Ostatnio w mediach pojawił się pomysł ustanowienia bezwarunkowego dochodu gwarantowanego, lansowany m.in. przez stowarzyszenie Dom Wszystkich Polska, którego przewodniczącym jest Ryszard Kalisz. Polegałoby to na tym, że każdy obywatel bez względu na wiek, miejsce zamieszkania czy sytuację materialną otrzymywałby co miesiąc 1000zł od państwa. Jak Wam się podoba taki pomysł? Na co wydalibyście swojego tysiaka?
0
0
Odłożyłbym kasę, żeby wyjechać do normalniejszego kraju.
edit:
Chociaż w sumie już trochę niby mam odłożone :P
7
Taaa, pomysl jest tak glupi, ze pewnie sam Kalisz zdaje sobie z tego sprawe. I zapewne wie, ze nie ma szans realizacji. Ale dobry populizm nie jest zly ;)
0
No tak, wróćmy do 49 województw, czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące (no dobra, tysiąc) się należy, komuno wróć! ;p
Swoją droga całkiem ciekawe, ile można obecnie ugrać na takim nawet nie populiźmie (bo to oczywiste), a nostalgią za młodością, w końcu społeczeństwo się gwałtownie starzeje, więc trzeba nastawić populizmogeneratory na coraz liczniejsze starsze pokolenie.
0
Wiadomo na pewno o jaki dochód gwarantowany chodzi Kaliszowi - o kasę za zasiadanie w parlamencie europejskim.
Natomiast z różnymi pomysłami różnie to bywa i można się zdziwić: https://en.wikipedia.org/wiki/Basic_income#Advocacy_by_Libertarians
Ja widziałbym jedną zaletę tego rozwiązania - być może byłoby znacznie mniej ludzi skłonnych wykonywać zajęcia z d... typu wmuszanie ludziom ulotek reklamowych na ulicy lub nachalny telemarketing.
2
Absurd.
5
Ale rozumiem że Kalisz sam z własnej kieszeni tą kasę wyjmie? o_O Bo komuniści są pierwsi do wydawania cudzych pieniędzy...
1
Ale dobry populizm nie jest zly
Pokazuje tylko jak ludzie są głupi i podatni na slogany.
0
Dziś na blogu dziennikarza ekonomicznego TVN24 BiS przeczytałem fajny artykuł: http://tvn24bis.pl/blog-rafala-hirscha,190/dlug-splaca-sie-dlugiem,391052.html
Cytuję: "Ten tydzień bardzo ładnie pokazuje, że państwo nie spłaca długów z pieniędzy podatnika. Długi są spłacane kolejnymi długami. Koszty obsługi długu też są pokrywane z długu."
Jeżeli dług spłaca się długiem, a podatnik nie musi się długiem martwić, to może weźmy kasę na ten dochód gwarantowany na kredyt, który spłacimy kolejnym kredytem. Poza tym po co się ograniczać i rozdawać tylko po 1 tysiąc złotych. Jeżeli tysiąc jest dobry, to 10 000 miesięcznie będzie jeszcze lepsze! Jestem pod wrażeniem pomysłów ekonomicznych dziennikarzy TVN i pana Kalisza, razem może z tego powstać niezła mieszanka wybuchowa :)
0
Adam Borowski napisał(a):
Poza tym po co się ograniczać i rozdawać tylko po 1 tysiąc złotych. Jeżeli tysiąc jest dobry, to 10 000 miesięcznie będzie jeszcze lepsze!
Podoba mi sie ten pomysl, masz moj glos do europarlamentu;)
PS: ktos chyba juz kiedys proponowal rozdac po 10 milionow kazdemu;)
3
Skoro każdy miałby 1000zł, to na logikę znaczy, że 1000zł nie jest warte NIC.
0
Jeśli jakimś cudem by to przeszło to raczej po tym 1000zł dostali by tylko osoby bezrobotne itp. ( oraz pewnie politycy i ich znajomi znaleźli by jakąś furtkę ;) ) Ludzie, którzy normalnie pracują mogli by się jedynie obejść smakiem :P
0
@freemp3, gdyby tak było, to nazwali by to zasiłkiem dla bezrobotnych, a nie dochodem gwarantowanym... To co napisałeś całkowicie kłóci się z tą ideą, która właśnie zakłada, że nie trzeba spełnić ŻADNYCH warunków, by go uzyskać... W zamian kasujemy wszelkie inne zapomogi - zasiłki, renty, emerytury...
0
@aurel tak wiem, ale znając naszych polityków zaraz by się znalazły jakieś ograniczenia itp. Emerytura i inne udogodnienia raczej by nie zniknęły bo sami by sobie w kolano strzelili ;) jakoś nie wyobrażam sobie, żeby któryś z polityków przerzucił się na 1000zł / miesiąc
5
Jeśli każdy dostanie 1000 zł miesięczne, to koszty życia w Polsce wzrosną o tyle, by miesięcznie trzeba było wydawać o 1000 zł więcej.
5
Wprowadzenie dochodu gwarantowanego w Polsce w wysokości 1000zł kosztowałoby około 380mld zł, dla porównania wydatki budżetu w 2013 roku wyniosły około 327 mld zł, a dochody 275 mld zł. Czyli żeby to wprowadzić trzeba by podnieść co najmniej dwukrotnie (SIC!) wszystkie podatki PIC, CIT, VAT, akcyzę i podatki od kopalin, z fotoradarów itd., licząc na to, że dochody z tych podatków również wzrosną dwukrotnie (nierealne), a ludzie nie uciekną w szarą strefę (również nierealne), a oprócz tego musielibyśmy znaleźć jeszcze około 105 mld zł, czyli np. zlikwidować emerytury, renty i zasiłki.
Jak się Wam podoba taka perspektywa? PIT 36%, VAT 46%, a paliwo za około 8zł za litr :)
P.S. Oczywiście to wstępne rachunki zrobione na szybko, nikt nie wie ile to by tak naprawdę kosztowało, ponieważ wprowadzenie dochodu gwarantowanego mogłoby spowodować, że część ludzi przestałaby pracować, firmy wyniosłyby się za granicę lub w szarą strefę, a w związku z tym spadłyby dochody budżetu z podatków.
0
A, sorry. Nie doczytałem, że to co miesiąc. To tym bardziej pomysł z d*py, ale Kalisz osiągnął tym swój cel - znaczy, wypłynął z niebytu politycznego na powierzchnię. Chociaż na chwilę.
1
bezwartościowe i bezsensu brednie. Krótko na ten temat. Teraz tak zwane państwo nie ma kasy na wypłatę bieżących emerytur, a słyszałem już o "gwarantowanej emeryturze". Te debilne pomysły nie mają żadnego pokrycia. Tak zwane państwo musiałoby "dawać" 38ml obywateli*1000zł co miesiąc. To jest kosmiczna kwota. Skąd wzięli by na to pieniądze? Są dwa wyjścia: kolejne kredyty albo zabraliby nam te pieniądze (zapewne z nawiązką) w postaci podatków.
1
Ale to proste - dać 1000zł dochodu minimalnego jednocześnie wprowadzając 1000zł podatku pogłownego, i wyjdzie na zero. ;)
Propozycja równie realna jak bilion na inwestycje czy 3 mln mieszkań.
1
Jakby dali wszystkim po tysiaku to strzelam, że niedługo dolar wzrósłby trzykrotnie, a Ci co nie wyjechali jeszcze za granicę to już nie wyjadą, bo będą za biedni
1
Ciekawe z czego byście chcieli ten tysiąc na konto odkładać? Skoro wszyscy by mieli dostać tysiaka za nic, to komu innemu trzeba by zabrać z dwa tysiące. Tym kimś innym niestety jesteśmy my, a nieroby by się tylko cieszyły.