Czas dotarcia do pracy

2

Obecnie tyle co zwlec się z łóżka, przejść trzy kroki i wybudzić kompa.
W zależności od tego co robiłem poprzedniego dnia wieczorem, proces ten zajmuje od 10 sekund do kilku godzin.

0

W jedna strone rowerem mam 12 km co zajmuje mi rowne 30 min (sportowym tempem po jezdni). Autobusem od drzwi do drzwi (wliczajac dojscie na przystanek) rowna godzine. Samochodem jakies 15-20 minut.

0

Samochodem - 8 minut, autobusem - 30 minut + nieprzewidywalne spóźnienie (do 40 min)... Niby mogłabym jeździć autobusem, ale przemóc się nie mogę...
Optymalny byłby rower (~15 minut), tylko coś się przemóc ciągle nie mogę... Ciężko z poziomu "nigdy nie jeżdżę" przeskoczyć od razu do "jeżdżę codziennie" ;) Ale chciałabym i powoli planuję.

0
Koziołek napisał(a):

Zajmuje zdecydowanie za długo. Około 40 minut. Może jednak uda się go diametralnie skrócić i przejść na pracę zdalną.

40 minut za długo? Heh jak sobie jeździłem w tym czasie 10km to byłem szczęśliwy. Potem zaczęli remonty w Poznaniu na dobre i dojazd wydłużał mi się prawie do 1.5h. A mój rekord to jak zima zaskoczyła drogowców - 2h od wyjścia z pracy do wejścia do domu. Przypominam, że to tylko 10km :(. Na szczęście mam to już za sobą, bo zmieniłem miejsce pracy :)

0

20 min. bezpośrednim busem :)

0

Rowerem ok. 13 minut. Z buta (idę jak pada deszcz lub zimą) - ok. 45 minut. Oba czasy dotyczą podróży w jedną stronę. Niestety busy nie jeżdżą bezpośrednio do tego miejsca spod mojego domu. Musiałbym mieć 1 przesiadkę i zajęłoby mi to tyle samo czasu, co dotarcie pieszo, więc nie ma to sensu. Wiem, że jest to słaby czas, ale jak zrobię w końcu magistra (za miesiąc lub dwa), to pewnie zajmę się kupnem jakiejś taniej fury. IMO dotarcie do pracy nie powinno zajmować więcej, niż 15 minut. Nie ma co tracić całego życia na dojazdy. Lepiej korzystać ze środka transportu, który nam to umożliwi lub przeprowadzić się bliżej miejsca pracy.

0

@wiciu: Wolisz isc 45 min w deszczu zamiast szybciej rowerem w 13? ;)

1

@Coldpeer Zdarzyło mi się już jechać na rowerze w deszczu. Jest to po prostu niebezpieczne i w dodatku będę wtedy mokry, jak szczur. Idąc pieszo mogę wziąć parasol. ;-)

0

Jakieś 25minut pieszo na dystansie ok 2,5km i cieszy mnie ten dystans bo taki spacer + 8 pięter schodami dobrze mi robi.
Jakby mi to zajmowało powyżej 35minut to pewnie już bym jeździł miejskim chociaż bardzo nie lubię nimi jeździć.

0

Czytając wcześniejsze wpisy wygląda na to, że jestem farciarzem :D - w ciągu 5 min od wyjścia z mieszkania, na trasie praca - dom moge obrócić tam i z powrotem: wychodzę z mieszkania, zjeżdżam windą (lub schodzę schodami) 2 piętra w dół - na parter, wychodzę z klatki schodowej, przechodzę na 2 stronę budynku (od strony ulicy) i już jestem w firmie. Ale mimo to co najmniej raz na tydzień udaje mi się spóźnić do pracy :) .

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1