienia Githuba.

Programiści Facebooka czy Google bardzo często jeżdżą po konferencjach i opowiadają o kolejnych wynalazkach powstałych w ich firmie.

Jaki procent wszystkich programistów z tych firm wykłada na konferencjach? Stawiam, że mniej niż 1. O wiele więcej ma standardową, odtwórczą pracę.

1

Nie jesteś na Githubie - nie liczysz się w świadomości programistów.

Firma nie ma się liczyć w „świadomości programistów” (klepaczy zawsze znajdzie), tylko w świadomości potencjalnych klientów. A ci się takim githubem raczej nie interesują, nawet o nim nie słyszeli.

0

W USA posiadanie własnego githuba i/lub profilu na linkedin jest bardzo popularne i wiele firm rekrutacyjnych doradza kandydatom założenie własnych profili na tych portalach. W Polsce te narzędzie są mało popularne, a firmy oczekujące od kandydatów posiadania profilu na githubie należą do rzadkości. Zawsze jednak można tę modę przenieść nad Wisłę we własnym zakresie i dodawać link do githuba we własnym CV.

0
Haskell napisał(a):

a firmy oczekujące od kandydatów posiadania profilu na githubie należą do rzadkości.

A czemu mają oczekiwać? Liczy się przede wszystkim doświadczenie zawodowe, własne projekty to dodatek, ważny głównie wtedy, gdy programista ma 0 doświadczenia komercyjnego.

1

@up - na tej samej zasadzie można zapytać dlaczego firmy oczekują ukończonych studiów lub zdania testu Codility lub certyfikatów lub zaświadczeniu o niepełnosprawności. Jest wolność gospodarcza i firmy mogą sobie życzyć czegokolwiek, inna sprawa czy to ma sens lub czy taką osobę łatwo znajdą. Często firmy proszą o githuba, żeby dowiedzieć się czy kandydat jest pasjonatem i programuje "po godzinach" albo żeby sprawdzić jaki pisze kod, jakie wykorzystuje/zna biblioteki, frameworki czy wzorce projektowe.

1
Haskell napisał(a):

@up - na tej samej zasadzie można zapytać dlaczego firmy oczekują ukończonych studiów lub zdania testu Codility lub certyfikatów lub zaświadczeniu o niepełnosprawności. Jest wolność gospodarcza i firmy mogą sobie życzyć czegokolwiek, inna sprawa czy to ma sens lub czy taką osobę łatwo znajdą. Często firmy proszą o githuba, żeby dowiedzieć się czy kandydat jest pasjonatem i programuje "po godzinach" albo żeby sprawdzić jaki pisze kod, jakie wykorzystuje/zna biblioteki, frameworki czy wzorce projektowe.

No tak, bo nie ma pasjonatów, którzy nie korzystają z githuba, i to, że się rozwijasz, trzeba koniecznie udowadniać wklejając każdy napisany kawałek kodu w internet.

Haskell napisał(a):

Zawsze jednak można tę modę przenieść nad Wisłę we własnym zakresie i dodawać link do githuba we własnym CV.

Czyli jesteś za tym, żeby firmy interesowały się, co robisz "po godzinach". Wg mnie wiedzę można sprawdzić w inny sposób, np. na rozmowie kwalifikacyjnej, a nie udostępniając firmie wgląd na swój prywatny czas. Chcesz się rozwijać? Super. Chcesz brać udział w jakimś opensourcowym projekcie? Fajnie. Chcesz, żeby każdemu zaglądali w prywatne życie tylko dlatego, że akurat ty chcesz się pochwalić, że kodzisz po pracy? Słabo.

1

Niby dlaczego? Ja osobiście mam gdzieś czy firma, w której mam pracować udostępnia swój kod czy nie.

A ja nie. Jeśli firma udostępnia gdzieś projekty:

  • można zobaczyć, jakie mają podejście do programowania (wysoka jakość kodu, automatyzacja, unit testy czy może copy pasta i spaghetti)

  • można zobaczyć w jakich technologiach pracują (wolałbym firmę, która jest na bieżąco niż taką, która korzysta z legacy frameworków)

  • istnieje szansa, że jak napiszę coś fajnego w tej firmie, to również zostanie wydana zgoda na udostępnienie tego jako open source

Firma nie ma się liczyć w „świadomości programistów” (klepaczy zawsze znajdzie), tylko w świadomości potencjalnych klientów.

Jedno i drugie. Poza tym dobre firmy nie szukają "klepaczy" a konkretnych programistów z konkretnymi umiejętnościami. Takiego programistę trzeba czymś zachęcić, żeby chciał pracować akurat w tej a nie innej firmie. A wspieranie open source jest postrzegane jako cool przez dużą część programistów.

0

To prawda, że w głównej mierze zależy mi na klientach, którzy ne wiedzą co to jest GitHub, jednak kilka razy zgłaszały się do mnie firmy informatyczne, które prosiły o wycenę tego lub tamtego. Myslę, że takim wypadku GitHub byłby jakąś podkładką co do jakości kodu.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1