Sztuczne zawyżanie wymagań, popularnych systemów operacyjnych.

0

Witam.

Od jakiegoś czasu zastanawia mnie pewna sprawa. Czy systemy takie jak: Windows, Windows Phone, Android, IOS, itp. rzeczywiście muszą mieć tak duże wymagania?

Ja mam taką teorię, że nie.

Moim zdaniem, (ale to tylko takie moje domysły i przypuszczenia) np. Microsoft celowo zwiększał wymagania kolejnych wersji Windowsa, żeby sztucznie zwiększać popyt na podzespoły komputerowe.

Albo chociażby taki Andoroid. Gdyby system ten od początku był lepiej napisany, smartfony pewnie nie miałyby dzisiaj po 8 redzeni i 3gb RAMu. I jak dla mnie, to Google celowo stworzyło ociężały system, żeby, podobnie jak Microsoft, napędzić rozwój hardware'u.

Albo Apple, które celowo spowalnia swoje starsze urządzenia, żeby ludzie kupowali nowe. Wychodzi na to, że IOS mógłby działać dobrze na słabszych podzespołach, ale, Apple'owi się to nie opłaca.

Weźmy teraz dla kontrastu taki MenuetOS, system napisany w Asemblerze, który mieści się na dyskietce 1,44MB (dla porównania, Windows 8.1 przy technologii WIMBoot zajmuje 4 GB ). Jest, to przykład na to, że da się stworzyć nawet całkiem zaawansowany OS mający bardzo małe wymagania.

No i teraz pytanie do ludzi obeznanych w tych tematach. Co o tym sądzicie?

0

Sądzę że nie masz pojęcia o czym mówisz. Ludzie chcą bardziej zaawansowanych aplikacji więc i wymagania sprzętowe są większe i tyle.

0

Dobra teoria, ale niestety nieprawdziwa.

0

Jedna wersja telefonu chodzi na dwurdzeniowym, a następna już na czterordzeniowym. System ten sam. W którym miejscu wymagania systemu wobec nowego telefonu wzrosły?

1

Sądzę, że większość twojej teorii polega na błędnych założeniach. Faktyczne wymagania Windowsa nie zmieniły się prawie w ogóle w ciągu ostatnich 8 lat (Vista - Win10).

0
Obersturmbannführer napisał(a):

Moim zdaniem, (ale to tylko takie moje domysły i przypuszczenia) np. Microsoft celowo zwiększał wymagania kolejnych wersji Windowsa, żeby sztucznie zwiększać popyt na podzespoły komputerowe.

Akurat Microsoft sprzętu nie produkuje, więc czemu miałby to robić? To firma komercyjna która ma zarabiać. A że zarabia na programach, to powinno jej zależeć żeby jak najwięcej ludzi mogło i chciało z nich korzystać. A wymagania rosną, bo w system jest wbudowanych (i ścisłe z nim zintegrowanych) coraz więcej bardziej (rzadko) lub mniej (często) potrzebnych "wodotrysków".

0
Rev napisał(a):

Sądzę, że większość twojej teorii polega na błędnych założeniach. Faktyczne wymagania Windowsa nie zmieniły się prawie w ogóle w ciągu ostatnich 8 lat (Vista - Win10).
Odrębną sprawą jest to, że czasem na laptopie potrzeba zainstalować tyle dodatkowego oprogramowania, że na starcie mamy o wiele więcej użytego RAM'u niż na gołym systemie. Jednak większość tych aplikacji jest mniej lub bardziej pożyteczna.

0

Windows 95 wymagał 4 MB RAM. Choć chodził przy tym tragicznie: sensowna konfiguracja to było 16 MB.

Tak małe wymagania miały swoją cenę: karkołomne optymalizacje pod względem rozmiaru i zajętości pamięci, kosztem ograniczonej funkcjonalności i skalowalności (więcej niż kilkaset megabajtów to to nie obsłuży).

Jednocześnie istniał Windows NT o znacznie wyższych wymaganiach sprzętowych, z obsługą teoretycznie 4 GB RAM, choć tyle nikt wtedy nie miał. Z niego wywodzą się dzisiejsze Windowsy.

A miejsce na dysku wynika głównie z dodawania kolejnych bibliotek - gdyby wyrzucali wszystko co stare to byś narzekał, że Windows 8 ma tylko kafelki i nic starego pod nim nie pójdzie.

0

twonek: Jedna wersja telefonu chodzi na dwurdzeniowym, a następna już na czterordzeniowym. System ten sam. W którym miejscu wymagania systemu wobec nowego telefonu wzrosły?

W żadnym, ale jaki to ma związek z tym, co napisałem w pierwszym poście?

sig: Akurat Microsoft sprzętu nie produkuje, więc czemu miałby to robić? To firma komercyjna która ma zarabiać. A że zarabia na programach, to powinno jej zależeć żeby jak najwięcej ludzi mogło i chciało z nich korzystać. A wymagania rosną, bo w system jest wbudowanych (i ścisłe z nim zintegrowanych) coraz więcej bardziej (rzadko) lub mniej (często) potrzebnych "wodotrysków".

Ja to sobie wymyśliłem w ten sposób: Microsoft dogadał się z koncernami produkującymi hardware, i wypuszcza coraz cięższe wersje swojego systemu, w zamian za co koncerny płacą mu sporo pieniędzy. Windows nie ma praktycznie żadnej konkurencji na rynku PC, więc Microsoft teoretycznie mógłby sobie na coś takiego pozwolić. A koncerny zarabiałyby dzięki temu więcej.

No ale sądząc po waszych odpowiedziach, dochodzę do wniosku, że moja teoria spiskowa raczej na pewno nie jest poprawna.

0

Ja to sobie wymyśliłem w ten sposób: Microsoft dogadał się z koncernami produkującymi hardware, i wypuszcza coraz cięższe wersje swojego systemu,

Tak jakby Windows był jakiś specjalnie ciężki. A przecież nie jest. Tak, kolejne wersje wymagały coraz więcej pamięci, ale to już dawno temu przestało być problemem.
Tak, zajmują coraz więcej miejsca na dysku, ale dyski też są dzisiaj duże.

Sprzęt ewoluuje szybciej, niż rosną wymagania Windowsa. Dlatego ja nie widzę żadnego sztucznego zawyżania wymagań.
Prawdą jest, że im starszy komputer tym mniejsza szansa na uruchomienie najnowszej wersji systemu - ale MS od zawsze pisze na sprzęt współczesny (w danym czasie) a nie antyczny, który - stary ale jary - ma już tylko jakiś promil użytkowników.
Nie do końca mi się to podoba, ale trzeba ich zrozumieć że robią biznes i muszą podejmować decyzje czy w 2015 opłaca im się wspierać sprzęt z 2000.

Uważam, że motorem jest tu nie Microsoft który "dogadał się z koncernami", tylko ludzie, dla których 2-letni komputer jest już "stary" i go wymieniają albo ulepszają.

1

Tu nie tyle chodzi o sztuczne zawyżanie wymagań (chociaż kto wie kto z kim się dogaduje) co o niechlujność w programowaniu. Już od dawna taniej jest wymienić sprzęt niż optymalizować kod. Zauważ że Windows to produkt ewoluujący, do którego dokładane są coraz to nowe funkcje przy zachowaniu starych. Ja uważam że na pewno dało by się wiele rzeczy zrobić lepiej i bardziej optymalnie, ale to jest biznes i to się po prostu nie opłaca.

0

"Kiepsko programując, wpierasz rozwój technologii" ;)

0
MiL napisał(a):

Tu nie tyle chodzi o sztuczne zawyżanie wymagań (chociaż kto wie kto z kim się dogaduje) co o niechlujność w programowaniu. Już od dawna taniej jest wymienić sprzęt niż optymalizować kod. Zauważ że Windows to produkt ewoluujący, do którego dokładane są coraz to nowe funkcje przy zachowaniu starych. Ja uważam że na pewno dało by się wiele rzeczy zrobić lepiej i bardziej optymalnie, ale to jest biznes i to się po prostu nie opłaca.

Tyle, że Windows jest teraz przynajmniej optymalizowany z wersji na wersję. Liderem nieoptymalnego oprogramowania jest teraz Android.

0
MiL napisał(a):

Ja uważam że na pewno dało by się wiele rzeczy zrobić lepiej i bardziej optymalnie, ale to jest biznes i to się po prostu nie opłaca.
Dokładnie tak samo jest w przypadku procesorów. Aby utrzymać wsteczną kompatybilność pewne rzeczy muszą zostać. Zerwanie z kompatybilnością nie zawsze wychodzi na zdrowie.

0

IMO problemem jest nie tyle sam system co dodawany przez firmy produkujące sprzęt crapware.

Wystarczy zobaczyć ile żre android na googlowych telefonach a ile na np samsungu.
Można też przesiąść się na cyana, bo pozbywasz się przy tym wszystkich śmieci od producenta telefonu.

Z windą jest to samo, kupujesz laptop i niby instalujesz sobie system, ale np taki SNSV postawił, że sam windows to za mało więc dowalił całą masę crapware bez możliwości wyboru.
Jak dorwiesz się do czystej instalki i zamienisz nią to co masz razem z lapkiem, to nagle stwierdzisz, że system wcale tyle nie zajmuje i jakoś szybciej działa.

0
Obersturmbannführer napisał(a):

No i teraz pytanie do ludzi obeznanych w tych tematach. Co o tym sądzicie?

Masz rację to spisek. Robią gówniane oprogramowanie, przez co na produkcję sprzętu idzie więcej energii i surowców. Co w konsekwencji doprowadziło do tego, że nie wystarczyło energii i surowców na zrobienie porządnego skrzydła w Tupolewie. Google z Mircrosoftem winne zamachu Smoleńskiego!

Gadasz bzdury. Nie jest to żadne sztuczne zawyżanie wymagań, tylko po prostu produkcja oprogramowania w ten sposób bardziej się opłaca. W pewnym momencie ludzie zaczęli pisać w językach wysokiego poziomu, żeby tworzenie oprogramowania było prostsze, szybsze i mniej związane ze sprzętowymi niuansami. Z tego samego powodu zaczęli wykorzystywać gotowe biblioteki i frameworki, żeby oszczędzić czas i zwiększyć poziom abstrakcji.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1