Dylemat moralny.

0

Mam taki mały dylemat..
Całkiem niedawno jakiś studencik zlecił mi napisanie programu.. Napisałem go, dzisiaj piszę znowu z innym zadaniem, napisał mi je na gg więc nie za lekko się je czytało.. Postanowiłem więc, odnaleźć oryginał w pdf or something. Wrzuciłem fragment treści w dobrego Wujka Google, otworzyłem pierwszy link i bach rozwiązanie:D
Teraz mam dylemat czy powinienem brać od niego za to pieniądze..
Niby nie potrafił nawet wrzucić tego w google, ale z drugiej strony czy to nie jest cwaniactwo?

0

W końcu to Ty potrafisz korzystać z google, a on jednak nie. Zapłata jak najbardziej się należy.

0

moralny problem jest wtedy, gdy fiskus powie, że nie oddałeś należytych wartości ku pociesze Rzady RP :)

0

Właściwie to chciałem wziąć tą kase, ale potrzebowałem takich odpowiedzi, żeby się upewnić,że dobrze robie:D

0

Zdajesz sobie sprawę, że gość potencjalnie może ten wątek przeczytać?

0

Ty jeszcze pytasz? Wziąć kasę i śmiać się z durnia.

0

A co jeśli wykładowca okaże się sprytny i sprawdzi ten pierwszy wynik w google? Albo jeśli inni studenci też na to wpadną?

0

nie chciałbym kolegom zlecać jakichkolwiek prac :) pozdrawiam :)

0

@msm, studencik oczekuję ode mnie kodu.. Właściwie nie przypominam sobie aby mówił coś "tylko nie szukaj tego w google" Działa? działa..
Wyślę mu to co znalazłem, a jak nie przejdzie (ze względu na wykładowcę) napisze własną wersje..

0

Ja bym go skasował na dodatkową kasę jeszcze zgodnie z zasadą "za glupotę się płaci" :P

0

@Sid90: Bedziesz "pisal" ponownie ? A to niby z jakiej racji ? No chyba, ze za dodatkowa oplata ;)

0

Zlecił zadanie, nie zastrzegł "nie szukaj w google" :) . Bierz kasę, ponarzekaj jak ciężko było to zrobić i poleć się na przyszłość.

0

Ja moralnie miałbym tylko zastrzeżenia a propos (c) tego gościa który kod znalazłeś.

0

Właśnie o nim tez myślałem..
ale pie***. Znalezione nie kradzione:) Zresztą dodałem studencikowi komentarze i trochę zoptymalizowałem kod:)

0

Jak zoptymalizowałeś go w ten sam sposób co wpadłeś na to, by rozwiązać hosta do ip przez zapis do pliku wyniku działania programu ping to.. lepiej daj mu ten podpierdolony oryginał.

0

IMHO mógłbyś pozmieniać trochę kod tak żeby nie dostał lacza, gdy wykładowca stwierdzi, że połowa grupy ma to samo. Oczywiście za to możesz wziąc większą kase.

0

Zgadzam sie z Qyonem - jedyne o czym bym w tej sytuacji pomyslal to prawa autorskie tworcy tego kodu.
Problem moze byc rowniez jezeli na zajeciach zaliczy faila przez to, ze bedzie mial (prawie) ten sam kod co pol grupy - mozesz stracic stalego klienta ;) Chociaz jezeli koles nie dal rady wrzucic tresci zadania w google, to zbyt dlugiej kariery mu nie wroze, wiec nie bedzie to zbyt duza strata(chyba, ze akurat ten przedmiot ma w d, a pozostle ogarnia - zdarzaja sie takie przypadki, chociaz sa raczej rzadkie).

MSM napisał:

A co jeśli wykładowca okaże się sprytny i sprawdzi ten pierwszy wynik w google? Albo jeśli inni studenci też na to wpadną?
Jezeli wykladowca bedzie na tyle sprytny to potem zobaczy ta sama ekipe u siebie na konsultacjach/za rok z drugim/trzecim wynikiem z google(ew. kodem napisanym na zlecenie, czyli zwykle - ladny kod, dziala w 100%, piekne komentarze, a "autor" nie wiem o co chodzi). Myslisz, ze bedzei mu sie chcialo z nimi meczyc ponownie?

0

A możesz sid napisać, ile kasy dostaniesz (może warto) ?

0

kontrargument jak w dr. Hous'ie : a moze student byl madry, wiedzial ze jest na internecie, ale nie chcial miec tego co inni?

0

Mnie kiedyś stary dziadek (nie rodzina) poprosił o naprawę radioodbiornika. Po przyjechaniu na miejsce, po chwili okazało się że radio jest ... przyciszone. Zastanawiam się czy to dobre porównanie: )

Ja wtedy kasy nie wziąłem, ale na Twoim miejscu bym wziął.

b

0

Bierz kasę.
Trzeba tępić pajacy. co on potem też będzie miał dyplom i jeszcze jedna konkurencja w kolejce do pracy?
Niech przynajmniej za to zapłaci, jak nie umie sam czytać/pisać/myśleć.

0

Kiedyś znalazłem na innym forum człowieczka który potrzebował skryptu na stronę. Napisałem że chce tyle a tyle zajmie mi to tyle a tyle czasu. Gostek napisał,że nie dziękuje, woli żeby mu ktoś na z forum zrobił za darmo. I po tygodniu gostek się sam odezwał. O dziwo miał zadanie i faktycznie zrobił mu to ktoś za darmo, część php i jQuery. Ale mieli jeden mały błąd którego nie potrafili rozwiązać. Odpowiedziałem że ok zrobię, za tą samą ceną i w tym samym czasie. Zgodził się, i nawet przysłał mi kod o tej innej osoby. Obejrzałem i ze zdziwieniem zauważyłem że po przy ajaxie mieli małego buga. Wystarczyło dodać dosłownie w jednym miejscu style="widh;height;display;". Czyli kto inny napisał cały kod a Ja miałem wziąć za to kasę...
Ale z drugiej strony zainteresowałem się zadaniem bo chciałem zarobić tyle ile chciałem inaczej bym nie odpowiadał więc dlaczego miałbym spuszczać cenę.

A swoja drogą jest taki śmieszny kawał o hydrauliku który przychodzi naprawić kanalizacje, bierze młotek i puka nim w rury i nagle się okazuje że działa więc zleceniodawca nie chce zapłacić za kilka uderzeń młotkiem. Hydraulik: "Nie płaci Pan za uderzanie młotkiem, tylko za to że wiem gdzie tym młotkiem uderzyć".
(czy jakoś podobnie to szło)

0

Ja kiedyś dostałem 150zł za program do katalogowania płyt CD/DVD, czyli w zasadzie zapis i odczyt z grida do pliku tekstowego. Przypadkiem dzień wcześniej pisałem komuś przykład tego na CG.
Płaci się za wiedzę i umiejętności, nie za czas pracy, to nie kopanie ziemniaków.

0

Można powiedzieć, że to stały klient. O takich powinno się dbać. Przelicz procentowo ile Cię to kosztowało względem normalnego zadania i powiedz mu, że tym razem weźmiesz od niego mniej, bo dało się znaleźć w sieci pomocne materiały, które skróciły czas Twojej pracy. Zmień trochę treść, żeby nie było zupełnie ściągnięte. W ten sposób będziesz miał czyste sumienie - klient będzie Ci ufał, a w przyszłości nie staniesz się typowym "polskim fachowcem" :-D

0

IMO w takim przypadku większym dylematem powinno być czy pisać programy leniwemu "studentowi"...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1