Robić mgr po obronie inżynierki?

0

Jeśli nie interesują Cię moje wypociny to właściwe pytanie jest w ostatnim zdaniu
W zeszłym roku,w marcu, obroniłem pracę inżynierską i od razu zacząłem studia magisterskie (od kwietnia). Nie szukałem pracy jakoś zajadle dlatego pracować zacząłem dopiero pod koniec wakacji. Praca, płaca, jak i warunki jakie mam w firmie spowodowały, że nie miałem specjalnej motywacji do chodzenia na uczelnię co poskutkowało tym, że zawaliłem studia. Teraz chcąc mieć mgr muszę zaczynać od początku.

Wiem, że do pracy programisty nie trzeba mieć żadnych tytułów (dla mojego obecnego pracodawcy oficjalnie jestem kolesiem po gim) i prawdopodobnie ten mgr przez najbliższe kilka lat nie będzie mi w ogóle potrzebny. Jednak, jak też co niektórzy, nie widzę siebie pracującego jako programista przez całe życie, kiedyś w końcu przyjdzie czas gdy odechce się człowiekowi pochłaniać kolejne technologie. Każdemu w końcu zamarzy się ciepły stołek w jakiejś korpo. Myślałem też o emigracji. I teraz pytanie, czy brak tego mgr może jakoś znacząco wpłynąć na awans w korpo lub na postrzeganie pracownika poza granicami kraju?

1

@several brak mgr może stanowić problem w kwestii awansu w jakiejś korporacji, bo te większe często maja pewne wymogi formalne których nie przeskoczysz (np. nie masz żadnej podyplomówki z zarządzania = nie możesz być managerem itd). Poza tym skoro i tak nie interesuje cię wiedza z tych studiów to zapisz się do jakiejś wyższej szkoły żonglowania ryżem, wydasz na to kilka tys ale mgr będzie bez wysiłku ;]

0

Albo rozsądniej wybierz specjalizację, może znajdzie się jakaś ciekawsza od tej poprzedniej.

4

Olej studia, otwórz sklep z flagami. Żałoba narodowa jest organizowana w Polsce średnio co 9 miesięcy, do tego dochodzą święta: 10 kwietna, 1 maja, 2 maja, 3 maja, 11 listopada, mecze reprezentacji itd. W uproszczeniu załóżmy, że mamy 10 imprez/okoliczności rocznie. Załóżmy, że żałobę narodową celebruje 30% społeczeństwa, z czego 30% nie ma lub zgubiło flagę, nowa flaga kosztuje 30zł, z czego 5zł to koszt materiałów. Cały rynek flag w Polsce jest zatem wart: 10 * 38000000 * 0,3 * 0,3 * 25zł = 855 000 000 zł.

0
several napisał(a)

Jednak, jak też co niektórzy, nie widzę siebie pracującego jako programista przez całe życie, kiedyś w końcu przyjdzie czas gdy odechce się człowiekowi pochłaniać kolejne technologie.

Im starszy będziesz, tym więcej będziesz miał wiedzy i doświadczenia, a tym samym mniej będziesz miał wiedzy do pochłaniania. Wszystko co jest nowe bazuje w dużym stopniu na tym co już kiedyś było, więc jeśli teraz jak najwięcej poznasz, to później poznawanie nowych technologii będzie drobnostką. Jak będziesz miał 50 lat, to już nie będziesz tak sprawnym klepaczem kodu jak jakiś 18-latek bo już palce nie będą tak sprawne, ale o wiele lepiej będziesz w stanie zaprojektować nowy system, poprowadzić zespół programistów, zapanować nad ładem w projekcie, będziesz mógł być mentorem dla innych. To jest doświadczenie. Im więcej go zdobędziesz za młodu tym lepiej ono zaprocentuje na starość. Wcale nie jest powiedziane, że mając 50 - 60 lat nie można być programistą i że nie musi to dawać satysfakcji. Kiepskim byś był klepaczem kodu w takim wieku, ale programistą można być dobrym.

Myślałem też o emigracji. I teraz pytanie, czy brak tego mgr może jakoś znacząco wpłynąć na awans w korpo lub na postrzeganie pracownika poza granicami kraju?

Też się zastanawiam nad emigracją. Z tego co słyszałem, to polskie studia za granicą nie mają większego znaczenia. Ale jakbyś zrobił jakiś certyfikat, np. jakiś MCPD Microsoftu, to byłby to duży atut u zagranicznych pracodawców. Podobno w niektórych krajach jak Anglia, liczy się to jakie masz doświadczenie na angielskim rynku pracy, ale jakąś byle jaką pracę na początek można dostać i podobno jak jesteś kumaty, to dużo szybciej i łatwiej możesz się tam wybić niż w Polsce.

Mogę się mylić bo nigdy nie szukałem pracy poza Polską i tak naprawdę mam tylko informacje z drugiej ręki.

1

w UK mało kto ma magistra tzn.master degree... Wiekszosc konczy na licencjacie/inzynierce... Ogolnie w PL mamy najwiecej bezrobotnych mgr lub mgr co pracuja za 300 euro lub 200 funtow na miesiac.

0

Ja radzę każdemu jednym ciągiem od razu zrobić mgr. Może się przyda, a może nie, ale za 10 lat jak stwierdzisz, że mogłeś zrobić to będzie za późno. Im więcej czasu minęło od zakończenia edukacji tym ciężej do niej wrócić

0

No rob jednym ciagiem:) Jak Ci sie nie chce meczyc to idz na prywatna uczelnie : )Zreszte teraz jest niz demograficzny... coraz wiekszy wiec nie tak latwo wyleciec. Za 10 lat to beda na informie oferowac gratis laptopa i oboz integracyjny :) Abys tylko sie zapisal:)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1