Sposoby na rzucanie palenia

0

Zna ktoś jakieś dobre sposoby na rzucanie palenia?

dodam, że mam za sobą nawet epizody z wypiciem wody z butelki, która była spiołką

0

Silna wola tylko i wyłącznie, moim zdaniem sposoby nie istnieją (co najwyżej sposoby na umocnienie woli), wszelkie tabletki (próbowałem ;p ) i podobne niquityny opierają sie (moim zdaniem) w ogromnym stopniu na szczerej chęci rzucenia palenia, takie placebo.

Czyli mówiąc krótko.
Jak sie nie chce rzucić, to sie nie rzuci.

0

Silna wola to raz. Dwa mam znajomych którzy rzucili palenie korzystając z jednych z reklamowanych tabletek. Żeby nie robić reklamy dodam tylko że nie są to tabletki na N i zawierające literkę Q ;). Konkretów podawał nie będę - poczytaj w internecie. Wielu znajomych naprawdę sobie chwaliło.

0

Duzo ludzi oprocz samego palenia mocno przyzwyczaja sie do samego rytualu wychodzenia co chwile na dwor, wiec mozesz po prostu wychodzic na dwor sobie posiedziec. Staraj sie tez zabijac czas jak najmocniej zeby myslec o czym innym np.: znajdz sobie nowe hobby typu chodzenie na scianke wspinaczkowa (mnie wciagnego pare miesiecy temu i caly czas o tym mysle teraz) - swoja droga jak trenujesz to duzo latwiej sie oddycha jak nie palisz.

1

Też miałem z tym problem :) Ale w końcu spaliłem ostatniego papierosa z całej paczki i... więcej już nie zapaliłem.
Tu nie chodzi, o samo rzucenie palenia, tu chodzi o rozpoczęcie nowego etapu w swoim życiu, który nie będzie łatwy. Przez pół roku jeszcze mi się śniło to, że zapaliłem papierosa i budziłem się wtedy zlany potem. Nie ma nic łatwo. Obecnie mija 5 lat od kiedy rzuciłem i nie zapaliłem ani jednego. Dzięki temu zacząłem uprawiać sporty, robić triathlony, schudłem 16kg, jak i brać udział w nowych zawodach. Ten nowy ja, jest o wiele lepszy od 'śmierdzącego z gęby pradawnego ja' :)
Zadaj sobie po prostu pytanie... czy jesteś zadowolona z tego co robisz obecnie? Czy może jesteś w stanie zrobić o wiele, wiele więcej? A możesz!

0

Nie mam pojęcia, czy pomoże, ale ja bym kombinował tak, że kupowałbym coraz słabsze(o ile "siłę" papierosa da się stopniować) i palił tyle samo.
Później od biedy można te elektroniczne już bez nikotyny i początkowo palić tyle samo, a później mniej.
Całość trwałaby pewnie jakiś rok i nie byłoby tego efektu odstawienia.

To byłaby jedna część, a drugą byłaby próba uzależenienia od czegoś innego w zamian.
Polegałoby to np na tym, że zamiast jednego papierosa w domu starałbym się np wiosłować/robić przysiady/coś z jogi kilka minut, albo jeść pestki słonecznika/dyni.

1

Krok 1. Zdecyduj czego naprawde chcesz i co powstrzymuje Cie przed osiagnieciem celu.
Krok 2. Podźwignij się do działania: połącz wielkie cierpienie z niedokonaniem zmiany natychmiast i wielką przyjemność z jej natychmiastowym wprowadzeniem.
Krok 3. Przelam ograniczajace Cie wzorce.
Krok 4. Stań przed alternatywą, która będzie cię wzmacniać.
Krok 5. Uwarunkowanie nowego wzorca do uzyskania jego trwałości.
Krok 6. Sprawdź się!

Odsylam do ksiazki Anthony Robbins pt. "Obudz w sobie Olbrzyma".

0

Kiedyś próbowałem rzucić palenie przy użyciu gumy do żucia zawierającej nikotynę. Na niewiele to się zdało a biorąc pod uwagę że jedna taka guma zawierała 4 mg nikotyny, i tak musiałem dzielić je na połowy jako że jedna taka była tak mocna że źle się czułem po przeżuciu czegoś takiego :-( Kiedyś również lekarz zaproponował mi specyfik na cytyzynie, nigdy jednak tego nie próbowałem, boję się o efekty uboczne, nie wiem jak to działa w połączeniu z alkoholem jak również i nikotyną w papierosach. Ktoś coś wie więcej na temat cytyzyny?

Czy ktoś brał pod uwagę fakt przyzwyczajenia organizmu do wdychanego dymu i innych związków wdychanych z dymu z papierosów i reakcję na nagłe odstawienie? Bo wydaje mi się że sprawa tu nie jest taka prosta z ta silną wolą.

0

Zmień przyzwyczajenia, a szczególnie palenie pierwszego papierosa zamień na coś innego (lub na niepalenie pierwszego papierosa :D). To co @wasiu napisał to też prawda.

0

Kapsułki desmoxan są bardzo skuteczne - tj. od razu przestajesz palić a próba zapalenia kończy się odruchami wymiotnymi
Kilku znajomych testowało, wszyscy rzucili

a przynajmniej na jakiś czas... jeden wrócił do palenia po dwóch miesiącach, inny po roku... w zasadzie trudniej jest nie wrócić niż rzucić, zaczyna się zawsze od niewinnego papieroska do kawy

0

Wracają bo zawdzięczają rzucenie innym, zewnętrznym czynnikom, a nie sobie samym. Człowiek musi wiedzieć, że to on sam jest odpowiedzialny za zmianę i że to on ma wolę, żeby nie wrócić do nałogu, a nie desmoxan

papierosy uzależniają fizjologicznie i psychicznie. W tym pierwszym mogą pomóc różne środki, w tym drugim trzeba wykazać się silną wolą
Rzucenie bez wspomagaczy wymaga dużo większej silnej woli

2

Palę od paczki do półtorej dziennie. W sumie już 5 lat.

Miałem tabletki Tabex, jak brałem to nie paliłem - jak się skończyły wróciłem.
Miałem gumy Nicorette. Gorzkie i aż piekły w gardło. Nadal czułem, że czegoś mi brakuje w płucach.
Wciągałem tabakę. Nie zastąpiła papierosów. Paliłem papierosy i wciągałem tabakę.
Paliłem fajkę. Na początku fajnie, ale potem zacząłem się nią zaciągać.
Miałem elektronicznego papierosa. Paliłem go tydzień po czym zapaliłem zwykłego, bo ktoś poczęstował i wróciłem do zwykłych.
Próbowałem rzucać bez żadnych pomocy to wytrzymałem jeden dzień i jedną noc. Rano tak mi się ręka trzęsła, że nie mogłem nasypać kawy.

Na zdrowie i kondycje nie narzekam. Zasuwam pod górkę w las z papierosem i nie czuję jakiś duszności czy zadyszki.

Parafrazując pewien dialog z filmu:

  • Musisz tyle palić?
  • Mogę rzucić kiedy zechce.
  • No to rzuć.
  • Kiedy nie chce :)
1

Zna ktoś jakieś dobre sposoby na rzucanie palenia?

Nie zaczynać...

5

Desmoxan i jego odpowiedniki faktycznie zmieniają smak papierosa, ale pozwólcie, że zacytuję pewien dialog z życia wzięty:

  • Masz ognia?
  • Mam, a dasz jedną? Właśnie rzucam, to nie mam.
  • A jak idzie rzucanie?
  • Desmoxan łykam (odpala fajkę), już pół paczki wyłykałem.
  • Słyszałem, że od tego smak papierosów robi się paskudny....
  • No... (tu zaciąga się głęboko) Ale daję radę.
0

Tutaj znalazłem coś na temat skutków ubocznych rzucania palenia:
http://commed.polki.pl/rzucanie-palenia-skutki-uboczne-vt27481.html
http://www.psychologia.net.pl/porady.php?level=83

Zastanawiam się właśnie nad czymś takim, żeby w miarę czasu stopniowo ograniczać ilość wypalanych papierosów a nie rzucać nagle z dnia na dzień, bo nie wiadomo jak zareaguje organizm. Tak samo zaobserwowałem dość nieprzyjemne skutki uboczne przy nagłym odstawieniu picia (a piłem co dzień wieczorem po 4 piwa, przez kilka mies. dzień w dzień). Nagłe odstawienie picia skutkowało problemy z zasypianiem.

Podejrzewam że zastąpienie fajek jakimś e-papierosem też niewiele by tu pomogło, bo mi tu cały czas w tych rozważaniach chodzi o wpływ wielu innych substancji w dymie tytoniowym i to że organizm musi się jakoś do nich przyzwyczaić. I nagle dostanie co prawda nikotynę ale nie będzie wielu innych substancji a co na to enzymy które są odpowiedzialne za ich usuwanie z organizmu (może jest ich większa ilość a to ma jakiś wpływ)???

4

z doświadczenia 10 letniego byłego palacza (nie palę 5 lat) paliłem prawie 2 paczki dziennie
tabletki i gumy przynajmniej u mnie nic nie pomagały, miały do tego niedobry smak który tylko potęgował irytację :D

pomagały mi zwykłe gumy, spacery, bieganie, wysiłek fizyczny (przy okazji mięśnie rosną od ćwiczeń), zajęcie rąk, czy jak najmniejsze siedzenie i rozmyślanie
wbrew pozorom najgorszy kryzys jest po tym jak już myślimy że to za nami, na jakieś imprezie z alko, ludzie palą, a my nie, łatwo sie złamać "bo tylko jednego wyjątkowo" może porównanie do alkoholika jest zbyt mocne ale w sumie fajki to tez uzależnienie (głównie psychiczne) i łatwo wrócić, bo niby mamy kontrolę

najważniejsze to twarde postanowienie i wsparcie domowników i znajomych by przy tobie nie palili, nie należy sie zrażać początkowymi niepowodzeniami, sam wielokrotnie rzucałem papierosy przez okno, a wieczorem schodziłem i szukałem ich w trawie :D
powodzenia bro

0

Przeczytałam to co napisaliście (-dzięki) i wyciągnęłam wnioski.
Spróbuję na początek te "pastylki z q w środku" i jakieś gumy do żucia z nikotyną. I tak palić max 6 fajków dziennie i powolutku schodzić oraz zastąpić czymś palenie - jakies nowe hobby/sport nwm jeszcze. Desmoxan potem, bo całkowicie rzucić z dnia na dzień nie dam rady na pewno ;c.

no to tak, odezwę się tutaj za miesiąc czy mi się udało. to będzie moją kolejną dodatkową motywacją. a muszę to zrobić, bo nie chce się tak niszczyć i dostać raka ;\

1

Polecam zamienic tyton na marihuane na jakis czas. Bedzie cos w plucach to nie bedzie az tak kusic zeby palic fajki a sama marihuana nie uzaleznia fizycznie wiec latwo rzucic. Jedyny minus to ze w trakcie i przed praca bez szans na palenie bo sie nie da kodzic pozniej.

2
karolinaa napisał(a):

Zna ktoś jakieś dobre sposoby na rzucanie palenia?

dodam, że mam za sobą nawet epizody z wypiciem wody z butelki, która była spiołką

Najlepszy sposób na rzucenie palenia, to rzucenie palenia.

2

Nie rzucałem nigdy palenia, bo nie udało mi się (pomimo wielu "prób") od niego uzależnić. Ale byłem za to uzależniony od śmieciowego jedzenia, co jest chyba jeszcze bardziej szkodliwe.
Jedynym wyjściem okazało się bardzo stopniowe narzucanie sobie limitów. Zwykle jem 3 cheeseburgery? Mogę zjeść co najwyżej 2. Biorę największą paczkę chipsów jaka jest w sklepie? Wezmę maksymalnie 150-gramową. Brzmi to niezbyt zdrowo, bo wciąż pochłaniasz o wiele więcej śmieci niż powinnaś, ale im bardziej radykalna zmiana tym łatwiej wrócić do starych nawyków. Człowiek jest niewolnikiem nawyków właśnie, motywacja może potrwać tydzień albo dwa, ale koniec końców się wyczerpie, bo człowiek ma ograniczoną siłę woli (polecam książkę Willpower: Rediscovering the Greatest Human Strength dra Roya F. Baumeistera na ten temat, okazuje się że głupie rzeczy jak pominięcie śniadania mogą drastycznie obniżyć naszą zdolność do dotrzymywania postanowień). Musisz wykształcać nawyki na tyle małe, by nie wymagały zbyt dużego wysiłku, ale jednocześnie kierowały Cię we właściwym kierunku.
Na koniec jeszcze link do świetnego bloga w tym temacie: http://zenhabits.net/start/

0

Ja dostałem książkę:
http://www.empik.com/prosta-metoda-jak-skutecznie-rzucic-palenie-carr-allen,prod160034,ksiazka-p

Jak przeczytam i dzięki temu mi się uda, to napiszę.
Tymczasem jestem przy końcówce - trzymajcie kciuki

0

Może znajdź kogoś z kim będziesz wspólnie rzucać? Jakaś wzajemna motywacja itd ;)

0
Sarrus napisał(a):

Ja dostałem książkę:
http://www.empik.com/prosta-metoda-jak-skutecznie-rzucic-palenie-carr-allen,prod160034,ksiazka-p

Jak przeczytam i dzięki temu mi się uda, to napiszę.
Tymczasem jestem przy końcówce - trzymajcie kciuki

Jestem szczęśliwym niepalącym od 8 dni. Także polecam. Na prawdę pomaga.

0

Odświerzam wątek
Ja od wczoraj nie palę a zawsze paliłem w połączeniu z kawą i od wczoraj mam gorszy nastrój lekkie zmęczenie nie sądziłem, że objawy będą aż tak dokuczliwe.

1
pol90 napisał(a):

Odświerzam wątek
Ja od wczoraj nie palę

Łoo to faktycznie jesteś weteran, na początku jeszcze masz nikotynę w organizmie to pół biedy, potem zawroty głowy, dreszcze, czasami to i po kilku tygodniach ciągnie jak już myślisz że koniec, a tu w pubie przy piwku poczujesz dymek :)

0
pol90 napisał(a):

Odświerzam wątek
Ja od wczoraj nie palę a zawsze paliłem w połączeniu z kawą i od wczoraj mam gorszy nastrój lekkie zmęczenie nie sądziłem, że objawy będą aż tak dokuczliwe.

Jak tak 'zdychasz' dzisiaj, to poczekaj pare dni a pozniej tygodni. Bedziesz chodzil po scianach :)
Ja rzucilem z tabex'em, jakies pol roku temu. Tabletki bralem zeby moc normalnie funkcjonowac, eliminuja wszystkie objawy fizyczne.

0
Leroy napisał(a):
pol90 napisał(a):

Odświerzam wątek
Ja od wczoraj nie palę a zawsze paliłem w połączeniu z kawą i od wczoraj mam gorszy nastrój lekkie zmęczenie nie sądziłem, że objawy będą aż tak dokuczliwe.

Jak tak 'zdychasz' dzisiaj, to poczekaj pare dni a pozniej tygodni. Bedziesz chodzil po scianach :)
Ja rzucilem z tabex'em, jakies pol roku temu. Tabletki bralem zeby moc normalnie funkcjonowac, eliminuja wszystkie objawy fizyczne.

Kupiłem sobie nawet tabletki nicorect 4 mg rzuje jedną przez 20 minut 3 razy dziennie, ale chyba nic nie dają.

0

@pol90: a wiesz po co rzucasz palenie? WIem że to pytanie brzmi dziwnie, ale jest całkiem na serio ;)

0
scibi92 napisał(a):

@pol90: a wiesz po co rzucasz palenie? WIem że to pytanie brzmi dziwnie, ale jest całkiem na serio ;)

Po prostu jest post i chcę w ten sposób przez post no czegoś sonbie odmówić no i mam nadzieje, że nie będę musiał palic i po poście.

4

Nie pękaj. Najgorsze są pierwsze trzy dni. Potem objawy stopniowo ustępują. Ja jak wytrzymałem pierwszy tydzień to nie żebym nie miał chwili słabości. Powtarzałem sobie jednak, że jak już tyle się przemęczyłem to szkoda by to zmarnować. No i tak kolejne miesiące nie paliłem, a potem lata. W lipcu będą cztery.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1