Dlaczego nie istnieje program, któremu można zanucić coś, a on to przerobi na muzykę?

0

W necie co jakiś czas pojawiają się artykuły jaka to super sztuczna inteligencja niebawem będzie, discovery też puszcza programy jak ta cudna SI odmieni nasz świat i jakie zagrożenia nas czekają. Tymczasem wracamy do rzeczywistości i widzimy Google z miliardami mający Translatora tłumaczącego gorzej od przeciętnego licealisty, Translatora bogatego Microsoftu, który jest na równie kiepskim poziomie. Mamy też pseudo boty, które kiepsko udają człowieka i żaden bot świata nie ogarnął do tej pory rozkazu "jeśli nie jesteś botem to napisz mi "spadaj", inaczej uznam cię za bota", tysięcy innych zdań i pytań też te boty nie ogarniają. Na razie nie mamy co marzyć o sztucznej inteligencji, ale chcę jedno, chcę program, któremu zanucę wymyśloną melodię, a program to zanucenie przerobi na muzykę korzystając z dźwięków, sampli, instrumentów, które ma w sobie (teraz każdy program do ręcznego tworzenia muzy ma masę dźwięków + można dorzucać własne). Czy to moje jedno marzenie o programie, który zanuconą melodię przerobi na muzykę, jest zbyt wygórowane i przerasta to możliwości wszystkich programistów świata? Taki program byłby popularny, amator robiący grę w gotowym silniku, nie musiałby martwić się o to skąd wytrzasnąć pasującą do klimatu gry muzykę, nie musiałby kupować gotowej, zlecać lub samemu tworzyć, pomyślałby chwilę, zanucił kawałek i miałby muzę unikalną.

0

To czy sztuczna inteligencja istnieje zależy od definicji, jaką sobie uznamy.
Na dzień dzisiejszy "sztuczna inteligencja" pomaga chociażby przy planowaniu sieci wodociągowych (z wykorzystaniem algorytmów genetycznych).

1

Narzekasz na translator? Naucz się języka. Sprawa z translatorami wygląda tak, że bazuje on na schematach. Schematach, nie gotowych formułach. Języki ewoluują, więc wszelkie próby wklepania wszystkich fraz z danego języka są daremne.

żaden bot świata nie ogarnął do tej pory rozkazu "jeśli nie jesteś botem to napisz mi "spadaj", inaczej uznam cię za bota"

Co to znaczy nie ogarnął? Nie podjął akcji == ogarnął.

Jeśli każdy mógłby tworzyć dla siebie muzykę to jedna z większych gałęzi rynku by upadła. Nikomu nie jest to na rękę. Jeśli to takie twoje marzenie, czemu sam się tym nie zajmiesz? Sam czujesz drzemiący w tym potencjał.

0
Lectre napisał(a):

Narzekasz na translator? Naucz się języka.

Nie mam co robić, jak uczyć się Chińskiego, Hiszpańskiego, Niemieckiego, Rosyjskiego, Japońskiego, Arabskiego, Farsi, Urdu i innych, bo chcę sobie poczytać recenzje mang, anime, pooglądać wywiady z Chińczykami którzy mnie interesują i oglądać Irańskie filmy i czytać arabskie fora. Nie przesadzaj. Po to ludzkość się rozwija by rozwiązać wiele problemów. Teraz to nie mogę wejść sobie na chińskie forum takiego jak to tutaj by poczytać co ciekawego ludzie piszą, bo obecny translator przetłumaczy wszystko gorzej niż "Kali być zły i on zabił wujek wczoraj wieczorem", dobierze mi jakieś kosmicznie złe słowa i wyjdzie coś zupełnie nielogicznego, niezrozumiałego.
Nie będę się uczył 10 języków dla moich potrzeb. Za 200 lat może w końcu powstanie jakiś inteligenty translator i wtedy na luzie sobie przeczytam chińską recenzję książki, albo bloga japońskiej modelki.
A czemu nie zrobię takiego programu? Bo zwyczajnie nie potrafię. Tak samo jak nie potrafię napisać syntezatora mowy. Ivona, Microsoft i Google z miliardową kasą potrafią tylko zrobić sztucznie brzmiący syntezator, który nawet nie nada się do słuchania książek przez np. osobę niewidomą, bo zwykły żul z ulicy po 2 litrach wódki przeczyta wszystko bardziej naturalnym głosem, który da się słuchać. Na razie niestety ludzkość jest na tak niskim poziomie.
A co do sztucznej inteligencji, to miałem na myśli taką, która sama myśli, tak jak to na filmach pokazują lub wyobrażają sobie w Discovery itd, prędko takiej SI nie zobaczymy, bo zwyczajnie ludzie na razie nie potrafią jej zrobić. Za naszego życia pewnie jej jeszcze nie będzie.

Swoją drogą wolno ludzkość się rozwija, niby jakieś super kończyny dla ludzi bez kończyn są, ale na tyle drogie od lat, że tylko gdzieś w USA lub w innym kraju ktoś dostał, pewnie 5 osób na krzyż.
Tak samo jest z tymi bajerami pozwalającymi osobom niewidomym odzyskać wzrok jako tako, widzą ileś pixeli. Prymitywne to od lat, ale i tak nawet tej prymitywnej rzeczy prawie nikt na świecie nie ma bo za droga. Mam nadzieję, że za mojego życia świat się rozwinie do tego stopnia, że osoby w jakiś sposób niepełnosprawne, kalekie itd będą mogły bez problemu korzystać z nowinek takich, bo smutno jest gdy widzi się kogoś niewidomego na ulicy, albo na wózku. Jeśli będę miliarderem kiedyś (a niestety nie będę) to część kasy wyłożę w rozwój czegoś, część kasy przeznaczę na rozdawanie za free kalekom nowoczesnego sprzętu, by mogli biegać, cieszyć się życiem.

Shalom napisał(a):

Nie ma? Kłamiesz.
http://umumble.com/blogs/sound_and_music/echoprint-is-an-open-source-of-music-identification-system/

ale to jest chyba szukanie muzyki, a nie tworzenie jej na podstawie tego co zanucę. Chodzi mi o to, że JA ZANUCĘ COŚ CO NIE ISTNIEJE, a program zbuduje z dźwięków muzykę brzmiącą jak to co zanuciłem. Tym sposobem mógłbyś jako amator tworzyć świetną muzykę nie mając żadnych umiejętności (poza wytworzeniem w umyśle jakiejś melodii).

2

Zmapowanie głosu na muzykę, faktycznie sztuczna inteligencja.

1

Ale jeśli czegoś nie ma, to nie oznacza, e nikt tego nie umie zrobić!
Taki program musiałby wychwytywać dźwięki, czyścić zanieczyszczenia, upraszczać do jednej fali, zaokrąglać do pół-tonów i dodawać barwę dźwięku.
Nie mówie, że to jest proste – ale nie niewykonywalne.

Mówisz o translatorze – google nie ma możliwości ciągłego dopracowywania tłumacza polsko-mongolskiego, dlatego dodało opcję "edytuj tumaczenie", dzięki której każdy może weryfikować tłumaczenie, ale nikt z tej opcji nie korzysta ;{
Jeśli jest to podobna grupa języków np. biorąc pod uwagę poziom zagnieżdżenia, mogło by iść tak: indoeuropejskie » słowiańskie » zachodnio-słowiańskie.
Czyli łatwo tłumaczyć np. z angielskiego na niemiecki, czy duński, ale cięko na mongolski, czy chiński.

Poza tym przywołujesz tutaj za argument na temat zacofania ludzkości w stosunku do literatury SF, niedostpność sztucznych kończyn, oczu itp., a nie uwzględniasz ceny materiałow, z jakich są zrobione, pensji amerykańskich naukowców, czy tego, że USA przeznacza te wynalazki w większości dla weteranów wojennych?

0
Laurefinwe napisał(a):

Czyli łatwo tłumaczyć np. z angielskiego na niemiecki, czy duński, ale cięko na mongolski, czy chiński.

Nadal cienko wypadają translatory z angielskiego na niemiecki, z polskiego na rosyjski lub nawet czeski więc ogólnie cały translator kuleje niezależnie od języków.

0

Zazwyczaj dobrze sobie radzi po zapewnieniu kontekstu. Nic ani nikt Ci w myślach czytać nie będzie.

4

Teraz to nie mogę wejść sobie na chińskie forum takiego jak to tutaj by poczytać co ciekawego ludzie piszą, bo obecny translator przetłumaczy wszystko gorzej niż "Kali być zły i on zabił wujek wczoraj wieczorem"
Jedyna słuszna konfiguracja Google Translatora w obecnej postaci to wykryj język ––> angielski.
A angielskiego się naucz.

Swoją drogą wolno ludzkość się rozwija, niby jakieś super kończyny dla ludzi bez kończyn są, ale na tyle drogie od lat, że tylko gdzieś w USA lub w innym kraju ktoś dostał
Lewak detected: dostał :-)

Mam nadzieję, że za mojego życia świat się rozwinie do tego stopnia
Idź, rozwijaj, a nie tylko narzekasz. Świat sam się nie rozwija, to ludzie siedzą i rzeźbią.

1

Przecież takie urządzenie jest. Przedwczoraj widziałem je na żywo na występie w teatrze. Jest to coś jakby połączenie rejestratora dźwięku z odtwarzaczem z możliwością zapętlania i nagrywania / odtwarzania wielu ścieżek (loop). Teraz wystarczy odpowiednio do tego zaśpiewać i przy odrobinie talentu można w pojedynkę na żywo robić muzykę brzmiącą niewiele gorzej niż ta nagrywana w studio :)

1

Nie mam co robić, jak uczyć się Chińskiego, Hiszpańskiego, Niemieckiego, Rosyjskiego (...)

Nie będę się uczył 10 języków dla moich potrzeb. Za 200 lat może w końcu powstanie jakiś inteligenty translator i wtedy na luzie sobie przeczytam chińską recenzję książki, albo bloga japońskiej modelki.

A czemu nie zrobię takiego programu? Bo zwyczajnie nie potrafię. Tak samo jak nie potrafię napisać syntezatora mowy.

Swoją drogą wolno ludzkość się rozwija

Po prostu brakuje nam takich ambitnych ludzi, jak ty!

0

Zaraz sam założę ze dwa tematy typu: Dlaczego jeszcze nie ma teleportów? oraz Czemu jeszcze nie jesteśmy nieśmiertelni?

Ludzie to tylko by się bawili zamiast mi teleporty budować :{

0

Czy to moje jedno marzenie o programie, który zanuconą melodię przerobi na muzykę, jest zbyt wygórowane i przerasta to możliwości wszystkich programistów świata?

Zanucona melodia to już jest muzyka. Nie trzeba do tego programu. Wystarczy umieć śpiewać. :P
Natomiast jeśli nie umiesz czysto intonować, to obawiam się, że żaden program Ci nie pomoże.

1

http://research.microsoft.com/en-us/um/redmond/projects/songsmith/
Jak widać taki program już jest.
A nawet jakby nie było to wszystkie klocki do złożenia czegoś takiego są już dostępne więc dziwi mnie taka postawa na forum programistycznym. Jak czegoś takiego potrzebujesz to napisz ;p Ja sam kiedyś z lenistwa (bo nie chciało mi się wymyślać utworu) napisałem sobie program do jednej gry który generował prostą muzykę i wcale dużo to nie zajęło.

0

W dzisiejszych czasach masz tyle gotowych klocków z których w banalny sposób można złożyć jako tako brzmiącą piosenkę, że nie widzę większego sensu istnienia wymyślonego przez Ciebie programu. I tak jak nucisz jakąś melodię i program by ją zarejestrował, a potem wybrał jakiś rodzaj powiedzmy instrumentu, to mogłoby Ci to nie pasować.

0

Tu nie chodzi o songsmith, który dobiera jakąś dziecięcą muzykę do śpiewu 10 latków, tu chodzi o zanucenie czegoś, nucisz Titanica bez słów lub mozzarta, a program ci tworzy podobnie brzmiącą muzykę. Dzięki temu ktoś mógłby zanucić beethovena i wybrać by wygenerowało muzę z gitary elektrycznej i skrzypiec. Gdyby trzymało to tak wysoki poziom przy wygenerowaniu znanej muzy (program by jej nie znał), to można by nucić nieistniejące kawałki (bez śpiewania). I mamy wtedy świetną muzykę do gier, filmów i innych rzeczy.

0

AI to pasjonujący temat :).W kwestii postępów na tym polu warto zapoznać się z ostatnim osiągnięciem firmy DeepMind.
Odsyłam do artykułu theguardian http://www.theguardian.com/technology/2015/feb/25/google-develops-computer-program-capable-of-learning-tasks-independently
i po polsku artykuł z wp.pl http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Sztuczna-Inteligencja-od-Google-sama-nauczyla-sie-grac-w-gry,wid,17293622,wiadomosc.html

4
annnnnn napisał(a):

Tu nie chodzi o songsmith, który dobiera jakąś dziecięcą muzykę do śpiewu 10 latków, tu chodzi o zanucenie czegoś, nucisz Titanica bez słów lub mozzarta, a program ci tworzy podobnie brzmiącą muzykę. Dzięki temu ktoś mógłby zanucić beethovena i wybrać by wygenerowało muzę z gitary elektrycznej i skrzypiec. Gdyby trzymało to tak wysoki poziom przy wygenerowaniu znanej muzy (program by jej nie znał), to można by nucić nieistniejące kawałki (bez śpiewania). I mamy wtedy świetną muzykę do gier, filmów i innych rzeczy.

To ty chcesz mieć program który domyśli się o co Ci chodzi, a to jak widać drugiemu człowiekowi jest ciężko więc na to bym nie liczył.
Generalnie nigdy nie będzie tak, że się program domyśli bo załóżmy taką sytuację, zaśpiewasz dźwięki:
C E G

  • i co teraz? Czy program ma Ci kłaść pod spodem akordy ze skali C durowej? To wtedy wyjdzie właśnie taka dziecięca piosenka. A może ma położyć akordy których toniką nie będą zaśpiewane dźwięki tylko co innego? Wtedy już będzie trochę ciekawiej, ale teraz pytanie, czy przy dźwięku C ma Ci zagrać Amoll11 czy np. Fdur czy jakiś inny akord? A może taki który będzie zawierać dźwięki spoza skali? Więc albo program by się musiał domyślać co chcesz (i wtedy skala problemu jest o wiele większa, ale też masz w sumie dość nierealne wymagania i to tutaj jest problem), albo parametryzujesz trochę co chcesz osiągnąć (i wtedy to już jest możliwe).
0

chodzi o coś takiego co było jakiś czas temu na sadisticu ? koleś nagrał dźwięk beczącej kozy, potem zrobił z tego klip
więc jakby zautomatyzować wszystko co zrobił w tym programie, to można rozwiązać problem opisany w wątku

Mamy też pseudo boty, które kiepsko udają człowieka i żaden bot świata nie ogarnął do tej pory rozkazu "jeśli nie jesteś botem to napisz mi "spadaj", inaczej uznam cię za bota"

To nieprawda, przecież całkiem niedawno jeden program przeszedł test Turinga.

0

HEY. łazi mi po głowie zasłyszana kiedyś piosenka w stylu latino. po poslku taki totalny jakiś kpina czy szyderstwo...

pamiętam kilka słów może ktoś zna tytuł lub wykonawcę i zechciał by mi podpowiedzieć byłbym w siódmym Niebie...

oto pamiętane słowa z tej piesenki: zajechał kołami... Twój Ragacco Forda Capri Ci nie kupi... jeszcze myślisz że dla Ciebie śpiewa Drupi... Ciał Bambino spadaj mała tam są drzwi...

jak dla mnie totalny odlot co się dzieje za moim oknem... trzydziecha stopni w cieniu a dziewki co jedna to z większą komórką w ręce... zastanawiam się co One tam obserwują... tak namiętnie śledzą...

gdyby Ktoś podpowiedział mi tytuł tej piesenki... wielkie dzięki Yean

0

@up może zaśpiewaj to do Shazam?

0
Yean napisał(a):

HEY. łazi mi po głowie zasłyszana kiedyś piosenka w stylu latino. po poslku taki totalny jakiś kpina czy szyderstwo... (...)
oto pamiętane słowa z tej piesenki: zajechał kołami... Twój Ragacco Forda Capri Ci nie kupi... jeszcze myślisz że dla Ciebie śpiewa Drupi... Ciał Bambino spadaj mała tam są drzwi...
gdyby Ktoś podpowiedział mi tytuł tej piesenki... wielkie dzięki Yean

Ktos podpowiada:

Jacek Zwoźniak - Ragazzo da Napoli :D

0

Mi się marzy program, który będzie umożliwiał podrobienie ludzkiego głosu na takiej zasadzie, że mamy długa próbkę głosu jakiegoś czyli np. ktoś przez 10 minut coś mówi i teraz z jego głosu będzie można zrobić syntetyzator mowy czyli w jego imieniu będzie można powiedzieć, rzeczy których on nie mówił, ale to ma swoje wady będzie można kogoś oskarżyć o coś czego nie powiedzieli.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1