Studia w Anglii

0

Witam!
W tym roku piszę maturę, więc zacząłem myśleć o studiach.
Co myślicie o studiach za granicą ?
Chodzi mi oczywiście o informatykę. Z matury próbnej miałem - ok. 80% z mat r., fiz r. i 90 z inf r.
Jakie znacie dobre uczelnie zagraniczne, na które przyjmą mnie z tymi wynikami ?
Czy potrzebny jest jakiś certyfikat np. FCE?
W mojej szkole organizują je na poziomie B2/C1.
Jakie są koszty utrzymania na takich studiach?
Pozdrawiam,
Jan Kowalski

0

Żeby studiować za granicą (i coś w ogóle rozumieć z wykładów) to raczej minimum CAE czyli poziom C1/C2
Koszty są bardzo wysokie bo w Anglii nie masz darmowych studiów tak jak u nas. Tam musisz potem za te studia zapłacić, ale dopiero jakiś czas po ich ukończeniu.
Swoją drogą czemu akurat za granicą? Informatyka w Polsce to jeden z nielicznych kierunków który ponoć stoi na światowym poziomie.

0
Shalom napisał(a)

Informatyka w Polsce to jeden z nielicznych kierunków który ponoć stoi na światowym poziomie.

Dzienni studenci mają fajnie. Mogą chodzić narąbani całą sobotę od rana i głupoty w internetach wypisywać.

0
Shalom napisał(a)

Żeby studiować za granicą (i coś w ogóle rozumieć z wykładów) to raczej minimum CAE czyli poziom C1/C2

imho C1 to zamalo, wiem po sobie bo nadal mam sytuacje ze no nie jestem w stanie sie z angolem dogadac :S

0
cepa napisał(a)

imho C1 to zamalo, wiem po sobie bo nadal mam sytuacje ze no nie jestem w stanie sie z angolem dogadac :S

Bo jak ktoś mówi "sex", to mu chodzi o płeć, a nie żebyś go wyruchał.

0

Informatyka w Polsce to jeden z nielicznych kierunków który ponoć stoi na światowym poziomie.

LOL. Spójrz sobie na światowy ranking uczelni i przestań wygadywać głupoty.

0
abecadlo napisał(a)

Informatyka w Polsce to jeden z nielicznych kierunków który ponoć stoi na światowym poziomie.

LOL. Spójrz sobie na światowy ranking uczelni i przestań wygadywać głupoty.

Statystyki kłamią, mnie wiesz o tym?
Ja uważam, że w Polsce mamy świetnych informatyków, potwierdzeniem czego jest szacunek za granicą.

0
Black007 napisał(a)

Ja uważam, że w Polsce mamy świetnych informatyków, potwierdzeniem czego jest szacunek za granicą.

Co nie znaczy, że zostali świetnie wykształceni na uczelniach. ;]

0
somekind napisał(a)
Black007 napisał(a)

Ja uważam, że w Polsce mamy świetnych informatyków, potwierdzeniem czego jest szacunek za granicą.

Co nie znaczy, że zostali świetnie wykształceni na uczelniach. ;]

No tak.
Ja i tak uważam, że każdy dobry specjalista musi się sam kształcić, ponadto, co jest na studiach.

0
Black007 napisał(a)

Ja i tak uważam, że każdy dobry specjalista musi się sam kształcić, ponadto, co jest na studiach.

Więc o co chodziło w Twoim poprzednim poście? Bo nie jest żadnym argumentem przeciwko postowi @abecadlo.

0
somekind napisał(a)
Black007 napisał(a)

Ja i tak uważam, że każdy dobry specjalista musi się sam kształcić, ponadto, co jest na studiach.

Więc o co chodziło w Twoim poprzednim poście? Bo nie jest żadnym argumentem przeciwko postowi @abecadlo.

O to, że mnie musi jechać do Anglii żeby być dobrym specjalistą.
Chyba, że chce "lepszy" papier, ale czy tam faktycznie będzie miał ten papier lepszy?

0

Anglia nie będzie dobrym wyborem, co prawda bliżej Polski, ale studia tam generalnie są bardzo drogie (koszt to równowartość przeciętnej, polskiej pensji). Z reguły nie istnieją tam żadne socjalne systemy stypendialne, mają je jedynie niektóre uczelnie (z tego co wiem, np. Oxford daje, ale to są grosze, niewielki ułamek kosztów; dlatego chodzą tam generalnie ludzie, którym studia mogą opłacić rodzice - nie są to małe kwoty, mówimy tutaj o wielokrotności polskich czesnych). Zdecydowanie lepiej wygląda to w USA (ale tutaj kolejny problem jest taki, że obcokrajowcy mają bardzo ograniczone możliwości pracy). Jest rozbudowany system stypendiów federalnych (tylko, że dostępny dla obywateli i rezydentów, zielona karta) niezależnych od uczelni, uczelnie stanowe i miejskie mają zniżki czesnych (nawet do połowy kosztów) dla rezydentów stanu (np. w Nowym Jorku, CUNY i SUNY, problem jest tak, że rezydentem stanu NY zostaje po roku zamieszkiwania obywatel albo rezydent :P). Także, jeżeli nie spełniasz tych warunków, najtańsze paradoksalnie będą prywatne uczelnie z Ivy Leauge. Jest kilka uczelni (Harvard, MIT, Amherst, Yale, itd) w USA, które rekrutację przeprowadzają w trybie need-blind, tj. nie patrzą w ogóle na to czy kandydata stać na studia, a jak go przyjmą, 80-95% kosztów pokrywają za ciebie (w tym akademik, wyżywienie, kieszonkowe, itd).

Studia za granicą nie są dla każdego, wiem, że to fajna rzecz, sam o nich kiedyś myślałem, ale przede wszystkim dla mnie już na to za późno. Nie znam procedury rekrutacyjnej na uczelnie w UK, ale w USA trzeba zacząć myśleć (i działać) o studiach mniej więcej dwa lata przed końcem szkoły średniej. Trzeba zdać SAT (amerykańska matura), IELTS (test językowy wymagany dla obcokrajowców na przyjęcie na 99% uczelni na świecie, żadne FCE nic nie dają ;)), napisać esej (podanie rekrutacyjne), zdobyć referencje od nauczyciela w poprzedniej szkole (w Polsce cię wyśmieją jak o nie poprosisz).

0

do rekrutacji na studia w UK można generalnie zabrać się na 2 sposoby:
a) poprzez http://www.ucas.ac.uk/ - tak przebiega proces rekrutacyjny większości anglikow, jest to rekrutacja na podstawie punktow, zwykle dość kłopotliwa opcja,mogą być problemy z przekładaniem naszych certyfikatów, matur, zaświadczeń na takie, jakie rozumie i umie przeliczyć na punkty UCAS.
b) korzystając z jednego z wielu biur pośredniczących w załatwianiu studiów w UK. sam korzystałem z pomocy http://www.studiabrytyjskie.com/ i polecam. pośredniczenie biura polega na tym, że oni nam mówią jakie papiery mamy dostarczyć, my im wysyłamy (zwykle przetlumaczone przez tłumacza przysięgłego) i tyle nas obchodzi. oni załatwiają wszystko z uczelnią

jeśli chodzi o rekrutacje przez biuro, to Episteme działa tak, że mają pewną ilość tzw uczelni partnerskich w calym UK i jesli wybierzemy kierunek na ktorejś z tych uczelni to oni pomagają za darmo. w przeciwnym wypadku koszt to ok. 3000 zl (dowlona uczelnia niepartnerska, z wyjątkiem Cambridge i Oxford gdzię panują odmienne zasady rekrutacji).
sam proces najlepiej zacząc jak najwcześniej, optymalny czas to wrzesien-listopad klasy maturalnej ale i pozniej mozna. po skontaktowaniu się z biurem wysyłamy specjalną aplikację, gdzie podajemy nasze przypuszczenia ile procent z jakiego przedmiotu zdobędziemy na maturze, piszemy tzw Personal Statement (podanie o przyjecie), podajemy wszelkie certyfikaty jakie mamy lub planujemy zrobić. jeśli chodzi o:

Rev.pl napisał(a)

zdobyć referencje od nauczyciela w poprzedniej szkole (w Polsce cię wyśmieją jak o nie poprosisz

to owszem, referencję są niezbędne ale z mojego doświadczenia nauczyciele zwykle nie robią problemów i piszą same pozytywne rzeczy. nie spotkałem się tez zeby ktoś kogoś wyśmiał.

nie ma tu sztywnych wymogów że trzeba mieć np. CAE czy coś. wszystkie papiery idą na uczelnie po czym dostajemy odpowiedź, 1 z 3 opcji:
a) unconditional offer - jesteś od razu przyjęty, nic już nie musisz robić, nawet zdawać matury (bardzo rzadko)
b) conditional offer - jesteś przyjety jeśli spelnisz warunki ktore wpisales w aplikacji lub te ktore wyznaczy uczelnia jeśli uzna Twoje za zbyt niskie (najczęściej)
c) nie jesteś przyjęty

teraz koszty. utrzymanie jest oczywiście droższe niz w polsce ale jest sporo czasu szczegolnie w pierwszych 2 latach więc mozna pracowac dorywczo. z czesnym jest ok. w czasie studiów nic sie nie płaci. studentom UE przysługuje tzw Student Loan - rząd brytyjski płaci za Twoje studia, jeśli w ciagu 25 lat od ukonczenia studiów zarabia się powyżej z góry określonego limitu (różnego dla różnych krajów) to spłaca się miesięcznie 9% z nadwyżki ponad ten limit. jest to więc praktycznie nieodczuwalne. jeśli nie zarabia się tak dużo to po 25 latach wszystko jest umorzone.

cepa napisał(a)
Shalom napisał(a)

Żeby studiować za granicą (i coś w ogóle rozumieć z wykładów) to raczej minimum CAE czyli poziom C1/C2

imho C1 to zamalo, wiem po sobie bo nadal mam sytuacje ze no nie jestem w stanie sie z angolem dogadac :S

co innego dogadać się z angolem, co innego rozumieć wykłady :P na uczelni spokojnie poradzi sobie osoba nawet przeciętna z angielskiego w polsce.

@Jan Kowalski: imho z takimi wynikami spokojnie się dostaniesz na każdą uczelnie w anglii

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1