Ktoś z was też to przechodził? Jak sobie radzicie? Może ktoś polecić dobrą ergonomiczną klawiaturę?
Ja mam problem z ręką, ale podobno to nie CTS. W pracy korzystam z klawiatury MS Natural Ergonomic Keyboard 4000, na mieszkaniu mam MS Comfort Curve Keyboard 2000.
Ja sobie sprawiłem podkładkę żelową przed klawiaturę. Różne przerabiałem i ostatecznie ta okazała się najlepsza: http://www.abis.pl/index.php?marka=&kod1=97f9178_&kodkat=o&kodkat2=o09&kodkat3=
No ale to poprawiło komfort lewej ręki, a na prawą nie było bata. Bolała i bolała, podkładka żelowa nie pomagała, w końcu nie mogłem normalnie pracować... a wtedy... nauczyłem się obsługiwać mysz lewą ręką. Kilka miesięcy starczy i stajesz się oburęczny. Ważne by nie zmieniać ustawień klawiszy tylko przyzwyczaić lewą rękę do lewo klika środkowym palce - wtedy możesz po prostu myszkę przekładać. Dopiero to pomogło na spore bóle w prawej dłoni.
Spróbuj gry na gitarze. Nie musisz być wirtuozem, ale kilkanaście minut dziennie gitary klasycznej pozwala skutecznie rozćwiczyć nadgarstki.
Gram na gitarze, nie pomaga, to kolejny wysiłek dla rąk, jak już robić przerwę to lepiej dać rękom odpocząć.
Powerball! Regularnie. I wszystko będzie dobrze.
I zgodne z BHP powinny być przerwy, ćwiczenie nadgarstków, palców, dłoni, rąk... ogólnie zdrowo robić, a nie 16h dziennie przed kompem, bo projekt trzeba dokończyć kosztem własnego zdrowia.
Jakiś znawca się wypowie czy w przypadku podejrzenia choroby jak w tytule udać się do neurologa czy ortopedy?
Ja byłem u ortopedy. Stwierdził brak objawów po postukaniu i poruszaniu, ale wysłał na badanie do pani neurolog, która zbadała ustrojstwem i stwierdziła że nie ma CTS. Natomiast zrobiłem sobie badanie jakieś ekstra u pani neurolog która wykryła zwolnione przesyłanie impulsów nerwowych w lewej ręce i jeszcze diagnozy dalszej nie ma.
To trzymam kciuki żeby ci się poszczęściło i żeby cię nie kroili...
Sam nie miałem tej przypadłości, ale znam osobę, która ją ją miała. Po zdiagnozowaniu tej choroby, zaczęła używać w pracy myszki z trackballem, więc niewykluczone, że używanie tego urządzenia może pomóc zapobiec wspomnianej chorobie lub złagodzić jej skutki. Generalnie, najlepiej nauczyć się obsługiwać klawiaturę i mysz w taki sposób, aby ręce układały się naturalnie. Jeśli np. mysz jest duża i będziesz miał oparty nadgarstek o biurko w taki sposób, że nadgarstek będzie tworzył z biurkiem kąt bliski 90 stopniom, to w dłuższej perspektywie możesz mieć uraz. Najlepiej, żeby klawiatura i mysz były jak najbardziej płaskie, abyś nie musiał wyginać nadgarstków. W przypadku myszy, jeśli nie jest ona płaska, można sobie kupić żelową podkładkę na nadgarstek. Na początku zwracałem uwagę podczas zakupów na to, żeby klawiatura i mysz były w miarę płaskie głównie ze względów estetycznych, ale okazuje się, że ma to też wpływ na uchronienie się przed wspomnianym urazem.
Albo ja coś nie zrozumiałem, albo Wy używacie siły do przesuwania myszki i gry na gitarze ? To w takim razie to jest źródło problemu. Nadmierny tonus mięśni dłoni w połączeniu z jedną jej pozycją przez dłuższy czas powoduje, że kości nadgarstka zaczynają uciskać na nerwy. Ratunkiem jest ogólne wyluzowanie - polecam trening autogenny, medytacje, bioptron lub różaniec. A do nagłośnienia gitary można używać piecyka również i w klasyku.
Moim zdaniem mój problem wynika z tego, że prawie codziennie długimi godzinami w ciągu wielu lat opierałem się na lewym łokciu.
Do przesuwania myszki też siły nie używam, ale czasem opieram się na nadgarstku (teraz staram się tego unikać).
Ogólnie problemy wynikają z opierania się na konkretnej części ciała, a nie używania siły, bo siły nie ma gdzie używać.
Ja mam troche bole nadgastkow, ale to chyba od jezdzenia na rowerze - jezdze nim wszedzie (mieszkam w miescie gdzie jest pelno sciezek rowerowych, nie w Polsce), przez caly rok (w sniegu, lodzie, deszczu, nie ma uja), do pracy mam prawie 6km, i tak 5x tyg, a oprocz tego weekendowe wypady. Do tego silka 1,2x tyg, szczegolnie wyciskanie na barki mam wrazenie ze troche meczy nadgarstki, dlaczego unikam.
Jak juz ktos napisal - ja jestem lewus, ale jak bylem mlody babcia mnie probowala przestawic na prawa reke (za co dostala zjebke od moich rodzicow), i praktycznie wszystko potrafie robic jedna jak i druga reka. Przekladanie myszy do drugiej reki raz na tydzien dziala.
Wiem coś o tym, wyjątkowo paskudna choroba. Leczyłem się na to kilka lat i z doswiadczenia powiem, ze nie ma co zwlekać, tylko od razu zdecydować się na zabieg. W Suchym Lesie pod Poznaniem jest dobry lekarz specjalizujący się właśnie w leczeniu chorób nadgarstka - dr Popow. Mogę polecić, bo to właśnie on przeprowadził mi zabieg i dolegliwości szybko zniknęły.
Kilka lat? Tam chodzi chyba tylko o rozcięcie ścięgna czy czegoś w nadgarstku (by uwolnić nerwy) i zszycie ponowne. Aż kilka lat trwałaby rehabilitacja?
czy to też zespół cieśni nadgarstka jak boli mnie tu gdzie ten murzyn się łapie?
między 4 a 5 palcem... odczuwam to od kilku tygodni, a dzisiaj już nie mogę. przełożyłem myszkę do lewej, ale nawet na klawiaturze nie mogę pisać...
Jaka myszka, klawiatura, jak podparte przedramię?
Może na początek wystarczy drobna korekta akcesoriów/ustawienia.
To nie jest cieśń nadgarstka za to może być RSI (https://pl.wikipedia.org/wiki/RSI_(choroby)). Polecam ćwiczenia rozluźniające i generalnie ćwiczenia na ręcę które sprawią że wykonasz inne ruchy niż co dzień + kilka dni urlopu od komputera.
Wibowit napisał(a):
[...] W pracy korzystam z klawiatury MS Natural Ergonomic Keyboard 4000, na mieszkaniu mam MS Comfort Curve Keyboard 2000.
Pierwsza jest w porządku, ale jej ogromną wadą z punktu widzenia ergonomii jest zintegrowana sekcja numeryczna i ogólna szerokość, co powodowało u mnie problemy w plecach/barku związane z machaniem ręką. Główny powód, dla którego przesiadłem się na Sculpt Ergonomic Desktop od razu, gdy tylko ją wprowadzono. Przy czym jest to zestaw z wyjątkowo niesymetryczną myszą, która jest nie tylko mocno ścięta, ale też jak mało która wypełnia dłoń, dzięki czemu podkładki stają się w zasadzie zbędne (zapewne nie dotyczy koszykarzy). Po krótkim czasie bardziej tradycyjne myszy wydają się nieporozumieniem.
Tylko trudno trafić egzemplarz, w którym wszystko działa jak trzeba.
Możesz mieć nie tylko zespół cieśni nadgarstka ale też np. "łokieć tenisisty" czy jakieś inne neuropatie wynikające z chorób takich jak cukrzyca (o której możesz nawet nie wiedzieć że masz). To może być też problem wynikający ze zwyrodnień czy przepuklin w kręgosłupie szyjnym biorący się z tego, że jakaś patologiczna zmiana uciska korzeń nerwowy.
Ale pocieszę cię - u mnie zaczęło się podobnie, minęły już 2 lata, 2 operacje i nadal boli :D
Idź do lekarza, nie masz na co czekać.