Jako że ostatnio tworzeniem crackme 'zajmuje się' tutaj głównie nnn trochę smutno się zrobiło.
W ramach akcji 'odkurzanie dysku i kończenie dawnych projektów', rzeczą którą chciałbym wrzucić jest (niespodzianka...) stworzone przeze mnie crackme.

Trochę się tego boję, ponieważ program był dawno skończony tylko miał ukryty błąd. Dzisiaj wróciłem do tego czegoś i dowiedziałem się co powodowało błąd, ale nie do końca wiem dlaczego (cóż, brak logiki. Najpierw się męczę po to żeby program było jak najtrudniej debugować, a później sam próbuję to robić) :>. W dodatku protektor coś psuje jeśli crackme jest kompilowane z parametrem -Os (ale co mi tam parę bajtów)...
Nie chcę żeby się skończyło jak dla cyriela kiedyś (po wrzuceniu niedziałającego crackme), ale z drugiej strony u mnie działa.

A, właśnie, straszną sieczkę zaczął robić GCC z tworzonych plików po update...

Ok, koniec użalania się... Nie jest jakoś niesamowicie trudne, ale proste też (chyba, trudno samemu ocenić) nie jest. Tak samo - nie jest jakoś przełomowe jeśli chodzi o zastosowane mechanizmy, ale kompletnie nudne wczytaj->hashuj->porównaj też nie (no, nie do końca :>). Tak więc...

crackme.zip

Rozwiązanie to na przykład hasło dla swojego nicku na 4programmers.

PS. Tak, wiem, moja umiejętność wybierania działu na forum... Ale wszyscy wrzucali zawsze albo do OT albo do nietuzinkowych tematów, a że tych drugich już nie ma...