Cześć wszystkim. Czasami próbuję pograć sobie w Counter Strike: Global Offensive (CS:GO). W domu mam kilka laptopów i czasami w dzień ktoś korzysta prócz mnie z internetu, dlatego gram prawie zawsze w nocy gdy wszyscy w domu śpią. Bardzo często czy wejdę na zagraniczny czy nawet na "polski" (nazwa serwera polska, a nwm gdzie te maszyny - serwery stoją) mam strasznie duży ping (800-1300), czasami spada na chwile do 50, potem znów leci do 1000. Czasami zdarzy się, że przez chwile raz polata ok. 1000, potem spadnie do 50 i da się pograć przez jakiś czas bez lagów. Zastanawiam się czy to wina mojego wolnego internetu czy może słabego zasięgu. Ja mam komputer na 1 piętrze, router stoi na dole (parter) w pokoju, i ja mam przy komputerze wpięty jakiś "pendrive" z antenką, który komunikuje się z tym routerem. Zasięg jest słaby, lepiej już się nie da bo jak fachowiec powiedział - "ściany są za grube". Czasami nawet internet (pewnie zasięg) zanika... I zastanawiam się czy ten ping w CS:GO to wina może tego słabego zasięgu internetu, może gubi pakiety czy coś, czy może jednak za słaby internet mam - 2Mb - radiówka. Chcę zwiększyć sobie właśnie do 5Mb, ale czy to coś pomoże...
Ostatnio sprawdzałem przez konsole cmd (windows) ping do facebooka i wyniósł sporo bo aż 170... a do takiego google ok. 30 chyba.
Będę wdzięczny za jakieś podpowiedzi.
Pozdrawiam :)