Nauka angielskiego

0

Hej,
za 2 lata matura, a mój angielski jest jaki jest:P Mam takie pytanie do osób uczących się: ile dziennie staracie się poświęcić na naukę języka angielskiego i czy macie jakieś swoje sposoby czy po prostu wkuwacie aż wejdzie? ;D Co do drugiej części pytania, dotyczy ona również osób, które już ten język ogarnęły.
Pozdrawiam

0

Uczę się tyle co na lekcje. Z dogadaniem się problemów nie mam a i zbyt dużo też nie wkuwam. Po prostu czytam w miarę często różne dokumentacje, oglądam filmy po angielsku i staram się kojarzyć zdarzenie do słówka. To też jest dobra metoda nauki.
Uczysz się słówka "uzbrojony -> armed" w takiej sytuacji wyobrażam sobie Piekielnego Gwardziste jak tnie Nocnego Elfa w Warcrafcie i już słówko pamiętam ;)
Nieraz mam tak, że nawet jak oglądam film i gdzieś widzę jakiś napis to zatrzymuję - wchodzę w Google Translator i sprawdzam co to słowo znaczy - potem pamiętam.

Z gramatyką to już gorzej... a słówek z tablicy czasowników nieregularnych też mi ciężko było się nauczyć... żadna metoda mi nie pomagała one po prostu mają to do siebie, że muszą być głupie.

0

W zasadzie nigdy nie uczyłem się angielskiego dla samej nauki. Nawet dwuletnią przerwę miałem w zajęciach jako zajęcia, ale od pewnego czasu chodzę na Business English na uczelni i jedynie powtarzam sobie przed niektórymi zajęciami gramatykę. A reszta przychodzi sama, w dzisiejszych czasach nawet w Polsce nie jest problemem mieć duży kontakt z językiem angielskim. Filmy, seriale, internet, od roku beletrystykę czytam tylko w języku angielskim (w tym przypadku zwłaszcza często sięgam do słownika). W niektóre dni jestem pewien, że nawet więcej go używam niż polskiego. Brakuje mi może tylko możliwości dyskusji, jedynie to, co na zajęciach, czyli trzy godziny tygodniowo, ale to wciąż nie to samo. Prawie rok pracowałem z obcokrajowcami w jednym pokoju i chyba to jest najlepsza metoda.

0

Ja uczyłem się oglądając kreskówki.. Family Guya, już chyba z 3 razy wszystkie serie przeleciałem:) Oczywiście, ważne jest, żebyś już coś tam potrafił, a oglądanie daje Ci takie obycie z tym językiem i raczej tylko mały procent to nowe rzeczy.. W przeciwnym wypadku możesz się zniechęcić, bo więcej czasu spędzisz nad tłumaczeniem niż na cieszeniu się kreskówką:)

P.S Na szczęście w Polsce zauważam powoli trend na naukę angielskiego. Ludzie, którzy nie znają tego języka, powoli zaczynają być napiętnowani i wydaje mi się, że to dobrze:)

0

jak można nie umieć nauczyć się czasowników nieregularnych? całą tabelę się jak rymowankę zapamiętuje

choć zauważyłam ostatnio w podręczniku jednego dziecka, przy okazji ogarniania Simple Past, że są dawkowane stopniowo; po kilka różnych co 2-3 strony, co to ma w ogóle być? to ja się nie dziwię, że są niezapamiętywalne; tego się człowiek powinien uczyć raz, wszystkich form do kupy i po sprawie; już nie wspomnę, że tak się w podstawówce skupili na nauce 'języka przez zabawę', że zapomnieli o języku

angielski jest łatwy do pewnego momentu; później, chwytając jakiś poważniejszy artykuł gdzie pojawiają się idiomy, phrasal verbs i całe mnóstwo innych osobliwości okazuje się, że ni mru mru; wtedy to niestety, tylko systematyczne wkuwanie słówek i fraz typu przysadka mózgowa, wyrostek, należy mu się, kredyt zaufania, burak + jakiś konkretny podręcznik z gramatyką (polecam M.Vince); wymowa i rozumienie to faktycznie najprzyjemniej z mediów ( na przykład http://www.bbc.co.uk/ dla fanów BE), choć 'fluency' to wg niektórych do nabycia jedynie w środowisku naturalnym języka;
dość fajne rzeczy mają tutaj, można się sprawdzić: http://www.angielski.edu.pl/
i tutaj klikając na numerki z kalendarza z lewej można sobie poczytać fajne rzeczy i łączyć słowa w pary (na każdy dzień inny zestaw): http://www.thefreedictionary.com/_/archive.htm?d=2/19/2012

0

Od siebie dodam jeszcze,iż doskonałym sposobem na naumienie się angielskiego są gry komputerowe,zwłaszcza RPGi (takie z prawdziwego zdarzenia,nie Diablo ;) ).Metoda ma tylko jedną wadę,pomaga rozwijać wyłącznie czytany/pisany angielski.

0

Ja się uczyłem angielskiego 15 lat i dotąd nie umiem :D Nie wiem ale szybciej uczyłem się niemieckiego i francuskiego. Coś w tym języku jest, że mnie po prostu... nudzi :D

0

Ja sobie pobrałem wtyczkę go chroma "Bubble translate", czytam txt po angielsku a jak czegoś nie wiem to tylko zaznaczam i jupii :D jak kilka razy pojawi się to samo słówko to po prostu już je pamiętasz :D

1

są dawkowane stopniowo; po kilka różnych co 2-3 strony, co to ma w ogóle być? to ja się nie dziwię, że są niezapamiętywalne; tego się człowiek powinien uczyć raz, wszystkich form do kupy i po sprawie

To że wykujesz tabelkę na blachę, nie oznacza że potem spontanicznie użyjesz formy z tabelki w rozmowie.
Nie ma potrzeby uczenia się tabelki, tak jak nie ma potrzeby uczenia się słownika na pamięć. Metoda stopniowa jest bardziej naturalna.

0

Ja tam ściągam z torrenta film po angielsku, potem napisy .srt i co 3-4 wieczorem staram się oglądać. A jak czegoś nie wiem to tłumaczę od razu w google.translate.

0

Bardzo dobrym sposobem żeby się uczyć angielskiego i żeby się osłuchać jest oglądanie np. seriali po angielsku lub granie w gry po angielsku O.o.
Ja mam na przykład na uczelni projekt z Unii Europejskiej = "Analiza Matematyczna po angielsku" czyli wszystko to samo co na analizie , tylko od początku i po angielsku xd bardzo fajnie się tego słucha.

Ja jakoś nigdy nie miałem problemów z pisaniem i dogadaniem się po angielsku no ale człowiek uczy się całe życie i zawsze znajdzie się słowo czy zwrot którego ktoś nie zna.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1