Jestem w temacie, bo kiedyś (jeszcze chodziłem do podstawówki ;p) moi rodzice prowadzili lokal, więc wiem, że jest to możliwe. Nie znaczy to, że robią tak wszędzie, ale jednak tak robią. Pamiętaj, że mężczyźni czują bardzo dobrze smak, co jest uwarunkowane biologicznie. Zakładając przy tym, że nie palisz (nie wiem, czy tak, czy nie, więc sobie gdybam), czyli nic Ci nie zabija smaku można przypuszczać, że Twój język nie kłamie. Poza tym, sam to porównywałem i bez wiedzy rodziców mogę stwierdzić, że często piwo z beczki nie smakuje jak piwo.
Cytat ze strony padanej przez postronnego:
Takie piwo nam się odgazuje i nie uzyskamy żadnych oszczędności.
Bzdura! Jak moi rodzice prowadzili lokal (może teraz się to zmieniło), to piwo w beczce nie było nagazowane, tylko był osobny pojemnik z gazem. Poza tym pijąc 4 piwa w lokalu i czując się jak po dwóch wypitych z kolegami prosto z butelki, lub puszki na świeżym powietrzu nie wydaje mi się, żeby ten inny smak wynikał z podmiany piwa. Jeszcze jedno pytanie: jak rozumiecie różnicę w smaku piwa z beczki i piwa z butelki? Bo dla mnie to jest brak goryczki, czego nie można tłumaczyć podawaniem klientowi tańszego piwa.