To może popolemizuję z każdym z argumentów osobno.
- Mało projektów w nim powstaje;
Nie powiedział bym, że "mało". Powiedział bym raczej, że mniej niż w PHP ogółem biorąc. Jednak jak byśmy sobie podzielili na frameworki, to już różnica nie będzie duża. Poza tym, co jak co, ale większość startupów teraz to głównie Node lub Rails (a przynajmniej tak mi się wydaje jak się z człowiekami spotykam). Oprócz tego jakie projekty powstają:
- Basecamp
- GitHub
- Twitter
- Twitch
- Shopify
- Hulu
- Assembla
- Slideshare
- Nowa strona cdp.pl
- BZ WBK
- siepomaga.pl
Przynajmniej o części z nich słyszeć musiałeś (a wszystkie są, lub były w większości, w Railsach).
Słowem - Ruby is great.
Mówią to ludzie, którzy praktycznie za każdym razem muszą pisać system logowania i autoryzacji na nowo. Ja np. dziś usiadłem nad nowym pomysłem i w 15 minut miałem zrobiony cały system logowania (Devise), role (Rolify) oraz autoryzacji (CanCan). Wszystko dzięki gemom oraz temu, że społeczność wypracowała standardy pisania kodu. W PHP jak znajdziesz błąd w bibliotece, to zanim zrozumiesz jak ona to robi, to zdążył byś napisać po swojemu na nowo. W Rubym patrzysz i widzisz "swój" kod.
Słowem - Ruby is fast.
Standardowy interpreter PHP też nie powala szybkością. Jednak w dzisiejszych czasach, gdzie zasoby są tanie, a czasu mało, ważniejsza jest produktywność programistów, a nie wydajność języka. Tym 2 to się będziemy zajmować gdy zajdzie potrzeba, a myljony piniondza będą spływać na konto. Co z tego, że napiszę apkę w C++ (na web) i będzie zapie**** jak struś pędziwiatr, skoro jej napisanie będzie mnie kosztować 100x tyle czasu ile w Rubym? Pierdyliard różnych innych osób wypuści produkt przede mną, a ja zostanę w czarnej d... ołku czekając, aż skończę produkt. A w przypadku Rubiego często wystarczy zmienić interpreter lub przeskalować aplikację i nikt nie zauważy różnicy.
Słowem - Ruby is fast enought.