Rozpoczęcie działalności - podatek

0

Witam.
Niebawem zacznę działalność (jako programista dla pewnej firmy), i postanowiłem sobie sprawdzić ile na czysto się wychodzi....

Mógłby mi ktoś wytłumaczyć racjonalnie, dlaczego aż tyle jest zdzierane ?
Chce miec na czysto te powiedzmy 2500 wiec...

  1. wystawiam fakturę na kwotę 4200

  2. zostaje ~3500, czyli 22%vat

  3. zostaje ~2900 , podatek 18%

  4. zostaje ~2600 , ZUS (ktory i tak jest jak ZA DARMO :-D , bo rozpoczecie dzialanosci, normalnie to ile, 7 stow ?)

  5. ksiegowosc - tu nie powinienem liczyc, ale kolejne 100zl dla babeczki ;-)

  6. zostaje 2500 ....

Uwazam ze to zdzierstwo, czy tak musi byc ?

0

Vat - a co Cię VAT interesuje - przerzucasz (ew. od niego odejmujesz VAT kosztów).
Podatek - no sorry, w innych krajach są większe.
ZUS - ~600 odliczasz od przychodu, zdrowotne od podatku, FP w koszty.

a) Jeżeli masz możliwość, idź umowę o dzieło. Na starcie masz wirtualne 50% kosztów.

b) Inna sprawa - idź do doradcy podatkowego. Może nie musisz być na 18%, może możesz mieć
mniejszy podatek (usługi etc).

U mnie z perspektywy czasu (11 lat samozatrudnienia) mogłem to inaczej rozwiązać.

Pamiętaj - to, że korzystasz z odliczeniu kosztów nie oznacza, że to dobre rozwiązanie.
Bo ile możesz kupić książek, komputerów etc.

Jeżeli masz duże koszty miesięczne (drogi soft, komputer, utrzymanie samochód) - idź w kierunki księgi (czyli to, o czym pisałeś). Jeżeli masz małe koszty - zezuj w kierunku umowy o dzieło (ale tego nie wszystkie firmy lubią).

Kolejna możliwość to młodszy brat/siostra na studiach i "przepranie" przez nich rachunku :-)

Powodzenia

0

ja jestem studentem, wiec cos idzie skubnac po kosztach ?

0
nowy przedsiebiorca napisał(a)
  1. wystawiam fakturę na kwotę 4200
  1. zostaje ~3500, czyli 22%vat
    Tak, ale twojego klienta (jeśli jest firmą) interesuje bardziej ta cena 3500, bo VAT to on sobie dalej odliczy. Zawsze mów "3500 plus VAT" ;-)
  1. zostaje ~2900 , podatek 18%
    No, niestety. Kup sobie coś do działalności, nowy komputer na przykład. Od razu spada ci VAT (patrz punkt wyżej) i masz koszty które możesz wykazać. Pieniądze i tak wydasz, ale przynajmniej na coś a nie na podatek.
  1. zostaje ~2600 , ZUS (ktory i tak jest jak ZA DARMO :-D , bo rozpoczecie dzialanosci,
    Nie no, nie jest za darmo (czy coś się zmieniło?) przez pierwsze dwa lata płacisz mniej-więcej połowę, coś ponad 300 zł.

normalnie to ile, 7 stow ?)
Mniej-więcej. Ale to jest opłata miesięczna, nie od każdej faktury. W twoim interesie jest, by zarobić jak najwięcej ;-)
I tak pracownik etatowy płaci ZUS-u więcej, bo od dochodu a nie ryczałtem.

  1. ksiegowosc - tu nie powinienem liczyc, ale kolejne 100zl dla babeczki ;-)
    Jeśli ci się chce grzebać w papierach to możesz te 100 zł zaoszczędzić…

Uwazam ze to zdzierstwo, czy tak musi byc ?
A głosowałeś na takich, którzy chcą taki stan rzeczy znieść czy utrzymać? ;-]

0

Uwazam ze to zdzierstwo, czy tak musi byc ?

Musi!

W końcu trzeba sfinansować euro-wczasy dla bezrobotnych i rencistów, euro-dotacje dla firm które są lub będą Twoimi konkurentami na "wolnym" euro-rynku, euro-pensje dla euro-urzędników w liczbie 170-tysięcy (dane na 2008 rok, teraz pewnie jest dwa razy więcej). Trzeba sfinansować również 400-tysięczną armię urzędników w Polsce, 100-tysięczną armię policjantów, 300-tysięczną armię pracowników służby zdrowia oraz 100-tysięczną armię żołnierzy, 120-tysięczną armię górników oraz 9-milionową armię emerytów i rencistów. Nie zapominajmy o wszelkiego rodzaju zasiłkach i zapomogach czy becikowym.

0

A czy można nie placić ZUS, powołując sie na jego zadluzenie ? (nie jest wiarygodny dla mnie).
Tak samo jak bym mial zakladac lokate w banku, ktory upadnie :-)

0

ZUS jest obowiązkowy ale są sposoby na jego ominięcie np. przez zarejestrowanie firmy poza granicami Polski. W takim wypadku finansujesz odpowiednik ZUS-u tamtego kraju i doprowadzasz do jeszcze szybszego upadku ZUS w Polsce :)

0

ale płacąc te polowa nizsza skladke, liczy sie do 'mojego kapitalu' ta polowa zapewne ?

i jaka jest na oko emerytura po 40 latach pracy i 700zl skladce ? (zakladajac brak zmian w systemie i upadku zus).

0
AdamPL napisał(a)

W końcu trzeba sfinansować euro-wczasy dla bezrobotnych i rencistów, euro-dotacje dla firm które są lub będą Twoimi konkurentami na "wolnym" euro-rynku, euro-pensje dla euro-urzędników w liczbie 170-tysięcy (dane na 2008 rok, teraz pewnie jest dwa razy więcej).

Nasz problemem z UE są raczej nieudolni urzędnicy i samorządowcy, którzy wyciągają z niej kilka procent tego, co mogliby.

BTW - możecie rozwinąć temat upadku ZUSu? Na czym to ma polegać i w jaki sposób jest możliwe?

0
somekind napisał(a)

Nasz problemem z UE są raczej nieudolni urzędnicy i samorządowcy, którzy wyciągają z niej kilka procent tego, co mogliby.

Tak to rzeczywiście jest problem. Najpierw wsadzasz tam kasę, a później musisz się natrudzić żeby wyciągnąć z powrotem...

somekind napisał(a)

BTW - możecie rozwinąć temat upadku ZUSu? Na czym to ma polegać i w jaki sposób jest możliwe?

Rząd w ciągu najbliższych lat 2011-2015 będzie musiał dopłacać około 80 miliardów rocznie do emerytur (w tym roku dotacja wyniesie około 55 miliardów złotych do ZUS i KRUS). Dla porównania całkowita kwota przychodów budżetowych w roku 2010 ma wynieść około 250 miliardów złotych. Ponad 1/5 dochodów państwa idzie tylko na łatanie dziury w ZUS i KRUS, a w kolejnych latach ten udział może dojść do nawet 1/3 dochodów budżetu państwa!!! Obsługa długu publicznego (dług publiczny wynosi w tej chwili prawie 700 miliardów złotych) będzie z kolei kosztować budżet państwa w tym roku 35 miliardów złotych. Podsumowując na sam tylko ZUS i obsługę długu wydamy w tym roku około 35% dochodów budżetu państwa, a w kolejnych 5 latach ten udział może wzrosnąć do nawet 50%. Przez tak ogromne dotacje do ZUS nasz deficyt budżetowy będzie się stale powiększać (w tym roku deficyt wyniesie 50 miliardów i o tyle powiększy się nasz 700 miliardowy dług publiczny) przez co wzrośnie koszt obsługi długu i jego udział w budżecie państwa. Już teraz dług publiczny wynosi prawie 160% PKB!

Zadłużając się w takim tempie w końcu Polska stanie się bankrutem... Jedyna nadzieja dla Polski to gruntowna reforma systemu emerytalnego, tylko która partia się jej podejmie?!

0

Formalnie ZUS nie może zbankrutować (spółka skarbu państwa zwyczajnie tak nie może). Ale to nie znaczy, że ZUS jest bezpieczny, bo istnieją inne, bardziej lub mniej wyrafinowane, sposoby. Najprostszy to taki, że rząd dodrukowuje pieniędzy, żeby załatać dziurę, albo wypłacić emeryturę. Wszyscy nadal dostają swoje emeryturki, które szybko tracą na wartości z powodu inflacji.

Można też zamrozić rewaloryzację (czyli dostosowanie emerytur właśnie do inflacji). Czyli dostajesz ciągle tyle samo papieru, ale o ciągle zmniejszającej się wartości.

0

AdamPL ma racje z tym, ze Rzeczpolspolita ostatnio pisala o dlugu wynoszacym 50%. To jest metoda liczenia przez komisje europejska. Co prawda slyszalem, ze wedlug innych wyliczen mamy nawet 200% PKB, ale wole przyjmowac dla porownania te pierwszy sposob.

Dla porownania dlug publiczny grecji wynosi ile - ponad 100% PKB, Japonii ponad 200% PKB. Co nie znaczy oczywiscie, ze nie mamy sie czym martwic ;)

Dla mnie straszne jest to, ze zaden rzad nie ma jaj zeby zabrac sie za reforme ZUSu czy likwidacje KRUSu. Nie ma szans, zeby ten rzad rowniez sie za to zabral.

Co do prowadzenia dzialalnosci: te wyliczenia przerazaja, fakt. W Polsce prowadzenie dzialalnosci jest bardzo, drogie, jedne z najdroszych.

Rozwiazaniem moze byc legalne zarejestrowanie firmy w Anglii ;) Tam to jest raj. Sa rozne formy, ale najprostsza (samo zatrudnienie) to bajka w proownaniu z polska. "ZUS" to 2 funty tygodniowo (sic!), oczywiscie do pewnego pulapu zarobkow. Na poczatku jestes tez zwolniony z podatku, po przekroczeniu pewnego pulapu zarobkow podatek wynosi 20%. Nie wiem jak z fakturami. Da sie? Ano da sie. Aha, firme "na probe" mozna zarejestrowac przez tel (sic!) pozniej w okresie 3 m-c dopelnic formalnosci. Nie wiem czy dozyje czasow gdy w Polsce bedzie podobnie...

0

i jaka jest na oko emerytura po 40 latach pracy i 700zl skladce ? (zakladajac brak zmian w systemie i upadku zus).

„weśprzestań”. Jakie są szanse że za 40 lat nadal będzie ten sam system?
Żadne.
Traktuj składki ZUS jako kolejny podatek w ogóle nie myśl o jakiejś emeryturze z tego.

0

podepnę się pod temat - Adamie jeśli byłbyś skłonny się przyznać (lub nie) - prowadzisz własną DG? Bo właśnie jestem na etapie robienia bilansu czy mi się to opłaci i mam kilka pytań do kogoś kto ma DG i żyje z pisania softu

0
Misiekd napisał(a)

podepnę się pod temat - Adamie jeśli byłbyś skłonny się przyznać (lub nie) - prowadzisz własną DG? Bo właśnie jestem na etapie robienia bilansu czy mi się to opłaci i mam kilka pytań do kogoś kto ma DG i żyje z pisania softu

To do mnie czy AdamPL? ;)
Jezeli do mnie, to nie. Jestem na drodze do prowadzenia DG, ale nie bedzie to pisanie softu na zlecenie ;)

0

bardziej do Ciebie bo myślałem, ze masz DG no ale jak nie to niieeee :p

No to może jest tutaj ktoś kto ma (miał) DG

0
AdamPL napisał(a)

Tak to rzeczywiście jest problem. Najpierw wsadzasz tam kasę, a później musisz się natrudzić żeby wyciągnąć z powrotem...

Płatnikiem netto jesteśmy od niedawna, wcześniej nam się to opłacało. Gdyby ludzie za to odpowiedzialni pracowali jak należy, to wciąż bylibyśmy do przodu.

Zadłużając się w takim tempie w końcu Polska stanie się bankrutem... Jedyna nadzieja dla Polski to gruntowna reforma systemu emerytalnego, tylko która partia się jej podejmie?!

No super, ale nic odkrywczego nie napisałeś.
Każdy wie, że system emerytalny jest zły, tylko jakoś nikt nie ma pomysłu jak to zmienić.

0

@somekind pomysly są, tylko nikt nie odważy sie ich wprowadzic. Czemu? Bo 90% społeczeństwa żyje jeszcze głęboką komuną i kombinuje jakby tu wyciągnąć od "państwa" pieniądze. Poza tym jakiekolwiek wzmianki na temat reform czy prywatyzacji kończą sie nagonką populistycznych partii i opowiadaniem jak to emeryt po reformie nie będzie miał nawet na leki, albo będzie umierał na wycieraczce szpitala do którego go nie przyjmą.

0
somekind napisał(a)

Płatnikiem netto jesteśmy od niedawna, wcześniej nam się to opłacało. Gdyby ludzie za to odpowiedzialni pracowali jak należy, to wciąż bylibyśmy do przodu.

Myślę, że płatnikiem netto byliśmy zawsze i zawsze będziemy. Nie chodzi tu o ilość kasy wsadzonej w Unię i z niej wyjętej ale o sposób wydania tej kasy. Czy wydanie kasy na bezsensowne projekty aplikacji WWW rzekomo innowacyjnych, które już Adam Boduch przytaczał na forum albo finansowanie wczasów bezrobotnym uważasz za pożyteczne? Czy my sami nie możemy sobie wybudować autostrad, czy muszą to zarządzić euro-urzędnicy? Po co w takim razie mamy 400-tysięczną armię urzędników, po co ich utrzymujemy jeżeli Niemiec z innym Holendrem decyduje czy tu będzie most czy nie?!

somekind napisał(a)

No super, ale nic odkrywczego nie napisałeś.
Każdy wie, że system emerytalny jest zły, tylko jakoś nikt nie ma pomysłu jak to zmienić.

Tak jak napisał Shalom pomysły już są. Jeden pomysł czyli OFE został nawet w Polsce wprowadzony w życie za rządów AWS. Niestety do OFE idzie tylko 7% naszych składek, a ten procent powinien stopniowo rosnąć przez kolejne lata aż do sytuacji gdy będzie wędrować tam 100% całej składki. Niestety ten procent nie rośnie, a rząd Donka zastanawia się nawet nad obniżeniem tego procenta do zaledwie 3% składki... Procent musi rosnąć stopniowo dlatego, że trzeba sfinansować emerytury tym, którzy nie odkładali nic do OFE, bo przeszli na emeryturę przed reformą lub odłożyli tam zbyt mało.

Oczywiście pozostaje pytanie czy pozwolić OFE inwestować w takim stopniu w akcje jak dotychczas. Podczas ostatniego kryzysu gospodarczego doprowadziło to do tego, że OFE nie zarabiały, a wręcz traciły tylko pieniądze... Jednak można to zmienić za pomocą ustaw, które ograniczą to ile OFE inwestują w akcje, a ile w znacznie bardziej bezpieczne obligacje, papiery dłużne czy zwykłe lokaty.

0
AdamPL napisał(a)

Oczywiście pozostaje pytanie czy pozwolić OFE inwestować w takim stopniu w akcje jak dotychczas. Podczas ostatniego kryzysu gospodarczego doprowadziło to do tego, że OFE nie zarabiały, a wręcz traciły tylko pieniądze... Jednak można to zmienić za pomocą ustaw, które ograniczą to ile OFE inwestują w akcje, a ile w znacznie bardziej bezpieczne obligacje, papiery dłużne czy zwykłe lokaty.

A ja zawsze mialem wrazenie, ze OFE maja uwiazane rece, bo nie moga za duzo pchac w akcje. O ile pamietam z obu filarow lacznie inwestowanych jest obecnie okolo 15%. To byl zreszta glowny argument zwolennikow zmniejszenia skladki idacej do OFE - ze tak czy inaczej wiekszosc skladki inwestowana jest w obligacje. Co do tracenia pieniedzy... OFE inwestuja dlugoterminowo, to nie machanie akcjami na krotko. A dlugoterminowo w perspektywie 30-40 lat kryzys na gieldzie jest tylko dolkiem. OFE ciezko wtopic, skoro wiekszosc kapitalu siedzi bezpiecznie w obligacjach i innych bezpiecznych papierach.

0

@johny_bravo - Nie napisałem, że to źle, że OFE inwestuje w akcje lub że inwestuje za dużo. Osobiście wolałbym żeby inwestowało więcej w tym również w akcje zagraniczne. Napisałem tylko, że cytuje "pozostaje pytanie czy pozwolić OFE inwestować w akcje w takim stopniu jak dotychczas". Mimo wszystko niektórym może nie odpowiadać, że OFE inwestuje 15% i woleliby żeby nie inwestowało w ogóle.

To prawda, że w dłuższej perspektywie giełda zawsze rośnie. Jednak inwestowanie zawsze wiąże się z ryzykiem. Jeżeli któryś OFE popełni błędy polegające na zbyt małej dywersyfikacji portfela lub podejmie jakieś inne ryzykowne inwestycje to mimo wszystko może stracić, oczywiście nie straci wszystkiego ale może się okazać, że nic nie zarobi w jakimś okresie czasu. To w jaki sposób inwestuje OFE powinno być precyzyjnie uregulowane przepisami, poza tym te przepisy powinny się jak najrzadziej zmieniać.

Zwolennicy zmniejszenia składki jeżeli nawet powoływali się na to, że OFE inwestuje zbyt mało w akcje to tak naprawdę planowali w ten sposób załatać dziurę budżetową naszym kosztem. Jeżeli ministrowi finansów rzeczywiście nie podoba się, że OFE inwestuje zbyt mało agresywnie to niech zliberalizuje przepisy dotyczące tej kwestii, a nie zmniejsza składkę. Składka przekazywana do OFE nigdy nie powinna się zmniejszyć, a powinna nawet rosnąć. W innym wypadku nigdy nie uwolnimy się od ZUS-u.

0
Shalom napisał(a)

@somekind pomysly są, tylko nikt nie odważy sie ich wprowadzic.

Jakie pomysły są? Bo ja ciągle słyszę jednego czy drugiego populistę, który mówi, że ZUS trzeba zlikwidować, tymczasem sam chyba nie wie, co to jest ZUS i czym się zajmuje.

AdamPL napisał(a)

Nie chodzi tu o ilość kasy wsadzonej w Unię i z niej wyjętej ale o sposób wydania tej kasy.

To nie wina Unii, że nasze władze są niegospodarne.

Czy my sami nie możemy sobie wybudować autostrad, czy muszą to zarządzić euro-urzędnicy?

A ile autostrad sami wybudowaliśmy?
http://pl.wikisource.org/wiki/Wie%C5%BCa_paryska - nic od tamtej pory się nie zmieniło i to jest problem Polski, nie Unia.

Tak jak napisał Shalom pomysły już są. Jeden pomysł czyli OFE został nawet w Polsce wprowadzony w życie za rządów AWS.

Ale to dotyczy przyszłości, nie jest rozwiązaniem obecnego problemu. :|
Przypominam - problem polega na tym, że budżet dopłaca do kasy ZUS, bo ten ma zbyt mało środków na realizację swoich zadań. Środki pochodzą ze składek płaconych przez osoby pracujące, których jest zbyt mało w stosunku do pobierających świadczenia. Kiedyś tak nie było, nikt nie przewidział, że sytuacja się zmieni.
Więc słucham - jakie są propozycje rozwiązania tej sytuacji? Obniżenie świadczeń, podwyżka składek, eksterminacja świadczeniobiorców?

To nie jest takie proste, a gadanie, że jest źle, jakkolwiek prawdziwe, niczego nie zmieni.

0

@somekind:

  1. Podniesienie wieku emerytalnego choćby do poziomu naszych zachodnich sąsiadów, którzy z takim samym problemem jak my (niski przyrost naturalny) borykają się nieco dłużej.
  2. Usunięcie przywilejów emerytalnych (tak, także tych dzieki którym wojskowi i policjanci szkoleni za tysiące złotych odchodzą na emeryturę w wieku 35 lat)
0
Shalom napisał(a)
  1. Podniesienie wieku emerytalnego choćby do poziomu naszych zachodnich sąsiadów, którzy z takim samym problemem jak my (niski przyrost naturalny) borykają się nieco dłużej.

To tylko odwlekanie krachu, oraz dalsze powiększanie niezadowolenia z systemu.

  1. Usunięcie przywilejów emerytalnych (tak, także tych dzieki którym wojskowi i policjanci szkoleni za tysiące złotych odchodzą na emeryturę w wieku 35 lat)

Tak, to można, pod warunkiem że nie odbieramy emerytur już wypłacanych.

0

Ja nie mówie że to jest sposób na rozwiazanie problemu, ale od czegoś trzeba zacząć, a nawet za to nikt się nie chce zabrać...

0

Usunięcie przywilejów faktycznie powinno nastąpić już dawno, bo ich istnienie jest niesprawiedliwe. Tylko każda władza się boi, zamiast przejechać paru agresywnych górników czołgami, głaszcze ich po główkach.
Chociaż z drugiej strony - oni zawsze są pasożytami (nie ze swojej winy oczywiście). Gdy pracują są utrzymywani z budżetu, który dopłaca do nierentownych kopalń. Gdy przechodzą na wcześniejszą emeryturę jest w zasadzie to samo. Więc czy wiele by to zmieniło?

@Shalom - te pomysły, jakkolwiek słuszne, to nie są pomysły na reformę, tylko na przedłużenie trwania obecnego systemu. To tak, jak zatkanie przecieku w wale przeciwpowodziowym parówką.

0

@somekind
Do czasu kiedy jakiś wyż nie wejdzie w wiek produkcyjny to nic bardziej rewolucyjnego nie zrobisz ;)
A co do górników to moim zdaniem nie masz racji, przynajmniej nie do końca. Proponuje rzucić okiem trochę wstecz, na czasy PRL. Czemu nasze kopalnie są nierentowne? (co jest bzdurą, bo ostatnio przynoszą zyski) Bo przez X lat nikt w nie nie inwestował. Zyski które kopalnie wypracowywały były lokowane w inne regiony kraju i teraz mamy tego efekty.

0
Shalom napisał(a)

Do czasu kiedy jakiś wyż nie wejdzie w wiek produkcyjny to nic bardziej rewolucyjnego nie zrobisz ;)

Jeden chyba niedawno wszedł, ale to za bardzo sytuacji nie polepszyło. A następny wyż chyba nieprędko, jeśli spojrzymy na obecne tendencje.
I to nadal mowa o dalekiej przyszłości, nie teraźniejszości.

Proponuje rzucić okiem trochę wstecz, na czasy PRL.

W PRL powstało w Polsce więcej kopalń niż trzeba, tylko po to, żeby bić rekordy wydobycia i wysyłać go do "zaprzyjaźnionego" kraju na wschodzie. Socjalizm upadł, zostaliśmy z niepotrzebnymi i nierentownymi kopalniami, których utrzymanie przez ostatnich 20 lat kosztowało setki miliardów złotych.
Więc jakie zyski?

Nasze kopalnie są nierentowne, bo:

  1. Są głębokie. Im węgiel głębiej leży, tym drożej go wydobyć.
  2. Ogromny przerost zatrudnienia - w Australii 3 razy mniej górników wydobywa 4 razy więcej węgla.
  3. Panują w nich związki zawodowe - największa zaraza, jaka może dotknąć firmę.

co jest bzdurą, bo ostatnio przynoszą zyski

Niesmaczny dowcip.
Zeszłoroczny zysk Bogdanki wyniósł ok. 200 mln zł, a całego górnictwa węgla kamiennego 70 mln zł. Chyba wystarczy za komentarz.

0
somekind napisał(a)

Ale to dotyczy przyszłości, nie jest rozwiązaniem obecnego problemu. :|

Żadnego poważnego problemu nie da się rozwiązać w jeden dzień, więc OFE jak najbardziej jest rozwiązaniem i to wcale nie jest taka daleka przyszłość.

somekind napisał(a)

Przypominam - problem polega na tym, że budżet dopłaca do kasy ZUS, bo ten ma zbyt mało środków na realizację swoich zadań. Środki pochodzą ze składek płaconych przez osoby pracujące, których jest zbyt mało w stosunku do pobierających świadczenia.

Dziękuję, że przypomniałeś mi o czymś o czym przed chwilą pisałem...

somekind napisał(a)

Kiedyś tak nie było, nikt nie przewidział, że sytuacja się zmieni.

To nieprawda, że nikt tego nie przewidział. Nasze władze na czele z Lechem i Donaldem po prostu miały poważniejsze problemy niż ZUS, np. musieli pożreć się o to kto poleci do Brukseli. Pamiętaj, że rozwiązać problemu ZUS nie da się w ciągu roku czy nawet czterech dlatego władze nie mają żadnego interesu w jego rozwiązaniu. Dodatkowo rozwiązując problem ZUS w oczach wyborców nie odniosą żadnego sukcesu, bo emeryci będą dostawać emerytury tak jak dostawali od lat, więc wg Kowalskiego nic się nie zmieniło...

somekind napisał(a)

Więc słucham - jakie są propozycje rozwiązania tej sytuacji? Obniżenie świadczeń, podwyżka składek, eksterminacja świadczeniobiorców?

Gdy emeryt dostanie chociaż 1/50 świadczenia z OFE to w perspektywie milionów emerytów są to miliardy złotych oszczędności. Z każdym rokiem oszczędzania z OFE rozwiązujemy problem ZUS w coraz większym stopniu. Rozwiążemy ten problem jeszcze szybciej gdy będziemy zwiększać procent składki przekazywanej do OFE, ponieważ stopa zwrotu z ZUS wynosi około -6% rocznie, a z OFE licząc średnią z ostatnich 10 lat stopa zwrotu wynosi +18% rocznie.

0

Myślę, że powinno się zmniejszyć świadczenia.
Może i to dla niektórych byłoby niesprawiedliwe, ale wiekszość osób po prostu w ogóle nie chce pracować, bo po co, nie mając wykształcenia siedzą w domu, dostają 600zl, a pracując po 8h dziennie na gównianym stanowisku typu sprzątacz zarobią 100zl więcej, więc sie im nie opłaca d**y ruszyć, i to też jest u osób młodych w wieku jak najbardziej produktywnym.
Wysokość np zasiłku dla bezrobotnych powinna być uzależniona od dotychczas przepracowanego czasu, bo co innego jak 40-50latek pracując od 20paruś lat stracił pracę przez redukcje etatów a co inengo jak 30letni alkoholik nie pracuje bo go nigdzie nie chcą przyjąć.
A praca jest, czeka, jak mówiłem, nawet sprzątając ulice, czy odśnieżając w zimie.
Podobnie uważam, z tymi emeryturami, większość policjantów siedzi za biurkami i też mają prawo do wcześniejszych emerytur? To bardzo niesprawiedliwe.
Rozumiem żołnierz który wrócił z misji czy inszej wojny, to ok, ma prawo, i tu rozumiem.
Problemem nie ejst ilość staruszków, tylko wszelkie dodatkowe świadczenia, pomoce renty itd wyłudzane podstępnie.
Bywa, że cała rodzina, praktycznie zdrowa pobiera renty bo to, bo tamto itd i tylko z tego żyją.
A renty jako renty, to i o podatek nie muszą się martwić.

Emerytury ich wielkość mozna by zostawić tak jak są tym którym są wypłacane, ale ponadto, dla nowych emerytów można by zmodernizować system.

Nie sądzę, by trwało to długo, problem w tym, czy następny rząd nie wróci do obecnego niekorzystnego stanu, co nieraz się zdarzało.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1