Jak to jest z tym podatkiem od pracy

0

Witam

Mógłby mi ktoś z was wytłumaczyć jak to jest z kosztami które sobie odlicza pracodawca ?

Bo ja rozumiem to tak , pracodawca odlicza sobie mój podatek dochodowy i koszty zatrudnienia po stronie pracodawcy. Czyli przy zarobkach 2000 zł brutto (2412,20 brutto dla pracodawcy)

Odlicza sobie :
18% z 2000 = 360 zł
i odlicza sobie
412,20 zł swoich kosztów

A zatem realne koszty pracodawcy przy pracy za powiedzmy 2000 zł (2412.20 po stronie pracodawcy) brutto to :
1640 dla pracownika resztę wlicza się w koszty czyli tak jak by nie płaci.

Dobrze liczę czy nie bo nie wiem ?

0

Wlicza w koszty, czyli pomniejsza zysk o kwotę, która może odliczyć, a dopiero od reszty płaci podatek od zysku firmy.

0

@kaczus Ale czy to nie wychodzi na jedno i to samo?

Ma zysk 2000 zł, musi zapłacić 18 % podatku czyli 360 zł , dolicza sobie koszty równe 2000 zł i nie płaci 360 zł. Poza tym zysk jest łatwiej uzyskać tylko koszty ciężko zdobyć , racja ?

0

Koszty nie jest cięzko zdobyć, tylko nie wszystko może być kosztem. Dajmy na to jak masz działalność gospodarczą i zatrudnisz kogoś z bliskiej rodziny, to ich wypłata nie jest dla ciebie kosztem w sensie skarbowym. Po prostu, co można, a co nie wrzucic w koszty - trzeba zaznajomić się z tym co jest w przepisach.

0

Jest jeszcze VAT, którego pracodawca nie może odliczyć od umowy o pracę. Pracodawca ponosi też koszty ponad koszt brutto (około 20% więcej).
Zresztą temat masz rozwałkowany na cieniutkie ciasto w internecie, np. http://poradnik.wfirma.pl/-czy-wiesz-ile-wynosi-calkowity-koszt-zatrudnienia-pracownika.

0

@ŁF @kaczus tak tak ja wiem , mniej więcej jak to działa i przeleciałem przez te wszystkie strony, ale nie wiem jak to wygląda z praktycznego punktu widzenia. To znaczy czy pracodawcy łatwo jest zdobyć koszty , bo wydaje mi się że to nie problem i suma sumarum realny koszt jaki musi zapłacić pracownikowi to 1640.

Celem tego pytania jest generalnie ile faktycznie pracodawca wydaje na pracownika któremu płaci 2000 zł brutto? Podliczając wszystkie odliczenia.

0

Mieszasz systemy walutowe, odliczenia będzie miał, jeśli będzie miał od czego je zrobić, jeśli przychodu nie będzie to od niczego nie odliczy kosztu.

0

Ale to proste ;)
Jeśli ja, jako pracodawca zatrudniam pracownika za 2000 zł brutto na umowę o pracę to mój koszt to 2412,20zł.
Z dodatkowych opłat to mój ZUS, czyli 1092zł, z czego spoleczne 754,67zł mogę wrzucić w koszta, a 240,60zł odliczyć od podatku.

Teraz jeśli tego miesiąca zarobiłem 5000zł to odejmując koszt pracownika i swoje ubezpieczenie społeczne mam kwotę netto 1833,13zł od której liczę 19% podatku = 348,29 od której mogę odjąć zdrowotne, czyli podatku do zapłacenia mam 107,69zł

Podliczając wszystkie wydatki na rękę zostaje mi 5000 - 2412,20 - 1092 - 107,69 = 1388,11zł, czyli mniej niż pracownikowi.

Wracając do głównego pytania. Jeśli zatrudnię Cię za 2000zł brutto, to wydam na Ciebie 2412,20zł. To, że pomniejszam sobie podatek o 458zł tym kosztem, nie ma tu znaczenia, gdyż jak sama nazwa mówi jest to koszt, a nie zysk. Równie dobrze można by powiedzieć, że zamiast 5000zł zarobiłem 2587,80zł. Dopiero jakbym Cię nie zatrudniał tylko sam to zrobił to, odniósłbym znaczący zysk (większy bo bez drugiego zus'u, który i tak płacę minimalny) i musiał od niego zapłacić podatek (a tak płacisz go Ty w swojej pensji, więc dla urzędu skarbowego 'kasa się zgadza').

Druga strona medalu taka, że jako pracodawca mogę w ogóle nie mieć zysku i wtedy nie będzie od czego odpisywać. Pomijając już fakty, że płacąc najniższy zus nie mam urlopów ani chorobowych, czy najniższa emerytura.

0

Dzięki @wasiu za odpowiedź, zrobiło się jaśniej.

Mam jeszcze jednak pewne wątpliwości :

Piszesz że ci zostaje na rękę jako pracodawcy 1388,11 zł i że zapłaciłeś 107,69 zł podatku , ale przecież możesz sobie ten podatek odjąć bo wrzucasz mnie jako pracownika w koszta. Wtedy masz 1388,11 zł + 107,69 zł = 1495,80 zł . Mało tego jeżeli płaciłeś jakąś fakturę vat to też chyba możesz sobie odjąć z tych 458 zł. A jak wiadomo można tworzyć koszty które tak naprawdę nie są kosztami, np. kupić fotel do biura a używać w domu.

ps. jak wyliczyłeś te 458 zł ?

2

VAT to zupełnie inny podatek i będąc firmą powinieneś ją pominąć przy liczeniu podatku dochodowego (ale faktycznie warto być vat'owcem). Jeśli nie jesteś vat'owcem to wystawiasz fakturę na 5000zl i tyle Cię interesuje ale wtedy nie możesz odliczać vat'u od swoich kosztów. Czyli kupiłeś krzesło za 1230zł to tak naprawdę Twoim kosztem jest 1000zł bo 230zł to podatek vat w krześle. Dopiero będąc vat'owcem możesz to odjąć od vat'u jaki zarobiłeś, tylko wtedy kasując klienta na 5000zł wystawiasz mu fakturę na 6150zł w których jest 1150zł vat'u. Co miesiąc/trzy z vat'u z Twoich faktur musisz się rozliczyć w urzędzie (zupełnie osobna kwestia od podatku dochodowego), czyli zapłacić go do US. Jeśli kupiłeś te krzesło za 1230zł to wtedy od 1150zł należnego vat'u możesz odjąć te 230zł vat'u jaki był w fakturze za krzesło.

Ogólnie to wszystko to tak zwana amortyzacja - czyli to co kupujesz 'na firmę' to koszt firmy, gdyż z czasem się zużywa na wyprodukowanie dochodu. A skoro się zużywa tylko jako coś do tego byś to Ty mógł osiągnąć zysk (od którego odprowadzisz podatek), tak wtedy nie płacisz od tego podatku i to są te tak zwane koszta.

Podatek jaki wyliczyłem, jest już podatkiem po wrzuceniu wszystkiego w koszta.
Co do 458zł - to skoro pracownik mnie kosztuje 2412,20zł - a są to pieniądze które zarobiłem i miałbym od nich zapłacić 19% podatku, to to jest właśnie 458,32zł. Koszt pracownika jest idealnym kosztem, bo zużywa się natychmiastowo. Takie krzesło działa na takiej samej zasadzie, bo musisz na nim siedzieć by pracować, tylko zużyje się w dłuższym czasie. Droższe rzeczy amortyzują się dłuższy czas i wtedy wrzucanie ich w koszta może trwać nawet latami (na to ogólnie są różne przepisy i srututu, które mówią ile czasu co się ma amortyzować, jednak dobrze, że zmienili iż dla małego podatnika do jakiegoś tam pułapu możesz rzeczy wpisać na raz w koszta i się tym nie przejmować).

Tak, prowadzę swoją firmę i sam bawię się w księgowość, bo lubię wiedzieć co się dzieje z moimi pieniędzmi :)

0

@wasiu dzięki , wszystko rozumiem teraz, wcześniej jakoś umknęło mi że już odjąłeś koszt pracownika od kwoty z której liczyłeś podatek.

Realny koszt pracodawcy jest więc równy praktycznie kwocie brutto , ponieważ jeśli dla przykładu zatrudnił by pracownika na czarno to dając mu 2400 zł musiał by dopłacić urzędowi te 400 zł. A więc przy kwocie 2000 zł na czarno wyszedł by w kosztach tak jak przy wypłacie legalnej 2400 zł (poza wypadkiem braku zysków). No chyba że uzyskał by zysk na czarno , wówczas 2400 zł kosztowało by go 2400 zł.

Jeszcze parę pytań :
Czy trudno ci jako prowadzącemu własną firmę uzyskać pieniążki na czarno ?

Może wiesz , ja pracowałem za granicą na czarno i ostatni raz pracowałem w Polsce jakieś 8 lat temu. Czy mi przysługują praktyki ? Bo chodzi o to że ja bym robił na czarno a oficjalnie był bym na praktykach :-).

No i jeśli prowadzisz firmę programistyczną w c# net to jeszcze jest taka sprawa że ja robiłem dużo amatorskich rzeczy w c# net kiedyś (jakieś 5 lat temu) pisałem zadania dla studentów itp. Czy miałbym teraz jakieś szanse w wieku 29 lat gdzieś się w to wkręcić ?

I tak z ciekawości jeszcze , co sądzisz o pracy zdalnej , jakie to ma wady ? Bo mało ogłoszeń tego typu widzę.

0

Przecież wypłaty na czarno nikt nie wrzuci w koszty, więc po co to liczyć?

0

@somekind Aby wiedzieć ile żądać. :-)

0

Tylko od kogo? Bo wątpię, żeby jakakolwiek sensowna firma zatrudniała ludzi od IT na czarno.

0

@somekind Tu nie chodzi o firmę IT , to forum wybrałem bo uznałem że ludzie tutaj mogą mieć jakieś pojęcie w tym temacie. (no i nie trzeba się rejestrować/logować :P )

2

Na czarno to może sobie rolnik zatrudnić kogoś do zbierania owoców, które też na czarno sprzeda, bo tylko wtedy mu się to opłaca. W każdym innym przypadku zatrudnianie kogoś na czarno, o ile samemu nie zarabia się na czarno, nie ma sensu, bo i tak płacisz podatek od tych pieniędzy, którymi komuś zapłacisz.

Zwłaszcza w IT, gdzie zarobki miesięczne przekraczają 10000 zł nikt nie będzie robił Ci na czarno. Jako programista raz w życiu zdarzyło mi się zrobić coś na czarno i dobrze, że tylko 6 roboczo dni na to poświęciłem. Miało to być po znajomości na umowę o dzieło. Umowy nigdy nie dostałem, a pieniądze dopiero po 10 miesiącach nękania 'kolegi'. A niby 4 lata do liceum się razem chodziło. Nigdy więcej nie robię nic po znajomości i bez umowy przed rozpoczęciem pracy :)

Co do pracy zdalnej, są takie oferty ale fakt gorzej je znaleźć. Osobiście z pracy zdalnej minusy widzę takie, że nie można z kolegami iść na browara po pracy, jak i trzeba być o wiele bardziej zmotywowanym niż na etacie w firmie.

0

@wasiu Ale podobno bodajże od następnego roku umowy zlecenie będą ozusowane co za tym idzie ludzie nagle zaczną zarabiać połowę mniej bo zus to może będzie jakieś parcie na pracę na czarno.

0

Ozusowanie umów to dołożenie nowego podatku na pracodawców. Niby bezrobocie jest duże (po za IT), ale państwo wszystko robi żeby łoić najbiedniejszych.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1