Ostatnio wzięło mnie na przemyślenia. Jadąc codziennie autem do pracy włączam sobie jakieś radio .. i zonk. Jestem niestety zmuszony ciągle przełączać na inną stację bo.. tego się nie da znieść.
Jeśli już uda się znaleźć stację bez relacji z mszy świętej czy reklam - grają na okrągło to samo!
Już nie dobrze się człowiekowi robi gdy słyszy 57-my raz ten sam utwór .. który na dodatek jest powielany pomiędzy stacjami . What the fuck..
Czy wy też macie takie odczucia ? .. - czemu nie może istnieć radio, które nie ma 40-tu piosenek i nie puszcza tego g... na okrągło. Kwestia licencji ? pieniędzy ? ...