Witam.
Od jakiegoś czasu zastanawia mnie pewna sprawa. Czy systemy takie jak: Windows, Windows Phone, Android, IOS, itp. rzeczywiście muszą mieć tak duże wymagania?
Ja mam taką teorię, że nie.
Moim zdaniem, (ale to tylko takie moje domysły i przypuszczenia) np. Microsoft celowo zwiększał wymagania kolejnych wersji Windowsa, żeby sztucznie zwiększać popyt na podzespoły komputerowe.
Albo chociażby taki Andoroid. Gdyby system ten od początku był lepiej napisany, smartfony pewnie nie miałyby dzisiaj po 8 redzeni i 3gb RAMu. I jak dla mnie, to Google celowo stworzyło ociężały system, żeby, podobnie jak Microsoft, napędzić rozwój hardware'u.
Albo Apple, które celowo spowalnia swoje starsze urządzenia, żeby ludzie kupowali nowe. Wychodzi na to, że IOS mógłby działać dobrze na słabszych podzespołach, ale, Apple'owi się to nie opłaca.
Weźmy teraz dla kontrastu taki MenuetOS, system napisany w Asemblerze, który mieści się na dyskietce 1,44MB (dla porównania, Windows 8.1 przy technologii WIMBoot zajmuje 4 GB ). Jest, to przykład na to, że da się stworzyć nawet całkiem zaawansowany OS mający bardzo małe wymagania.
No i teraz pytanie do ludzi obeznanych w tych tematach. Co o tym sądzicie?