Ja czytalem tak: Sun gdy zrobil Jave Open Source oglisil ze oplat licencyjnych nie bedzie musial ponosic nikt, kto stworzy implementacje w pelni kompatybilna (czyli miedzy innymi pelna implementacja API, jakiejkolwiek wersji, oraz calej specyfikacji JVM dla danej wersji). Dalvik nie jest implementacja JVM ani API Javy SE w zadnej wersji, a wiec powinni zaplacic licencje. Jesli Google powie ze Dalvik nie ma nic wsplnego z Java (co zdaje sie mowia), Oracle zrobil spis 7 patentow ktore Dalvik zlamal. Problem z tymi patentami jest taki, ze: a) sa to patenty software, o ktorych mowi sie ze nie powinny w ogole istniec b) sa "oczywista oczywistoscia" czyli zgodnie z jakastam zasada powinny byc wycofane; dla przykladu jeden z tych patentow jest kompilacja bytecodu do kody natywnego w celu optymalizacji c) patenty Suna sa bardzo generalne i niezalezne od jezyka / platformy, a Java / JVM sluzy tam tylko jako przyklad / ilustracja implementacji, zatem np .NET tez je lamie (chocby ten ktory pzyblizylem wyzej), a Python i inne? d) podobno Sun podpisal z Google jakastam umowe na mocy ktorej nie beda sie wzajemnie sadzic o naruszania patentow, a ta umowe Oracle przejal razem z Sunem, i jest zatem wciaz obowiazujaca
To tyle, w necie mozna znalezc pelno informacji, a ja za cienki w uszach jestem / nie znam sie zeby sam wyrokowac. Przeraza mnie jednak co sie moze stac jak Oracle wygra; ot chocby jednym z postulatow jest aby wycofac wszystkie kopie systemu bedacego przedmiotem sprawy, czyli... skasowanie Androida z kazdej komorki?