Jak nazwać serwery?

0

Piszę rozproszone cuś, największy problem na jaki natknąłem się podczas prowadzania tego projektu dotyczy sprawy teoretycznie mało ważnej, choć w moim przypadku jednak dość istotnej. Mam do dyspozycji około 6 jednostek pod pojedyncze węzły, każdy węzeł musi mieć unikalną i w miarę możliwą do zapamiętania dla usera nazwę (w przypadku błędu). Typowy user to człowiek w miarę techniczny, ale zabiją mnie w serwerowni (i userzy) jeśli przeholuję.

Macie jakieś sprawdzone wzorce nazywania serwerów? Z czasem być może będę potrzebował większej ilości nazw, a więc do tych ~6 się nie ograniczam.

7

maszynaz, polaczek17, ...

3

Może: Serwer1, Serwer2, Serwer3, Serwer4, Serwer5, Serwer6?

;-)

Zawsze też możesz je nazywać alfa, beta, gamma itd, albo alpha, bravo, charlie itd.

2

W mojej pierwszej pracy niektóre serwery prócz nazwy kanonicznej (literka opisująca typ jednostki + inkrementowany numer + fizyczna lokalizacja) miały także nazwy własne, którymi posługiwaliśmy się w centrali. Był to totalny random, np. imiona dzieci programistów czy pospolite nazwy z naszej branży ;).

0

http://ideone.com/7rrbc

txbdfv
ixgfqy
tnldri
isiqks
rgdglq
krpajz

Close enough :P

3

Imiona albo nazwy własne z filmu, ksiazki, mitologi etc, pewnie macie cos w firmie co jest popularne i ogolnie znane.

Np. mitologia nordycka: Thor, Loki, Freja
Wladca pierscieni: Frodo, Boromir, Aragorn ...
Zwykle Imiona: Jane, Kate, Natalie
Nazwy miast: Tokyo, Chicago, Oslo.

itd...

0

amelinium
unobtainium
phlebotinum
pandemonium
neutronium
twojastara

1

Afrodyta
Apollo
Ares
Artemida
Atena
Demeter
Dionizos
Ejlejtyja
Eos
Eros
Eryda
Erynie
Gaia
Hades
Hebe
Hefajstos
Hekate
Helios
Hera
Hermes
Hestia
Hypnos
Kora
Mnemosyne
Mojra
Muza
Nemezis
Posejdon
Selene
Tanatos
Temida
Zeus

0

Jeśli macie wspólne hobby (np. akwarystyka) to nazwami związanymi z tym hobby (np. gupik, molinezja, bojownik..:D).
Jeśli nie, a nie są to sprzęty "rakowe" a zwykle pecety to np. niebieski_z_termometrem, mala_czarna (obudowa :D) etc..
A jeśli "rakowe", a zainteresowań nie macie, to szafa1_pierwszy_z_gory, szafa1_drugi_z_gory itd... :D

2

Niech każdy technik/pracownik ma "swój" serwer: Kowalski, Nowak, Monk, ... .
Potem przy kawce będzie, że Monk znowu się posypał :).

1

Lech, Jarosław, Antoni, Zbigniew, Mariusz, Joachim

0

nazwij je imionami swoich byłych

0

"a potem zrobisz w serwerowni przemeblowanie i będzie jeden wielki WTF"

e tam.. po przemeblowaniu nie znajdziesz małej czarnej? A jeśli chodzi o "rakowe" to ... niech naklei sobie naklejki z nazwami :P

0

1server-(nazwa firmy)+(nazwa własna), 2server-(nazwa firmy)+(nazwa własna), itd.

nazwy własne:
np. Monk, Docent, somekind, Wibowit, deus, Rev

W praktyce:
1serwer-4p+Monk, 2serwer-4p+Docent, 3serwer-4p+somekind, 4serwer-4p+Wibowit, 5serwer-4p+deus, 6serwer-4p+Rev,

albo jeszcze inaczej stawiając na minimalizm:
serwer-4p+Monk001, serwer-4p+Monk002, serwer-4p+Monk003, serwer-4p+Monk004, serwer-4p+Monk005, serwer-4p+Monk006,

0

prosto, ładnie i miło:
"Karolina_fajna_blondyna"
"Monika_córka_ratownika"
"głęboka_Ewa"
"gorąca_Kaśka"
"cycata_Paulina"
...
jest tyle możliwości, jeszcze jak ładnie w rymy podobierać to wychodzi idealne nazewnictwo ;)
btw a bonusowo jakiś główny węzeł transmisyjny możesz nazwać: "ścieżka do Leszka" pasuje do powyższych idealnie :D

4

Przy założeniu, że nie nie będzie więcej jak 7 to proponuję jeszcze:
Poniedziałek
Wtorek
Środa
Czwartek
Piątek
Sobota
Niedziela

"Idę zobaczyć co tam z Piątkiem się dzieje" :D
"Wrzuć to na Czwartek" ;)

5

W pracy mamy planety i planety karłowate. Dziwnie się studenci spojrzeli jak się dowiedzieli, że SSH nie działa na Wenus... (btw, taki Jowisz ma na sobie postawione maszyny wirtualne nazwane księżycami Jowisza).

0

Imionami byłych, a później tak będzie zgadywał gdzie co wrzucił :P

0

Mnie tam na uczelni mówili, że dobrze jest powiązać nazwę serwera z jego IP i jego lokalizacją.
Np. jeśli masz podsieć 192.168.1.0 w Bydgoszczy i podsieć 192.168.2.0 w Elblągu, i masz serwery:
192.168.1.1
192.168.1.2
192.168.1.3
192.168.2.1
192.168.2.2
192.168.2.3

to ponazywałbyś je np. tak:
nazwafirmy-prefix-elblag1, nazwafirmy-prefix-elblag2, nazwafirmy-prefix-elblag3, nazwafirmy-prefix-bydgoszcz1, nazwafirmy-prefix-bydgoszcz2, nazwafirmy-prefix-bydgoszcz3

Z tym prefixem to chodzi o zaznaczenie, że to serwer, a nie np. drukarka sieciowa. Czyli dajemy albo po prostu słowo serwer, albo gustowne S czy coś takiego.
Czy to ma sens to ja nie wiem, na pewno jest to sposób najbardziej skalowalny (planety z układu słonecznego w końcu się skończą, a pozostałe nie są już tak proste do zapamiętania).
IP serwera raczej się nie zmienia, lokalizację (w sensie zmiany miasta) też raczej nie. Ale wiadomo, czasem się zdarza - i wtedy problem, bo albo zmieniamy nazwę serwera, albo psujemy sobie szyk.

0

może jak na rootnode? Stallman, lyon, etc etc...

3
asfasf napisał(a):

może jak na rootnode? Stallman, lyon, etc etc...

I potem w Google pod hasłem "stallman is dead" będzie na pierwszym strona ze statusem projektu...

2

imho nazywanie serwerow brzmi jak "serwer do wszystkiego", a jak cos jest do wszystkiego to jest do niczego ;)
postaw normalny hypervisor jak ESXi lub XenServer czy nawet bsd jail / vserver / openvz, nazwij og wtedy esxi/xen/vm/dupa .domena.com, i na nim postaw jednostki "logiczne" jak wirtualki czy jaile i nazywaj je zgodnie z tym co na nich stoi: mail.domena.com, www.domena.com, dmz.domena.com, sql.domena.com, projekt.domena.com, laseczki.domena.com, itp itd bo nazwy typu dupa-z-kosmosu.domena.com czy inny zeus.local.domain ch0ja mowi i przy wiekszej ilosci maszyn pogubisz sie mega szybko

2
Demonical Monk napisał(a):

Mam do dyspozycji około 6 jednostek pod pojedyncze węzły, każdy węzeł musi mieć unikalną i w miarę możliwą do zapamiętania dla usera

p0jeb to serio, jezeli masz 6 wezlow, to imho zrob z tego po prostu klaster, nie wiem jaki sprzet masz dokladnie ale ja bym ci proponowal setup w stylu: jeden serwer storage z backplane, lub zwykly serwer + macierz, na tym stawiasz NFS lub iSCSI, nazywasz to np: storage.domena.com czy tam san.domena.com, dalej na reszcie sprzetu wrzuc XenServer, nazwij xen1....xen5, i podepnij je do serwera storage (dedykowany switch, ostatecznie moze byc cross over), ustaw MTU 9000.

na takim setupie:

  • trzymasz wirtualki z projektem fizycznie na serwerze storage ktory nie robi nic poza serwowaniem danych (polecam NFS + ZFS + SSD na cache IO)
  • kazdy z serwerow xen moze uruchomic kilka identycznych wirtualek z projektem
  • jak jeden serwer padnie to mozesz w ciagu chwili uruchomic wirtualke na innym serwerze
  • jak potrzeba wiecej mocy to doczepiasz kolejny serwer xen i przenosisz czesc projektu na niego
  • zdalne zarzadzanie z poziomu XenCenter / VCenter
  • mala awaryjnosc hosta i brak problemow typowo administracyjnych
  • jak zjebiesz wirtualke to usuwasz i stawiasz nowa
  • mozesz skalowac "on demand"

jezeli masz budzet na komercyjna licenje xen / esxi to takie rzeczy robi sie bez downtime i tak hostuje sie naprawde duze projekty z sztywnym SLA

0

To może: Ryszard, Grażynka, Maciuś, Bożenka, Kasia?

1

Bohaterowie - muminki

Nazwy na pewno wszystkim znane ;)

0
cepa napisał(a):
Demonical Monk napisał(a):

Mam do dyspozycji około 6 jednostek pod pojedyncze węzły, każdy węzeł musi mieć unikalną i w miarę możliwą do zapamiętania dla usera

p0jeb to serio, jezeli masz 6 wezlow, to imho zrob z tego po prostu klaster, nie wiem jaki sprzet masz dokladnie ale ja bym ci proponowal setup w stylu: jeden serwer storage z backplane, lub zwykly serwer + macierz, na tym stawiasz NFS lub iSCSI, nazywasz to np: storage.domena.com czy tam san.domena.com, dalej na reszcie sprzetu wrzuc XenServer, nazwij xen1....xen5, i podepnij je do serwera storage (dedykowany switch, ostatecznie moze byc cross over), ustaw MTU 9000.

na takim setupie:

  • trzymasz wirtualki z projektem fizycznie na serwerze storage ktory nie robi nic poza serwowaniem danych (polecam NFS + ZFS + SSD na cache IO)
  • kazdy z serwerow xen moze uruchomic kilka identycznych wirtualek z projektem
  • jak jeden serwer padnie to mozesz w ciagu chwili uruchomic wirtualke na innym serwerze
  • jak potrzeba wiecej mocy to doczepiasz kolejny serwer xen i przenosisz czesc projektu na niego
  • zdalne zarzadzanie z poziomu XenCenter / VCenter
  • mala awaryjnosc hosta i brak problemow typowo administracyjnych
  • jak zjebiesz wirtualke to usuwasz i stawiasz nowa
  • mozesz skalowac "on demand"

jezeli masz budzet na komercyjna licenje xen / esxi to takie rzeczy robi sie bez downtime i tak hostuje sie naprawde duze projekty z sztywnym SLA

Cepa, cepa. Ja wiem że Ty masz rozmach, ale to jest bardzo nietypowa usługa. Każdy węzeł przetwarza kolejkę zadań, synchronicznie. Węzły są dość lekkie, więc do przetworzenia danego zadania jest dostępna zdecydowana większość mocy obliczeniowej maszyny.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1