Jak się oceniacie? :D

0

Cześć forumowicze

Totalny off-topic... Często przeglądam to forum i widzę, że mnóstwo z Was ma bardzo szerokie zainteresowania: programowanie webowe, programowanie gier, sieciowe, do tego linux na każdym kompie, surowe c++, java, c# i to wszystko jednocześnie ogarniacie lepiej bądź gorzej ale jednak... i to jeszcze pewnie będąc w liceum (siedząc pewnie po 20h/dobe przed kompem) :D

Wyróżnialiście się zawsze z grupy Waszych kumpli na studiach/w liceum, czy raczej jesteście przedstawicielami normalnego, codziennego środowiska programistów i muszę przyjąć, że żeby nim być muszę się cofnąć czas do gimnazjum i już tam zacząć kodować?? ;P;P Jestem właśnie na praktykach z paroma rówieśnikami (~22yo) w takiej jednej programistycznej manufakturze, czujemy się jakbyśmy nic nie wiedzieli co się dzieje (bo trochę tak jest - zderzenie z rzeczywistością) a podchodzą do nas jednak normalnie a nie jak do bandy totalnych laików którzy nic nie potrafią... Nie olewają nas... stąd moje pytanie... Z jakiego typu programistów składa się to forum: (1) totalnych fascynatów neRDów itp /(2) normalnych fascynatów / (3) średniaków / (4) obijaczy D ? Jak się oceniacie ? :D

Pozdrawiam
K

4

99% problemów poruszanych na tym forum to są banały, które można rozwiązać znając podstawy + ewentualnie umiejętne korzystanie z wyszukiwarki.

kamil9000 napisał(a):

Z jakiego typu programistów składa się to forum: (1) totalnych fascynatów neadrów itp /(2) normalnych fascynatów / (3) średniaków / (4) obijaczy

Patrząc na aktywność niektórych forumowiczów to bym wybrał opcję (4) obijaczy, bo odpowiadają na setki pytań zamiast pracować ;)

3

Głównie to chyba z:
5) cwaniaków, którzy próbują wyłudzić program na zaliczenie
6) baranów, którzy im te programy piszą za darmo

4

baranów, którzy im te programy piszą za darmo

Z tym sie nie zgodze - raczej rzadko sie zdarza, zeby ktos tutaj wrzucil caly gotowy kod na zaliczenie.

8

czy raczej jesteście przedstawicielami normalnego, codziennego środowiska programistów i muszę przyjąć, że żeby nim być muszę się cofnąć czas do gimnazjum i już tam zacząć kodować??

Bez sensu podejście, można zacząć programować/uczyć się na studiach czy nawet już pracując w innym zawodzie (kilka osób tutaj przykładem). Ważne żeby się uczyć/programować ;]

Z jakiego typu programistów składa się to forum: (1) totalnych fascynatów neRDów itp /(2) normalnych fascynatów / (3) średniaków / (4) obijaczy

Totalni fascynaci patrzą jak normalni fascynaci poprawiają średniaków pomagających obijaczom.

11

Składa się expertów, którzy wydają książki i piszą autorskie antywirusy

5

Jestem właśnie na praktykach z paroma rówieśnikami (~22yo) w takiej jednej programistycznej manufakturze, czujemy się jakbyśmy nic nie wiedzieli co się dzieje (bo trochę tak jest - zderzenie z rzeczywistością) a podchodzą do nas jednak normalnie a nie jak do bandy totalnych laików którzy nic nie potrafią... Nie olewają nas... stąd moje pytanie...

Bo jest drastyczny skok pomiędzy osobą uczącą się, a osobą pracującą w tym zawodowo. Bardzo trudno jest być bardzo dobrym, jeżeli nie widziało się w praktyce po co to i na co.

Zabrzmię pewnie jak skończony debil, ale co tam, przyznam się - teraz wiem, że gdy szłam na rozmowę kwalifikacyjną, nie rozumiałam wskaźników. Teorię niby znałam, w praktyce stosowałam, ale nie tak do końca to nie rozumiałam po co to i na co.
Ale skąd miałam wiedzieć, skoro używałam tego tylko dlatego, że polecenie brzmiało: "Wykonaj to na wskaźnikach"? Toć ja myślałam, że to jest taki specjalny typ zmiennej, stworzonej tylko po to, żeby bardziej namieszać -_-'
To samo z programowaniem obiektowym. Fajnie, że potrafię wytłumaczyć dziedziczenie na nieśmiertelnym przykładzie samochodów, ale co z tego, skoro kompletnie nie widziałam zastosowania praktycznego?

Dopiero rzucona do utrzymania dużego projektu, zmuszona do przebadania jak system wygląda od środka, olśniło mnie. Zobaczyłam. To jest zupełnie, ale to zupełnie co innego niż na studiach czy w książkach.

Z resztą szczerze - ostatnio próbowałam wyjaśnić koledze (jest na pierwszym roku informatyki), co to wskaźnik. Widziałam, że mi nie wyszło. Znaczy mniej więcej coś tam ideę niby przekazałam... ale on nie skuma tego, dopóki nie będzie musiał np. pracować z bibliotekami winapi. Bo po prostu sobie nie wyobraża, jak to wygląda od środka...

Ja tam idąc do pracy, nawet nie wiedziałam, jaka jestem słaba. Przecież przerobiłam cały kurs C++! He he.
No więc teraz jak przychodzą młodzi do pracy, to ja doskonale pamiętam, jak byłam w ich sytuacji. Z resztą widzę, że byłam głupsza niż większość z nich. Nie ma co się czepiać, nabijać, wywyższać...
Z resztą takie zachowania to nie przystoją, nawet kiedy są do nich podstawy ;)

3

Ale skąd miałam wiedzieć, skoro używałam tego tylko dlatego, że polecenie brzmiało: "Wykonaj to na wskaźnikach"? Toć ja myślałam, że to jest taki specjalny typ zmiennej, stworzonej tylko po to, żeby bardziej namieszać -_-'

Nie chce sie czepiac ale to jest problem osob, ktore w ogole nie programuja poza studiami. Gdybys swoim projekcie chciala uzyc dowolnej biblioteki C++ to od razu bys sie dowiedziala do czego te wskazniki.

1

Ale Aurel to dziewczyna. Cud, że w ogóle programuje :D

0
ZlosnikXXX napisał(a):

Ale Aurel to dziewczyna. Cud, że w ogóle programuje :D

No co ty, jak możesz!!!
user image

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1