Wroclaw - koszty życia

0

Część. Ile kosztuje życie we Wrocławiu? Jedna osoba, małe mieszkanko, tradycyjne racje zywnościowe.

0

Wynajem mieszkania z innymi to ok 500zł / os. Żarcie, bilet miesięczny to ok 500 zł.
1000zł / mies to wg mnie istne minimum i raczej ciężko będzie zejść niżej.

Jak chciałbyś mieszkać samemu np. kawalerka , to wynajem jej będzie Cie kosztował ok 1200-1500zł

0

Mieszkam w 3 w jednym mieszkaniu, ale mam swój pokój, do tego nie oszczędzam na jedzeniu - nie jem byle czego, i znajduje fundusze na dobrą szkocką czy na jakiś ciuch. Mieszczę się w 1500zł. Były czasy co gorzej szło to żyłem, za 1300zł, a ekstremalnie co mi się udało to 1040zł więc zle nie jest. Jak bym żywił się pulpetami z biedronki za 2zł to bym, sie pewnie zamknął w 800-900zł.

0

Oczywiscie, to zalezy od osoby i Twoich wydatkow. Wiadomo, ze ktos bowiem preferuje zupy w proszku, a ktos inny codziennie zywi sie w knajpach ;)

Mieszkanie: wynajem pokoju to min. 600 zl. Za 500 zl pewnie i tez sie znajdzie jakas rudera. Jezeli chodzi o kawalerske to 900 zl (rudera), 1000 zl (lepsza rudera), 1400 zl (calkiem niezle, male mieszkanko). Ceny z rachunkami (bez kosztow neta).

Jedzenie: drogo jest we Wro, podobnie zreszta jak w Polsce - ogolnie. Mozesz kupowac w jakiejs biedronce; w 500 zl moze sie wyrobisz.

Rozrywki: wstep do klubow 10-20 zl; piwo - 8-9 zl. Drinki: ~20 zl.

0

2000 wystarczy na samodzielne utrzymanie?

0

Da rade, ale :

  • Dobre mieszkanie, nie jesz.
  • Rudera, jesz.
  • Dobre mieszkanie, jesz, nie imprezujesz, no może 2 razy w miesiącu i to skromnie.

Jeśli nie jesteś w wieku gdzie głupio mieć współlokatora to pomyśl o mieszkaniu z kimś - taniej, mniej sprzątania, jest z kimś pogadać, a i prywatność jest bo każdy ma swój pokój.

0
Hlep ze smolcem napisał(a)

2000 wystarczy na samodzielne utrzymanie?

Tak: powinno wystarczyc. Oczywiscie - bez zadnych szalenstw (utrzymanie samochodu, ciuchy).

1

2000 raczej tak, ale na zasadzie liczenia się z każdym groszem.

0

Czyli czas jechac 100km do Wroca i zacząć żyć na własną rękę.

0

Większość ludzi, jaką poznałem w czasie pracy jako programista pochodziła z poza Wrocławia, a właściwie z okolic wrocka. Tak więc to jakiś normalny trend. Zresztą wcale nie jest to dziwne

0

mój kuzyn mieszka we wrocławiu, za same opłaty czyli wodę, gaz, prąd i wynajem mieszkania płaci co miesiąc 2100 zł !!! W mieszkaniu jest duży salon, mały pokoik, kuchnia i łazienka.

0
maszynaz napisał(a)

W mieszkaniu jest duży salon

:)

0

Miałem kiedyś mieszkać we Wrocku. Kuzyna tam mam na Skłodowskiej. On płaci jakoś 1500zł ze wszystkim, oprócz własnej eksploatacji.
We Wrocku jestem okazjonalnie jak trzeba się wódki z kuzynkiem napić czy do Creatora na kręgle skoczyć i na piwo za 5zł jak dobrze pamiętam. :)
Jednak tamtejsze ceny nie są dla mnie, pomimo że nie narzekam jakoś tam na grubość portfelika.
Fakt, można konkretnie pojeść, pobawić się, ubrać ale też za konkretną cenę. :) Pozostaje śmieciowe żarcie, no chyba że mamy gdzieś pod nosem obiadki domowe. :)
Stwierdziłem, że to nie miasto dla mnie. Wystarczy mi Kopenhagi i tego hałasu, odległości, no chyba że pójdę na drugie studia na Nordystykę.

Teraz mieszkam w okolicach Lubina, 70km od Wroca. Wszystko tanie, wszędzie blisko, tąpnięcia, tylko sklepów z ciuchami nie ma, więc pozostaje mi...
Wrocław, ewentualnie Kopenhaga/Odense. :)

0

Mieszkać we Wrocku to teraz przekichane. Od kiedy weszła ekipa Dudka ( z jego partią mającą w radzie większość z chwilowymi głosami odłamowca z PIS-u, którzy jak złodzieje podnoszą koszty utrzymania mając na uwadze łatanie naszymi pieniędzmi z podatków wszystkich swoich niewydarzonych pomysłów generujących coraz to większe koszty) to dla większości z nas, mieszkańców zaciskających pasa jak tylko można, jest nie do pogodzenia. W ostatnim okresie nieudacznicy ci pozamykali większość zakładów pracy (niby to pozostałość po komunistach), sami mając niezłe pensyjki resztę uważają za dojne krowy. Banałem jest powiedzenie, że Wrocław wita, zaprasza, tutaj znajdziecie pracę. Bzdura. Tutaj wydrą wam ostatnie zarobione grosze z kieszeni. Przykładem niech będzie ubiegłoroczna sesja RM poświęcona uchwaleniu budżetu miasta. Radna Wanat zgłosiła wniosek o ponadplanowym wzroście podatku od nieruchomości. I przeszedł. Ekipo! Czas wsiąść do Tupolewa 2 w lecieć gdzieś daleko. Najlepiej do piekła.

3
BoMIFa napisał(a):

W ostatnim okresie nieudacznicy ci pozamykali większość zakładów pracy

Że niby prezydent miasta jeździ po fabrykach z łańcuchem i kłódką, zamyka je i nie wpuszcza pracowników?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1