Mój wiek a pownowne rozpoczęcie przygody z informatyką

0

Witam

Obroniłem magistra miesiąc temu z ekonomii ze specjalizacji systemy informatyczne czyli jednym słowem ERP czy CRM. Informatyka (wszelkie dziedziny) były moja pasją ale jednak poszedłem w stronę finansów, gdzie pracuję. Jedynie doświadczenie zawodowe z IT to wolontariat jako administrator sieci cztery lata temu plus praktyki. Ale życie mnie "zmusza" do wyjazdu i zrezygnowania z pracy w sektorze finansowym. Z Warszawy przeprowadzam się w rejony Torunia do mojej przyszłej małżonki. Początkowo mieliśmy prowadzić firmę ale póki co musi najpierw generować zyski, więc trochę czasu minie. Postanowiłem wrócić do swojej pasji. Ale pozostało pytanie w czym się rozwijać? Najbardziej jak zawsze mnie kręciły dwa tematy: Wszystko na temat sieci komputerowych (nie dokończyłem kursów CISCO) lub LINUX. W czym teraz warto się specjalizować? W jakie języki programowania? W jakie specjalizacje? W co podbijać odnośnie pracy w Toruniu jeśli nie ma się za specjalnie doświadczenia w wieku 26 lat?

0

W Toruniu? W Toruniu zajmij się wypiekiem pierników albo ew. otwórz katolicką rozgłośnię radiową. Rynek IT w tym mieście jest bardzo, bardzo skromny. Wielu programistów pracuje na zmianę to w Toruniu, to w Bydgoszczy, jeszcze inni we Włocławku, imają się tego co im wpadnie w ręce. Naprawdę ciężko mi cokolwiek poradzić. Z pewnością możesz spróbować nauczyć się PHP, HTML, CSS, podstawy grafiki komputerowej i robić stronki jako freelancer. Inne wyjście to napisanie własnego programu do faktur i chodzenie od drzwi do drzwi, od firmy do firmy, może ktoś jeszcze nie ma. Najlepiej będzie jak po prostu przejrzysz ogłoszenia z Torunia z ostatniego pół roku i się zorientujesz czego poszukują lokalni pracodawcy.

0

No to fakt, województwo Kujawsko-Pomorskie to jedne z województw, które obok Podkarpackiego mają problem z bezrobociem. Co mnie dziwi, bo ten region jest bardzo perspektywiczny dla inwestorów a jednak nikt nie chce inwestować. A jak byłem dosyć niedawno o mojej Kobiety to przeczytałem w gazecie kujawskiej, że 60% absolwentów wyższych uczelni z Kujawskiego jedzie wyjeżdża do Warszawy, Poznania czy Gdańska, bo mają dosyć pracy za grosze. Ale akurat na początek nawet się zgodzę za grosze pracować, bo jednak odległość jaka Nas dzieli już się staje męcząca.

Patrze na ogłoszenia to głównie szukają developerów Javy, C# czy administratorów baz danych.

0
26latek napisał(a)

Patrze na ogłoszenia to głównie szukają developerów Javy, C# czy administratorów baz danych.

Czyli szukają tego co wszędzie :)

0

Jak Toruń to lepiej pójść w kierunku kosmonautyki, lotnictwa czy astrofizyki i w to wejść.

0

Z punktu widzenia kariery zawodowej, przeprowadzka z Warszawy do Torunia to zła decyzja, zwłaszcza jeśli chodzi o IT.

0

Panowie nie bądźcie tacy złośliwi i zgryźliwi. Każdy decyduje za siebie a zwłaszcza, że przeprowadzka to zawsze nowa droga w życiu. Zawsze można firmę stworzyć, która moim zdaniem jest bardziej opłacalna niż szukanie nowej pracy na etacie. Mój kolega wziął się ostro za pythona, uczył się z książek od zera. Założył własną działalność i robił bazy dla jednej firm. Nie byłoby w tym nic dziwnego, że zaczynał od zera swoją przygodę z programowaniem w wieku 31 lat. Dziś w wieku 36 lat jest trenerem programistów z jednej większych korporacji. Można? Można! Tylko trzeba chcieć i umiejętnie zarządzać swoim czasem.

A jeszcze jedno. Toruń za parę lat będzie bardzo dobrym miejscem dla inwestorów. Te miasto bardzo się rozwija i gdyby nie spowolnienie gospodarcze to dzisiaj stworzono by wiele miejsc pracy zwłaszcza w IT. Ale bardzo dużo tam się otwiera firm z branży finansowej.

0

Nigdy nie jest za późno na rozpoczęcie nowego życia, zawodu a także do tego kształcenia. Jak masz motywację to no problem. Kwestia Twojej przeprowadzki. Jak sam zauważyłeś, problem tkwi w regionie, gdzie bezrobocie z miesiąca na miesiąc wzrasta. Mówiąc tu oczywiście o kujawsko-pomorskim to najbardziej zbiurokratyzowane województwo. Wszelkie inwestycje są wstrzymywane, bo ciągle rozchodzi się o jakieś "luki prawne" i każdy urząd musi wydać pozwolenie. Brakuje w Toruniu takiego prezydenta jak we Wrocławiu czyli Pana Dutkiewicza, który nie daje się urzędnikom i dzielnie inwestuje w nowe technologie. Dlatego Wrocław stał się kuźnią IT a nie np. Warszawa. Ale " Złej baletnicy przeszkadza i rąbek przy spódnicy, a dobrej ... nie przeszkodzi nic". Dałeś porównanie swojego kolegi, który w wieku 31 lat rozpoczął kształcić się na programistę i to z sukcesem. Uwierz, że jakbyś chciał to i w wieku 50 lat odniesiesz sukces.

Moja propozycja jest taka. Nie szukaj etatu tylko załóż własną działalność może to być np. sklep komputerowy, usługi komputerowe lub bardziej profesjonalnie usługi ds. projektów informatycznych czyli byś np. pisał programy czy naprawiał sieci komputerowe a potem faktury wystawiał. Myślę, że tak najłatwiej zdobyć doświadczenie przede wszystkim kontaktów. No i podstawowa sprawa: Trzeba zapier**lać i nie ma, że boli lub to jest sobota czy niedziela. Klient Nasz pan jak i... pieniądz i renoma :]

0

W Bydgoszczy i Toruniu ciężko w IT, sam mieszkam w Bydgoszczy to wiem. Jest jeden duży i solidny pracodawca czyli Alcatel-Lucent (jeśli ktoś lubi korpo ofcourse) w Bdg a tak to sucho. Jest niby jeszcze BSB (czy coś takiego) ale trochę się o niej nasłuchałem od kolegów z pracy i ze studiów i jest tam czysta loteria, ludzie i standardy w zespołach są bardzo różni. Łatwo nadziać się na firmę krzak (Frontline). Niech najlepszym dowodem na to, że jest ciężko będzie fakt, że sam dojeżdżam do pracy poza Bydgoszcz do mniejszego miasteczka w okolicy.

0
Kadar napisał(a)

Brakuje w Toruniu takiego prezydenta jak we Wrocławiu czyli Pana Dutkiewicza, który nie daje się urzędnikom i dzielnie inwestuje w nowe technologie. Dlatego Wrocław stał się kuźnią IT a nie np. Warszawa.

Ale, że o co chodzi?

0

A o to, że w takich regionach jak Kujawy brak człowieka, który by wziął urzędasów za łby. Bo bezrobocie wzrasta z powodu braku inwestycji. Przecież pamiętacie Wrocław jaki był 10-15 lat temu a dzisiaj :)

somekind napisał(a)
Kadar napisał(a)

Brakuje w Toruniu takiego prezydenta jak we Wrocławiu czyli Pana Dutkiewicza, który nie daje się urzędnikom i dzielnie inwestuje w nowe technologie. Dlatego Wrocław stał się kuźnią IT a nie np. Warszawa.

Ale, że o co chodzi?

0

Tzn. ja kompletnie nie rozumiem na czym polega inwestowanie w nowe technologie przez prezydenta miasta. Wyrzucił Neptuna i kupił sobie telewizor plazmowy?

0

A ja nie rozumiem tytułu wątku , co tu ma wiek do rzeczy .Jak dasz radę to ...* aj

0

To, żeby dana firma chciała inwestować w danym mieście dajmy np. IBM miała po co inwestować. Do tego niezbędna jest przejrzystość w prawie, bo co nagle urzędnikowi się przypomni, że gdzie dana firma stawia swój budynek, że tam był jakiś "bunkier" a jakieś tam prawo zabrania w takich miejscach stawiania budynków, mostów, dróg i tym podobnym. To co potem jest pokrewne umiejętność dogadywania się, sprowadzania inwestorów a co za tym idzie stanąć powyżej urzędnika, który niucha czy przypadkiem on coś może na interesie ugrać stawiając znów kolejne zapory w postaci kruczków prawnych. A dalej dochodzi infrastruktura, ceny gruntów itp itp.

No niestety w życiu trzeba zapitalać i dość ostro aby coś osiągnąć.

somekind napisał(a)

Tzn. ja kompletnie nie rozumiem na czym polega inwestowanie w nowe technologie przez prezydenta miasta. Wyrzucił Neptuna i kupił sobie telewizor plazmowy?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1