Zawsze dobrze sprawdzała się u mnie kawa, ale ostatnio tylko mnie usypia, podobno mate jest ok ale mi jakoś smakowo nie odpowiada
0
0
Ja stosuję yerba mate, ale problem z nią jest taki, że trzeba poświęcić dużo czasu na jej przygotowanie...
--
[CIACH!]
0
@unaloca27: Ja mam yerbomos i przygotowanie trwa 30s
1
Nic nie pobudza bardziej niż telefon od kobiety, że auto jest do klepania ;)
A tak poza tym to polecam drzemkę w środku dnia około pół godziny, po przyjściu z pracy, mi bardzo pomaga. Kawa dobrze kopie pod warunkiem, że rzadko się pije. Ja pije sporadycznie tylko wtedy kiedy czuję, że potrzebuję i faktycznie odczuwam różnicę. Podobnie z mocną zieloną herbatą. Na yerbę mam już od dawna ochotę, ale jeszcze się nie zebrałem, żeby kupić.
0
Można też uderzać głową w ścianę, poprawiając krążenie ;) A tak serio - ćwiczenia fizyczne. Tylko i wyłącznie. Każda chemia (czy to kawa, czy to yerba, amfa, czy guarana) prędzej, czy później się zemści. Te wszystkie substancje działają tak, że mogą dać Ci chwilowo energię. Ale to jest nadwyżka, której Twój organizm aktualnie nie posiada, więc w pewnym momencie będzie zjazd. Także tylko ćwiczenia fizyczne. Polecam bieganie.
0
U mnie w kiosku w budynku gdzie pracuje dość sporą furorę robiła swojego czasu kofeina w saszetkach taka dokładnie, chociaż u mnie było po 5zł za sztuke :D działało całiem dobrze jak rozpuszczałem to w jakimś tigerze, ewentualnie coli. Niestety od jakiegoś czasu jak się zgrzewka skończyła tak właściciel sklepiku mówił, że ma jakieś problemy z załatwieniem tego i pewnie prędko to nie wróci :(.
Ostatnio testuje Plush activ (imo zalecane 2 tabletki na porcje, działają słabiej od puszki redbulla).
Zamówiłem też G-Fuel zachęcony jedną z reklam na Majorach w CSie, ale to dopiero będę testował. Dawno temu był tez taki preparat jak GungHo w stanach. Zamówiłem kiedyś paczkę trial (3 saszetki) to działało to na zasadzie, że nie kopało mocno samo w sobie, ale czułem się jakbym bardzo dobrze się wyspał i wypoczął więc po prostu pozbawiało zmęczenia, nie kopiąc przy tym przesadnie.
Z dopalaczami miałem tez jeszcze styczność chodząc na siłownie, kupiłem wtedy sobie coś takiego ponieważ spałem po ok 5-6 godzin w tygodniu, do tego praca częściowo fizyczna 8h i zabawa w streamy na twitchach. Efekt był taki, że czasami jadąc/wracając z pracy nie byłem w stanie usiąść i nie usnąć w tramwaju. Po zlecanej dawce tej przedtreningówki jak się dorwałem do ciężarków na siłowni to musiałem prawie na siłę kończyć trening bo zawsze mało mi było, do tego focus na treningu na 120%. Nie było problemów być na siłowni z tym 5-6 razy w tygodniu (głównie treningi siłowe), mimo iż resztę dnia prawie spałem na siedząco. Co do minusów to ciężko to odstawić bo działa na prawdę mocno. Przez jakiś czas później było to wycofane u nas ze sprzedaży, ale widzę, że znowu się pojawiło. Niestety nie mam już dawno starej puszki więc dokładnie składu nie porównam czy to jest to konkretnie ten sam produkt, czy też jakieś zmiany wprowadzili (ja to miałem ze 3-4 lata temu).
Jeżeli chodzi o koncentracje i pamięć to ciężko mi coś więcej o tym powiedzieć w kontekście programowania, na pewno na siłowni wpadało się w swój świat i można było w pełni skupić się na treningu. PvP w WoWie też szło nie tak źle, więc myślę, że i pokodzić by z tym dałoby radę :) Jeżeli o mnie chodzi to nie zauważyłem żadnych efektów ubocznych, nigdy nie było też tak zwanych zjazdów, tylko delikatnie samo schodziło (starczyło mi to na kilka tygodni, więc miałem też porównanie kiedy udało mi się wyspać) . Wracam właśnie na siłownie i być może zaopatrzę się ponownie w ten produkt, więc jak uda mi się chwile to ponownie potestować to podzielę się jeszcze tutaj opinią.
Oczywiście znacznie lepiej jest trzymać dietę, zapewnić sobie regularną aktywność fizyczną i spać odpowiednią ilość czasu.
Do ludzi bardziej w temacie treningów, żeby ktoś mnie źle nie zrozumiał - oczywiście progres spadł w okresie kiedy dużo mniej spałem, na pewno nie da się zastąpić niczym snu i regeneracji organizmu, post mój miał dotyczyć tylko kwestii właściwości pobudzających pewnych substancji, z którymi miałem doczynienia..