Programowanie - nie widzę efektów w nauce

0

Od kilku miesięcy czytam tutoriale/książki do różnych języków. Próbowałem trochę C++, trochę C#, ale najbardziej spodobała mi się Java. Problemem jest, że nie widzę efektów w nauce. Naczytałem się, a tak naprawdę mało umiem. Jakim sposobem wy się uczyliście programować? Czytaliście opasłe tomiszcza czy jakiś krótki tutorial i później "dynamiczne" dokształcanie się w razie potrzeby? Na razie nic konkretnego nie pisałem. Poznałem pętle, if'y, typy, klasy, dziedziczenie, polimorfizm tylko takie czytanie w moim odczuciu mało daje. Co z tego, że wiem co to jest, jeśli nawet nie wiem jak to się wykorzystuje? Myślicie że lepiej dokończyć czytanie książki (Java podstawy. Wydanie IX. Horstmann) czy olać to i zabrać się za jakiegoś Swinga i klepać coś fajnego? Dodam, że w przyszłości chciałbym pracować w technologiach Spring, hibernate.

0

Bo przede wszystkim trzeba PISAĆ :)
Na początku można nawet przeklepywać kod z tutoriali. Potem go modyfikować. Gdy coś już załapiesz sam zaczniesz modyfikować ten kod, a potem coś małego napiszesz. Później coś troszkę większego. I tak po sznurku do kłębka.

Wielu chyba popełniło ten błąd, że na początku zbyt dużo uczyli się teorii (przynajmniej ja). Dobrze, że znasz już koncepcję klasy, dziedziczenia itp. Teraz napisz coś co działa.

0

Pisałem jakąś bardzo prostą gierkę konsolową (tekstowe RPG), która wykorzystuje podstawowe mechanizmy. Kod był tak beznadziejny, że nie chciało mi się jej kończyć. :D Mam problem z przestawieniem się na obiektowe myślenie, bo wcześniej tylko z C++ miałem większy kontakt. Ale tak jak napisał NoZi. Trzeba będzie ogarnąć te technologie i coś fajnego skleić. Już mnie nudzi ta teoria.

1

Jak to nie pomoże to ja nie wiem . Samo czytanie nic nie daje. Trzeba mieć tą wewnętrzna potrzebę pisania i bawienia się kodem. Tzn. jeśli znalazłeś gdzieś w książce kod, to na przepisaniu go nie powinno sie skończyć. Powinieneś sie nim pobawić, pozmieniać cos, zobaczyć jakie błędy itd. Jak tylko czytasz to się nie dziw, że nie ma efektów.

0

Kod z książki zawsze analizuję i przepisuję, żeby zrozumieć jak działa. Jednak przy czytaniu tak grubej książki wiele rzeczy umyka.

0

@HaryeN mnie pomagały notatki :)

2

Spróbuj pisać małe, ale działające rzeczy.

Pisanie gry to dość sporo na początek (tzn. z odpowiednim zaparciem do pracy z beznadziejnym kodem da się, ale pod koniec rozwijanie może być męczarnią ;) ). Ja zawsze lubiłem grafikę -> np. znaleźć jakiś kurs OpenGL i robić trójkąty, a potem zmienić na tęczowe trójkąty a potem zmodyfikować żeby trójkąty latały, a potem zmodyfikować żeby to nie były trójkąty tylko czajniki utah wczytywane z pliku, i żeby nie latały dowolnie a za myszką a kliknięcie LPM powodowało że zmieniają się w smokonietoperze ziejące ogniem.
Poprzednie zdanie wymyślane podczas pisania oczywiście, bo tak naprawdę najfajniejsze w programowaniu ogólnie jest to, że zaczynając od tego nieszczęsnego trójkąta możesz stworzyć wszystko co tylko wymyślisz. Poetycko ujmując, ogranicza Cie jedynie wyobraźnia (i umiejętności).

0

Dobrze jest ze wiesz ze nic nie umiesz. Nie ma co sie przejmowac, tylko rob jakies konkretne rzeczy. Wiedza sama przyjdzie. Trzbea byc upartym i dazyc do rozwiazania jakiegos konkretnego problemu. Ja wiele razy mialem ochote wywalic lapka przez okno :P ale po jakis czasie wracalem do programowania ;) Skiluj skiluj a po pewnym zcasie uswiadomisz sobie ze jednak nie jest tak zle i cos tam umiesz.

0

Dzięki wszystkim za rady. Na pewno się do nich dostosuję. :)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1