Poczta Polska to złodzieje?

0

Wysłałem na gwarancję telefon pocztą polską - listem priorytetowym. Zapewniali mnie, że na drugi dzień on będzie na miejscu. Czekam juz 6 dni i po telefonie nie ma słuchu ani widu. CO ONI Z TYM ZROBILI? Gdzie jest moja wysyłka? Na poczcie nic nie wiedzą. Co mam z tym zrobić?

2

Może spytaj poczty a nie nas?

0
Urażony napisał(a):

Wysłałem na gwarancję telefon pocztą polską - listem priorytetowym.

To telefon czy gwarancję, bo składnia trochę niejasna?

0

Jeżeli wysłałeś ten telefon listem, to nawet nie masz żadnego potwierdzenia nadania.. Takie przesyłki się ubezpiecza, wtedy masz pewność, że dotrze. Reasumując ktoś podpieprzył Ci telefon:(

0
somekind napisał(a):
Urażony napisał(a):

Wysłałem na gwarancję telefon pocztą polską - listem priorytetowym.

To telefon czy gwarancję, bo składnia trochę niejasna?

Dla mnie wystarczająco jasna - wysłał wadliwy telefon do naprawy w ramach gwarancji :-)

0

Zwykłym a nie poleconym? Nie zdarzyło mi się, ale czasem "giną", ostrzegają o tym sprzedawcy na Allegro. Oczywiście Poczta nie ma przyzwolenia na gubienie przesyłek ale bez żadnego potwierdzenia jesteś na pozycji przegranej. Zresztą poczekaj jeszcze trochę. Zdarzyło mi się że ten jednodniowy priorytet szedł chyba z tydzień.

3

A tam od razu cała Poczta, pewno jeden listonosz albo pani z okienka.
Wysyłanie telefonu listem jest równie bezpieczne jak seks z bezdomnym narkomanem na Dworcu Centralnym. Od tego są ubezpieczone paczki albo kurierzy.

4

jakbyś był mądry i wysłał poleconym chociaż, to miałbyś przynajmniej numer i tracking

to nie tajemnica, że przesyłki giną, są niszczone lub docierają w różne dziwne miejsca, niekoniecznie do adresata...

jakoś tak na początku lipca wysyłałam poleconym zwykłym niewielką kopertę do koleżanki z perfumami; nie udało im się zniszczyć, nie zniknęła, ale... kobieta na poczcie nakleiła znaczki i kod po tej stronie, gdzie wielkimi literami napisałam trudne słowo 'nadawca'; czyli zwyczajnie wysłała ją do mnie- kilka minut wgapiałam się w kopertę oniemiała głupotą pani pocztowej; niestety nie ja odbierałam to od listonoszki, a za 4,50 nie było mi warto jechać do oddalonej o 7km poczty, żeby ich wyśmiać

0

Wysłałem poleconym.. ;P
Mam potwierdzenie. Ale oni i tak nic nie widzą.

0

Jak masz potwierdzenie, to sprawdzasz na nim numer przesyłki i wpisujesz na: http://sledzenie.poczta-polska.pl/

0

@Urazony, jeżeli masz dowód nadania, pisz reklamację. Koniecznie wpisz dobrą wycenę zawartości przesyłki (np. 5000zł) to ci szybciutko ją znajdą.
Dziwne, że na poczcie cię nie poinformowali, że możesz złożyć reklamację. Chociaż z drugiej strony może i nie dziwne. U mnie na poczcie wszelki możliwe jajca odchodziły, np. potrafili odesłać list polecony z powrotem do nadawcy zanim minął termin jego odbioru. Na pytanie, co z tym teraz zrobimy, rozkładali tylko ręce, bo reklamację może złożyć tylko nadawca...

0

Ja się cieszę, że kończy się okres ochronny na przesyłki do 50g (jak ktoś nie wie czemu dostaje rachunek z blachą to to jest przyczyna). Przedłużali go już kilka razy.

Mnie najbardziej denerwował listonosz, który dzwonił DO MNIE na domofon by mu otworzyć, a i tak zostawiał awizo, że niby mnie nie zastał. Na dodatek skrzynka na listy stała dosłownie 2.5m od moich drzwi, więc nie musiał pokonać nawet jednego dodatkowego schodka.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1