Porażki w życiu prywatnym powodują, że odechciewa mi się programować w pracy

0

Część z Was pamięta pewnie ten mój wątek "Jak programista ma poznać dziewczynę?":
http://4programmers.net/Forum/Off-Topic/124758-jak_programista_ma_poznac_dziewczyne?start=310

Bo wielu miało niezły ubaw. Temat założyłem 3. lata temu, a w moim życiu nic się nie zmieniło :( Jestem niby na sympatii, ale tam żadna dziewczyna nawet nie odpisuje. Nie wiem już jak mam poznać dziewczynę, kiedyś dawno temu w trakcie studiów mimo mojej nieśmiałości kilka razy się przełamałem i zagadałem na ulicy do kilku dziewczyn, ale zostałem zbyty, to jeszcze bardziej mnie zniechęciło i sprawiło, że zwątpiłem w siebie. W lato wychodziłem na miasto jak były jakieś imprezy w Warszawie i co? I nic..... jak zwykle......

Wiem, że was to bawi, zwłaszcza tych co mieli lub mają dziewczynę, ale ja już nie wiem co robić, nie chcę być sam całe życie, chciałbym poznać tę jedyną, stworzyć jakiś związek. :(

2

to jeszcze bardziej mnie zniechęciło

To błąd. Świat sie nie skonczy jak jakaś dziewczyna cię spławi ;) A przynajmniej nabijesz trochę doświadczenia. Poza tym może po prostu szukasz w złych miejscach? Wydaje mi się że jeśli np. nie jesteś imprezowiczem to szukanie dziewczyny na imprezie/w klubie to idiotyzm ;] Pomyśl czym sie interesujesz i tam szukaj.

7

Zacznij uczyć się jakiegoś "przyjaznego" developerowi języka programowania np. ruby i przejdź się na jakieś meetupy lokalnych entuzjastów tych języków (np. WRUG). Z moich obserwacji wynika, że procent programistek w takich językach jest największy. Połączysz przyjemne z pożytecznym ;p

2

kobiety możesz poznać wszędzie, w tramwaju, w sklepie, idąc rano po bułki. tylko, że to wygląda tak, wyglądasz interesująco, interesujesz kobiety, nie wyglądasz, kobiety się nie interesują. kontakt wzrokowy, wyprostowana, pewna siebie sylwetka, postawa 'i dont give a fuck', której na 100% nie masz pisząc ten temat. I NIE WALENIE KONIA PRZY OGLĄDANIU DWÓJKI LUDZI MAJĄCYCH WSPANIAŁY SEX. (reddit.com/r/nofap) 3,5 miliarda lasek i narzekasz..

11

user image

1

ogólnie dużoby można o tym mówic :) ale na pewno rzeczą, która jest dobra nie tylko przez atrakcyjność dla kobiet, ale i własne samopoczucie jest sport
sport cie sprawdza, troche pokazuje charakter, daje ci pewność siebie, powoduje, że jesteś żywszy, trzeźwiej myślisz, bardziej ci się chce (np kodować) + (z tych "frontendowych") masz zgrabniejsza sylwetke, jestes wysportowany a w dodatku możesz chodząc np na siłownie, albo biegając w parku czy na karate poznać jakąs panne ;)

jak jeszcze sobie nie roz*em sobie pleców to pamiętam, jak bardzo fajnie kodowało się po takim wysiłku fizycznym z dotlenieniem, o dziwo to na prawde wiele daje

a tak poza tym to głowa w górę i jak ktoś powiedział, don't give a fuck + be the best you can

3

Zostań sex-turystą.

0

A jak nie-programista ma znaleźć dziewczynę? Myślę, że to jest chyba równie trudne jak dla programistów, ale nie jestem w sumie pewien....

0

Albo jak programista ma się pozbyć dziewczyny... też wbrew pozorom bywa to niełatwe :)

3
wiewiorek napisał(a):

kilka razy się przełamałem i zagadałem na ulicy do kilku dziewczyn, ale zostałem zbyty
Jeśli nie jesteś bardzo dobry w te klocki, to nie sądzisz, że kilka razy to jednak za mało? Dziewczyny nie dają numerów każdemu facetowi, który ich zaczepi na ulicy przecież. W dodatku wyobrażam sobie, że byłeś spięty, co dodatkowo obniżyło Twoją atrakcyjność w oczach kobiet.

Znajdź jakieś zajęcie fizyczne i zacznij regularnie chodzić. Jakiś sport zespołowy albo sztuka walki. Najlepiej coś co jest uprawiane również przez kobiety. To poprawi Twoją pewność siebie i rozszerzy krąg znajomości. Nie mówiąc już o oczywistych zdrowotnych korzyściach. Osobiście chodzę na capoeirę i polecam.
Yoga też jest dobra. W dodatku bardzo dużo kobiet tam będzie. Jeśli myślisz "przecież yoga jest niemęska" - atrakcyjny dla kobiet jest facet z jajami, który nie przejmuje się tym co myślą inni.
Zapisz się na kurs tańca towarzyskiego. Wystarczy nawet 1 semestr. To pomaga pozbyć się tremy przed kontaktem fizycznym z nieznajomą dziewczyną. No i możliwe kontakty.
Jeśli masz jakieś hobby, które nie jest 1-osobowe, zacznij to robić. Jeśli spotkasz jakąś dziewczynę z tym samym hobby to kwestia zagadania staje się banalnie prosta.

Wracając do zagadania kobiet na ulicy: zamiast mieć w głowie cel "chcę jej numer", który Cię stresuje, wyznacz sobie odwrotny cel: będę zagadywać aż zostanę zbyty 100 razy. Jak już to zrobisz sam się zdziwisz ile razy jednak dostałeś ten numer.
Ważna kwestia, o której ktoś wcześniej wspomniał: kontakt wzrokowy. Idąc po ulicy patrz kobietom w oczy i wytrzymaj ich wzrok. Uśmiechnij się i zobacz które odwzajemnią uśmiech.

0

Przejdź się na jakąś uczelnię, gdzie jest dużo dziewczyn, i zagaduj jak się tu studiuje, bo rozważasz ten kierunek.

0

no woman no cry

ciezko znalezc kogos wartosciowego ;) Takze glowa do gory i probuj. Probujac nic nie tracisz, nie probujac mozesz stracic swoja jedyna ;)

0

A może dorośnij i naucz się być sam? (ja np. uwielbiam... swoje towarzystwo). Miej wy****ne a będzie Ci dane. Nie ma co szukać na siłę musi samo przyjść.

Poumawiaj się z babami z netu (bo to już chyba przestało być obciachem), będzie najszybciej i z rozmowy przez neta ocenisz czy będzie ok nie sugerując się tylko wyglądem.

1

Jak we wszystkim w życiu tak i tu trzeba nabrać pewnego doświadczenia. Potem nawet jak znajdziesz dziewczynę prawdopodobnie jeszcze dostaniesz po emocjach bo ta pierwsza Cie rzuciła. Dopiero przy drugiej trzeciej mniej więcej będziesz wiedział co i jak a i wtedy się zaczniesz zastanawiać czy aby to wszystko tego warte.

Koniec końców, lepiej jak będziesz programował i znajdziesz pasję w życiu. Olej kobiety a same przyjdą zaciekawione czemu olewasz :)

0

Tak jak ktoś napisał o sporcie :) Musisz dołączyć do jakiejś grupy ludzi i wtedy dzięki nim będziesz poznawał nowe osoby. Z polecenia znajomego 100 razy większe masz szanse niż z sympatii.
Najpopularniejsze to właśnie grupy rowerowe czy biegowe. Rowerowe o tyle są fajne, że wycieczki trwają z reguły kilka godzin albo i cały dzień, wtedy jest sporo czasu na poznawanie osób. Trzeba walczyć, aż do wygranej, w końcu odpowiednią dziewczynę znajduje się tylko raz w życiu i aby to zrobić trzeba mieć N prób - nawet jak się liczy je w tysiącach :)

0
Krzywy Lew napisał(a):

3,5 miliarda lasek i narzekasz..

Wliczając noworodki, staruszki i nasz wyrób premieropodobny. Ciekawa logika.

wasiu napisał(a):

Tak jak ktoś napisał o sporcie :) Musisz dołączyć do jakiejś grupy ludzi i wtedy dzięki nim będziesz poznawał nowe osoby.

Pielgrzymka też jest dobra.

1

pielgrzymka jest dobra jeśli kogos kręcą takie klimaty. Tak samo jak z imprezami zresztą. Jak ktoś zamiast tego woli biegać to niech sie zapisze do klubu biegaczy, jak ktoś woli grać w planszówki to niech chodzi do miejsc gdzie ludzie grają etc.

0

Wibowit dobrze pisze. Wyjedź programować na Bali czy do innej Tajlandii. Jako programista masz taką możliwość :)

0

MASZYNA > DZIEWCZYNA

0

W sumie to myślałem kiedyś o pójściu na msze dla singli: http://www.dla-samotnych.pl/msze-swiete ale jednak bałem się, że chodzą tam jakieś zwolenniczki radia maryja albo mega bogobojne kobiety, a ja do kościoła chodzę 2 razy w roku (na Boże Narodzenie i Wielkanoc) więc ostatecznie nie poszedłem, ale może to był błąd..... ?
W sumie ta propozycja podana przez kogoś odnośnie grup biegających czy jeżdżących na rowerze jest ciekawa.

8

Chwal się, że świetnie władasz Pythonem.

0

W Wawie masz problem z laskami... to coś nie tak z Tobą. Ja stary, gruby, brzydki i żonaty kiedy mieszkałem w Wawie to miałem problem, żeby się spokojnie piwa napić, zawsze jakaś lafirynda zagadać próbowała. Ale ja ogólnie tego problemu nie ogarniam. Podejrzewam, że techniczni często bywają "lekko" upośledzeni emocjonalnie i tu może leżeć źródło problemu.

0
somekind napisał(a):
Krzywy Lew napisał(a):

3,5 miliarda lasek i narzekasz..

Wliczając noworodki, staruszki i nasz wyrób premieropodobny. Ciekawa logika.

wasiu napisał(a):

Tak jak ktoś napisał o sporcie :) Musisz dołączyć do jakiejś grupy ludzi i wtedy dzięki nim będziesz poznawał nowe osoby.

Pielgrzymka też jest dobra.

wliczam też jakieś 3,499 miliarda lasek których na oczy nigdy nie zobaczy, przyczep się do noworodków :P

0
Gjorni napisał(a):

MASZYNA > DZIEWCZYNA

Haha. Najlepsza maszyna to Kaśka i Maryna.

Miałem w swoim życiu wiele kobiet. Najlepsze są między 30 a 40 lat, ale oczywiście nie do związku tylko przelotna znajomość.

Uważaj na stare panny, bo mają wypaczone pojęcie o miłości. Rozwódki są niebezpieczne. Wdówki mogą być o ile nie stały się jakieś zrozpaczone po śmierci męża.

Powodzenia w szukaniu.

3

Szukanie baby do życia to jak pakowanie się z prochami w tłum policmajstrów.
Mało masz problemów w życiu?

Ja jestem 2 lata singlem i mam pełen luz, a nie tylko wieczne pieprzenie, że sprzedaj auto (Boxster), bo się rodzina nie mieści. Czyli ja i ona. Dwa bagażniki w aucie to za mało na pomadki...
Teraz żyję jak król, kasa idzie na mnie, wycieczki, imprezy, kodowanie i fotografia. Pełne korzystanie z życia i pisze Ci to człowiek, który 25 lat mieszkał w Danii i mógł się tam ustawić, a mieszka w Polsce od 9 lat (powrót do korzeni bez palenia mostów).

Rozumiem, jakbyś miał problem w pracy, z utrzymaniem mieszkania i w ogóle, ale kobieta?
Sympatie odpuść, bo tam szukają popychaczy i sponsorów.
Być samemu to nic strasznego. Sporo ludzi tak żyje. Patrzę na tych moich kolegów i tylko słyszę teksty: dobra idę, bo moja stara...kurde, mam wyliczone, bo moja żona...

W głowie się nie mieści, żeby moje życie jeszcze jakaś obca baba kontrolowała. :)

Wyjdź do ludzi i skorzystaj z rad, jakie podali Ci chłopaki wyżej. :)
Tylko nie skorzystaj z rady pewnego klasyka :)

Held og lykke!

0

@wiewiorek może zostań żołnierzem i powalcz na Krymie ;P

0

Powiem Ci jak zdobyć kobiete, jeśli Ty mnie nauczysz jak się mogę pozbyć mojej...

0

Jeżeli ktoś uważa że lepiej żyć bez kobiety, to moim zdaniem po prostu trafiał na te niewłaściwe :).

0

Przejdź się na terapię - specjaliści wiedzą jak radzić sobie z nieśmiałością czy fobią społeczną.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1