Problematyka notacji UML

0

Powoli zaczynam wątpić w sens tej notyfikacji, jej idea jest dość utopijna. Nie chciałem zakładać tego tematu ani w dziale odnośnie X języka programowania, ani w inżynierii bo trafiłbym na jednoznaczne opinie, a nie o to tu chodzi. Z reguły jest tak, że utworzony diagram przez osoby specjalizujące się w tej notacji może być różnie odbierany przez programistów (bo to chęć skrócenia diagramu na różne sposoby, biblioteką X, specyficznymi cechami danego języka, zabawy wieloma wątkami, własnym doświadczeniem - diagram UML nie jest moim zdaniem dobrym narzędziem, jeśli już, to sprawdza się lepiej w dokumentowaniu utworzonego już kodu co znów jest problemem, gdy zaawansowany kod trzeba przenieść na uproszczony poziom...).
http://c2.com/cgi/wiki?UnwantedModelingLanguage
Sam unikam notyfikacji UML z prostych powodów - zanim skończył bym cały diagram to podczas przenoszenia go w postać kodu wymyślił bym lepsze rozwiązanie, albo zmienił układ klas dzięki czemu kod będzie czytelniejszy i lepszy w ponownym użyciu. 90% sytuacji, gdy muszę zrobić diagram UML opiera się na reverse engineeringu stworzonego już projektu co i nawet wtedy nie jest takie proste - na forum jest sporo pytań na poziomie "czy ta strzałka jest ok?", znam dużo osób, które wiedzą jak coś stworzyć w kodzie, ale już od samego modelowania tego po prostu uciekają jak najdalej. Nie rozumiem, dlaczego jedna osoba miała by układać innemu programiście diagram sekwencji czy też aktywności, skoro programista może widzieć to totalnie inaczej, a w dodatku z racji doświadczenia praktycznego - wykonać to wydajniej. Oczywiście mówię tu o ładnie napisanym kodzie, który jest dość czytelnie napisany. Dokonuję właśnie reverse engineeringu własnego kodu w diagramy UML, i po prostu praktycznie zmieniam już działający program tak, by ktoś bez głębszej wiedzy programistycznej mógł zrozumieć diagram - to jest chore. Nie uważam tego za winę kodu, tylko to jak abstrakcyjna jest ta notyfikacja.

Czy tylko ja tak uważam?

0

Na studiach wmawiano mi ze bez UMLa aktualnie nie można pracować, że wszystkie firmy i zespoły z tego korzystają i ze jest to idealne narzędzie. Żyjąc w tym przeświadczeniu uczyłem się czy strzałka ma mieć taki czy taki grot, czy narysować kółko zamalowane czy tylko owal. Wtedy byłem przekonany że tak faktycznie jest. Moja pierwsza praca zweryfikowala te tezy. Na dobra sprawę nikt przy bardziej złożonych systemach nie katuje się (przynajmniej u mnie w pracy) z UML - A dlaczego to już napisales. Aktualnie zespoły wykorzystują metodyki zwinne, product owner jest blisko produktu więc jest wstanie śledzić na bieżąco rozwój bez przeglądania stosu dokumentacji z rysunkami. Zresztą moim zdaniem problemem UML nie jest stricte tworzenie diagramów Ale ich utrzymywanie. W przypadku złożonych systemów gdzie klient na bieżąco może zgłaszać poprawki i sugestie, nie wyobrażam sobie w jaki sposób utrzymać taka dokumentację. Także UML poszedł w odstawke. Jedyną rzeczą do jakiej go wykorzystujemy to w przypadku złożonych algorytmów specjalnego przeznaczenia. Przydaje się innym programista do zrozumienia jego działania A w przypadku tego typu algorytmów nie zmieniają się one tak często dlatego też utrzymywanie diagramów aktualnych nie jest na tyle problematyczne. I tu jeszcze na koniec dodam że tak naprawdę nawet tworząc takie diagramy nikt nie sprawdza czy np strzałka ma dobrze zakończony grot czy nie, utrzymujemy pewną konwencję UMLa Ale nie do przesady.

0
Hell4Ge napisał(a):

Powoli zaczynam wątpić w sens tej notyfikacji, jej idea jest dość utopijna.

Ideą UML jest modelowanie systemów. Co w tym utopijnego?

Z reguły jest tak, że utworzony diagram przez osoby specjalizujące się w tej notacji może być różnie odbierany przez programistów

Diagramy UML powinni rysować analitycy i architekci, a nie "osoby specjalizujące się w tej notacji". Analitycy mogą na nich przedstawić wymagania użytkownika, zarówno jeśli chodzi o dane przechowywane w systemie, jak i przebieg procesów biznesowych. Architekci zaś mogą opisać np. sekwencję wywołań między warstwami od GUI do bazy danych i z powrotem, albo procedurę logowania do aplikacji.

O ile UML w jednoosobowych projektach na własne potrzeby nie ma większego sensu, to w wieloosobowych projektach dla klienta stanowi dokumentację, z której mogą korzystać nowi członkowie zespołu.

(bo to chęć skrócenia diagramu na różne sposoby, biblioteką X, specyficznymi cechami danego języka, zabawy wieloma wątkami, własnym doświadczeniem - diagram UML nie jest moim zdaniem dobrym narzędziem, jeśli już, to sprawdza się lepiej w dokumentowaniu utworzonego już kodu co znów jest problemem, gdy zaawansowany kod trzeba przenieść na uproszczony poziom...).

Diagramy nie mają opisywać kodu, ale model systemu!

Nie rozumiem, dlaczego jedna osoba miała by układać innemu programiście diagram sekwencji czy też aktywności, skoro programista może widzieć to totalnie inaczej, a w dodatku z racji doświadczenia praktycznego - wykonać to wydajniej.

Nie każdy programista jest ekspertem w dziedzinie, której dotyczy tworzony system. No, a jak każdy programista w zespole będzie stosował swoją własną architekturę, i jeden będzie tworzył siedem warstw, a innemu do analogicznego zadania wystarczy jedna, to efekt będzie dużą kupą.

eL napisał(a):

Na dobra sprawę nikt przy bardziej złożonych systemach nie katuje się (przynajmniej u mnie w pracy) z UML - A dlaczego to już napisales.

Raz pracowałem w przedsięwzięciu (złożony system ERP), w którym całość była udokumentowana w UML. Dla programisty nie ma lepszej dokumentacji, obrazek mówi więcej i szybciej niż słowne opisy.
W obecnej firmie niestety w UML rysują tylko architekci, rysują to, co narysować trzeba - czyli jakieś bardziej zaawansowane sekwencje operacji dotyczące danej funkcji systemu, albo wysokopoziomową archiekturę nowego modułu.

Aktualnie zespoły wykorzystują metodyki zwinne, product owner jest blisko produktu więc jest wstanie śledzić na bieżąco rozwój bez przeglądania stosu dokumentacji z rysunkami.

To wspaniale, że PO może śledzić, ale skąd programiści wiedzą, co maja zrobić? Czy może piszą co chcą, bez względu na związek z całym projektem?

Dzięki braku projektowania, tak charakterystycznym dla sradżajlowego podejścia, aplikacje implementuje się metodą brute force. Jeśli coś nie działa, to zamiast to przemyśleć i zaprojektować, w następnym sprincie dalej napieprza się kod z nadzieją, że może tym razem się uda.

Jeśli ktoś chce w UML zaprojektować każdą linijkę kodu w aplikacji, to znaczy, że w ogóle nie rozumie do czego ten język służy. I to jest chyba ten "problem z UML", który opisujecie w tym wątku.

0

Ja tak tylko podrzucę:
https://indico.esa.int/indico/event/53/session/7/contribution/31/material/1/0.pdf

Bo wszyscy tutaj zakładacie że mówimy tylko i wyłącznie o pisaniu softu jako całego systemu, a nie zawsze tak jest. Czasem soft to tylko pewien kawałek większego systemu i wtedy nagle sie okazuje że trzeba jakoś specyfikować interfejsy i powiazania z innymi systemami.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1