Sposób na mocne pobudzenie

0

Cześć

Jakich sposobów używacie na dodatkowe pobudzenie w okresach wzmożonej nauki czy gdy trzeba zapieprzać po nocach z robotą? ;) Coś na silne pobudzenie, koncentrację na kilka godzin.

Mało śpię. Kilka godzin (często 3h, a zdarzało się parę razy że i w ogóle), niestety wyspać się porządnie mam czas tylko w weekendy.
Kawa (już) nie działa. Red Bulli nie lubię, poza tym jak sięgam pamięcią to średnio na mnie działały.
W tej chwili codziennie łykam magnez, lecytynę i Sesję (która podobno tak świetnie działa na studentów w czasie sesji ;), ale jakoś tego nie zauważyłem...) i tak średnio mi to pomaga; a może tego nie zauważam? anyway, potrzebuję czegoś, co działa jednorazowo i od razu (a nie że trzeba łykać regularnie jak to jest chyba w przypadku Sesji).

Może jakiś Plusszz Active? Próbował ktoś? Albo coś podobnego?

No i wolałbym jakieś zdrowsze metody aniżeli wypijanie buteleczki syropu na gardło (co słyszałem, że zajebiście działa swoją drogą). Jak się truć, to mimo wszystko czymś zdrowszym ;) Obiła mi się o uszy też kombinacja napój energetyzujący w tabletkach + Coca-Cola, ciekawe..

Odpowiedzi typu śpij więcej, przewietrz się raczej zbytnio mi nie pomogą ;)

0

Jak ja spalem po 2 godziny na dobe (a robilem to przez 2 lata z rzedu), to dzialal Red Bull. Kawa jest bardzo jednorazowa, zreszta normalnych objawem fizjologicznym po kawie jest chec snu, paradoksalnie. Z tego co slyszalem, guarana jest lepsza na takie okresy, bo dziala dluzej, choc slabiej niz tauryna (red bull).

PS. syropu nie polecam, bo pewnie chodzi o slynna pochodna amfetaminy :P

0

O guaranie też słyszałem - na pewno spróbuję. Zaciekawiłeś mnie z tym Red Bullem, faktycznie dawno nie piłem i może okaże się dobrym środkiem. Szkoda tylko, że strasznie niezdrowe cholerstwo :) No ale co zrobić.

Czytałem też o Yerbie, jednak ta recenzja nie zachęciła mnie to kupna.

co do syropu - nie wiem nie wiem, ale dziala chyba podobnie ;P

Chetnie poslucham tez wypowiedzi innych, jak sobie radzicie :) ?

0

O Yerbie to slyszalem, z pierwszej reki, ze pierwsze 10 razy smakuje jak gowno, a pozniej sie czlowiek przyzwyczaja :P

Of coz z Red Bullem nie ma co przesadzac. Ja przez wiekszosc tego okresu sie po prostu przyzwyczailem i 2h bylo w sam raz. Pozniej juz nie ;) Guarany nie testowalem, bo wtedy dopiero wchodzila na rynek.

A syrop to pewnie tussipect, zawiera efedryne, pochodna amfetaminy. Zreszta jak studenci zaczeli gremialnie kupowac to podobno zrobili na recepte :P. Nie wiem, nie testowalem, dragi nie dla mnie ;)

0

Co do snu:

Coldpeer napisał(a)

[...] Odpowiedzi typu śpij więcej, przewietrz się raczej zbytnio mi nie pomogą ;)

nie koniecznie trzeba spać dużo żeby się wyspać ;]
ja polecam robienie sobie 15-20 min. "drzemek". Chodzi tylko o to żeby na chwile się położyć, zamknąć oczy, się zrelaksować :].

Nie jestem jeszcze studentem więc nie mam pojęcia jak wygląda sesja ale jak człowiek czuje się 3h godzinach snu przez pare dni to już wiem :] i z doświadczenia mogę powiedzieć że te kilkunasto minutowe przerwy w pracy pomagają (przynajmniej mi).

Na koniec jeszcze dodam że z tymi 15 - 20 minutami to może być różnie. Czas jaki jest potrzebny na taką "mini drzemkę" jest zależy od człowieka i mi pasi 15 min a jak będzie z Tobą to już nie wiem bo ekspert w tej dziedzinie nie jestem, więc musisz po prostu poeksperymentować.

Aaaa tak ogólnie to te swoje wywody opieram na fajniej książce o tematyce uczenia się.

0

Co do takiego spania po 20 minut, to dziala, ale nie da sie na dluzsza mete pracowac umyslowo. Zalecane jest dla ludzi czuwajacych, np. strozy, zalog balonow (tak czytalem). Jak ja to testowalem to po 3-4 dniach bylem pelnoprawnym zombie.

Acha - polecam spac w interwalach po 1,5h, z tego co wiem, to jest to cykl jednego przejscia przez faze glebokiego snu. Ja to testowalem pare lat i dziala na mnie zaskakujaco dobrze. Na tyle dobrze, ze jak duzo lepiej sie czuje po 4,5h snu niz po 7 :P

0

@Johny: smak smakiem, mnie ciekawi bardziej czy faktycznie potem działa pobudzająco :) jeśli faktycznie jest dobrym pobudzaczem, to zapewne bym spróbował, jako iż to takie zdrowe niby :)

@piochu: problem jest tylko, jak nie zawsze są techniczne możliwości zrobienia sobie takiej drzemki (nie zawsze jestem w domu). Ale wieczorem, po powrocie do domu, moze warto sprobowac jesli wiem, ze nocka znowu będzie zarwana. Dzieki za radę.

BTW, moglbys podac tytul tej ksiazki (i ewentualnych innych ktore czytales o podobnej tematyce?)

//edit po kolejnym poście johnego: hm.. to sprobuje obu metod snu :) ja generalnie nawet po 2-3 godzinach snu czesto czuje sie wyspany, gorzej jak (zakladajac ze jestem na nogach od 6) o 15 czy 16 nie moge sobie zrobic drzemki by odespac nie tyle wczorajszą noc a kilka poprzednich, bo po prostu jestem w domu np. o 21 gdzie najchetniej poszedlbym od razu spac a tu niestety znowu robota - i tak w kółko ;) ... A trzeba miec tez czas na zycie towarzyskie choć ostatnio jest dość ograniczone.. Wiec jak uda mi się doprowadzić do stanu, gdzie 4h beda dla mnie oznaczaly wyspanie się, to bylo by super :)

0

Nie jestem w stanie odpowiedziec na pytanie autora topiku, bo nigdy nie mialem takiego czegos - ja spie po 8-9 h. Natomiast chcialbym spytac, jesli nie przekraczam pewnych granic oczywiscie, co Wy k%#$a robicie ze przez 2 lata spaliscie po 2 h na dobe? Ja bym umarl, szacun.
Zeby nie bylo offtopu kompletnego, tusipekt dziala - wielokrotnie bylo mi dane obserwowac sasiada podczas sesji (razem ze mna studiowal wiec mielismy sesje w tym samym czasie) - bardzo sobie chwalil i popierdzielal dzien i noc. Oczywiscie po sesji spal kilka dni tak ze nie mozna bylo sie dobic do niego, nic nie bylo w stanie go wybudzic ;d Ja z kolei nie pije kawy, coli, pepsi, generalnie red bulli itp, natomiast zdarza mi sie mieszac red bulla z wodka raz na jakis czas. Chodze wtedy cala noc, a po imprezie jak jestem w chacie nad ranem to mozna mi dac miotle i posprzatam cala chate. No ale, jestem na$#%bany, a o taki stan pewnie autorowi nie chodzi ;D

0

Czytałem tylko jedną książkę na ten temat, nazywa się "Sztuka uczenia się" Jörg Knoblauch (okładka z takim siedzącym chłopakiem).
Była to pierwsza książka w moim życiu którą połknąłem od zera do końca za jednym razem (wow).
Polecam bo rady i wiedza jaka jest w niej zawarta jest odwrotnie proporcjonalna do jej ceny ;).

Co do tego co pisał johny:
faktycznie jest tak że człowiek śpi w cyklach po 1.5h, czytaj: zasypiasz, śpisz sobie 1.5h potem "budzisz się" (drapiesz po... :P) odwracasz się na drugi bok i spisz dalej ;). W tym momencie powstaje problem bo jak zrobisz sobie drzemkę i obudzisz się po niecałej 1.5 godzinie lub trochę później to jest szansa że przebudzisz swój organizm w fazie głębokiego snu, czyli ogólnie mówiąc będzie kapa :].

(Jeśli jest na forum osoba która zna się na tym temacie bardziej to niech zweryfikuje to co napisałem)

0
:: napisał(a)

Natomiast chcialbym spytac, jesli nie przekraczam pewnych granic oczywiscie, co Wy k%#$a robicie ze przez 2 lata spaliscie po 2 h na dobe? Ja bym umarl, szacun.

W moim przypadku mieszanka: freelance + studia + pracoholik. Po dwoch latach tez umarlem :P Rok przestawialem sie na 6h snu :P

0

Jak ktoś lubi eksperymentować to od drzemki przejdzie do snu polifazowego: http://en.wikipedia.org/wiki/Polyphasic_sleep#Comparison_of_sleep_patterns . W wersji ekstremalnej - uberman - 6*30 minut snu dziennie. Nazwa nieco wprowadza w błąd - bo sen jako taki jest zredukowany do prawie wyłącznie fazy REM a naukowcy nadal kłócą się czy nie ma to jakiś skutków ubocznych :P

Wracając do tematu na mnie te wszystkie kofeinopodobne substancje prawie nie działają :/ Jedyny odczuwalny efekt przy większej dawce jest taki, że nie mogę usiedzieć na miejscu a to niezbyt sprzyja programowaniu. ponadto prędzej czy później nastepuje taki moment, że tępo i bezmyślnie patrze w ekran i nawet jednej linijki kodu nie jestem w stanie napisać, wtedy sen jest niezbędny i niezastąpiony.

0

Zimny prysznic.

ucho napisał(a)

bo sen jako taki jest zredukowany do prawie wyłącznie fazy REM a naukowcy nadal kłócą się czy nie ma to jakiś skutków ubocznych :P

A nawet jeśli, to co? Ja i tak nie dożyję trzydziestki ;P

0
somekind napisał(a)

A nawet jeśli, to co? Ja i tak nie dożyję trzydziestki ;P

Mam wrażenie, że wszyscy możemy to powiedzieć (i nie mam tu na myśli Euro 2012).

0

kawa - dziala max 30 min potem to tak jakby ktos mnie ceglowka walnol, nie kontaktuje w ogóle.
sesja - jak wezme to mnie glowa boli i w uszach brzeczy i nic do glowy nie wchodzi.
red bull - czlowiek jest za bardzo pobudzony i nie mozna sie skupic.
plusz activ - dziala tak jak sesja

sposob ktory jako tako jeszcze na mnie dziala to kilka pompek, kilka przysiadol, glowa pod prysznic i szklanka wody z magnezem.

0

@Coldpeer:
Nie skreślaj od razu poprawy snu! Nie oznacza to jednak, że musisz spać więcej. 3h to stanowczo za mało, ale skoro nie da się tego zmienić, to pozostaje zaatakować od innej strony.

Jest taki suplement przeznaczony głównie dla sportowców. Nazywa się MZB. Spokojnie, to nic groźnego: magnez (Mg), cynk (Zn) i witamina B6 (stąd nazwa: MZB). Tyle że to nie są jakieś tam pierwsze lepsze tabletuszki przeznaczone dla bab, które kupisz w aptece. To są końskie dawki tych pierwiastków/witamin. Zawartość dwóch tabletek znacznie przekracza normalne średnie zapotrzebowanie przeciętnego człowieka, ale student podczas sesji nie jest przeciętnym człowiekiem.

Nie musisz ćwiczyć, by to bezpiecznie brać -- dałem to swojej dziewczynie i też była zadowolona.

Jak to działa? U 100% ludzi (czyli 5 osób :P), których znam i którzy to stosowali, nastąpiła znaczna poprawa jakości snu. Jakbyś bardziej się wysypiał, śpiąc tyle samo czasu. Coś jak głębszy sen.

U mnie efekt był taki, że nagle każdej nocy coś mi się śniło. Tzn. coś to się śni człowiekowi zawsze, ale przeważnie budzisz się w nie tej fazie snu, co trzeba, no i snu nie pamiętasz. Gdy łyknąłem na noc ten suplement, to miałem 100% skuteczności. Powtarzam: w każdej z około stu nocy, przed którymi wziąłem MZB, coś mi się śniło.

Teraz od paru miesięcy nie biorę i bywa z tym różnie. Jestem też znacznie mniej wypoczęty w przeliczeniu na godzinę snu.

Można to nabyć w necie, np. tu: http://www.sfd.pl/sklep/Olimp_Chela_MZB_Sport_Formula-opis1469.html. Tyle że wysyłka trochę kosztuje i może bardziej będzie się opłacało odwiedzić sklep z suplementami. A te konkretne suple z tego co wiem bywają nawet sprzedawane w aptekach. Kosztuje około pięciu dych za 60 kapsułek, przy czym przed snem bierzesz jedną-dwie. Nie wiem, czy to drogo, czy tanio dla normalnego człowieka, ale jak na suplement dla sportowców to zdecydowany low-end cenowy.

Alternatywą dla MZB jest coś o nazwie ZMA, co w sumie jest bardzo podobne. Ja brałem jednak to konkretne MZB Olimpu, które linkowałem, więc osobiście mogę tylko to polecić.

Aha, żebyśmy się dobrze zrozumieli: tego nie bierzesz rano czy przed nauką, żeby dostać kopa, tylko przed snem, by lepiej wypocząć w ciągu (zbyt krótkiego) snu i obudzić się znacznie żwawszym.

0
deus. napisał(a)
somekind napisał(a)

A nawet jeśli, to co? Ja i tak nie dożyję trzydziestki ;P

Mam wrażenie, że wszyscy możemy to powiedzieć (i nie mam tu na myśli Euro 2012).

jeśli w takim wieku niszczy się organizm "dopalaczami" to fakt... 30 lat i die()...

0

Ja w okresie wzmożonej nauki mam wolne, bo się uczę na bieżąco przez cały semestr, a nie zostawiam projektów na ostatnią chwilę :P - to jest dobry sposób, by przekroczyć nawet 40 rok życia :D

A jak już mam wolne w czasie sesji, to na mnie działa Coca Cola - zwłaszcza jak nie piję tego napoju przez dłuższy czas :D

0
deus. napisał(a)

Mam wrażenie, że wszyscy możemy to powiedzieć (i nie mam tu na myśli Euro 2012).

To Ty jeszcze 30tki nie masz? :|

0

Jasne, że nie.

0

Nie wiem, czy takie jasne - często wpadasz w taki staaaaaaary, pouczający ton ;)

0

Kieliszek wódki popity mocna kawą najlepiej wcześnie rano. Wypróbowałem kilka razy przed egzaminem po całonocnej nauce. A jeżeli szykuje się kilkudniowy maraton (kodzenie lub nauka) plusz active+kawa+lecytyna.

bswierczynski napisał(a)

Spokojnie, to nic groźnego: magnez (Mg), cynk (Zn) i witamina B6

Jesteś pewny że cynk nie szkodzi? Mi od zawsze trenerzy powtarzali że cynk daje naprawdę dobre efekty ale trzeba umieć go brać. Dalej pisałeś, że w tym czymś są końskie dawki, dla mnie to już wystarczy by nie ufać temu specyfikowi.

0

Yerba Mate, zdrowsza i mocniejsza od teiny (kofeiny)

0

Skoro poruszyliście temat suplementów dla sportowców, to osobiście mogę polecić Tribusteron.

0

Właśnie się zorientowałem, że w sumie, to ja też mam sesję teraz :D

Piję Tigera, czasem kawę, sporo coli - ale to akurat norma u mnie. I nie kuję się cały czas, tylko np. co godzinę odpoczynkowa iteracja po necie. Jak się poczyta posty nietoperza666 o Bogu, to od razu człowiek kopa dostaje. Śpię po 3-4h, ale staram się zdrzemnąć ze dwa razy w ciągu dnia po pół albo całą godzinę.
A propos - dobranoc :)

0

Ciekawa była by statystyka na co i w jakim wieku umierają programiści :D

0

Ich serducho się zawiesza i nie ma komu zrobić reboota ;>

0
lofix napisał(a)

Yerba Mate, zdrowsza i mocniejsza od teiny (kofeiny)

http://pl.wikipedia.org/wiki/Yerba_mate
hm nie dziekuje juz wole kawe :]

0

Hmm, co by tu więcej dodać...

user image

Może to pobudza gdzie indziej? [diabel]

0

Kupiłem kilka Red Bulli, zobaczymy :)

Byłem dziś też aptece, gdzie farmaceuta (widać że świeży mgr) sam potwierdził, że Sesja nic nie daje; a pytałem o guaranę to mowil ze też nie warto ze to tylko kofeina, tyle ze dziala dluzej niz zwykla kawa. Polecił od siebie natomiast Eselvit (tabletki, kosztuje około 20 zł). Chociaż pomylil chyba nazwe, bo google coś średnio o tym ma pojecie

@bswierczynski: ciekawe te MZB. Ciekaw tylko jestem jak to działa na organizm :) bo ktoś tu w poście wyżej straszył zawartym cynkiem

0

Nie pomyślicie czasem, że ten mechanizm zwany snem nie jest w nas "zamontowany" bez powodu?

Ja uważam, że lepiej sobie odpuścić naukę niż sen. Poza tym uczyć to trzeba się systematycznie, bo takie zrywy są g**** warte na dłuższą metę.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1