Programista na siłowni

1

Kto z was chodzi na siłownię ? Jakie ćwiczenia robicie ? Ja teraz robią taki "split" cztery dni w tygodniu.

Pon i Czw

#Biceps
#Triceps
#Klatka
#Brzuch
#Plecy

Wt i Pt

#Nogi
#Barki
#Brzuch
#Przedramiona

3

1

Na siłownie nie chodzę ale ćwiczę sobie w domu 5 dni w tyg(pon-pt) po godzinkę.
Trochę dla wyglądu trochę by spalić to co zeżarłem przez kilka godzin przy kompie czyli tak dla siebie ;p

4

Siłownie są żenujące . Już znacznie bardziej wole sobie pobiegać na świeżym powietrzu.

0

Ale czemu żenujące? Masz 20cm w bicepsie?

2

Tylko w domu jak już.

Poza tym w lecie w największy upał lubię pobiegać. Około 4km o godzinie 12 w takie upały jak teraz i wygląda się jak mokra szmata, ale to nic :) Kondycja po tym jest.

1

@autor, przeciążasz mięśnie, będą rosły przy takim rozłożeniu ćwiczeń, przez max 1 miesiąc, potem nic się z nimi nie będzie działo, co więcej, będziesz odczuwał słabość. Ćwiczenia powinno się rozłożyć na 3 dni w tygodniu, ponieważ mięśnie wszystkie oprócz brzucha mają czas regeneracji minimum 3 dni ( brzuch jest tym wyjątkiem, że można go robić codziennie ). Czwarty dzień zostaw sobie tylko na jakieś cardio.
Proponuję rozłożyć sobie ćwiczenia na :

Poniedziałek lub wtorek:
Nogi
Barki
Brzuch

Środa lub czwartek:
Klatka
Ramiona
Łydki
Brzuch - krótko

Piątek lub sobota:
Plecy
Brzuch

Jeden dzień dodatkowy na cardio.
Ja tak robię, poza tym robię 10 serii po 10 powtórzeń z obciążeniem 50% ( ćwiczenia na rzeźbę ).

2

Moja siłownia to hantelki (40 minut przy serialu, co by czasu nie marnować) i rower (normalny, na zewnątrz ;)).

A dzisiejsze ślęczenie w kuchni nad obiadem ze spokojem zastępuje saunę.

0

@MJay spoko, ten plan to na 3 tyg., dla odmiany. :)

0

2 lata na siłowni + basen + bieganie + siatkówka ;) Przerobiłem splity, FBW i różne cuda na kiju. Nie ćwiczę od 3 miesięcy ale od sierpnia znowu "stejki" i "nie ma opier..." ;)

0

Znacie jakieś fajne sporty dla osoby która nie potrafi pływać, ma płaskostopie i krótkowzroczność? (wiadomo o kogo chodzi :p)

2

Jeśli już to tylko w domu. Głównie sztanga (kupiłem własną), ramiona i brzuch. I dodatkowo rower - codziennie z pracy i do pracy, dodatkowo w weekendy przeważnie około 25 km dziennie. Fakt, że po około miesiącu ćwiczeń przybyło w bicepsie (na oko) ze 4 cm, co będzie dalej, zobaczymy. Może szału nie ma, ale coraz lepiej a nie coraz gorzej, to najważniejsze.

Nie cierpię siłowni, a najbardziej towarzystwa które tam bywa. Nie chcąc się [chciałem nieładnie przekląć, ale miałem na myśli zdenerwować] po prostu tam nie chodzę.

0

@othello zależy pewnie na jaką siłownie trafisz, często bywa że ludzie sa w porządku, ale zdarzają sie idioci co stana w lustrze i podziwiają swój biceps ;). Chodzę 4 x w tygodniu na silownie, przewaznie w takich porach ze jestem tam sam :)

0

Ja chodzę czasem, ale wygląda to tak że pójde 3 razy ( czyli jeden tydzień) i coś mi wypada i potem nie chodzę dwa tygodnie.
Też nie przepadam za towarzystwem a szczególnie ludźmi wtrącającymi się do twoich ćwiczeń. Biorę mało kilogramów, bo mam krótkowzroczność i nie zależy mi specjalnie by wyglądać na ciacho.
Brakuje opcji "tak, dla zdrowia".
Jestem okropny jeśli chodzi o systematyczność w czymkolwiek, lubie sport, czasem jednego dnia pójde i na basen i na siłownie, a czasem przez kilka dni nosa z domu nie wyściubie. Z nauką daję sobie radę bo wole czasem przysiąść a czasem sie opierdalać a nie mieć wyznaczone ramy dnia i czy plan dnia. PEwnie w końcu przyjdzie pora się tego nauczyć, póki co żyje tak od projektu do projektu... Czasem tym "projektem" jest aplikacja komputerowa, czasem bywała scena w Blenderze (znaczy się, render finalny, nie animacja), czasem matma.. Czasem cały tydzień uprawiam dużo sportu a czasem czytam całe dni książki. Cóż, chyba do freelancerki jest mi blisko ;)
Co do sportów to polecam basen, nauczyłem się pływać dopiero w tym roku, wiem, wstyd, ale lepiej późno niż wcale. Chodząc przez pewien czas regularnie zwiększyłem niesamowicie wydolność swoich płuc i przyznam że całkiem przyjemnie się nurkuje.
Biegać lubię, ale totalnie nie w sezon wiosenno-letni. Za dużo pyłków. Jestem alergikiem i wracając z biegania, nawet wieczorem, zakichuje się na śmierć. Za to jesienią jest super, czy wczesną wiosną.
Z rowerem niestety to samo. Pieprzone pyłki.
Lubie też poćwiczyć w domu rzeczy typu brzuszki, rozciąganie się - kiedyś ćwiczyłem joge ale za dużo ćwiczeń było do zapamiętania :P
Tyle o sporcie ode mnie.

0

Hmm, ci którzy zaznaczyli Tak, ale tylko dla siebie, nie dla wyglądu, serio?

A ja zawsze myślałem, że siłownia jest po to, by polepszać swoją sylwetkę :O Wiadomo, skutkami ubocznymi jest też większa siła, wysportowienie, poprawia zdrowia i kondycji ciała, no ale chyba głównie chodzi tam o rozwój sylwetki. Bo jak komuś nie zależy na wyglądzie, to do poprawy kondycji itp. lepsze jest o wiele takie bieganie czy sztuki walki.

@ubuntuser, co ma krótkowzroczność do podnoszonego ciężaru?

1

Ja ćwiczę na siłowni rok, jestem bardzo chudy, gdy zaczynałem to miałem obwód ramienia = 15 cm, a teraz 25 cm - tak wiem, że to i tak mało, ale ja jestem z siebie mega dumny, bo ważę 55 kg, mam niedowagę, a mimo tego ładną sylwetkę. A i ćwiczymy co drugi dzień a nie 5 dni w tygodniu - mięśnie muszą mieć czas na wzrost.

0
Coldpeer napisał(a):

Hmm, ci którzy zaznaczyli Tak, ale tylko dla siebie, nie dla wyglądu, serio?

A ja zawsze myślałem, że siłownia jest po to, by polepszać swoją sylwetkę :O Wiadomo, skutkami ubocznymi jest też większa siła, wysportowienie, poprawia zdrowia i kondycji ciała, no ale chyba głównie chodzi tam o rozwój sylwetki. Bo jak komuś nie zależy na wyglądzie, to do poprawy kondycji itp. lepsze jest o wiele takie bieganie czy sztuki walki.

@ubuntuser, co ma krótkowzroczność do podnoszonego ciężaru?

Jak zaznaczyłem tę opcję, w sumie to fajnie jest się przejść z kumplami albo samemu, wyładować stres całego dnia, wyzbyć się energii, pobiegać i spędzić ten czas ot tak ze sobą :)

0

o to ciekawe (chociaż właściwie: nieciekawe :/), nie wiedziałem. Ale podejrzewam że ma to miejsce głównie przy takich ćwiczeniach jak właśnie wyciskanie sztangi, może w innych ćwiczeniach nie ma takiego zagrożenia?

Nie ma znaczenia.
Znaczenie ma wada wzroku oraz inne choroby oka.
Np wiele osób nie powinno dźwigać ciężkich zakupów właśnie z powodu zagrożenia związanego z siatkówką. O ćwiczeniach siłowych to nawet nie ma mowy.
Toteż dla takich osób doskonałym ćwiczeniem może być pływanie. Bardzo wyszczupla sylwetkę oraz poprawia kondycję.

A Wibowit mnie zaskoczył, że pływać nie umie. Ja umiem od 4 roku życia i bez pływania sobie życia nie wyobrażam. Radzę nadrobić zaległości :P

0

Z tą wadą wzroku to jakaś nowość dla mnie. Lekarzem nie jestem, ale tak na logikę to co ma wspólnego krótkowzroczność z problemami z siatkówką? Krótkowzroczność to zły kształt soczewki oka i ogniskowany obraz jest nieostry, okulary to korygują. Ale co to ma wspólnego z siatkówką oka? Siatkówka jest przecież taka sama u krótkowidza jak i u osoby z wadą wzroku, to w soczewce oka leży problem i to złe działanie soczewki powoduje wadę wzroku.

Może przy jakichś wadach typu -8 dioptrii to i jakieś zagrożenie jest, ale na pewno -2 czy -3 to nie powinno tu mieć znaczenia. I to pewnie nie wynika z samej wady wzroku jako takiej, tylko z tego przy przy tak dużych wadach oko jest jeszcze w jakiś inny sposób zdeformowane.

0

Ja ostatnio mam przerwę, a tak to pakuję sobie w miarę regularnie od jakichś dwóch lat :) Poza tym od czasu do czasu piłka, basen, rower, biegi i wspinaczka (na hali). W temacie towarzystwa na siłowni, to jest to kwestia miejsca. W moim mieście jest kilka siłowni, jedne mniejsze, inne większe, no i różne towarzystwo. Na jedną przychodzi patologia i kibole, na inną Ci, którzy mają gruby portfel, na jeszcze inną w miarę spokojna i stała ekipa. Trzeba znaleźć sobie swoje miejsce i podchodzić do typków z dystansem, w końcu wszyscy płacimy za karnet.

1

Ja się do ćwiczeń zbieram i zbieram i nie mogę zebrać... A chciałbym
A co siłowni to w mojej miejscowości nie ma mowy o takich bajerach:P

1
0x200x20 napisał(a):

Siłownie są żenujące . Już znacznie bardziej wole sobie pobiegać na świeżym powietrzu.

a co ma bieganie wspólnego z siłownią? :|

Coldpeer napisał(a):

Hmm, ci którzy zaznaczyli Tak, ale tylko dla siebie, nie dla wyglądu, serio?

A ja zawsze myślałem, że siłownia jest po to, by polepszać swoją sylwetkę :O Wiadomo, skutkami ubocznymi jest też większa siła, wysportowienie, poprawia zdrowia i kondycji ciała, no ale chyba głównie chodzi tam o rozwój sylwetki. Bo jak komuś nie zależy na wyglądzie, to do poprawy kondycji itp. lepsze jest o wiele takie bieganie czy sztuki walki.

no tak
lepsza sylwetka jest miłym dodatkiem, ale mi przynajmniej głównie chodzi o zwiększenie masy mięśniowej która chroni kości i skutecznie dzięki temu zmniejsza prawdopodobieństwo urazu, a choćby minimalne wsparcie dla takiego kręgosłupa może uratować kiedyś życie...
poza tym lepsza kondycja = mniejsze prawdopodobieństwo zawału

oprócz tego poprawnie wykonywane ćwiczenia zapewniają dużą dawkę endorfin
w połączeniu z dobrą muzyką przebija efekty działania alkoholu kilkukrotnie ;)

no i ogólnie siedząc tyle przy kompie wypada się poruszać

0

a co ma bieganie wspólnego z siłownią?

W ankiecie jest pytanie czy chodzisz na siłownie czy uprawiasz inne sporty. Kumasz do czego zmierzam? :>

0

Siłownia tak, ale ostatnio niestety ostały się tylko hantelki w domu. A i tak napierdalać trzeba, bo inaczej w wieku 40 lat dopadanie zwyrodnienie stawów.

0
Zellus napisał(a):

Ja się do ćwiczeń zbieram i zbieram i nie mogę zebrać... A chciałbym
A co siłowni to w mojej miejscowości nie ma mowy o takich bajerach:P

"Nie mogę... Chciałbym..."
Zamiast p*** na forum, po prostu zacznij coś robić. Just do it :)
Zamiast odkładać, wstań teraz od kompa i zrób 4-5 serii pompek (ilość powtórzeń: max ile dasz radę) i niech to stanie się Twoją rutyną :)
I zamów od razu sobie też drążek i kup hantle albo kettlebella. :)

0

Ja od paru lat uprawiam MTB, dlatego siłownia to bardzo rzadko. Jak mnie weźmie "ambicja" to na kilka miesięcy robię sobie grafik: pompki, brzuchy i hantle. Seriami, z częstotliwością 4 dni w tygodniu (ewentualnie brzuchy codziennie przez 3 tygodnie, następnie przerwa tydzień i znowu).
A i jak ktoś ma zamiar robić 6tki weidera to niech sobie od razu daruje :P.

0

Ja tam nie chodzę na siłownię wolę jedzić na rowerze i pływać . A że Jaworzno to duże miasto jest gdzie jeździć : np ostatnio zrobiłem 50 km . A przy okazji chyba by mnie sztanga przygniotła jak raz na WF .

2

Regularnie ćwiczę na prywatnej siłowni :)

user image

user image

0

Ja uprawiam szachy, ale już tylko rekreacyjnie.
Na mięśnie brzucha najlepszy jest ABS2, i ma tą ogromną zaletę, że trwa bardzo krótko.
Polecam też taekwondo bo niesamowicie zmęczyć potrafi(jak trener ma pojęcie i faktycznie chce czegoś nauczyć), a poza tym elastyczność i szybkość wzrasta niesamowicie(szybkość znacznie bardziej).

2

@0DFh jeśli tak wyglądają programiści asm, to ja rzucam Javę. Dobra masa. Jeszcze rzeźbę zrobić i będzie cacy.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1