Nadejście IPv6

0

Czy adresy IP6 zostaną udostępnione końcowym klientom do 1 czerwca 2012 roku czy będziemy jeszcze musieli czekać?
http://ipv6.org.pl/stanowisko-uke-w-sprawie-ipv6
Dlaczego TPSA czeka na ostatni moment z przejściem na IP6?
http://www.cyfryzacja.media.pl/content/czy-tp-jest-gotowa-na-ipv6?page=8

0

Google już próbowało i Internet na chwilę się zepsuł.

0

Czy adresy IP6 zostaną udostępnione końcowym klientom
zmień dostawcę :-)
u mnie działa bez problemu, np. http://ipv6.google.com

0

Będziemy musieli czekać. Nikt nie ma tak naprawdę interesu we wdrażaniu IPv6 w tym momencie oprócz garstki geeków. Za duże koszta towarzyszące.
I nadal nie rozumiem dlaczego najmniejszą przydzieloną klasą jest zazwyczaj /64. Znowu mamy marnotrawstwo.

20011f13:/64

0

@Ktos, ponieważ przy tej ilości dostępnych adresów, nie ma to już znaczenia. Wystarczą przynajmniej do czasu aż zachce nam się kolonizować sąsiednie planety.

Na IPv6 to tak można sobie czekać i czekać... Wprowadzenie jego to porażka, która zniszczyła mu reputację. Osobiście myślę, że nigdy tak naprawdę nie przejdziemy na IPv6 - od razu przeskoczymy na PostIP, które jak wejdzie to przede wszystkim nie powtórzy błędu IPv6 i zdominuje rynek rewolucyjnie.

0

W Polsce zazwyczaj wszystko robi się na ostatnią chwilę :/

0

@up, problemy z wejściem IPv6 są na całym świecie.

0

@aurel: Jestem niepoprawnym fascynatem s-f, więc kolonizacja obcych planet jest dość rzeczywista w mojej wyobraźni ;-) [a analizując obecne wykorzystanie systemów informatycznych - nie zdziwiłoby mnie, gdyby w XXII wieku kiedy będziemy zakładać drugie miasto na Marsie to będzie tam budowana sieć oparta na TCP/IP]. Przynajmniej najbliższych planet nie mamy (chyba?) tak dużo.

A tak na serio - raz już powiedzieliśmy, że 232 wystarczy. Teraz mówimy, że 264 wystarczy - to po diabła w ogóle robiliśmy 128 bitowe adresy, abym mógł sobie w domu zaadresować 264 komputerów które trzymam w garażu i aby takich osób było 264?

0

abym mógł sobie w domu zaadresować 264 komputerów które trzymam w garażu i aby takich osób było 264
Najwyraźniej stwierdzono, że wolnych adresów i tak będzie ubywać w zastraszającym tempie i to nie będzie miało końca, więc postanowiono stworzyć tak zajebiście dużo adresów, żeby mimo wszystko wystarczyło.

0

Nie wyobrażam sobie routowania pakietów przy 2128 różnych IPkach :P W IPv4 jest ok najniższa klasa to chyba 256 adresów, takich pul jest 2(32-8-3) = ok 2 mln i to się da spokojnie umieścić w pamięci routera. Natomiast przy zapchaniu chociaż 2^64 adresów IP jakoś sobie nie wyobrażam routerów. No chyba, ze każdy z nich to będzie superkomputer.

0

@aurel: Jestem niepoprawnym fascynatem s-f, więc kolonizacja obcych planet jest dość rzeczywista w mojej wyobraźni ;-) [a analizując obecne wykorzystanie systemów informatycznych - nie zdziwiłoby mnie, gdyby w XXII wieku kiedy będziemy zakładać drugie miasto na Marsie to będzie tam budowana sieć oparta na TCP/IP]. Przynajmniej najbliższych planet nie mamy (chyba?) tak dużo.

Ja nie mówię, że kolonizacja nie nastąpi. Jednakże uważam, że prędzej będzie PostIP niż kolonizacja planet.

A tak na serio - raz już powiedzieliśmy, że 232 wystarczy. Teraz mówimy, że 264 wystarczy

Liczba unikalnych adresów dostępnych za pośrednictwem protokołu IPv6 jest znacznie wyższa niż w przypadku IPv4 i wynosi łącznie około 3.4x1038 adresów. Aby ją sobie wyobrazić, można zastosować następującą metaforę: jeśli jeden pojedynczy adres internetowy miałby wielkość ziarnka piasku (1 milimetr sześcienny), to suma adresów IPv6 zajęłaby obszar 340 milionów planet (każda wielkości porównywalnej do Ziemi). Z IPv4 byłyby to tylko 4 metry sześcienne!

0

Wibowit: dlaczego ty chcesz routować każdy adres IP osobno? Poczytaj o podsieciach, maskach, i protokole RIP (oraz RIP2 i RIPng).
To co piszesz to tak jakbyś chciał zbudować jeden centralny router na cały Internet. Takie cudo z założenia nie istnieje.

Typowy router musi wiedzieć:

  • jak się zaczynają adresy jego własnej podsieci
  • ewentualnie adresy sąsiednich routerów (jeśli takie istnieją) i ich podsieci
  • adresy nie będące na listach powyższych zaliczają się do kategorii „reszta świata”

i tyle. jeśli pakiet jest na znaną routerowi pulę adresów - idzie „w lewo”, jeśli nie - idzie „w prawo”. niepotrzebna jest informacja o każdym IP z osobna.

0

za paredziesiąt lat pewnie będą cytować to że te 2^128 adresów powinno wystarczeć na zawsze tak jak teraz to o 640kB pamięci

się okaże że ktoś wpadnie na pomysł żeby jednemu komputerowi przydzielać tysiące adresów i na ich rzecz zrezygnować z używania różnych portów, albo że jeden światłowód podłączony do kompa ma za małą przepustowość i będzie podłączona ich setka, każdy obsługiwany równolegle z innym adresem... albo że jest ich tyle że mogą przenosić informacje samym swoim numerem (tak jak teraz jest z numerami kont bankowych, gdzie w większości instytucji każdy dostaje swój indywidualny numer do wpłat, dzięki czemu nie musi nic wpisywać w tytule transakcji)
no nie przewidzi się... ale jestem pewien że niewykorzystanie tych adresów będzie dręczyło zbyt wiele osób...

0

A czy napisałem, żeby routuje się każdy adres IP osobno? Napisałem, że jest ok 2 mln PUL klasy C, oraz mała liczba pul wyższych klas. Gdy np miałem neostradę to miałem zmienne IP i to było naprawdę zmienne IP, różnice między nimi bywały drastyczne.

jeśli pakiet jest na znaną routerowi pulę adresów - idzie „w lewo”, jeśli nie - idzie „w prawo”. niepotrzebna jest informacja o każdym IP z osobna.

Tak to się możesz tłumaczyć kobiecie :P Gdyby tak pakiety szły jak chciały to rzadko kiedy by doszły do adresata.

Router musi znać mniej więcej w którym miejscu na globie każda pula się znajduje, a przynajmniej w którą stronę pchać pakiety z poszczególnych pul. Pule są pewnie poklastrowane mocno, tzn spory ciągły zakres jakichś tam pul klasy C należy do jednej filii firmy i siedzi w jednym mieście na przykład (a tam już jest dokładniej routowany). W przypadku IPv6 tych klastrów kiedyś będzie po prostu znacznie więcej (co i tak jest logiczne, ale z powodu dużej ilości możliwych pul przydziały pul mogą być nierozważne), co skomplikowałoby znacznie sieć i/ lub wymusiło użycie znacznie droższych routerów.

0

Router musi znać mniej więcej w którym miejscu na globie każda pula się znajduje, a przynajmniej w którą stronę pchać pakiety z poszczególnych pul.
To drugie.

W przypadku IPv6 tych klastrów kiedyś będzie po prostu znacznie więcej
Nie ma znaczenia. Pule "klasy C" jak to określasz, nie są rozrzucone losowo po świecie. Przykładowo, jest sobie router obsługujący adresy 100.100.xxx.xxx; do niego podłączony jest router dla sieci 100.100.10.xxx i router dla sieci 100.100.11.xxx; nagle nadchodzi pakiet dla adresu 100.100.10.123; idzie w stronę routera 100.100.10.xxx i dalej niech się dzieje z nim co chce.
w ten sposób dany router musi znać tylko swoje bezpośrednie sąsiedztwo (routery do których jest FIZYCZNIE podłączony), a nie wszystkie drobne pule na całym świecie.

Ogólny wzrost ilości maszyn i sieci BĘDZIE (gdyby nie było, nie byłoby problemu z wyczerpaniem się adresów), ale wraz z nim będzie wzrost ilości routerów, oraz wzrost mocy obliczeniowej w wyniku postępu technicznego (dzisiejszy netbook jest superkomputerem z punktu widzenia lat '70)

0

Akurat mi się wydaje, że pule klasy C rozrzucone po całym świecie. Ściągnij sobie CSV z: http://www.maxmind.com/app/geolitecity i weź ogon (taila) z pliku Geo<bleble>Blocks.csv. Istne przekładańce, obok siebie stoją pule klasy C z różnych krajów. Wydaje mi się nieprawdą, że aby zrutować pakiet do xxx.yyy.zzz.www trzeba przepchać pakiet przez xxx.000.000.001.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedia:Lista_zakres%C3%B3w_IP - widać, że pomijając pule od TePsy, to generalnie są one daleko od siebie

Załóżmy, że w zakresie 246.xxx.yyy.zzz są pule z Polski, USA, Australii i IPki z sieci satelitarnych. Mój router jest podpięty do routerów z sieci 85.xxx.yyy.zzz. Dostałem pakiet z zakresu 246.xxx.yyy.zzz. Gdzie mam go przesłać, skoro znam tylko lokalizacje sąsiednich routerów i nie mam żadnych danych o geolokalizacji IP?

0

Wtedy wysyłasz na ustalony router, który jest wyżej w hierarchii. Po prostu jeżeli router nie zna sieci do której ma lecieć pakiet wysyła go na ustalony mu adres routera, który ma sobie w jakiś sposób z tym poradzić.
Np. wszystkie adresy 246.128.xxx.xxx lecą gdzieś, 246.230.xxx.xxx lecą gdzie indziej, a cała reszta, która nie pasuje do znanych mu podsieci leci gdzie indziej. Router nigdy nie zna adresów wszystkich podsieci(niezależnie od klasy - aktualnie zresztą podział na klasy ip już nie istnieje).

0

No to jest to dość kiepskie rozwiązanie. Biorąc na przykład dwa adresy z Polski, trasa pakietów może wychodzić za granicę i to nawet mocno.

0

Za granicę może nie, ale czasem dziwnie się rutują. Inicjując ruch z mojego PC do mojego serwera w Niemczech ruch przechodzi przez PL-IX i Init Seven, a odwrotnie.. przez Global Crossing i Aortę (europejska sieć szkieletowa UPC). Inni operatorzy, ale mimo wszystko bezpośrednio Warszawa - Frankfurt.

0

No to jest to dość kiepskie rozwiązanie. Biorąc na przykład dwa adresy z Polski, trasa pakietów może wychodzić za granicę i to nawet mocno.

No to wymyśl lepsze. Wbrew pozorom, rozwiązanie to ma wiele zalet, przede wszystkim rozproszenie i decentralizacja.
Twoja propozycja (żeby router znał położenie WSZYSTKICH podsieci) jest nierealne.

0

A to niby niemożliwe zadanie? Można by wymyślić lepsze. Np, szybki pomysł, niekoniecznie przemyślany: hierarchiczne IP + powiązanie IPka z położeniem. Czyli zamiast stałego rozmiaru IPka, można zastosować hierarchię zgodną ze współrzędnymi. Dla rejonów o dużym zagęszczeniu rozmiar IPka byłby wtedy większy, a w ogólności teoretycznie nieograniczony.

0
Wibowit napisał(a)

A to niby niemożliwe zadanie? Można by wymyślić lepsze. Np, szybki pomysł, niekoniecznie przemyślany: hierarchiczne IP + powiązanie IPka z położeniem. Czyli zamiast stałego rozmiaru IPka, można zastosować hierarchię zgodną ze współrzędnymi. Dla rejonów o dużym zagęszczeniu rozmiar IPka byłby wtedy większy, a w ogólności teoretycznie nieograniczony.

Jestem za. Kiedy wdrożenie?

0

o i skończy się anonimowość w internecie!
Wpisujesz IP i masz współrzędne - genialne

ale pytanie co się ma stać gdy ktoś będzie chciał przenieść komputer na drugą stronę pokoju - czy musiałby w Twojej idei składać jakieś pismo z prośbą o aktualizację IP?

0

Niekoniecznie. Każdy węzeł w hierarchii mógłby być inaczej partycjonowany. Ogólnie znana mogłoby być np partycjonowanie tylko np kilku węzłów (węzeł to zakres IPków) na najwyższych poziomach, schodząc niżej partycjonowanie mogłoby być dostępne tylko dla upoważnionych routerów. Te upoważnione routery stałyby właśnie bilsko lub w rejonie którego partycjonowanie znają.

W sumie to też do d**y takie przypisane IP do stałego położenia. IP powinno być przypisane do osoby, więc może jakiś hash z DNA?

  1. Po co? Prędzej byłbym za jakimś dynamicznym DNSem powiązanym z DNA. IP służy do routowania, a nie identyfikowania.
  2. Z internetu korzystają też nie-ludzie, np pralki, lodówki, superkomputery, czujniki rozsiane po całym globie, etc

ale pytanie co się ma stać gdy ktoś będzie chciał przenieść komputer na drugą stronę pokoju - czy musiałby w Twojej idei składać jakieś pismo z prośbą o aktualizację IP?

Zgodnie z powyższym pomysłem, wystarczyłoby zmienić partycjonowanie w obrębie pokoju i wgrać/ rozesłać to do upoważnionych (lub zainteresowanych, jeżeli robimy bez upoważnień) routerów.

0

To ja dodam tak do tematu: http://xkcd.com/865/

0
  1. Po co? Prędzej byłbym za jakimś dynamicznym DNSem powiązanym z DNA. IP służy do routowania, a nie identyfikowania.

A po co dynamiczny DNS, skoro i tak byłby powiązany z DNA? Btw, dynamiczny DNS to tak trochę służy właśnie ludziom o zmiennym IP, a DNA zmienne nie jest. Więc jak już to zwykły DNS. Mimo to, po co obciążać sieć dodatkowym ruchem i na siłę umieszczać w nim DNS, skoro można wykorzystać zwykły hash z DNA?

Co do reszty - Internet nie jest hierarchiczny. Routery upoważnione, nieupoważnione... co? A kto je będzie upoważniał? Kto je poustawia w odpowiednich regionach? A co jak trzeba będzie go przenieść?

0

Internet nie jest hierarchiczny

Oczywiście, że jest hierarchiczny. DNS dla przykładu jest cholernie hierarchiczny, gdyby nie był to po co ktoś miałby płacić za ustawienie jakichś tam rekordów wyżej w hierarchii? IP też są hierarchiczne, bo są podsieci i przypisywanie IPków.

Nie chce mi się rozmyślać nad detalami mojego pomysłu, bo i tak mam (przynajmniej na razie) daleko zbyt małą siłę przebicia, aby ten pomysł gdziekolwiek przeforsować - nie musiałoby się to tyczyć całego Internetu, można by stworzyć jakieś mniejsze sieci oparte na tym pomyśle.

0

Internet to wygląda jak gulasz w wielkim garze. Ale bez kucharza. Każdy wrzuca co chce. Jedni wrzucają tam ziemniaki, inni wrzucają lizaki, znajdzie się zawsze taki, co podleje piwem.
Może i DNSy są hierararchiczne, ale nie znaczy to, że Internet jako taki, jest. Zauważ, że DNSy są potrzebne tylko do tłumaczenia nazw hostów na ich IP, bez DNSów sieć jako taka będzie działać. To jest tylko jeden z elementów, do tego z mojego punktu widzenia (poniżej 3 warstwy) ten mniej istotny. A adresy IP są pseudohierarchiczne, a nie hierarchiczne. Znów, wynika to z tego, że każdy nakłada sobie maski jak chce. Początkowo miały być klasy IP, ale pomysł nie wypalił. (W IPv6 jest już z tym oczywiście lepiej, ale IPv6 to wciąż margines.)
Gdy powstaje nowa sieć, to nikt nie idzie i nie pyta Wibowita, czy może zrobić sobie upoważniony router czy też nie. Nikt nie prosi o przydzielenie konkretnego IP. Nie idzie do sąsiadów spytać, jakie oni mają.
Znów porównując do DNSów - one mają ściśle określoną hierarchię, główne DNSy są kluczowe, i jak jeden padnie to kaput, nie ma przeglądania stron. Jeśli chciałbyś tak zbudować cały Internet.... to głupi pomysł. Główne routery, które jak kaput, to wtedy nie tylko stronki przestaną działać tylko będzie totalna kaplica?

I na koniec może nawiążę do tego co miałam na myśli pisząc pierwsze zdanie: nie każda sieć jest oparta o IP. Nie każda sieć jest Ethernetem. To naprawdę jest jeden wielki kocioł. Wymerdany dobrze. A to wszystko jakoś razem pięknie współdziała i dogaduje się w oparciu o te "kiepskie" protokoły routingu. A to dlatego, że podstawą ich działania jest rozproszenie...

0

Czyli twierdzisz, że mogę sobie zająć dowolne wolne zakresy IP nie pytając nikogo o zgodę? Albo komuś ukraść IPka, przecież "nikt nie prosi o przydzielenie konkretnego IP"?

Główna różnica pomiędzy IPvx, a moim pomysłem jest generalnie taka, że w IPvx mamy na starcie ustaloną ogromną ilość możliwych IPków i przy przyłączaniu kolejnych urządzeń trzeba szukać nowych zakresów IP, a w moim pomyśle startuje się z niewielkim zakresem IP, ale w razie potrzeby można je sobie dowolnie rozszerzać. Obrazowo można sobie wyobrazić numery IPvx jako kody o stałej długości, a numery IP w moim pomyśle jako kody Huffmana.

ATSD:
Przyczepiłaś się tego upoważnienia jak g**no do spodni, napisałem przecież:

wgrać/ rozesłać to do upoważnionych (lub zainteresowanych, jeżeli robimy bez upoważnień) routerów.

0

Czyli twierdzisz, że mogę sobie zająć dowolne wolne zakresy IP nie pytając nikogo o zgodę? Albo komuś ukraść IPka, przecież "nikt nie prosi o przydzielenie konkretnego IP"?

No tu masz rację - nie dowolne, ale dowolne z pewnej puli. Dla przykładu można by zapytać, ilu z was ma adres routera 192.168.1.1? W obrębie twojej sieci, nikogo z zewnątrz nie interesuje, jakie tam masz ponadawane IP.
Oczywiście adres publiczny otrzymujesz od providera, ale ten wykupił jakiś tam zakres i rozdaje go tak jak uważa (i nikt mu nie narzuci, by tym na lewo dał takie, a tym na prawo inne).

Sam pomysł nieograniczania długości adresu nie jest wcale taki najgorszy, choć widzę tu wspaniałe pole do nadużyć ;) (ograniczona pamięć na routerach, wymuszenie wykonania kilku bardzo dużych wpisów...)
I kolejny problem - kto przydzielałby adresy? Wspomniałeś o "przepartycjonowaniu" danych w obrębie danego routera. Ale przecież przeniesienie komputera nie zmienia mu automatyczne IP. Co z tym fantem? Serwery DHCP też musiałyby być w stanie wykrywać geograficzne położenie hostów.

Nie ma co w ogóle dywagować, zawsze to jakiś pomysł. Zasięg jednak zmian wykracza daleko poza sam algorytm routowania. Nie udało się wepchnąć na rynek IPv6, to i chyba IPvWibowit się nie uda :P
Jednakże zachęcam do przyłączenia się do grupy opracowującej Post IP. Oni też mają kilka dobrych pomysłów. Od adresacji jaką znamy - odejdziemy hen daleko ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1